Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez majo

  1. Dziewczyny! Odżyłam po tym chromie...! :D Głowa przestała mnie bolec i jakoś o wiele lepiej się poczułam. Chrom organiczny więc zaczynam brać i witaminki tez.
  2. Treniewa brzuszkuj, brzuszkuj :):) a ja wkleję link do poczytania o chromie, bo powiem Wam, że lekarz bariatra, jak mnie kiedyś odchudzał, zawsze mi ten chrom przepisywał, a to organiczny, a to z ananasem, ale zawsze był w diecie... http://www.femineus.pl/index.php?topic=2139.0
  3. ....czyli lekarz jeżeli mi coś do diety dodawał, to miał rację... dostawałam u niego magnez, jakieś oleje nienasycone Omega 3 i inne, chrom itp Krótko mówiąc, po miesiącu diety, mimo tego że mam dość różnorodną, muszę także się wspomóc witaminami i minerałami, bo czuje już taką potrzebę: zmęczenie, ból głowy nie wiadomo od czego itp. Połknęłam chrom org. i jakby mi lepeij :) miałam go akurat pod ręką... Napiszę co i jak, jak zacznę brać witaminki. Chcę kupić coś dobrego np. polecają Special two, ale zapytam jeszcze w aptece, co mi doradzą.
  4. poziomka, wpadaj w rytm! Tego Ci życzę, a ja pilnuje tego, aby z rytmu nie wypaść :)
  5. elammm ja wstaje o 4.30 codziennie i się ważę rano :D ...więc oczka umyć i hop na wagę! MaHanka ma rację, waga wieczorna może być niedokładna, a rano najlepiej po si... u się ważyć powiem Wam dziewczyny, że łatwo nie jest...myślę o dietce...czasami mnie głód męczy...ale wyjścia nie ma, a najgorzej, że tak się dłuży... jak zejdę poniżej 80-ki, to dopiero odżyję psychicznie, bo jak na razie wydaje mi się że już schudłam, a okazuje się, że ciuchy w które chciałabym się już ubrać są jeszcze za małe...w lustro jeszcze nie mam odwagi patrzeć, chyba że tylko pokazuje mnie do wysokości biustu :) Lustro jakoś nie chce mi powiedzieć: "ty jesteś najpiękniejsza" - brzydkie lustro, wymienię je na nowszy model!
  6. elammm, masz fajne nagrody za dobre trzymanie dietki:) ja w swoim kalendarzu tez się tygodniowo "rozliczam", piszę ile w tygodniu zeszło, ale tu na topiku będę wpisywać się raz w miesiącu ja za nagrodą czekam do zimowych przecen mmmmmm...........ale sobie wtedy pofolguję!!!
  7. czrny kwiat, ale się uśmiałam z tego jak napisałaś, jak Ci rano bolał brzuch po ćwiczeniach hi hi. Wniosek taki, że ćwiczenia były chyba dobrze zrobione :) Co do ważenia się, to ja tez się ważę co kilka dni. Kontroluje swoja wagę na bieżąco. Tu na topicu chce jednak rozliczać się miesiącami, stąd to wynikło. Dla mnie zamknięcie diety (zważenie się) po miesiącu jej stosowania dopiero daje jakiś wymierny obraz. W przeciagu miesiąca waga może skakać, spadać wolniej, szybciej, jakieś zastoje mogą się tworzyć...itp Uznałam wiec, że waga wykazana po miesiącu, to będzie już coś stabilnego i prawdziwego. Wiem od lekarza, że zgubienie w czasie diety 4-5 kilo w miesiącu jest całkiem do przyjęcia i nie zagraża zdrowiu. Jutro więc okaże sie. Przyznam się, że na poczatku waga leciała, a od kilku dni stoi. Więc tym bardzie bilans miesięczny, jako najlepszy się tutaj sprawdzi. Poza tym lubię rozliczać się z realizacji diety" miesięcznie". Czyli od jutra mam 1/6 część diety za sobą. Zakładając, że pójdzie jak z płatka (minus 5kg/miesiąc) i bez zastojów :) Oczywiście jest o wersja jakiej oczekuję. Zrobię jednak wszystko, aby to spełnić.
  8. MaHanka, myślałam ze mieszkasz właśnie w Niemczech.... Ale uwazam, że Nestle znajdziesz wszędzie, a to są bardzo smaczne płatki (bez odrobiny soli są dla mnie fuj..jakby za słodkie i bez wyrazu..)
  9. elammm ja tez kiedyś się u przyszłych teściów utuczyłam a to za sprawą deserów: budynie, kisielki...itp lepiej uważać, co i ile się zjada w gościnie :) łatwo przytyć, ale gubić już gorzej... kurcze... liczyłaś, ile kalorii zjadłaś ? mam na myśli to Twoje menu, które podałaś .. kurcze...gofry to ja tez mniam, mniam :) w zasadzie mogłabym jej tez jeść, tylko musiałabym je wliczać w dzienny bilans okazałoby się, że raz kiedyś mogłaby, ale często to raczej już nie, bo trzeba coś przecież zdrowego do siebie głównie wrzucać :)
  10. witaj elammm, następny łasuch owsiankowy :) coś musisz zmienić w jedzonku słodycze sa pyyyyyycha, ale tłuszczyk je tez bardzo lubi jako towarzysza sporo zgubiłaś od lutego, brawo! teraz cos Cię zastopowało musisz przeanalizować jak ja to nazywam podaż energii przepraszam, że uczepiłam się tak tej energii, ale na tym własnie bazuję wiem, że są diety, jakby niezależne od energii, kalorii jak dieta proteinowa... ale jeżeli chodzi o mnie, to ani na Atkinsie nie chudłam, ani na Dukanie, ani na Kwaśniewskim pewnie coś źle robiłam więc szanuje wszystkie dziewczynki, które chudną na proteinach ja niestety mam do dyspozycji tylko dietę light i ona na mnie najlepiej działa wracając do tematu, elammm napisz co jadasz, to może cos wspólnie doradzimy, jeżeli chcesz
  11. Napisze o dzisiaj zjadłam i co planuje zjeść. 7.00 jogurt Jogobella light + 1 łyzka płatki z pełnego ziarna Fitness (Nestle) ok. 110 kcal 10.00 owsianka ze sliwkami "Coś na ząb" (Kupiec) ok. 190 kcal 13.00 twarożek Piątnica 3% light + łyżka płatków błyskawicznych gryczanych ok. 135 kcal 16.00 zupa ok. 270 kcal 18.00 kolacja 2 parówki drobiowe, cieńka skibka chleba cieńko z masłem ok. 300 kcal suma ok. 1000, a jak coś wpadnie jeszcze, to 100 kcal dodatkowo też nie będzie za dużo (mieści się w limicie). Nie wliczam 1-2 kaw z mlekiem 2%
  12. PanKracy..sądzę także, ze 500 kcal to za mało, aby nie dorobić się problemów zdrowotnych (wypadanie włosów, paznokcie łamliwe itp.). Przejdź lepiej na dietę 1000 kcal i ruch, to i tak super mało, a działa.
  13. Czarny Kwiat, napisz więcej o sobie i swojej diecie...
  14. Witajcie! Od samego początku serdecznie przepraszam, że nic nie napisałam w weekend, chociaż obiecałam czarnemu kwiatowi, ze napiszę. Nie wiem, co jest, ale w domu z czasem jest zupełnie nie do zniesienia. Syn wybiera się e góry, a to trzeba było jeszcze spodnie zeszyć, doradzić, co ma spakować... itp, itd, no wreszcie ugotować dla siebie porcję zupy do słoików na ten tydzień. Miała być kalafiorowa, ale przyznam się, że nie wyszła zbyt smaczna, jakaś chuda i kwaskowa. Może ten jogurt do zabielania spowodował, że jest mało smaczna. Ale cóż będę ją jadła, bo co mam zrobić... Tyle gotowania.... no i włożyłam do garnka ponad kilogram piersi z indyka. Zjem i tyle. Najwyżej doprawię sobie podczas podgrzewania. Czarny kwiat, pytałaś mnie, jak to było z moim chudnięciem. Odpowiem pokrótce. W zeszłym roku odchudzałam się w przychodni bariatrycznej, przy pomocy lekarza. Schudłam wtedy 16 kilo, schudłam z 93 do 77kg, w przeciągu chyba 3 miesięcy. Potem jakoś mi ta dieta przestała jak to się mówi „iść. No i już nie miałam żadnych dobrych rezultatów, więc i do przechodni przestałam chodzić, bo było mi szkoda kasy , no i wstyd. Co miałam lekarzowi powiedzieć, dlaczego nie chudnę, że to wina coli light???? No i waga rosła, rosła, rosła i urosła w ciągu roku do wagi wyjściowej, czyli ponad 93 kilo. Wszystko tamto poszło na marne, ale........ niezupełnie J Pozostała nabyta wiedza, doświadczenie w odchudzaniu, robieniu posiłków i co najważniejsze, pozostała wiara w to, że można schudnąć. Potrzebowałam roku, aby się ponownie za siebie zabrać. Brakowało mi motywacji i nawet sposobu, chociaż był w zasięgu ręki. Skakałam po necie, szukając motywacji. Oglądałam fotki dziewczyn, którym udało się schudnąć, takie „przed i po. Aż dotarłam na topic Karo i jej opis. Wtedy cos we mnie się obudziło i stwierdziłam, że skoro ona mogła, to znaczy, że ja też mogę, bo przecież to tylko zależy ode mnie, czy schudnę. Potem jeszcze zdopingowałam się na maxa schudnięciem minister Kalata. Wszystkie jej fotki sobie wydrukowałam. A w związku z tym, że jesteśmy w jednym prawie wieku, zamarzyłam tez tak wyglądać. No i ruszyłam do boju i tak trwam do dziś od 19 lipca. Widzę, że Czarny kwiecie tez zaskoczyłaś id pierwszego, no i waga tez już spadla ładnie. Trzymam więc za Ciebie kciuki i za Treniewę też. No i oczywiście za Shane. Mahanka, trzyma za nas hi, hi...bo jej już super idzie dietka.
  15. Od dwóch dni testuje smaki płatków owsianych, takich gotowych z torebek. Zalewa się je tylko wodą lub mlekiem i drugie śniadanie gotowe. Uwielbiam płatki owsiane :) Mają niewiele kalorii, są łatwe w przygotowaniu i sycą (...na trochę :)) Zawsze jakieś urozmaicenie na przemian z jogurtem, owocami itp. Dzisiaj muszę ugotować nową porcje zupy na tydzień. Ma być kalafiorowa z koperkiem. A potem ja dam w słoiczki. Lodówkę mam zarzucona jogurtami Jogobella light, serkami 3% z Piątnicy, i owocami. Zostały mi jeszcze 2 parówki drobiowe. Jutro zjem je na śniadanie z ketchupem.
  16. Dzięki za trzymanie kciuków! Ja za Ciebie też trzymam. Fajnie jest mieć teraz znowu małe dziecko, też kiedyś jeszcze niedawno chciałam ...hihi, ale sobie odpusciłam
  17. ale napisałam haha, śniadanie wygląda "smakowicie' a nie jak wyszło...:D Chyba mi komputer sfiksował...
  18. ...no ja po urodzeniu córki na studiach miałam 96 kilo! ha ha mały słonik jakby co ale zgubiłam wtedy 30 kilo w 1,5 roku :)
  19. fajny cytat z wypowiedzi Cezarego Żaka, który schudł 30 kilo oddaje w dużej części zasadę mojego odchudzania: "Największym wrogiem redukowania wagi jest ślepe trzymanie się reguł i zakazów wyjaśnia. Wtedy właśnie zaczyna się „męczarnia. A odchudzanie powinno sprawiać nam radość. Wówczas motywacja jest coraz większa i łatwiej znosić wszelkie trudy. Gdy mamy ochotę zjeść tabliczkę czekolady, to ją po prostu zjedzmy, nie przejmując się kaloriami. Nasze samopoczucie się poprawi, organizm nabierze do nas zaufania, gdyż „miał na coś ochotę i to dostał, a my zyskamy siły do dalszej walki ze zbędnymi kilogramami."
  20. Dzisiaj się ważyłam i prawie 6 kilo mi już zleciało przez niecałe 3 tygodnie :) Więc moja dieta jest dla mnie dobra, bo działa!
  21. Ja tez nie pisze zbyt dużo, jak nie mam ochoty, albo nie mam po prostu o czym. To normalne przecież. Więc Shane, jak znajdziesz czas i ochotę to pisz, a jak nie to czytaj. Treniewa, dzięki...:) awansowałaś mnie na generała :) To chyba zbyt wiele, ale skoro poprzeczka przede mną, to trzeba dawać z siebie wszystko. Co do pomysłu na tydzień, to jestem jak najbardziej za :) Możemy tak zrobić np. od poniedziałku. Zważymy się w poniedziałek rano i jemy to samo, ok? a potem w następny poniedziałek ważenie i się zobaczy, ile się schudło. Na przyszły tydzień gotujemy sobie obiad w słoiczki, więc trzeba się zaopatrzyć w słoiki np. takie po dżemie 250 ml, lub pół litrowe. A jaka zupkę zrobimy? Pomidorową, czy ogórkową, a może warzywną? W każdym razie proponuje, aby kaloryczność jej mieściła się na posiłek pomiędzy 250-300 kcal, tak jest najlepiej. Bo mój krupnik miał za dużo kaszy (łyżka stała) i dlatego był dość kaloryczny. Nie mogłam więc zjadać lepszej kolacji. Mam propozycję Treniewa, może zrób tę zupkę na serku topionym, bo mi jeszcze jej trochę zostało ok?. Wczoraj jej nie zjadam, bo niespodziewanie miałam inny, może tym razem lepszy wybór: kebab i frytki. Ale było dobre, mmm... Syn mnie namówił, a tak rzadko mamy okazje razem wpaść do knajpki... więc z ochota na to przystałam. Po powrocie do domu, szybko kazałam mu sprawdzić, ile taki kebab ma kalorii i frytki też. Okazało sie, że kebab ma 420 kcal, a frytki 220 za 100 g, wie wyszło mi ok. 600. Z tego też powodu kolacji juz nie było. Bilans dzienny zamknęłam na 1120. Dzisiaj te 120 sobie "zbiję', więc mam inne jedzonko. Rano jak zwykle serek wiejski 3% i sonko, 2ś: kefir 400g )%, obiad sałatka z wielkiego pomidora, cebulki i jogurtu Danone 180g, na podwieczorek nic, a na kolację zupka jarzynowa. No i się ten kebab wyrówna. Waga od wczoraj i tak znowu spadła :) Jeżeli któraś z dziewczyn, może nowa chciałaby tez z nami w szranki stanąć od poniedziałku i jeść to samo, to zapraszam. Można spróbować:) Mogę jadłospis swój napisać na tydzień, jeżeli ktoś sobie tego życzy.
  22. ...właśnie wsuwam pół litrowy kubek sałatki z dużego, świeżego ogórka, serka light 3% Piątnica i do tego sól dietetyczna PYCHA!!! + 1 Sonko i mam obiad a ile kalorii na wieczór zaoszczędzonych ! poszaleję sobie :)
  23. No, u mnie dieta dobrze idzie :) Byle do przodu. Mam czasami chęć na serek, czy kiełbaskę wieczorem. Czasami sobie pozwolę na 2 plasterki tego i tego, i potem żałuję. Mój bilans wtedy wzrośnie do 1200, ale to jest jeszcze dozwolone. Chciałabym jednak zmieścić się w 1000, co też robię, nie licząc tych nielicznych "wpadek". Zupę te ugotowałam z tego, co akurat miałam w lodowce. Mam nadzieje, że wszystko sobie przypomnę, co wrzucałam do garnka. Szczegóły mam w domu na kartce, ale i tak trzeba na końcu obie zliczyć kalorie i podzielić na ilość posiłków. Zupa jarzynowa 1,5 kg piersi z kurczaka ugotować na Vegecie i wyjąc z wywaru, pokroić na małe kawałki do wywaru dodałam; 1 brokuł pokruszony 2 zupy prezydenckie Hortex 2 kostki wołowe Knorr 1 kostka Winiary rosołowo-wołowa 2 kostki bazylii Knorr czyli do smaku zabielić serkiem topionym Hochland 200g (całe opakowanie rożków), można jednak kupić taki serek w kawałku (wrzucić ser i czekać aż się rozpuści doprawić 2 łyżeczkami cukru i solą, można dodać garść koperku zupę połączyć z mięsem i poporcjować na kilka dni (ja zrobiłam z tego 6,5 porcji) (po 2 słoiczki po dżemie na 1 porcję, wychodzi z tego solidna porcja do syta, ok. 275 kcal) wiem, wiem: kostki rosołowe itp...ktoś powie chemia, glutaminian itp..., ale to daje smak i mało kalorii, wiec na czas odchudzania odpuszczam sobie te argumenty i gotuję tak, aby było smacznie i w miarę małokalorycznie.
  24. witaj Shane :) no tak, kilo do góry to wkurza, wiem coś o tym, ale nie ma co płakać: stało się i się odstanie :) Ja tez wczorajszy dzień zaliczę do straconych, ale cóż on znaczy w stosunku do pozostałych 180 ... tyle dni około pozostało mi do zakończenia mojej dietki, licząc bez większych wpadek nie będę opisywać co wczoraj zjadłam, bo się wstydzę... :/ w każdym razie, aby nadrobić tygodniowy bilans, musiałabym do niedzieli zjadać po 700 kcal dziennie, więc zaliczam dzień ten po prostu do straconych i dietka o 1 dzień będzie dłuższa... Ciesze się Treniewa, że korzystasz czasem z moich jadłospisów, ja skorzystam z kolei z Twojego przepisu na ciasteczka. A wiesz może ile one mają kalorii, czy jeszcze nie policzyłaś? Ja tez od kilku dni pije herbatę czerwoną, wczoraj wypiłam litr, dzisiaj też zamierzam i jutro...i... Co do mycia okien, to "zapędziłam" do tej czynności moich facetów, do nich należy wykonywanie tej przyjemności. Oni bardzo dobrze potrafią to robić, często tylko udają, że nie umieją. Mąż także sam prasuje sobie koszule i nie narzeka :) Zresztą nie ma wyjścia :) Co innego, gdybym nie pracowała, ale skoro pracujemy obydwoje, to czynności domowe trzeba także dzielić między siebie, taką przyjęłam zasadę. Dawno wyleczyłam się z tego, że najlepiej zrobię to sama, bo mnie lepeij to wychodzi :) Dzisiaj do obiadu zjem rano twarożek light + chrupek Sonko potem jabłko i potem 2 małe jajka+ chrupek, w domu reszta.
  25. alaurna, dzięki za za rade :) poszuka z ciekawości, jak wygląda dieta dla cukrzyków, ale już po samej nazwie wiem o co chodzi: o utrzymanie cukru we krwi na stałym poziomie, o co ja tez właśnie dbam, aby nie rzucać się na jedzenie. Do lekarza nie chodzę, odchudzam się teraz sama wg jego zasad, a właściwie już moich, bo są trochę inne. Treniewa cytuję "Jedz mało i często. Pozbywanie się głodu, kilka razy dziennie, z pomocą pysznego jedzenia to sama przyjemność" - sama prawda, sprawdziłam i działa No, no 400g spadku na wadze to już jest efekt wymierny, więc znaczy to ze Twoja dietka działa. Tak trzymaj!
×