Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez majo

  1. witajcie odchudzaczki! te stare i te nowe: kobis, konsument konsument, chodzi Ci o skan mojej diety? Kobis zapraszam do wspólnej walki o szczupłość :) Jak widzę w Twojej stopce, to masz już dużo poza sobą. Może opisz jak tego dokonałaś. A ja mam miesiąc walki za sobą. Zgubiłam przepisowe 4 kilo, czyli tylko zaplanowane minimum. Czy jestem zadowolona z siebie? I tak i nie. Powiem szczerze, że po cichu liczyłam na więcej, jakieś 6 kilo. W tym miesiącu przykręcam śrubę, będą się bardziej pilnować i częściej chodzić na spacery. Czyli tak jak pisałam: jogurt, który zjadałam na 2 śniadanie, będzie śniadaniem pierwszym, na zmianę z czymś innym, a na 2 śniadanie zjem owoc. No i nie będę zapominać o podwieczorku, bo to hamuje u mnie napady głodu wieczorem. Poza tym ograniczę jedzenie chleba z ziarnami na rzecz Wasy. Zwykły, czarny chleb będę jadła teraz rzadziej. Będzie to bardziej przypominało tę dietę od lekarza. Chyba jednak trzeba się lepeij pod tym względem pilnować. Być może zrobiłam zbyt duże modyfikacje i odstępstwa i dlatego waga tak wolo spadała. Shane, trzymaj się! Dasz radę przezwyciężyć trudności. Nie zapominaj, że trzeba je traktować jako wyzwania, a nie jak kłopoty :) bb, pozdrawiam :)
  2. to fajnie bb, że udaje Ci się na tym rowerku jeździć i że się przy tym nie nudzisz :) Dużo masz kilasków do zgubienia?
  3. "nie rozumiem.." witaj masz racje, że racjonalna dieta jest najlepsza dla organizmu i wolniejsze chudniecie także. Dieta, która lekarz przepisuje, to jest jeden ze sposobów na schudnięcie. takie diety as dobrze zbilansowane, aby dostarczać sobie wszystkie składniki w pożywieniu. Na przykład w mojej diecie od lekarza dozwolone było jedzenie chleba, ale takiego ciemnego i mało, makaron tez, ale ten z pełnego ziarna. Wyroby z białej maki były zabronione, bo one wyzwalają niepohamowany głód, a do nich należy właśnie zwykły makaron, biały chleb itp. W tej diecie chodziło lekarzowi o to, aby unormować wydzielanie insuliny, która to u grubasów wydziela się ponad normę: wszystko jest rozregulowane. Otyłość to choroba i takimi sposobami się ją próbuje leczyć. Jeżeli chodzi o mnie to unikam białego chleba, ale zjadam chleb pełnoziarnisty na zakwasie, ale bez masła. Jem ziemniaki czasami, ale tylko 100g (1 większy). W zupie tez je zjadam wraz z warzywami i obserwuje się, czy nie wzmagają u mnie głodu. Ale jakoś nie. Głodna w zasadzie nie chodzę, mimo ograniczenia kalorii, bo jem 4-5 razy dziennie. No i włączyłam ruch: szybkie spacery. Wydaje mi się, że u Ciebie jest dobry metabolizm, skoro tak ładnie chudniesz i nie meczą Cię napady głodu. Może ćwiczysz do tego, bo nic na ten temat nie piszesz. Dzisiaj mam do jedzenia rybkę: łosoś wędzony: porcja 100g na śniadanie i taka sama na obiad. Na kolację mam zupę ogórkową z klopsikami z indyka. Pomiędzy posiłkami zjem jogurt i potem jakiś owoc. Shane dobrze, że już weszłaś w unormowaną dietkę. Teraz tylko liczyć spadające kilogramy. Trzymam kciuki. A co do rowerka i ćwiczeń w domu, to bb podobnie myślę. Trochę to nudne, takie deptanie w miejscu i dlatego wybrałam spacery. Nie zaklinam się jednak, że kiedyś steppera nie odkurzę.
  4. Shane, świetna stronka! No i jest na co popatrzeć i co poczytać. Ta dziewczyna przyjęła bardzo rozsądne założenia w diecie i dopięła swego. Trzeba zdawać sobie sprawę, że nie da rady schudnąć szybko i zaraz, już. Chyba, że chce się człowiek wycieńczyć. A to nie ma sensu. Shane, Ty mogłabyś taki sama topic założyć. Twoje osiągnięcia sa wypisz, wymaluj podobne! Bardzo potrzebne sa dobre przykłady. One bardzo mobilizują. A co u mnie? tez waga powoli spada. Wydaje się że zbyt wolno, ale tek jest lepiej. W podsumowaniu miesiąca myślę, że uznam go za zaliczonego. Założyłam kilogram spadku wagi na tydzień, więc jeżeli będzie to 4-5 kilo w miesiącu, to będę się cieszyć.. I tak powoli do celu, tak jak Sylwia z blogu. Małymi kroczkami, byle kierunek był zawsze jeden : DO PRZODU :) A jak u Ciebie Shane z dietkowaniem? Jak idzie dietka Tobie BB?
  5. Witajcie! Jeżeli chodzi o ten preparat na odchudzanie, to jestem podobnego zdania jak Wy. Przeczytałam o tym w gazetce w aptece i stad moje zainteresowanie. Skończyło się na rozmowie z panią farmaceutką, która także wypowiedziała opinie negatywną w tym temacie. Powiedziała, ze środek ten ma wiele działań ubocznych, a dietę przy jego stosowaniu i tak trzeba robić. W sumie nie jest już przekonana do jakiś „cudownych sposobów, mam przecież już za sobą dietę Cambridge, która tez wspominam jako niepotrzebny epizod w swoim odchudzaniu. Jestem za zdrowym odchudzaniem, tak ja Wy dziewczyny i nie zamierzam nic u siebie teraz zmieniać. Dobrze mi dieta wychodzi i tak niech pozostanie jak najdłużej. Jeżeli chodzi o moje codzienne spacery, to je na razie przerwałam. Nie z lenistwa lecz z konieczności, bo już od ponad 3 tygodni męczy mnie jakieś przeziębienie, zapalenie zatok, ból gardła, no i powikłania już chyba, więc nie chcę się doprawić. Brałam już serie antybiotyku i nie pomógł. Dzisiaj idę do laryngologa. Kaszana i tyle.
  6. Shane, chleba kiedyś nie było...:D i tez ludzie żyli... ostatnio wpadło mi w rękę coś wydawało mi sie dość interesującego: preparat Alli na odchudzanie czy słyszałyście coś pozytywnego o tym środku z apteki? podobno zamiast 2 chudnie się 3 kilo itp :)
  7. no to urozmaicenie masz niezłe :) Gdzieś czytałam, że razem z olejem z siemienia warto też dodać olej słonecznikowy zimno tłoczony i oliwę z oliwek i masz cały zespół dobrych tłuszczy zapewniony. Jeżeli chodzi o mnie, to chleb, obojętnie w jakiej postaci u mnie stanowi jakby wykończenie dania. Próbowałam wiele razy obejść się bez niego, ale się nie da.
  8. majo

    Zdrowe odchudzanie / MŻ - START

    dietbójczyni, myślę ze na to, aby skora nie zwisała najlepsze jest to, aby przynajmniej 3 razy dziennie zjadać chude białko: mięso, jajka, twaróg itp. Ja tak robię, chudnę też ponad kilogram na tydzień i skora bardzo ładnie się wciąga. Poza tym łykam tez Omega 3. Ponadto najlepszym masażem dla skóry jest ruch. Ja stosuje codzienne godzinne szybkie marsze i po tym krew aż buzuje we mnie i skora się tez dobrze przy tym dotleni, lepsze krążenie krwi itp. a o to przecież chodzi, aby chudnąc bez zwisów :)
  9. bb, nigdy w życiu z chleba nie zrezygnuje, nie potrafię, chociaż kilka razy już próbowałam! Shane o tym wie już, że ja muszę mieć węglowodany. Więcej, jem chleb 3 razy dziennie jakby obligatoryjne, przymusowo: pilnuje, aby utrzymywać poziom glukozy we krwi, bo spadek powoduje u mnie wilczy głód. Oczywiście, jem głównie chlebek chrupki: Wasa, po 1 skibce na raz, ale raz dziennie mogę sobie pozwolić na 1 skibkę chleba na zakwasie wieloziarnistego mąż go piecze. Zjadam go bez masła, suchy. Jadłam raz nawet ziemniak do obiadu i tez nic się nie stało 100g. Więc u mnie tak to wygląda: ograniczam na kaloryczności, wykluczam tłuste potrawy, zamieniam je na chude i to cała dieta. Shane, cieszę się że tak Ci ładnie idzie. Uda Ci się teraz! Bb, Ty tez zaskoczysz. Wypróbuj to, tamto i wybierz sposób, na którym chudniesz i się nie męczysz.
  10. Witajcie kobietki z rana! Ja już po 2 kawkach jakby co . Trochę zaspałam, no i śniadanie mi uciekło. Zjadłam więc o 9.00 jogurt ananasowy light Jogobella i do drugiej kawy kawałek babki drożdżowej, polewę czekoladową zdjęłam. Na obiad zjem talerz zupy pieczarkowej (mrożonka Hortex) z 3 klopsikami z mięsa indyczego (zawsze 100g mięsa) jeden pełny talerz do zupy, ale mogę jej więcej zjeść, bo to zupa „NIC, czyli warzywa na wywarze drobiowym, kostce warzywnej i przyprawy. Na deser planuję jak zawsze cos na słodko: dzisiaj galaretka z owocami na słodziku. No i na kolację chyba twaróg i surówka. Może rzodkiewki z ogórkiem.. a może do twarogu cos wkroję z warzywek. Poza tymi podstawowymi 5 daniami zjadam 1-2 grejpfruty dziennie, pije cole light, garbate z cytryna i słodzikiem, kawę z mlekiem 0,5 %. W tym tygodniu schudłam tyle samo, co w poprzednim. Trochę to dużo: prawie 2 kilo, ale nie chce zwalniać , bo głodna nie chodzę i dodawać sobie jedzenia. Chyba że tendencja się utrzyma, to dodam sobie trochę, np. zamiast 1 jajka i kawałka chleba, będę zjadać 2 jajka na śniadanie. Jeszcze zobaczę. No to rozpoczęłam 3 tydzień diety. Chce schudnąć do 60-ki, min. do 65 i postaram się tego dokonać!!!! Zobaczcie: jeszcze niedawno zaczynałam, a tu już 3 tydzień diety leci...i prawie 4 kilo na minusie, bez większych wyrzeczeń, właściwie żadnych, robię tylko lżejsze "kulinarne podmianki" i to wszystko :)
  11. źle napisałam: godzina spaceru to ok. 300 kcal pięć razy w tygodniu, to 1500, czyli w miesiącu powinno być 1 kg mniej, a nie w tygodniu niby mało, ale to razy 6 miesięcy, to 6 kilo, czyli dietkę mogę skończyć o miesiąc wcześniej, jakby nie patrzeć :)
  12. No i mamy poniedziałek. Mam tydzień zaliczony pod względem diety, spadło mi 1,9 kg. Założyłam sobie, że 1 kg musi spaść w tygodniu, no i spadło, więc się cieszę z tego. Dwa razy zjadłam nawet po jednym ciastku na dwóch imprezach, ale wliczyłam to w swój dzienny bilans, no i teraz już wiem, ze nie trzeba sobie wszystkiego odmawiać, aby też schudnąć. Czy reasumując: ujemny bilans tygodniowy, faje pozytywne efekty, bez katowania się i odmawiania sobie wszystkich przyjemności. W ten tydzień nie spacerowałam, ale od dzisiaj chcę tez włączyć ruch do swojego odchudzania spacery godzinne 5 razy w tygodniu. To powinno skutkować spadkiem ok. 800g gram tłuszczu w tygodniu. Zobaczymy, czy się to sprawdzi... Dzisiaj mam do jedzenia: 1.Wasa 1 szt. z szynką drobiową 100g 2.kefir 0% 1 szkl. 3.twaróg chudy z jogurtem + Wasa 4.kisiel z truskawkami na słodziku 5.pierś z indyka 100g z grilla i warzywa Do tego w czasie dnia 2 kawy, jedna z mlekiem 0,5%, w międzyczasie duży grejpfrut , no i 2 razy herbata z bratka. To wszystko. Czasem wypijam Cole light, zjem tik-taka, wypije herbatę z cytryną i ze słodzikiem i to na tyle. Zdaje sobie z tego sprawę, że słodzik jest kiepskim rozwiązaniem, ale lekarz wtedy nie zabronił mi go używać. Jak schudnę przejdę na fruktozę, ale teraz jeszcze nie, bo oszczędzam, gdzie mogę na kaloriach. U mnie to najlepiej działa. Powiem Wam, że nawet prawie żadnych preparatów nie biorę. Topinulin, czy chrom jak pamiętam, to wezmę, ale często zapominam. Staram się nie zapominać o tranie. No to tydzień przede mną, plus ruch. Zobaczę jak to zadziała. Napiszcie, jak przeszedł Wam tydzień pod względem spalenia balastu, no i tez piszcie, co zjadacie.
  13. no to widzę bb, że waga Ci nieźle spada :) sumując, to stanowimy zespół "Nas troje" w odchudzaniu na tym topicu :)
  14. bb, czy dietka dobrze Ci idzie? jeżeli nie, to polecam te moją. Łatwo na niej wytrzymać, nie czuje się głodna, a jednak chudnie się na pewno. Byłaś może też w tej klinice, w której ja się odchudzałam, czy raczej sama zdecydowałaś się walczyć?
  15. Dzisiaj 4 dzień dietki. Weszłam jednak na wagę. Trzy dni 600g mniej. To już coś. Małe a cieszy :) Będę zadowolona, jak kilogram na tydzień spadnie. Oj długa droga przede mną. Licząc bez zastojów to 30 tygodni walki z tłuszczem. Oczywiście jest to wersja optymistyczna. 30 tygodni, to ponad 7 miesięcy... No, ale ile takich okresów 7-miesięcznych już mam za sobą... Powinnam już dawno być szczupła. U Ciebie Shane tez powinno się ruszyć w końcu. Wczoraj nawet czytałam, że najgorsze jest to jak się dietę przerywa właśnie w okresie zastoju. W tym czasie organizm przestawia się na oszczędzanie i magazynuje dosłownie wszystko w postaci tłuszczu i przerwanie diety wiąże się z szybkim tyciem.
  16. GOOOOFNOOOOO, daj Shane spokój. Zaprosiłam ją do mnie osobiście. Ciebie tez zapraszam do rozmów jeżeli chcesz. Ja się kłócić nie lubię.
  17. Dzisiaj drugi dzień mojego odchudzania Wczoraj poszło wzorowo ale ból głowy daje mi w kość od wczoraj: AUTOTOKSYKCJA na maxa chyba... do krwi wychodzą trucizny magazynowane z nadmiaru jedzenia i stąd ten ból głowy ale jakoś przetrzymam wczoraj ugotowałam sobie obiad na 2-3 dni: zupke warzywną z klopsikami z piersi z kurczaka, do tego trochę Vegety, przypraw i wystarczy Trzy klopsiki mogę na raz zjeść: to ok 100d białka na raz tyle mogę wszamać na 1 posiłek taka zupę można w talerzu tez zabielić np. łyżką jogurtu lub mleka poza tym byłam w sklepie po prowiant - chudy więc zaopatrzyłam się w twaróg 0%, jogurt nat. Danone zamiast śmietany do twarogu, kupiłam szynkę z kurczaka i indyka, no i ogórki świeże kto by pomyślał, że się znowu skusze na tę dietę..... ale nic nie pomagało.... Dukan nie dla mnie, Lutz tez padł: nie chudłam, Atkin odpada... Montignaca nie potrafię jakoś przebrnąć a na tej diecie, to jakoś mnie do niczego nie ciągnie w niej coś jest takiego, że można żyć może to od tego, że jem często? no, no nie chcę przechwalić... pogadamy za 2 miesiące :) ale jak te 2 miesiące wytrwam, to powinno być mniej 8-10 kilo :) trzymajcie za mnie kciuki!!!
  18. to tak tylko wygląda, ale da się to przejść jedzenia z pozoru jest mało, ale jest wprost przeciwnie
  19. jafka, napisz do mnie na maila, to ci prześlę skan z tej diety Pisze ze ma ona 2 fazy, ale tak na prawdę dieta niełączenia nie ma faz. Moja dieta miała 2 fazy, bo tak mi ją skonstruowała lekarka. pierwsza faza to było oczyszczanie organizmu - 2 tygodnie (-4,5 kg), a 2 faza to już czysta dieta niełączenia (-1kg/t). Dla mnie książki wiodące to: http://www.dobreksiazki.pl/b3268-dieta-rozdzielna.htm i ta: http://www.dobreksiazki.pl/b622-dieta-zycia-zawsze-aktualna.htm Polecam ich przeczytanie, szczególnie tę pierwszą. wg tych zasad można powiedzieć, że się odchudzałam kiedyś z dobrym skutkiem i teraz tez je stosuję. A wg nich jogurty, kefiry, twarogi ryby wędzone, szynka surowa, wędzonka, ser topiony , śmietankowy, Camembert (>60%tł w s.m.) itp są w grupie neutralnej, więc chleba nie muszę jeść tylko z pomidorem lub ogórkiem :)
  20. z tego co widzę, to ewidentnie za dużo jem :( muszę się trochę przykrócić mam plan jeść częściej i mniej, ale wg zasad zobaczymy na efekty :) jafka, pani doktor ma racje, to jest bardzo dobra dieta i sposób na schudnięcie tylko martwi mnie ta meridia.... jeżeli nie wpływa ona na zahamowanie łaknienia, to lepiej jej nie bierz tylko zastosuj dietkę ta meridia powoduje wiele skutków ubocznych moja koleżanka brała schudła na niej pięknie, a jak ja odstawiła to było jeszcze lepsze jojo i woreczek żółciowy do operacji (nie wiem, czy to skutek meridii, ale może?...) - to są moje przemyślenia tylko... Mogę ci przesłać na maila, jeżeli chcesz 2 - tygodniowy przepis na oczyszczenie organizmu, przy tym się chudnie 4 kilo, a potem przechodzi w 2 fazę diety niełączenia (tez mam przepis co jeść, a co nie) i chudnie się 1 kg na tydzień- dostałam to od lekarki, jak się odchudzałam u niej
  21. oponka to np. kremowy ser topiony - taki znalazłam w necie http://www.hipernet24.pl/prodinfo.php?item_id=5038&pkt_id=&pro_id=23024&char_id= ale tez szukam znawców w tej materii no bo to wyczytam z mądrych książek, ze sery min. 60% tł są neutralne w innych mądrych wszystkie sery są białkiem :) ...no i kto ma racje ???? ufffff...
  22. stasiu, ser (białko) i miód (węglowodan) nie pasują w tym zestawie, chyba że ser ma min. 60% tłuszczu
×