Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shaarei

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. pochodzę z centrum Polski dokładnie z Kutna a moje serce zostawiłam w Toruniu i okolicach ;)
  2. Dziękuję Zuźka - śpijcie dobrze we dwoje
  3. to jak mam wpisać w allegro??? rzymianka??? dziewczynki muszę uciekać, jednak poskubię sobię kebaba z piersi z kurczaka, dietetyczny :P No i jeszcze zostało pakowanie, idziemy teraz bo kartony, bilety już zabukowane - w piątek w POLSCE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D:D:D:D:D:D Generalnie na wesele chciałabym małą czarną, w sensie jakaś krótka (nie długa) kieca zakrywająca to i owo ;)
  4. mimi ja postanowiłam rozbić przyjemności na dwa razy w tygodniu przy czym - raz w tygodniu jakaś słodkość np. pączek z polewą toffii EHHHH :P:P:P:P a raz w tygodniu jakaś mała pizza albo mały kebab albo kawałek smażonego mięska :P:P Nie będę się już głodzić bo nie chce joja a chce schudnąć ładnie i trwale :)
  5. dziewczyny a podacie jakiego linka z przykładową taką sukienką???? Ja mam spory biust (D85) i chciałabym wyeksponowac to co mam ładne (twarz, biust, łydki) a zakryć niedoskonałości (ramiona-choc juz jest troche lepiej, brzuch, biodra i uda :O )
  6. mimi a myślisz że takiego małego kebaba to moge?? Bez frytek i dodatkowego sosu ino sama bułka + kurczak + surówka? Ehhh miałyście racje - lepiej wolniej a efektywniej się odchudzać. Ja to wiem doskonale, tylko ja bardzo chciałam troszkę zgubić do wesela kumpeli :( Nawet nie mam pomysłu jak się ubrać, tak marzyłam żeby wyglądać szałowo - w końcu mam takiego przystojniaka u boku, jak on się odstrzeli to ja przy nim zgasnę Może macie jakieś pomysły???? I on ciągle mnie namawia na tego kebaba :O Tzn nie namawia ale gada, zebym już nie przesadzała bo w drugą stronę jeszcze łatwiej przesadzić niż w pierwszą :O Powiedzcie mi kobitki jak się ubrać na wesele żeby nie wyglądać grubo tylko ładnie???? Proszę o pomoc
  7. 25.08 ja bym bardzo chciała ale ja mam okres!!! :O Dzisiaj sobie pofolgowałam z jedzeniem bo i fasolkę z puszki wrąbałam (pół puszki) rybę z puszki w sosie pomidorowym zjadłam i jabłko :) Niestety wydaje mi się jak bym z powrotem tłuszczem obrastała :( Aczkolwiek mój ukochany chce kupić sobie i mnie kebaba na wieczór :O No najpierw padł pomysł że kupi dwie pizze a teraz stwierdził że kebaby dwa :O Odmówić? Niech sobie tylko kupi??? Odmówić prawda?? Głupie pytanie - pewnie że odmówić... Ehhh
  8. zuzka jeszcze odpowiem na Twoje pytanie - brałam tabsy anty ale jakieś pół roku i odstawiłam je, ostatnie opakowanie zużyłam bodajże w marcu.. Ale chęci jak nie miałam tak nie mam i du.a zbita :O
  9. 25.08 - on jest bardzo domyślny :P Tylko ja postanowiłam nie poruszać tego tematu, bo nie chce o tym myśleć. Wieczorami tylko jest pustka albo jak siedze sama - czarna rozpacz bo jestem gorsza niż inne kobiety.. Ale nie chce o tym myslec non stop bo zwariuje. A winka podobno na diecie nie można :P
  10. Poryczałam się tylko i nic więcej, zawsze tak jest kurrrrrr.... Zuźka - gratuluję Ci bardzo, nawet nie wiesz jak ja czasem sobie marzę o dzidziusiu ale ja sama jak dzidziuś jeszcze jestem poza tym do tego daleka droga... Mam dopiero 24 lata a problemy jak staruszek potrzebujący viagry - masakra :O Nic tylko sie powiesić..
  11. A moje Kochanie chwaliło moje krągłe ciało kiedy ważyłam 63 kg i mówił że jestem idealna, że uwielbia taką pupę krągłą i w ogóle... A kiedy przytyłam 10 kilo to jednak zauważył różnicę i stwierdził że jemu to się jednak nie podoba, że miał piękną taką piękną kobietę a teraz zjadam dwa razy więcej na obiad od niego, na kolacje trzy razy więcej i nie przejmuję że brzuch urósł mi trzy razy. Powiedział, że moge sobie robić co chce ale jemu się to nie podoba. Także uważam, że faceci nic nie mówią, do momentu kiedy ciało kobiety przestaje się im podobać. Niektórzy otwarcie wyrażają sprzeciw (jak mój) a niektórzy rzucają się na skok w bok :O Poza tym ja mam jeszcze inny problem który trwa już rok - nie mam pociągu seksualnego w ogóle a seks dla mnie to tragedia - nienawidze tego robić. Moja frustracja rośnie kiedy czytam wypowiedzi takich kobitek jak Wy - szczęśliwych i zadowolonych z tej sfery życia. Może z powody swojej depresji nie mam ochoty na jedzenie i jem tak mało?? Wiecie kiedy ostatni raz się kochaliśmy? Dwa tygodnie temu. A ja ciągle nie mam ochoty. Czy to nie tragedia?..
  12. Cześć dziewczyny :( Widzę że u Was doskonałe humorki. Mi jest troszkę smutno bo codziennie rano waga pokazywała kilkaset gram mniej i teraz pokazała o 200 więcej :( Wcale mi się to nie podoba, dlatego ukróce sobie dietę do takiej jaka była bo ta fasola to jednak okazała się do bani :( Wiem wiem znowu przesadzam ale powiem Wam coś. Wzoraj przymierzyłam spodnie które w lipcu dostałam od taty (przywiózł mi je z wycieczki z Hiszpanii, takie ładne, białe, półrybaczki, zaje..:P ) Jednak nie było mowy żebym się w nie dopięła. A wczoraj przymierzyłam i pasowały jak ulał! :D:D:D:D:D:D:D:D:D Aż mi się wierzyć nie chce, że wtedy nie pasowały, może je jakoś źle wkładałam?..:O No cóż - nie jest mi chyba dane jeść więcej i co innego bo znowu tyje i jak tak dalej będę tyć to do piątku to już tych spodni nie włoże :O A wkładam je na podróż do Polski.
  13. Troche poskubałam ale już przestaje :P Dzisiaj mam w planach dwie krowy karnityny łyknąć, zapić wodą i iść poćwiczyć po 40 minutkach. To sobie spalę tą fasolkę ;) Ino osiupinkę sobie skubnęłam ;)
  14. Za kare że byłam niegrzeczna chyba to laptop mi sie lepsuł pisze z kompa chłopaka Przez to zescie mi tak nagadaly poszlam do sklepu i kupilam sobie troche rzeczy. M.in. fasolke w sosie pomidorowym w puszce (bo luskanej nie mieli a chcialam jakies straczkowce), kupilam wieloowocoy sok z mniejszą zawartoscią cukru, jajka :P itp Powiedzcie mi zatem czy ja taką fasolkę moge sobie teraz zjesc. Ona ma 90 kcal w 100g i 2,3 g cukru wg opakowania. Jak myslicie? ja bym tak bardzo chciała schudnąć troszkę do wesela koleżanki :( A potem to wolniutko tak jak wy, wiec juz nie krzyczcie na mnie :(
  15. Tak dziewczyny, jestem w stanie agonalnym, mam anemię, anoreksie i właśnie umieram. A tak na poważnie: mimi pozwolę sobie ciebie zacytować: \"Ale sharei nie pisz że jak zjem 2 kromki białego chleba czy koleżanka kawałek ciasta to wszystko zaprzepaścimy\" Odpowiadam moim postem powyżej ciebie (mniemam że po prostu nie doczytałaś) : \"oczywiście masz racje - nikt nie przytył od białego chleba, sama jadłam na diecie biały (bo innego mi nie kupili bo zapomnieli) i nic mi sie nie stało\" I oczywiście -powtarzam to JESZCZE RAZ DOBITNIE - MASZ RACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I TY, i 25.08.08. MACIE RACJE I JUŻ SKOŃCZCIE NA MNIE NAJEŻDŻAĆ BO SMUTNO SIĘ ROBI :( ALE KILKA SŁÓW DO MIMI: - nie wypłukałam witamin - piję syntetyczne witaminy codziennie które zapewniają 100% zapotrzebowania a dzis zjadlam jabłko :P (żałuje bo to dużo cukru no ale trudno) - nie zachorowałam na anemię, nie jestem w stanie agonalnym, nie umieram - nie, nie wrócę -choć widzę bardzo mi tego z całych waszych serduszek życzycie - NIE WRÓCĘ do starych nawyków żywieniowych. To myślę łatwo zrozumiem i zakończyć spór w tej kwestii (bo staje sie to nudne:) ) - masz rację - łysieje :O niestety, wypadają mi włosy od pół roku, kiedy to farbnęłam się na blond i pięciokrotnie w ciągu tygodnia nakładałam rozjaśniacz :O - kolejny raz masz rację ale połowiczną - BIAŁE PIECZYWO NIE ZASZKODZI (ale i nie pomoże) :P - być może niszczę swój organizm ale wydaję mi się że bardziej niszczyłabym go bezsensownymi głodówkami tudzież nawpierniczaniem się białym chlebem, ziemniakami i kebabami - co czyniłam w przeszłości. Zatem teraz to ja tylko NAPRAWIAM swój organizm, a nie go niszczę (chyba :P ) I KILKA SŁÓW DO 25.08.08 - co wy tak w zaparte idziecie że ja wrócę do starych nawyków żywieniowych???? Nie potraficie sobie wyobrazić że ktoś potrafi dokonać rewolucji w swoim życiu i już nigdy nie wróci do tego co było to przepraszam Was kochane - ale to już nie mój problem :O - widocznie bardzo lubisz biały chleb, że go tak bronisz, ale ja absolutnie nie mam nic do białego chleba, ja go po prostu nie lubię - nie martw się raz jeszcze powtarzam i uspokajam cie - nie zacznę jeść wszystkiego co popadnie - dla mnie nie lepiej jest ograniczać to co nie zdrowe tylko wyeliminować kompletnie ale to moja prywatna decyzja, nikogo nigdy nie namawiałam do mojego sposobu odżywiania, nikogo nie krytykowała, twoje ciało - twoja sprawa tak mysle - oczywiście, że będę jadła słodycze i pieczywo w swoim marnym anemicznym życiu, będe też jadła pizze i kebaby ino że różnica polega na tym, ze nie będę tego robić codziennie ani nawet raz w tygodniu :) - ja nie proponuję żadnych nawyków żywieniowych - nie wmawiaj mi tego kochanie :) Ja się dzielę z wami swoimi doświadczeniami a wy nagle zaczęłyście mi dokuczać :( - i zgadzam się z Tobą - jeśli mimi będzie przestrzegać swojej diety kilka miesięcy, zapewne pięknie i zdrowo schudnie, i przede wszystkim trwale. Myślicie że ja tego nie wiem??? I nie obrażaj mnie moja moja droga pod względem mojej inteligencji, nawet jeśli robisz to bardzo subtelnie... pyczys - oczywiście że koleżanki mają rację, wszyscy mają rację w teorii, zobaczymy jak będzie w praktyce :) Ostatni raz przesyłam pozdrowienia, bo wyraźnie dajecie mi do zrozumienia żebym stąd spadała. A jako że uwielbiam spełniać ludzkie życzenia (oraz nie lubię niezdrowej atmosfery i krytykowania dlatego, by krytykowac, z zazdrości?? Nie wiem, nie oceniam) - więc to mój ostatni wpis i życzę wam moje drogie spełnienia waszych marzeń. Prosto z serca. Wierzę że Wam się uda (w przeciwieństwie do was). Żegnam. Shaarei
×