Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

klamka od zakrystii

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez klamka od zakrystii

  1. klamka od zakrystii

    łysienie

    Cześć wszystkim. Piszę tu po po raz pierwszy, przeczytałam część wypowiedzi, ale oczywiśćie nie wszystkie, bo jest ich bardzo duzo. Piszę tu, bo mam wielki problem z wypadaniem włosów. Ale nie jest on sposwodowany żadnym farbowaniem, prostowaniem, modelowaniem, bo nie robię nic z tych rzeczy, a włosy mam słabe od zawsze, od urodzenia miałam delikatne, cienkie i rzadkie włosy. Jako dziecko nie przejmowałam się tym, tylko mam ciagle czesała mi włosy, bo mówiła, ze widać mi prześwity i jescze wcierała mi jakieś ziółka w skórę głowy, kupowałam i jakieś szampony na wypadanie włosów. Gdy miałam 15 lat mama kupiłam mi loxon5%. Stosowałam go 2 razy dziennie i po jakimś czasie włosy przestały mi wypadać, a po 5 miesiacach miałam już mnóstwo nowych włosów. Wtedy poszłam pierwszy raz o fryzjera obciąć włosy (żeby skrócić te sare do długosci tych nowych), bo wczesniej wstydziłam się moich przerzedzonych pasm i włosy skracał mi mama zawsze na równo. No i gdy fryzjerka obcinała mi włosy to spytała czy włosy mi bardzo wypadały, bo mam mnóstwo odrostów. Od tego czasu uzywałm loxonu jeszcze przez jakiś czas, a potem coraz rzadziej w końcu zupełnie przestałam go uzywać i to był największy błąd mojego zycia. Przez ok. rok miałam piękne włosy, nie były jakieś super grube i lśniace jak z reklamy, ale były takie jak u normalnej dziewczyny, a to dla mnie była niesamowita radość, poszłam do liceum z nowymi włosami i wspaniałym samopoczuciem. Miałam włosy za ramiona, pocieniowane i falujace, tak ładnie wtedy wygladałam, nosiał je rozpuszczone, ja dotykałam swoja głowę to czułam duzo włosów, to było niewiarygodne uczucie, byłam taka zadowolona, ale do czasu :-( W pewnym momencie włsoy zaczęły mi wypadać, na początku nie przejęłam się tym specjalnie, ale potem było coraz gorzej, znowu wróciłam do loxonu, ale efekt nie był juz taki jak kiedyś. Musiałam skrócić włosy, często je związywałam, do tego zmagałam się także z tradzikiem i moje samopoczucie było z dnia na dzień coraz gorsze. Czułam sie fatalnie w szkole, ciągle myslałam o moich włosach, albo pryszczach i tak w kółko, jak nie to, to to. Uzywałam loxonu przez 2 lata, włosy były wtedy wtedy takie sobie nienajgorsze, ale tez nie takie jak wcześniej. Gdy skończyłam liceum i poszłam na studia przestałm uzywać loxonu, bo męczyło mnie to ciagłe wcieranie. Odczekałam jakis czas, nie robiłam nic z włosami. Po jakims czasie kupiłam sobie ampułki vichy dercos, uzywałm ich 3 lub 4 razy w tygodniu, zużywła jedno opakowanie, które starczyło mi na 5 tygodniu kuracji, ale efekt był tki, że wypadało mi może 20% mniej włosów, to mnie nie zadowalało, szczególnie, ze za takie pieniadze. Potem kupiłam sobie szampon i zel Dermaena, to tez mi niewiele dało. Z kazdym dniem miałam coraz mniej włosów. Ostatnio kupiłam szampon, lotion i ampułki firmy Subrina recept. Używam tego tak jak podali na ulotce, kuracja powinna trwać 2-3 miesiace, ja uzywam tego od miesiaca, nie wiem może to za krótko, ale ja nie widzę prawie żadnych efektów. Do tego od miesiaca łykam capivit piękne włosy. Nigdy nie paliłam, nie pije alkoholu, staram się zdrowo odzywiać, jam owoce, warzywa. Jednak moje włosy sa w coraz gorszym stanie, bardzo mi wypadają, przy myciu najwięcej, ale w ciagu dnia tez dużo, wystarczy, ze przeciagnę ręką po włosach to prawie z akażdym razme zostają mi na niej jakies włosy. Teraz prawie co dziennie płaczę, jesm mi ciagle smutno, myślę tylko o tych włsoach, każdy poranek to dla mnie traumatyczne przeżycie, przed wyjsciem z domu milon razy przegladam się w lustrze z kazdej strony, patrzę czy nie ma prześwitów, staram się tak ułożyć włosy, że jakoś to wygladało. Przestałm się nawet malować, zakłam byle jakie ciuchy, nie zalęy mi juz na wyglądzie, bo i tak ładnie nie bede wyglądać, co najwyżej nie tak źle. Jest mi bardzo smutno, pisząc ten post ledwo powstrzymuję się od płaczu. Mam dipoiero 19 lat, przede mną wakcje, a ja jestem w takim bezndiejnym stanie. Ta wiadomoś jest bardzo długa, sory z ato, ale musiałm wreszcie gdzieś o tym wszystkim napisać, to moja cała historia. Jeśli ktoś miał podobnie i jakoś wyleczył się z tej przypadłości to proszę o wszlekie rady, bo ja sama juz tracę siły. Włosy przesłaniają mi całe zycie, boję się, że niedługo całkiem wyłysieję.
  2. Cześć, dawno mnie tu było, a to dlatego, ponieważ mam teraz mnóstwo roboty, tzn. nauki. Zbliza się sesja, a przez to jestem sfrustrowana i zestresowana, na szczęście nie zrobiłam jeszcze masakry na twarzy, ale w takich warunkach u mnie o to nietrudno. Wczoraj miałam jeszcze niezłą twarz, ale do czasu kiedy próbowałam wyciskąć jedną ledwo widoczna grudkę. W efekcie zrobiłam sobie czerwona ranę i nie pozbyłam się tego czego chciałam się pozbyć. Dziś mam w tym miejsu brzydkiego strupa, którego jednak musiałam przy myciu twarzy znowu naruszyć, bo zrobił mi się w tym miejscu pryszcz. A do tego cisnęłam jeszcze jedno miejsce i w efekcie mam teraz juć dwie nowe rany. Mam nadzieję, że Wy jesteście bardziej wytrwałe i odporne na stres niż ja.
  3. To znowu ja, dawno nie pisałam, bo ciagle gasła mi strona gdy pisałam posta. Z moja cerą jest nadal ok, nie uzywam już zadnych super kosmetyków, tylko zel Nuno za jakieś 5 zł i krem Hipp za 9 zł. No i jescze czasem płyn Afronis. Może pryszcze nie robią mi się, bo nie dotykam już twarzy rękoma i nie opieram brody na dłoni tak jak kiedyś podczas długiego siedzenia. No i chyba częsciej wychodzę na powierze, może to zimno tak działa na moją skórę. Mam nadzieję, że nie zrobie sobie niedługo masakry z mojeje juz całkiem ładnej cery.
  4. Jeszcze 2 tygodnie temu pisałam tu o mojej straszej twarzy, a miesiąc temu byłam tak załamana i zdołowana wygladem mojej twarzy jak nigdy wczesniej. To był chbya najgorszy okres. Pryszcze robiły mi się nie wiem dlaczego. A teraz mam gładka cerę. Nie uzywam już brevoxylu, ani innych maści, żelów, kremów oczyszcajacych, odswieżajacych złuszajacych. Teraz myję twarz zelem Nuno i smaruję kremem Hipp. I tyle. Mam taka cere jakiej od baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dawna nie miałam. Sama nie wiem jak to sie stało. Jeszcze niedawno miałam pryszcz na pryszczu. Rane przy ranie. A teraz jak ręką odjął.
  5. klamka od zakrystii

    łysienie

    Kochani, może Wy mi pomożecie, bo ja nie mam już siły. Mam takie cienkie i rzadkie włosy. Czytałam już trochę Waszych postów i zauważyłam, że większości z Was włosy zaczęły wypadać z czasem. Natomiast ja od zawsze mam takie słabe. Gdy byłam mała miałam bardzo cienkie i delikatne włosy, z wiekiem troszkę się poprawiły. 4 lata temu zaczęłam stasować loxon 5% i byłam wtedy taka szczęśliwa, bo włosy mi odrastały, ale nie wiedziałam, ze trzeba go uzywać bez przerwy i gdy miałam już ładne, gęste włosy przerwałam stsowanie, a włosy zaczęły znowu wypadać. Teraz uzywam go już chyba 6 miesięcy tylko nie 2 razy dziennie, a raz, bo nie mam jak za bardzo. Przed chwilą widziałam w tv markecie reklame szczotki laserowej do włsoów Power Grow Comb. Zastanawiałam się, czy by mi nie pomogła, tak jatam zachwalali. Miała ktoś moze z nią do czynienia. Proszę o wszelkie rady, bo jestem już u kresu wytrzymałości.
  6. klamka od zakrystii

    łysienie

    Kochani, może Wy mi pomożecie, bo ja nie mam już siły. Mam takie cienkie i rzadkie włosy. Czytałam już trochę Waszych postów i zauważyłam, że większości z Was włosy zaczęły wypadać z czasem. Natomiast ja od zawsze mam takie słabe. Gdy byłam mała miałam bardzo cienkie i delikatne włosy, z wiekiem troszkę się poprawiły. 4 lata temu zaczęłam stasować loxon 5% i byłam wtedy taka szczęśliwa, bo włosy mi odrastały, ale nie wiedziałam, ze trzeba go uzywać bez przerwy i gdy miałam już ładne, gęste włosy przerwałam stsowanie, a włosy zaczęły znowu wypadać. Teraz uzywam go już chyba 6 miesięcy tylko nie 2 razy dziennie, a raz, bo nie mam jak za bardzo. Przed chwilą widziałam w tv markecie reklame szczotki laserowej do włsoów Power Grow Comb. Zastanawiałam się, czy by mi nie pomogła, tak jatam zachwalali. Miała ktoś moze z nią do czynienia. Proszę o wszelkie rady, bo jestem już u kresu wytrzymałości.
  7. klamka od zakrystii

    łysienie

    Kochani, może Wy mi pomożecie, bo ja nie mam już siły. Mam takie cienkie i rzadkie włosy. Czytałam już trochę Waszych postów i zauważyłam, że większości z Was włosy zaczęły wypadać z czasem. Natomiast ja od zawsze mam takie słabe. Gdy byłam mała miałam bardzo cienkie i delikatne włosy, z wiekiem troszkę się poprawiły. 4 lata temu zaczęłam stasować loxon 5% i byłam wtedy taka szczęśliwa, bo włosy mi odrastały, ale nie wiedziałam, ze trzeba go uzywać bez przerwy i gdy miałam już ładne, gęste włosy przerwałam stsowanie, a włosy zaczęły znowu wypadać. Teraz uzywam go już chyba 6 miesięcy tylko nie 2 razy dziennie, a raz, bo nie mam jak za bardzo. Przed chwilą widziałam w tv markecie reklame szczotki laserowej do włsoów Power Grow Comb. Zastanawiałam się, czy by mi nie pomogła, tak jatam zachwalali. Miała ktoś moze z nią do czynienia. Proszę o wszelkie rady, bo jestem już u kresu wytrzymałości.
  8. No akurat te moje przebarwienia są nowe, więc mam nadzieję, że niedługo znikną. Miałam też oczywiscie takie, które utrzymywały się nawet 2 miesiace może dłużej.
  9. Jestem idiotką!!!! Już było tak ładnie, a ja zrobiłam sobie 3 nowe rany. Na szczęście nie są duże i jedna jest prawie pod brodą, więc mało widoczna, ale jeszcze te dwie i przebarwienia po starych ranach, a sylwester za 3 dni, masakra. Ze mną to tak zawsze.
  10. Ja też życzę Wam wszystkiego najlepszego, nie bedę wymieniać czego, bo na pewno same/sami najlepiej wiecie co jest dla Was najważniejsze. Ale za to wszystkim mogę życzyć pięknych alabastrowych twarzyczek na przyszły rok. No i oczywiscie wytrzałowej imprezy sylwstrowej :-) ____________________$$$ _____________________$$$$$ ___________________$$$$$$ _________________$$$$$$$ _______________$$$$$$$$_$$$$$$$$$$ ______________$$$$$$$$$$$$$$$$$$ _____________$$$$$$$$$$$$$$$ ____________$$$$$$$$$$$$$ ___________$$$$$$$$$$$$ __________$$$$$$$$$$ _________$$$$$$$$$ ________$$$$$$$$ _______$$$$$$$ ______$$$$$$ ______$$$$$ ______$$$$ ______$$$$ ______$$$_____$ $______$$___$$ __$$$$$$$$$$$ ___$$$$$$$$$ ____$$$$$$$$$ ___$$$$$$$$$$$$$ __$$$$$$$$$$$$$$$ __$$$$$$$$$$$____$ $_____$$$$ _______$$$ ________$
  11. kurcze, nooooo, zrobiłam to wczoraj, nie wiem czy to było jakieś przeczucie już jak pisłam tego posta, czy co, ale niedługo po tym jak odeszłam od kompa to podeszłam do lustra i zauważyłam takie małe grudki na policzku i zaczęłam je wyciskać, nie mogłam przestać, zupełnie jakbym straciła rozum. Potem byłam znowu wkurzona na siebie i marwtwiłam się czy nie będzie z tego wielkich pryszczy. Na szczęscie udało mi się to chyba zdezynfekować i jak na razie nic się nie robi w tym miejscu. Na sylwestra wybieram się na imprezę więc teraz szczególnie zalezy mi na ładnej cerze. Quleczka - dzięki za pocieszenie i rady. Dziś właśnie umalowałam sobie oczy czarną kredką i wytuszowałam podkręcającą maskarą. Efekt jest nawet fajny. A jeśli chodzi o mój nos to jest raczej taki szeroki i troche zadarty, więc sama nie wiem co z tym zrobić. Fajna fryzura też by się przydała, ale ja mam bardzo cienkie włosy, więc nie wiem co z nimi zrobić
  12. U mnie też jest lepiej, przynajmniej na razie. Kupiłam sobie płyn Afronis i wydaje mi się, że to on mi ostatnio tak pomógł. Do tego robie częściej peeling, mam nadzieję, że dziś albo jutro nic nie powyciskam, bo tak badzo chcę mieć ładną cerę na świeta i sylwestra. ADIIII - musisz być silny i zacząć od nowa, ale tak na prawdę, powiedz sobie, że to koniec i to był ostatni raz i już nigdy nie będziesz tak wyglądał, dzięki temu może będzie Ci lżej na duszy. A tak wogóle to czy chłopaki nie mogą używać korektora, bo jeśli byłby dobrze dobrany do koloru skóry to moze nawet nikt by nie zauważył, że go masz. Ja ostatnio z braku kasy kupiłam korektor Miss Sporty chyba, w Rossmanie taki malutki za niecałe 5 zł i jest bardzo fajny, nie widać go za bardzo i długo się trzyma, ale moze to tylko na mojej skórze, nie wiem. Kiedyś miałam też korektor Loreal Pure make-up (chyba) i był całkowicie niewidoczny, tak samo jak podkład z tej serii. Kiedyś pytałam koleżanke czy widać, że mam podkład i ona nic nie zauważyła.
  13. jestem maksymalnie wkurzona i zdołowana zarazem, zrobiły mi się dziś 3 nowe pryszcze z grudek, które wczoraj naruszyłam, teraz je wycisnęłam i gotowe rany, ehhhh...
  14. hej, ja też mam ten problem z wyciskaniem, czasami pisałam jeszcze na starym forum, teraz postanowiłam też tu. U mnie teraz jest źle, pryszcze robią mi się same, nawet jak nic nie ruszam to robią się coraz większe, aż w końcu nie wytrzymuje i... wiecie :-/ Właśnie zaraz wychodzę do szkoły, a jestem jeszcze przed zrobieniem tapety, więc uciekam już, ale wpadne tu jeszcze wieczorem. I mam nadzieję, że jakoś przezyje dzisiejszy dzień z toną fluidu na twarzy i zę chociaż trochę uda mi się zmniejszyć widocznośc tych ran i pryszczy, które aktualnie mam na twarzy.
  15. Ja jednak nie wytrzymałam, dziś powyciskałam to co było widać, jestem na siebie zła, ale co ja mogę zrobić. Teraz robią mi się ciągle jakieś krosty. Jeśli mam małą grudkę i choć troszeczkę ją naruszę, to na drugi dzień robi mi się z niej bolący pryszcze. Od dziś kończę z wyciskaniem i dotykaniem twarzy, bo tylko tak ogę pozbyć się pryszczy.
  16. ...a u mnie jest tragicznie..., no po prostu same mi pryszcze wychodzą, pojawiają się nie wiadomo skąd i to jeden przy drugim i nawet nie wydaje mi się żyby to było przez roznoszenie bakterii po wyciskaniu, nawet jak nie wiciskam to robią mi się dwa lub trzy pryszcze jeden obok drugiegi i pojawiają się z takich małych grudek, może to od uzywania brevoxylu, nie wiem sama, ale przez to wyciskam więcej, bo i mam co. No nie wiem, ale teraz to się chyba nie opanuje, mam straszną twarz i to w okolicach szczęki ust, czyli centralna częśc twarzy, nie wiem jak się jutro pokażę ludziom, już dziś czułam się fatalnie, nie wiem jak ja to wszystko zamaskuje, co mam zrobić, a na uczelnie iść muszę, jestem załamana, totalnie wkurzona i bezradna. A do tego irytuje mnie moja siostra. Jaka ona jest wnerwiająca. Sory za takie marudzenie,a le musiałam się komuś wyżalić, a wiem, że Wy mnie rozumiecie. Zresztą tak twarzą w twarz nie potrafiłabym powiedzieć nikomu o moim problemie.
  17. jestem w kiepskim nastroju, wycisnęłam dziś taką grudke, a teraz mam czerwony ślad i to w miejscu gdzie pare dni temu odpałd mi strupek i jeszcze dobrze się nie zagoiło, mam teraz mnóstwo tych zaskórników, a oprócz tego mam fatalne samopoczucie tak bez przyczyny
  18. Ja chciałam zacząć niewyciskanie od dzis, ale po powrocie do domu nie mogłam wytrzymać i wycisnęłam jedną krostkę, mam nadzieję, że nie będzie z tego wielkiego pryszcza, a potem rany. Teraz mam mnóstwo przebarwień, na szczeście niektóre trochę zbladły, ale bez make-up\'u nadal wyglada to niezaciekawie
  19. ja ma znowu beznadziejną twarzm nie wiem co mam robic, jak to przerwać????jestem kompletnie załamana, a jutro poniedziałek, do szkoły trzeba iść, tragediaaaaa !!!!!!!!!!!!!
  20. goh2 - \"a mój prawy policzek to istne pobojowisko \" mam to samo, mój prawy policzek... lepiej nie patrzeć, a przecież było tak dobrze, jeszcze tydzień temu miałam taką ładną cerę, a przezd chilą odpadł mi strupek,ale pod nim była jescze taka boląca gulka no i chciałam tow ycisnąc, potem jeszcze raz i musze to goić od nowa, normalnie jestem jakaś głupia chyba, jak można się tak krzywidzić? Pamietam jak byłam dużo młodsza i pojawił mi się pierwszy pryszcz to tak bardzo bałam się go wycisnąć, potem jak próbowałam to strasznie mnie to bolało, a teraz przyznam się Wam, że nie czuję bólu, też tak macie? Może to przez to, że tak często praktykuje to wyciskanie, albo zupełnie zapominam o wszystkim i chcę się tylko tego pozbyć.
  21. Ja mam dziś wolny dzień, miałam nie ruszać twarzy mimo iż mam pare rzeczy do usuniecia. No ale niestety zaczęłam cisnąc jedego pryszcza, sama nie wiem po co. Po prostu usiadłam przed lusterkiem i samo tak poszło dalej ja zwykle zresztą. Ale to był ostatni raz, na pewno na dziś. Jutro też nie moge nic wyciskać. Najlepiej wogóle nie tykać twarzy. Zrobiłam sobie wczoraj liste zakupów kosmetycznych. Jak tylko będę miała gotówke to lecę do sklepu, oto i ona: - tointex - maść na blizny i przebarwienia - sudocrem - peeling rozgrzewający clean&clear (chciałam go wypróbować) - no i żel do mycia twarzy Fitomed, który uzywałam od dłuższego czasu, a skończył mi się i musiałam go zastąpić czymś innym to chyba tyle, ale powiem Wam, że gdybym nic nie wyciskała to pewnie miałabym bardzo ładną cerę, bo stosuje tyle różnych kosmetyków, że szok
  22. nie było mnie tu przez jakiś czas no i... narobiłam sobie niezłego syfu. No może nie jest tak źle, ale jeszcze pare dni temu miałam taką ładną gładką buzie, ale przedwczoaj pojawił mi się jeden pryszcz, potem drugi i trzeci, niby nieduże i tylko 3, ale jak oczywiście nie wytrzymałam i powyciskałam, jeszcze jakieś zaskórniki. I teraz mam na jednym policzku 4 ślady (2 bardzo widoczne, bo dziś wycskałam), a na drugim 3 ślady (na szczęscie prawie niewidoczne).
  23. 7 dzień bez wyciskania może nie do końca bez, bo zdazyło mi się dziś usunąć 2 zaskórniki, ale nie dało się z nimi nic innego zrobić, no i śladu też za bardzo nie widać, więc uznam, że udało mi się wytrzymać bez wyciskania, bo wczesniej to jak usiadłam przed lustrem... masakra gotowa, nie potrafiłam przestać, dopiero po fakcie płakałam nad swoją głupotą i słabością. Ale wiem co teraz pomaga mi nie wyciskać. Jest to brak pryszczy, co prawda mam jeszcze jakieś tam zaskórnki i wągry chociaż i tak mniej widoczne. Nie przygladm się swojej twarzy z bardzo bliska i od razu jak wracam do domu zmywam makijaż, czuje się wtedy bardziej świeżo. No i dziś nie uzywałam juz korektora, tylko jasny puder. Ale widać było niestety jeszcze te przebarwienia po ostatnich masakrach. Najgorzej jak jest zimno na dworze, gdy nie mam mocnego kryjącego pdkładu to wszystkie plamy stają się bardziej widoczne, robia się jakby takie sine, też tak macie???
  24. 6 dzień bez wyciskania Moja twarz nie wyglada jescze tak jakbym chciała czyli nie jest jednolita. Niektóre przebarwienia utrzymują się już ok. 3 tygodni, a jeden ślad mam od lipca (na szczęście prawie niewidoczny). Jednak mam też kilka takich dziurek jakby bardzo rozszerzonych porów, oczywiscie są one wynikiem ciągłego wyciskania jakiegoś pryszcza. Mam je juz kilka lat więc chyba nic się nie da z tym zrobić, może tylko jakiś laser by pomógł, ale nie mam na to kasy. No i mam jeszcze takie ślady wypukłe i jakby trochę innego koloru od reszty skóry. Kiedyś chciałam to wycisnąc, ale zrobiłam sobie jeszcze większą ranę, dlatego już ich nie dotykam. Tylko nie wiem jak mozna się tego szybko pozbyć, bo mam je już sporo czasu.
  25. brevoxyl jest bez recepty i jest świetny, naprawdę na mnie podziałał cudownie. Jeśli chodzi o benzacne to go nie stosowałam, ale wiem, że jest silniejszy więc chyba dla mnie byłby za mocny, bo po brevoxylu miałam już lekkie pieczenie, czerwoną twarz i suchą skóre. Jak dla mnie brevoxyl jes świetny, ale trzeba przeczekać okres początkowego oczyszczania i wysypu, potem będzie coraz lepiej :)
×