magdulka 24.24

No to mocno trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po waszej myśli, żebyś spełniła swoje marzenie :)) Ja wspomagam się herbatkami ze względu na to, że poprzednim razem miałam problemy. Choć uważam, że dużo też zależy od nastawienia. Doradczyni laktacyjna mi powiedziała, że karmienie przede wszystkim zaczyna się w głowie a potem napływa do piersi :) Wiadomo, przy pierwszym dziecku stres, ciągłe myśli czy aby nie jest głodne bo ciągle płacze... Cały czas byłam w stresie i myślę, że w moim przypadku to mi zaszkodziło. Na dodatek synek był głodomorem. I denerwuje mnie ktoś kto mówi, że kobiety nie karmią piersią bo im tak wygodniej. Gdzie ta wygoda jak trzeba ciągle butelki wyparzać, wstawać po nocach mleko rozrobić, nie mówiąc o tym, ile to kasy idzie na mleko w proszku, wymianę butli, smoczków... Eh, a tak tylko cyca wyjmujesz i jest gucio :)

Wow Karusia to naprawdę masz sporo mleczka !!! Ja na raz ściągnę z jednego cycuszka około 120-130 ml. A pijesz herbatki laktacyjne? Fajnie masz Karusia- ja mieszkałam przez 16 lat w bloku z rodzicami a teraz mieszkam w domku 4 rodzinnym.Mamy 4 pokoje i kawał ogródka do dyspozycji :) Całe lato siedziałam z synkiem na ogrodzie.Mały chasał a ja relaksowałam się w cieniu he he. W bloku nie było takiej możliwości... Kurde no pewnie, że dobre i to! Ja synkowi podawałam już mleko w proszku a i tak walczyłam o każdy ml, ściągałam ile wlezie. Zawsze ok. 40-50 ml dostawał w ciągu doby.Około 5 miesiąca dostawał tylko 20 ml ale zawsze coś.Dobrze robisz i rób tak dalej he he :)

Karusia--- też zauważyłam duże podobieństwo między naszymi córeczkami :) :) Kurde no--- moja Majka też od urodzenia śpi w wózku. Od kilku dni staram się ją odzwyczaić. Całą noc ładnie przesypia w łóżeczku. Za to w ciągu dnia różnie bywa. Narazie usypiam ją jeszcze w wózku bo inaczej jest bunt. Jak zaśnie mocno to ją przenoszę i śpi dalej ale jak czasem wyczuje łóżeczko to od razu się wybudza, płacze i na nowo usypiam ją w wózeczku. Ale się nie poddaję !!! Nie mam zamiaru zimą prać co drugi dzień dywanu od usyfionych kół he he ;-)

Hejka :))) Mam mały problem z Mają. Wypluwa antybiotyk i syropki. Muszę obserwować ile wypluje i dobierać po troszku, żeby jednak dostała taką dawkę jaką przepisała pediatra.Podaję jej po malutku pipetą dołączoną do leków a i tak wypluwa cwaniara jedna :) Ten antybiotyk tak na nią zadziałał, że cały czas spała od wczoraj od godz.14 do 7 rano tylko z przerwami na jedzonko :) Mam nadzieję, że to nie jest jakiś nieprawidłowy objaw. Ja karmię narazie tylko cycem.I jestem bardzo szczęśliwa, że mi się udaje. Jak synek był w wieku Majki to już musiałam go dokarmiać bo miałam mało pokarmu :( Kolek nie przerabiałam ani z małym ani z małą. Ufffff...

Ja po synku odkładałam ciuszki dla drugiego dziecka ale nie za bardzo się przydadzą no bo w końcu dziewczynka się urodziła : ) Po Majce odkładam dla dzidziusia mojej kuzynki. Za 5 miesięcy rodzi.

cześć Dziewczynki !! Byłam z małą u lekarza. Ma infekcję górnych dróg oddechowych. Dostała lekki antybiotyk, żeby jej na oskrzela nie zeszło i kilka syropków.Myślę, że szybko jej przejdzie bo ma tylko katarek i kaszel, bez temperatury.I tak już jest lepiej niż w weekend. W środę do kontroli a w czwartek mamy kontrolę bioderek.Ja już też mam sie dobrze. Nauka spania w łóżeczku jak na początek idzie całkiem nieźle. Niunia w nocy śpi bez żadnych problemów, natomiast w ciągu dnia najpierw muszę ją uspać we wózku i dopiero ją przenoszę do łóżeczka bo inaczej się awanturuje jeśli od razu do łóżeczka.Jeszcze kilka dni i mam nadzieję, że bez wózka się obędzie...

ha ha :) dlatego ja nie biorę wszystkiego tak serio co wypisują na forum. Jeśli mnie coś naprawdę niepokoi to pytam pediatry :) Tak jest najlepiej.

moja Majka tak robi, wręcz ją zachęcam do tego sama - bawiąc się z nią w wytykanie języka i też przy tym mlaszcze :)

nie ma sprawy :) no niestety krąży tyle różnych sprzecznych opini, że nie wiadomo komu wierzyć ale taka jest prawda, że te skojarzone sporo kosztują i nie każdego stać... A druga sprawa- my też byłyśmy szczepione tymi bezpłatnymi i jest okey :)

w sumie to masz rację. ponoć dziecko lepiej reaguje na te płatne bo nie ma odczynu poszczepiennego czy gorączki ale znam kilka dziewczyn co szczepią dzieci państwowo i nic im nigdy nie jest. To jest Twój wybór :)

skojarzone to są te płatne.sorki, że tak późno odpisuje ale karmię córke. Pozdrawiam :)

skojarzone to są te płatne.sorki, że tak późno odpisuje ale karmię córke. Pozdrawiam :)

tak, płacisz za każdym razem. U mnie to 5w1 kosztuje 130 zł a 6w1 chyba 180 zł. Pierwsze szczepienie w 2 miesiącu to 3 wkłucia państwowo lub 2 przy 5w1 albo 1 przy 6w1. Później zazwyczaj 3 państwowo a 1 płatnie...

Dziękuję Zwykła Kobieto :) Tak też zrobię, Mąż zaraza jedzie do apteki więc niech lepiej kupi Fride, przynajmniej mała nie będzie się męczyć...

Dziewczynki, mam pytanko : co proponujecie zaaplikować na katarek do noska mojej córci? I jeszcze jedno- czy któraś z Was ma Fride do odciągania? Sprawdza się lepiej niż typowa gruszka??

DzieńDoberek :)) No i pierwsza noc w łóżeczku zaliczona. Nie było protestu :) Po kąpieli Majeczkę położyłam jeszcze starym zwyczajem do wózka, zasnęła a ja ją przeniosłam do łóżeczka.Spała od 21 do 2.Karmienie, zmiana pieluchy i znowu łóżeczko.Zasnęła bez problemu.No ale to dopiero pierwsza noc, zobaczymy jak będzie dalej. Moje samopoczucie bez zmian. Ogólnie nie czuję się najlepiej przez to przeziębienie. Najgorsze jest to,że Malutka pokasływała mi w nocy.Czółko ma zimne ale kaszelek i zapchany nosek to nie dobre objawy :( Od 8 otwarta jest przychodnia dyżurująca więc chyba wybierzemy się z Mają do lekarza.Niby w mleku są przeciwciała odpornościowe a jednak się podziębiła.Nie ma się w sumie co dziwić jak już od 2 tyg panuje u nas w mieszkanku wirus :( Życzę Wam Kobietki miłego dnia :)

Witam! Kurcze, przeziębiłam się i to dość ostro. Boli mnie głowa, gardło, mam kaszel i katar, stan podgorączkowy :( czuję się beznadziejnie.Dobrze, że Mężuś ma wolne. Był już na zakupach, kupił mi kilka lekarstw dla karmiących i teraz się kuruję. Mieszkanko nam wysprzątał a teraz poszedł z synkiem na plac zabaw.Dziś jest trochę cieplej niż wczoraj ale to pewnie przejściowe niestety :( Majeczka śpi sobie słodko! Mam nadzieję, że nie zarazi się ode mnie. Ona też ma bardzo aktywną fazę od 17 do 20.Czasem sobie grzecznie leży na macie albo \"bawi się\" ze mną a czasem marudzi i jest niespokojna. U mnie dodatkowo jest ten problem, że mała śpi we wózku a nie w łóżeczku. No i troszkę przyzwyczaiłam ją do bujania :( W łóżeczku spała mi tylko po kilkanaście minut i się budziła.W wózku kilka dobrych godzin śpi. No ale właśnie od dziś znowu zaczynam ją kłaść do łóżeczka bo sobię tak myślę, ze przekichane będzie zimą wjeżdżać wózkiem prosto z dworu do domu.Trzymajcie kciuki żeby się powiodło :)

Wiam :) Moja Majeczka też zrobiła się taka bardziej ludzka i komunikatywna. Śmieje się od ucha do ucha, głuży. Dziś rano jak sobie rozmawiałyśmy to tak zapiszczała, aż się sama zdziwiła, że takie dźwięki może wydawać he he :) Buntuje się jak leży na płasko, dźwiga główkę, chce być trzymana na rękach, by móc oglądać wszystko z wysokości he he. Noce bardzo ładnie przesypia.W ciągu dnia ma jedno długie spanie około 4 godziny a tak to posypia sobie po godzince.Kilka dni miałam kryzys laktacyjny i mała była praktycznie uwieszona przy mojej piersi. Teraz już jest tyle mleka ile potrzebuje. Do tej pory sama musiałam się domyślać czy ma kupkę a teraz jak zabrudzi pieluchę to się wydziera :) Rozmawiałam wczoraj z moją kumpelą co 3 tyg temu urodziła synka. Jest załamana bo jej synek prawie wogóle nie śpi. Wczoraj od 7 do godziny 16 spał tylko 2 godziny.Cały czas leży z otwartymi oczami.W nocy spał jej 5 godzin i to wszystko.Na dodatek domaga się piersi co godzinę- kryzys laktacyjny. Wogóle to wydaje mi się, że ona ma baby blusa :( Oh, nie każdy ma łatwo na początku.

wow, Karusia jestem pod wielkim wrażeniem :) :) :) Pliszka dziś u nas jest okropny wiatr. W sumie małą ubieram tak jak w domu czyli body, skarpetki, śpiochy, kaftanik i zakładam jej do wózka śpiworek i czapeczkę. Małej jest tak dobrze bo jest cieplutka ale nie spocona.Zresztą mam dosyć zabudowany wózek, który ją chroni od wyziębienia!

Mi kazała maść Tormentiol. Już sama nie wiem. Jeden lekarz mówi tak drugi inaczej i cholera wie... :) Zaraz zobaczę...

Cześć Dziewczyny! Ja na pleśniawki u synka też stosowałam Aphtin. Kilka razy posmarowałam smoczek, dałam małemu i poznikały. Ale czegoś tu nie rozumiem. Jeśli nie można używać maści Tormentiol to też zakazany jest właśnie Aphtin bo on też zawiera kwas borowy :( :( Czarek sporadycznie miał styczność i z Tormentiolem i z Aphtinem a dopiero niedawno się dowiedziałam, że nie można podawać tego. Karusia ale się uśmiałam z tego ludzika od opon ha ha :)

I co Karusia, też mam kawał baby he he :)

Hej babeczki :) Wysłałam kilka zdjęć mojej małej na pocztę :)

Cześć Kobietki :)) po protu Julka śliczne masz maleństwo !!! Karusia malutka jest super !!! :) :) A ile masz ciałka do całowania prawda?? Ja dziś też wrzuce fotki. Moja ma tylko troszkę mniej sadełka ale weźmy pod uwagę tu, że jednak jest troszkę młodsza, więc na jedno wychodzi he he :)

LadyMia--- ja kompletnie nie kojarzę tej piosenki... Czyżbym nie oglądała dobranocek hehe :)