Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

misiaczkowa1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez misiaczkowa1

  1. Donia niezazdroszczę . Niestety zarówno mowa u chłopców może być o wiele później niż u dziewczynek, jak również czucie parcia na pęcherz, mój siostrzeniec dopiero w wieku 5 lat sam potrafił w nocy powiedzieć ze chce siku. a moja córka mając prawie 3 latka nie korzystła już z pampersa. Trzeba mieć nadzieję ze jak wyjdzie troszkę więcej słońca to i nam trochę cierpliwości przybędzie. życzę ci aby z synek poszedł w slady syna Nadyi Nadyia powodzenia na dietce. Ja tez się juz ograniczam i te wymarzone spacerku wracają do łask wraz z piekniejacą pogodą :) Kinia właśnie prawie siada z pozycji raczka :) ale sobie komninuje. Ja często obserwuję Kinie i nie ingeruję w jej postępy..... a na ręce biorę ją jak się jej znudzi i wyciąga do mnie ręce albo krzyczy na mnie hihi
  2. Oczywiście prosze o dane do poczty :) choć niemam ostanio czasu żeby pozaglądać ale może jakoś się zorganiuzuję. Teraz spacery pochłaniają mi masę czasu.
  3. Witam zaczełam czytać i trochę tego mam do nadrobienia, ale najpierw napiszę co u nas bo znowu niezdążę ;) a mam sie czym chwalić bo Kinga zjada już po całym małym słoiczku zupki. Tak zjadła w niedzielę tydzień temu i traz wczoraj i dzisiaj> mam nadzieję zę jej to tak zostanie. Do tego zjada już 75 a nawet dzisiaj 150 ml kaszki łyżeczką. Jak ja sie cieszę że tak bedzie jadła to odejdzie mi karmienie piersią w ciągu dnia tylko rano, wieczorem i w nocy. :) Dzisiaj rano też jak pojadła o 5 to do 6 spałam z nią na rękach hihi ocknęlam się i myślę aha nie odbiła to niech dalej sobie śpi Oczywiście o 7 to już pobudka na maxa.
  4. buu jak przykro że tak sie stało. Może rzeczywiście sprawę rozwiaże zmiana hasła :), wiec ja też poproszę, zaraz wyślę meila shamanko. nadyia ja ciebie bardzo polubiłam więc się nie daj i pisz z nami, ja częściej bym się udzielała ale mój necik słabiutki i często napiszę meila a on mi wyświetla ze nie może wyświetlić stronki. Z zaległych wpisów to Karenina ja po 3 latach pracy w świadczeniach rodzinnych a byłam sama na 600 środowisk dostałam na rękę 1500 zł a do tego prowadziłam jeszcze dodatki mieszkaniowe. Ciężko w budżetówce o dobrą pensje, u nas świadczenia prowadzone są w osrodku pomocy, może gdyby były w gminie to zarobki byłyby lepsze. Na szkoleniach słyszałam ze względem ich zarobków to i tak dobrze zarabiam. A robiłam praktycznie wszystko od przyjęcia wniosku i jego skomlpetoawnia, porzez wprowadzenie do programu i zrobienie decyzji i oczywiście je również podpisuje bo jestem do tego uprawniona, potem jeszcze przygotowanie i sprawdzenie list wypłat. Coprawda na czas przyjmowania nowych wniosków występowaliśmy o stażystkę do urzędu pracy, bo bym chyba kota dostała. Życzę ci zebyś dostała lepszą pensję :). Ja jak wrócę do pracy to pensje powiekszoną bede miała o 5 % stażu pracy :) Z innej beczki to kinga ma już 5 zębów dobrze widocznych ale dalej jej dokuczają, przez to mam przekichane bo ona cumla nie chce zaraz się krztusi a z mojej piersi nad ranem robi sobie smoczka. dzisiaj od 3 do 5.30 tak sobie cyckała. myślałam ze nie mam pokarmu ale nie skąd jest aż tryskał a ona po prostu sobie masowała ząbki. Jak ją położyłam to spała do 7 i ma problem z kupką odkąd jej podaje słoiczki, zawsze miała takie lużne a od kilku dni mędzy sie i robi takie plastelinowe. Musze jej kupić tą śliweczkę o której pisałyście i zacznę chyba gotowac swoje zupki na zmanę z tymi słoiczkowymi.
  5. witam my mamy już kolejne ząbki na wierzchu, widoczne perełki to dolne 1 i górna p2 a teraz już przebiły sie górne 1 :) To sie kinia rozpędziła z tymi ząbkami. W niedzielę Kinga mi zjadła po raz pierwszy cały mały słoiczek zupki jarzynowej z kurczakiem :) , a od poniedzialku zjada po pół słoiczka marchewki na drugie śniadanie a na obiadek pół słoiczka ziemniaka ze szpinakiem. Kaszki jej nie podaje bo nie chce jej jeść. zobaczymy w przyszłym tygodniu. Jabłka też nie chce jeść tylko tyle co sobie sama ząbkami nasktrobie jak jej podaję w całości i masuje sobię ząbki. Jak jej naskrobię łyżeczką to już nie chce. Ostanio pojadła sobie też trochę banana. Ogólnie jest bardzo zaineteresowana tym co my jemy. Dasiu, mam podobna podpowiedź jak Hanio, może poczekaj troszkę jak się obudzi. Kinga tez jak wstanie jest taka wyciszona i chce sie bawić a piersi nie za bardzo chce. Potem jej aptety przychodzi. Ja nie wiem ile Kinga zjada mleka, ale poza mlekiem to teraz zjada tylko 2 razy potrawę z małego słoiczka czyli jakieś 120 ml. a pozatym to mleko. Z tego co pamiętam to Karolinka tak różnie ma z tym jedzeniem, raz bez problemu ci zjada sporo raz musisz jej troszke wciskać i zachęcać może to ma zwiazek z ząbkami. Myśle że nie jest najgorzej, ale na pewno nie dasz jej się zagłodzić i bardzo dobrze. Tak wogóle to wielkie gratki dla niej za obroty i akrobacje ja zmykam bo moja mnie woła na cysianie :)
  6. shamanka musisz wypełnić dodatkowo pit/0 i tam masz w pozycji 34 liczbę dzieci a w pozycji 35 wpisujesz kwotę ulgi tj 1173.70 i przepisujesz tą kwotę w pozycji 42 :) póżniej przenosisz to do pitu w pozycję 114 :) WIadomo że jeśli nie masz tyle podatku to piszesz tylko tyle ile ci zostało podatku po odjęciu składek zdrowotnych. Nie wiem czy napisałam zrozumiale jakby co to pytaj. Ja zrobiłam rozliczenie i mam do zwrotu prawie 3000 ;) bo mam dwie córy i za internet odliczenie. Będzie ja znalazł na załatanie dziur na wychowawczym, szkoda że za rok nie bede miała takiego zwrotu bo na wychowawczym podatku nie odprowadzają :(, ale to juz pewnie wrócę do pracy i będzie ok Aha Karenina jak ci uda sie dostać na to stanowisko to bedziemy po fachu :) Bunia super że telefon działa :) Hanio nie zazdroszczę w takie zimno jeszcze na studia wybywać. Ja już bym chyba nie chciała się uczyć. Zaraz po liceum zrobiłam magisterkę i podyplomówkę i teraz to już by mi się nie chciało. No wiadomo że nigdy się nie mówi nigdy i jakby do pracy trzeba by było sie douczyć to by trzeba było, ale nie tęsknię za nauką. Wystarczy mi że sobie poczytam książki jak mam ochotę a nie z musu. W sumie do pracy to też mi się nie spieszy. Gdybyśmy lepiej stali finansowo to na pewno wykorzystałabym wychowawczy do końca a tak zamierzam do marca i wracam do pracy. ALe ja to chyba taka domatorka, Czasem zdarzało się że 2 tygodnie z domu nie wychodziłam bo mąż zrobił zakupy itd. I wcale mi z tym źle nie było ;)
  7. Gorączka może być od zęba albo zębów nawet, zobacz może kilka jest nabrzmiałych, a dzieci czasem z przemęczenia płacza. Jeśli teraz jest wszystko w porządku to i pediatra pewnie nic nie wymyśli. Dzieci wyczuwają strach i zdenerwownie i pewnie dlatego trudno było ci ją uspokoić. Jeśli cię coś niepokoi to jaknajbardziej do pediatry, ale jak z obserwacji wynika ze jest ok to myślę że wystarczy spokojnie poobserwować. Jakby coś było nie tak to nie byłby to incydent a płakała by tak częściej. A gorączkę to najlepiej sprawdzać dotykając karku bo raczki mogą być przy gorączce chłodne. Ja pamietam jak gabi miała gorączkę i teściowa przerazona zadzwoniła ze ona jej leci przez ręce. Ja zaraz przyjechałam i jak się do niej uśmiechnęlam przytuliłam to zaraz dziecko na chore wcale nie wyglądało. A teściowa staraszna panikara jest i zaraz płacze. I jeszcze coś jak miała tak troche ponad rok to budziła się z wielkim płaczem, normalnie w histerię wpadała i nie można jej było normalnie dotknąć. Normalnie histeria a ona po prosut nie obudziła się do końca. Po 15 minutach dopiero sie uspokajała. To zdarzyło się kilka razy i bez niczego potem sie poprostu skończyło. Pewnie to jakieś wrażenia dnia. T y pisałaś ze ona tak po 5 minutach jak wstała a moze ona po prostu jeszcze spała tylko miała otwarte oczy. Moja kochana perełka po wczorajszym szczepieniu też dość marudna i co godzinkę w nocy musiałam ją pocieszać. Kochane te nasze bąbelki.
  8. my juz po szczepieniu :) kinia byla dzielna i zaplakala tylko chwilke pod koniec wkłucia :) wazy 8950 w pampersie i ciuszkach czyli na golaska pewnie 8500 :) a myslalam ze z 9 kg Bidulka teraz troszkę marudna więc ide ją potulić i porozweselać.
  9. hihi założyłam tak na szybko kindze pajacyka, bo oblała się z niekapka ;) nie wiem jakim cudem bo bawiła się w krzesełku jak robiłam kawę ;) i okazało się ze od ramin do stóp ten pajacyj jest dobry tylko zapiąć po srodku go juz nie mogę i pamperes jest na wierzchu. Ależ ona mi szybko rośnie a niby 86 Zaraz wypiję kawkę i szykujemy się na to szczepienie wiec nie będę jej już przebierać. Zrobiłam zdjęcie żeby wieczorem sie z mężęm jeszcze pośmiąć. hehehe fajnie to wygląda między nogami dziurka na pampersa. Normalnie aż mi się humor poprawił ;p
  10. haniu moze byc ze mu chłodniej bo jak obnizylam łóżeczko to kinia miala chlodne raczki. teraz nakrywam ja dodatkowo kołderka i jest ok. zazdroszcze tej temperaturki w sypialni. mój m to zmarźluch i ustawial na 23, ale wywalczylam z nim i ustawiamy na 22,5 lub 22. W nocy jak śpi to nawet zmniejszam do 21.5 i wtedy piecyk się nie włacza i jest fajnie, a nad ranem mu nagrzewam i nawet nie wie ;) ale ciiii
  11. ale zaszczyt mnie dopadł jestem pierwsza na 600 stonie :)
  12. wkońcu usnęła. czyli mam pół godzinki :) Dla stojących i raczkujących pociech brawa a dla ich mam duzo sił. Moja córa też już bardzo szybko się przemieszcza. Turla sie i czołga. Często przybiera pozycję do raczkowania ale na razie tylko nogami przebiera do przodu a rączki w miejscu wiec na razie nie wymyśliła jak to pokonać. Mam nadzieję że jej to trochę zejdzie bo teraz to mam troszkę czasu dla siebie a jak ruszy to będę miała przekichane, ani na moment nie będzie można jej z oczu spuścić. Już teraz patrzy coby tu polizać, pufę, panele a dzisiaj to nawet juz się przyczaiła do mojego kapcia. To czeka nas pucownie podłogi ;) Co do tej skórki za uchem to nie wiem, ale moja Kinga ma za uchem takie kreski ale takie głębokie rowki. Pediatra nic nie mówił.... tylko mi sie wudaje ze to skóra się rozciągnie jak głowa będzie rosła, a wy tu piszecie ze może to być obiaw alergii. A ta kreska alergiczna to taka wgłebiona czy jaka ? Kinga tez ma często przesuszone policzki i wtedy smaruję ją maścią bepanten. i znika. ALe ja nie smaruję jej niczym po kąpieli i ciało ma w porządku a buźkę jednak częściej się myje, dlatego myślałam że to z przesuszenia. podpytam dzisiaj pediatry na szczepieniu.
  13. Kinga wczoraj usnęła juz o 18 na noc i spała do 6 stej. Nie żebym miała tak różowo oczywiście pobudki na cycusia były o 20,22,2,4 i 6 a potem zabawa koło mamusi do 7. U nas piękne słońce ale śniegu też sporo. Dlatego dziadek przyszedł po Gabi i poszli lepić bałwana, a Kinia coś niezabardzo może usnąć, kręci sie na kołdrze i gaworzy. pojadła sobie trochę deserku jabłko,marchew, winogron ale nie za bardzo jej smakował a potem dorobiłam jej łyzeczkę kaszki i już zaakceptowała ten smak więc mozę jutro zrobię już jej dwie łyżeczki. Na końcu zapiła sobie z niekapka Na obiadek zaserwuję jej ziemniaczka ze szpinakiem i musze zakupic jej dynię z ziemniaczkiem bo ją uwielbia, a w przyszłym tygodniu ruszamy z mięskiem. Po 14 idziemy na szczepienie
  14. Schamanko pomysł z pamiętniekiem super :) bo ja teraz nie pamiętam dużo rzeczy jak było z Gabi a ona dopiero 6 lat skończyła. Chętnie bym teraz sobie poczytała jak ona się zachowywała w tym wieku jakim jest Kinga, Tymbardziej że ona lubi słuchać jaka była jak była mała. Bunia z żelazkiem nie pomogę, a jeśli chodzi o te paluszki to moja córcia też lubi je podwijać a do tego środkowe paluszki ma od urodzenie zgięte. Nadyia dużo zdrówka dla was
  15. witam Dasiu ciekawe co by powiedziała twoja pani dr jak bym jej powiedziała ile zjada Kinia, bo ona to praktycznie uważa tylko jedzonko z piersi, choć dzisiaj udało mi się jej wcisnąć pół małego słoiczka marcheweczki. a kaszki to może uda mi sie wcisnąć tylko 1. Z piersi to podjada kilka minutek i już jej starcza to nie wiem ile może wyciągnąć. Daję jej 3 razy dziennie słoiczki różne i zjada je prze 3 dni. Czyli praktycznie zjada jeden na dzień. A waży pewnie powyżej 9 kg, praktycznie na samym mlesiu sie podtuczyła hihi. Jutro idziemy na szczepienie to będziemy dokładnie wiedziały. KInga właśnie usnęla na drugą półgodzinną drzemkę. widzę że jej u góry dwie dwójki szykują się do wyjścia, jedna już sie przebija. A na dole mam już ostre jedyneczki :)
  16. schamanka ja kojarzę krople zyrtec z alergią, moja chrześnica je bierze bo jest alergiczką. Więc nie wiem dlaczego masz je przepisane czyżby podejrzenie alergii .... Kinia czasami jak marudzi to ściągam jej pieluszkę i ona odrazu odżywa, uśmiech na twarzy i od razu chyc na brzuszek. Ja jak sprawdzam czy nie ma kupy to kładę Kingę u siebie na kolanach na brzuszku i sprawdzam z boku od góry czy nie ma niespodzianki dlatego lubie jej zakładać półśpiochy albo rajtuzki :) bo ona teraz to bez problemu kupkę robi i nieraz nawet nie słychać jak chrząknie. Teraz też sie kręci z gołą pupą :)
  17. ależ się dzisiaj wyspałam Kinga jak zjadła i usnęła o 22 to dopiero o 4 się obudziła do jedzenia i o 7 :) coprawda o jak się kładłam do łóżka o to 24 cmokała jakby jeść chciała ale usnęla. Więc jednak głodna nie była poczytam co u was
  18. Moja maruda wkońcu usnęła. od wczoraj w dzień cięzko jej usnąć. Marudzi i wypłakuje, wczoraj spała tylko raz 30 minut a dzisiaj usnęła już 2 raz ale ile się przy tym napłakąła. Już myślałam że może ją znowu zacznę lulac na ręcach żeby jej ulżyć, ale gdzie tam tak samo płakała i się wyginała. Wydaje mi się zę powodem będą górne jedynki, bo na dole już ma jedną jedynkę na wierzchu, a u góry od dłuższego czasu ma takie rozpulchnione te dziąsła. :( bidulka tak się męczy. Kinga lubi zupki a deserków nie z
  19. Kupcia była jak talala. I cieszyłam się z niej jak Karenina bo ostanio żadziej robi. Jeśli chodzi o pranie to ja już od dłuższego czasu piorę w zwykłym persilu i płynie do płukania i to razem z naszymi rzeczami. Najpierw prałam z moimi bo na noc nie zakładałam wkładek laktacyjnych więc często musiałam zmieniać pidżamki i biustonosze. Dlatego zaczęłam prać je razem z ciuszkami małej w jej płynie loweli a później wrzuciłam jej kikla rzeczy do naszych i patrzyłam jaka bedzie reakcja. Kini nie przeszkadzał mój ekspteryment i teraz piorę w persilu zwykłym i wcale 2 razy nie płukam. Został mi jeszcze jej płyn cały dlatego jej pościel i ręczniki oraz pieluszki piorę jeszcze w nim, ale to jak mi sie nazbiera cała pralka. Aha miłam napisać ze wczoraj to najbardziej chciałam podjechać do apteki po teścik.. Nie mogła się rana doczekać i jak kinia mnie obudziła o 4 nad ranem to sobie go zrobiłam i jestem hepi bo tylko jedna kreseczka była. Hura a ja już psychicznie z tej niepewności nie mogłam wytrzymać bo ostnio tak jakoś apetyt mi się poprawił i jakaś zmęczona chodzę, a miesiączki nie mam od porodu bo karmiłam do niedawna wyłącznie piersią. ALe widzę że to wina księżyca bo jest w pelni, i moja córcia też w takie noce chce sie pobawić i gorzej spi. ZAuważyłam ze jak jest pełnia to ja w nocy z nią już nieraz spacerowałam. Więc księżyc nie jest nam obojętny :) Idę małej zrobić jej pierwszą kaszkę zobaczymy jak będzi ją jadła.
  20. Seine gratuluję, ja też wiem jakie to szczęście bo od tygodnia też Kinia usypia sama w łóżeczku i też jak trzymam ją za rączkę. My mamy już małą perełke na dole :) ale marudzenie dalej bo idzie druga :( Dzisiaj Kinia obudziła się o 4 i do tej pory zdżemnęła sie tylko 30 minutek od 7-7.30 a ja w tym czasie szykowałam starszą do zerówki. A teraz walnęla kupalachę wkońcu bo zapaszek idzie. Ona teraz tak po cichu robi ze muszę sprawdzać bo nie stęka. Nie robiła od soboty wieczorem kiedy to nie wiem jakim sposobem ale zrobiła kupę tak ze pobrudziła pampersa na zewnątrz i kupa wylądowała w nogawce. hihi zajechaliśmy w gości do mojej babci a tu taka awaria. Naśmiałam się i była przymusowa kąpiel. :) Wogóle to teraz jest na takim etapie jak niektóre wasze pociechy jak zniknie mama z oczu to ryczy i nie daje sie uspokoić. Wczoraj byłam u teściowej i była taka grzeczna że nakarmiłam ją i na pół godzinki pojechałam z mężęm do Tesko po pampersy, zupki .... Jak wróciliśmy to sie okazało że zaraz jak wyszłam to pokapowała chyba ze mamy nie ma i w ryk. rozglądała sie i ryczała na zmianę. Jak wróciłam to się trochę jeszcze pożaliła i uspokoiła przy cycusiu.... Ja też nie wiem jak ona bez cycusia sobie poradzi... zwlSZCZA W NOCY
  21. witam Ja dzisaj mam lenia, a moja córcia kręci sie na rozłożonych dwóch kołdrach, wiec trochę metrów ma ale najchętniej to lubi przy brzegu i podrapać sobie panele rączką, a nawet je sobie polizać. Od wczoraj unosi się na rękach i kolanach jak do raczkowania, ale narazie tylko się buja do przodu i do tyłu, ciekawe kiedy pokapuje zę tak można sie przemieszczać. Ksiula cieszę się ze dobrze zrozumiałaś moją wypowiedź :) A ja ostatnio taka zmęczona jakoś jestem i myśle ze pora kupić teścik i zrobić bo się chyba podświadomie stresuje i stres ten zajadam :) a karmię piersią i jeszcze od porodu @ nie miałam, wiec innego sposobu na sprawdzenie nie ma. Szczerze to nie chcę juz mieć więcej dzieci, wystarczą mi dwie córki które mam i świadomie to już bym się nie zdecydowała.....ale z dwojga złego to lepiej teraz jak już i tak mam przerwę w pracy niż odchować wrócić do pracy i znowu. Tak to bym już nie chciała.
  22. Prywatnie niestety, bo nie mam zaufania tutaj do lekarzy z kasy chorych. Wogóle odkąd przeprowadziłam się 7 lat temu to tak ciężko mi się funkcjonuje na obcym terenie. Ostatnio dostałam namiary na polecanego dentystę który robi zęby i prywatnie i na kasę chorych i ponoć jest dobry, ale jak mi już ten jeden ząbek został to nie go juz zrobię. W Stargardzie chodziłam do super dentysty dr. Rose, który pomógł mi polubić dentystę :) i już sie ich nie boję ;) Nadyia niestety ciężko jest w Polsce w sprawach o których piszesz. Ja pracując przy świadczeniach rodzinnych w Ośrodku Pomocy Spolecznej widziałam jakie są procedury ile wysiłku wkładają pracownicy. Starają się znaleźć miejesce w rodzinnych domach dziecka, a potem Sąd nakazuje powrót tych dzieci do domów rodzinnych. I cała praca na nic. CIerpią na tym oczywiście dzieci. Spotkałam się nawet z przypadkiem kiedy chłopczyk tak bardzo nie chciał żeby go zabrać z domu rodzinnego mimo że jego rodzice lubili sobie wypić itd. że jak się dowiedział że jest postanowienie o umieszczeniu go w opiekuńczym domu dziecka to chciał uciec z domu. Dobrze ze pracownik socjalny miał z nim kontakt i wszystko mu wytłumaczył. Teraz jego matka była na leczeniu i ciekawe czy coś się zmieni. On jest w tym opiekuńczym domu dziecka i uczy się dobrze i przyjeżdża do domu na przepustki. Ta materia jest tak obszerna ze nie znając specyfiki polskich realiów można nieraz nawet wyrządzić krzywdę, bo wiekszość tych dzieci kocha swoich rodziców nawet jak są dalecy do ideału a próby pomocy odbierają jako coś zlego. - ze ktoś chce ich skrzywdzić. Zdarza sie też ze Sąd zarządza umieszczenie dzieci w ośrodku, a tam jest brak miejsc niestety Polska rzeczywistość. Tak jak pisze Hanio nie ma u nas za dużo takich instytucji ani rodzin zastępczych. WIem że to jest trudna decyzja jeżeli ktoś się decyduje takim dzieciom pomagać. jest wiele problemów i trudności i chwała rodzicom hani że się podjeli takiego wyzwania.
  23. hihi ja dzisiaj już też byłam u dentystki, założyła już mi wkońcu koronke na mojego zeba. O zgrozo za tego zęba to wydałam cała moją pensję. Zaczęłam go leczyć jak jeszcze w ciąży byłam. Leczenie kanałowe kosztowało ponad 300 zł a teraz jeszcze 900 zł na wkład i koronkę bo wtrakcie to mi ten zabek sie rozkruszył i mam tylko swój spód ząbka a reszta to juz materiał obcy. Ale cóż na starość trzeba czymś gryźć. ;) Została mi jeszcze górna lewa 5 do leczenia, ale z tym muszę poczekać bo 2 tygodnie temu już dwa ząbki zrobiłam. Normalnie mąż mój za głowę sie lapie ile na moje zeby idzie. Ale suma sumaru to za tego jednego zabka (1200 zł ) to bym zrobiła 12 małych ubytków, wiec warto szybko robić ząbki. A żeby było smieszne to z zewnątrz ten zabek całkiem ładnie wyglądał, a ja się zajrząło do środka to blee...
  24. Kinga usnęła. Kładę ja w łóżeczku jak jest pora do spania przysłaniam rolety i ona tak sie tam kręci i wierci marudząc a usypia dopiero jak kołoniej ukucnę i potrzymam ją za rączkę i to nie prędzej jak głowę przekręca na prawą stronę. To dla mnie znak ze moja córka usypia i potrzebuje zebym ją potrzymała za rączkę. Mam nadzieję ze już niedługo to usypianie bedzie lepiej szło. ALe i tak już jest lepiej nie lulam jej na kolanach i usypia w łóżeczu. :) necik mi dzisiaj ładnie chodzi to i popisac z wami moge ;) Kasiula tylko się nie denerwuj jak przeczytasz moją powyższą wypowiedź bo jak ją sama przeczytałam to mnie ciarki przeszły tak wyskoczyłam ni z tąd ni zowąd z padaczką. Sorki, ale chodziło mi o to żeby do końca drążyć temat. Może to z przemęczenia poprostu. Pamiętam że niedawno też któraś przeżywała groze ze swoim maleństwem bo wygiłeło się tak do tyłu i zesztywniało i więcej to się nie powtórzyło.
  25. witam :) Ja też właśnie wczoraj obniżyłam łóżeczko na najniższy poziom, bo choć Kinga jeszcze pewnie długo by na środkowym była bezpieczna to ja nie zamierzam czekać aż sie chwyci szczebelek i .... Dla mojego spokoju obniżyłam, choc jeśli o wygodę chodzi to już niebardzo. Mam170 i jest mi niewygodnie na sam dół wkładac ja, a co dopiero jak jesteście niższe. Kinga też w nocy często się budzi i podjada sobie. Przedwczoraj dała mi sie wyspać bo spała od 1 do 7 jak nigdy. Jeśli chodzi o ćwiczonka to właśnie wczoraj po dłużym przestoju ćwiczyłam na Leg magicu i dzisiaj czuję swoje nogi i pupe. Myśę ze bede ćwiczyc co drugi dzień bo codziennie to mi się nie chce.Nadia a jak u ciebie powróciłaś już na sprzęcik po chorobach? Jeśli chodzi o nasze lepsze aptetyty to chyba związane jest z księżycem bo ja też teraz mam wzmożony apetyt na coś słodkiego. Jesli chodzi o pomarańczki to ja nie komentuje, aczkolwiek ten ostatni wydał mi sie sympatyczny, drażnią mnie te które czasami były kierowane do Hani - po prostu hamskie i tyle. Mnie wkurzały a co dopiero Hanie. Chętnie bym z wami częściej popisała ale niestety mój necik tak słabo chodzi że poczytać jeszcze dam radę, ale nie chce mi wysyłać moich postów, często wyskakuje że nie może odnaleźć stony. Buuuu Kasiula ciekawe co to było. Musisz to koniecznie sprawdzić, bo u mnie w rodzinie siostrzeniec ma teraz chyba 3 latka i stwierdzili u niego padaczkę, ponoć na świeto zmarłych cały zsiniał. Porozmawiaj z pediatrą i sprawdź co to mogło być dla świetego spokoju. Ja niestety nie mam pomysłu co to mogło być. Nie spotkałam sie z czymś takim.
×