królowa życia86
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witam dziewczyny. Ja po sylwestrze się rozchorowałam i ciągle mnie trzyma. A po jutrze na studia - jak mi się nie chce. no i z nowym rokiem zabieramy się za przygotowania. Lista sal gotowa, zespół na oku. tylko pojeździć, pooglądać i coś zarezerwować. Idę do łóżka sie wygrzewać. Trzymajcie się ciepło w te mroźne dni :)
-
Wesołych i pogodnych świąt oraz samych wspaniałych chwil w nadchodzącym nowym roku!!!(już za niedługo będziemy mogły powiedzieć, że mamy ślub w przyszłym roku :D pozdrawiam serdecznie :)
-
Prezentów nie muszę ukrywać, bo nie mieszkamy jeszcze razem. ale rzeczywiście faceci to jak małe dzieci, mój luby nie daje mi żyć i ciągle mnie wypytuje co, dostanie na święta :) Święta spędzimy razem i po raz drugi już wigilię. Nigdy nie zapomnę jaka byłam zestresowana rok temu na wigilii u jego rodziców... Na szczęście będę miała bardzo fajnych teściów :) A sylwester jest jak zawsze niewiadomą do ostatniej chwili, ale przeważnie wychodzą super imprezy. A propos imprez, idę na piwko :] Pozdrawiam.
-
Oj, bidulki. Widzę, że tylko UŚ jest taki przyjazny dla studentów ja już mam wolne od wczoraj :) Prezenty kupione, więc na razie mogę leżeć i nic nie robić. pozdrawiam ciepło.
-
Na razie nic nie robimy, czekam na nowy rok i wtedy zaczniemy coś rezerwować. Przeziębienie -reaktywacja :/buuu
-
Oj, bidulko :( Trzymaj się ciepło. Ale jak będziecie się sobie cieszyć, jak już wróci :)
-
Rzeczywiście bardzo ładne zdjęcia. Mają w sobie to coś :) A mnie dopadło przeziębienie :( Ja chcę już lato.
-
Wpadka...zawsze może sie zdarzyć, czy planuję ślub za pól roku czy za 2 lata. Osobiście bym się nie przejęła, tylko cieszyła :) Cóż stracone tylko zaliczki, wielka rzecz. ale jakie szczęście - dziecko w drodze. Ale ufam mojemu zabezpieczeniu od paru lat i nie zachodzę w ciążę, więc nie sądzę, żeby miało się to zmienić do 2010 r.
-
Masz racje masakra, jeśli para zniknie na tyle czasu z wesela. To już naprawdę lepiej plener sobie zrobić w innym dniu. ale my nie mamy zamiaru robić 500 zdjęć, więc myślę, że nie powinno być nas aż tak długo. A jak dobrze pójdzie to zdjęcia będą robione w parku obok lokalu, więc zdecydowanie skróci się czas :)
-
biedrona - no, chyba nie wszystkie, bo ktoś wcześniej pisał, zastanawiał się nad możliwością robienia sesji zdjęciowej w innym dniu niż ślub :) Kiniam85 \"My bedziemy mieli po weselu,innego dnia,troche z tym klopotu,bo trzeba bedzie isc jeszcze raz do fryzjera i kosmetyczki ..\"
-
Ja tam mam już w głowie wymarzony wzór sukni, a co do mody to nie zawsze to co akurat jest trendy, będzie pasowało na naszą sylwetkę. W moim wypadku np. gorset odpada, choćby nie wiem, jak bardzo stał się modny za 2 lat :) A tę stronę (wedding) też już kiedyś wypatrzyłam. sukienki to może nie za ciekawe tam prezentują, ale fryzury, czy bukiety ślubne są już ok.
-
Gdybym poszła teraz, a nawet na początku przyszłego roku do księdza z ustaleniem godziny ślubu, to by mnie wyśmiał, albo zrobił wielkie oczy. Ale to wszystko zależy od parafii :) Zdjęcia będziemy mieli w dniu ślubu, bo osobiście nie chciałoby mi się drugi raz stroić w suknię i malować. Zresztą ja chcę standardową sesję, plener jak będzie pogoda, bez jakichkolwiek udziwnień, minimalna liczba zdjęć - byle mieć na pamiątkę. nie znoszę pozować do zdjęć.
-
Co do płacenia księdzu, to u nas przed albo po mszy w dniu ślubu. W moim kościele ślub może być (w lato) najpóźniej o 16.30, bo ksiądz chce odpocząć przed mszą o 18.00 :) Więc lepiej robić ostatni o 16., bo potem zaczną sie schodzić ludzie do kościoła i jak to będzie wyglądać ... miłego dnia życzę :)
-
Ze zbieraniem na wózek spotykałam się właśnie w kieleckim, ale na śląsku nie byłam na ani jednym weselu, gdzie byłaby ta zabawa. Choć bardzo fajna skądinąd. Na szczęście na moje wesele przybędzie rodzinka z Kielc, więc będą wiedzieli o co chodzi :) Z zabaw mogą być wszystkie tylko nie typowo erotyczne (typu: przekładanie jajka w spodniach, podawanie sobie wałka między nogami, skakanie po balonach itp.) Niesmaczne to dla mnie.
-
Ja jestem ze Śląska i w mojej parafii w miesiącach letnich to śluby przeważnie od 12 do 16.00. Zależy ile par, i co ksiądz na to. a byłam ostatnio na ślubie o 11 i to było jednak trochę za wcześnie. Zaś moja siostra brała ślub w kieleckim i byl o godz. 17 (jednak to akurat wyszło na dobre, bo to był strasznie upalny dzień i gdyby goście zaczęli bawić się od południa, to długo by nie wytrzymali ;) Osobiście chciałabym tak o 13.00 lub 14.00. Potem spokojnie obiad, fotograf i zabawa :)