alcza
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam U nas wszystko ok, najważniejsze że zdrowie dopisuje. W długi weekend byliśmy zer znajomymi w safarii zoo, było bardzo fajnie. Na razie jest mało zwierząt ale za to jest plac zabaw - 8zł i można siedzieć do bólu, jest basen z kulkami, dmuchana zjeżdżalnia, trampolina itp., na terenie parkingu jest karuzela i można się przejechać na kucyku lub wielbłądzie. Dawid bardzo chętnie skorzystał z jazdy na wielbłądzie, wszystkim później opowiadał na czym to on jeździł. Tak zleciało pół dnia, potem pojechaliśmy do nas na jedzonko a chłopaki się bawiły. Pogoda dopisała, szkoda tylko że teraz jest brzydko, albo pada deszcz albo wieje, ogólnie maj nieciekawy. Co do budowy to elektryke już mamy, teraz zaczynają robić tynki w środku także robota idzie, a ja się cieszę. POzdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hello...... Widać że weekend, pewnie z dziećmi szukacie wiosny? U nas po staremu. Wyniki krwi i moczu dobre, jedynie ma za wysoki wskaźnik ph ale to niby nic strasznego. Jutro Dawidek jedzie do fryzjera ciekawe co wymyśli pan fryzjer. Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Evka, masz racje - dziewczyny nie rezygnujcie z topiku, mimo że wpisów jest mało zawsze miło jest poczytać co u innych jak się chowają nasze małe skarby. Evka, fajnie że dolegliwości ciążowe już minęły, teraz już tylko zostaną same miłe chwile. Asiek, strasznie Wam współczuję tych chorób, kurcze co to się dzieje że tyle bakterii wisi w powietrzu. Życzę szybkiej poprawy i oczywiście dużo zdrówka. My już tydzień czasu jak jesteśmy w domu. Dawidek z łzami w oczach żegnał się z babcią, nie chciał jej wypuścić z pociągu a najlepiej to by jeszcze został w Szczecinie - dziwne bo jak mu się coś przypomniało to krzyczał że chce do swojego domku :) Byliśmy na basenie, także miał wielką radochę, muszę częściej z nim chodzić żeby oswoił się z wodą - jak tylko zrobił nurka pod wodę(po zjeździe ze ślizgawki) to był tak przestraszony że szok, po trzech zjazdach nie chciał już więcej jeździć. Na urodzinach też się wyszalał całe 2 godziny zabawy. Wszystko było dobrze, tylko pogoda paskudna, jak nie deszcz to wiatr, brrrr. Jak wszyscy czekamy na wiosnę. Dziś zrobiliśmy badanie moczu i krwi, tak dla sprawdzenia czy wszystko dobrze, ostatnio Dawid jest bardzo blady i ma sińce pod oczami. Lepiej dmuchać na zimne. Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do wpisów. -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Asiek, ten rok nie zaczął się pomyślnie patrząc na choroby Maksia, współczuję Wam, wiem jak to jest jak się patrzy na chore dziecko i nic nie można zrobić. Najważniejsze że już wraca do zdrowia. A ja z Dawidekiem jestem u rodziców w Szczecinie, zmiana klimatu i otoczenia, jakaś odskocznia dla mnie, spotkania ze znajomymi itp. Dawidek co jakiś czas powtarza, że chce do swojego domku. Staram się mu jakoś zorganizować czas żeby się nie nudził, tylko pogoda trochę nam przeszkadza, kiedy będzie wreszcie ta wiosna!!! Jutro jedziemy na basen, mam nadzieję że tym sprawię mu wielką radość, w niedziele zaś idziemy na urodziny do koleżanki córki (urodziny na sali zabaw, czyli coś co Dawid uwielbia). No a w poniedziałek wracamy do domu i to pociągiem ciekawe jak to zniesie, już raz jechał i wcale mu się nie podobało, ledwo pociąg ruszył a on już się pytał kiedy wysiadamy... :( Tak to wszystko ok, zdrowi. Nadal siedzę z Dawidkiem w domu, pracy jak nie było tak nie ma :( Domek stoi i czeka aż się trochę ociepli i dzień będzie dłuższy, wtedy ma przyjść elektryk. Optymko a jak tam u Ciebie, mam nadzieję że nie opóściłaś na dobre topiku i będziesz tu zaglądać. Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam w nowym roku. Jak tu pusto. Piszcie , topik nie może przestać istnieć. -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Zdrowych, wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego 2009 Roku. My jesteśmy u dziadków w Szczecinie, dziś pogoda prawie że wiosenna, także jakoś nie czuć tych świąt, brak śniegu a do tego wczoraj padało cały dzień. Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale pusto.... Madziam ja Ci nie pomogę bo Dawidek chodził do przedszkola zaledwie 3 dni, z tego co pamiętam to opłata stała 30zł plus posiłki ok.5zł, także na miesiąc wychodziło ponad 100zł. To na prawdę tanio, ale nasza miejscowość jest mała no i przedszkole małe i ubogie, więc pewnie dlatego taka cena. U nas wszystko ok. Najważniejsze że jesteśmy zdrowi. Powoli zbliżamy się do świąt, już myślę o prezentach ale nic mi nie przychodzi do głowy. Jak tam plany sylwestrowe, bo ja jeszcze nie wiem co będę robiła. Asiek, jak tam u Was? Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam U nas ostatnio trochę się działo. Otóż moi rodzice odwiedzili nas 24 października, a właściwie to zrobili niespodziankę mężowi na imieniny - był bardzo zdziwiony jak ich zobaczył w drzwiach. Wizyta była krótka ale zawsze to coś. Dawidek nie odstępował dziadków na krok. W długi weekend listopadowy mieliśmy gości, na jeden dzień przyjechała rodzinka męża z dziećmi, a na dłużej kuzynka z dziećmi. W ten jeden dzień dom pełen dzieci, krzyki, śmichy no i dom przewrócony do góry nogami, ale dzieci bawiły się bardzo ładnie, nie było kłótni ani płaczu - super. Dawidek tak szalał że w te dni co były dzieci, to chodził spać 23 -24. Po 3 dniach zmęczenie wyszło i zasnął w południe na bajce. W czwartek Dawidka dopadła choroba, temperatura, ogólne osłabienie, pani doktor stwierdziła wirusa w gardle. Cały dzień leżał w łóżku, nawet nie miał siły mówić, na wieczór temperatura 39,5, po prostu betka. Na szczęście na drugi dzień było już lepiej, bawił się i dokazywał, także obyło się bez antybiotyku. Asiek, jak tam zakupy na zimę. Może nawet na tym wygrasz, bo już zaczynają się obniżki, podobno w reserved są obniżki 50% na kurtki, a na 100% (wiem bo widziałam) są obniżki w 5.10.15. Anulka fajnie że się odezwałaś :) A gdzie reszta dziewczyn, gumecka, optymka, gosiaczek i wiele innych. PISZCIE!!! Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Bo wreszcie ktoś napisał :) Asiek, mam nadzieję że kłopoty zdrowotne Maksia szybko się skończą, i wreszcie będzie wiadomo co mu jest-oby nie alergia. Pewnie teraz nie prędko zajrzysz na topik - brat przyjechał więc trzeba się nacieszyć, no i ciesz się a później napisz jak było :) Co do zakupów zimowych, to w zeszłym tygodniu kupiliśmy kozaczki także mamy już wszystko. Jeśli chodzi o prace na budowie, to dziś zostały zakończone, jupiiiiiii. Domek stoi i cieszy oko, prawdopodobnie w środę przyjdą montować okna na dole i na tym będzie koniec w tym roku. Teraz trzeba zacisnąć pasa by uzbierać trochę kasy na dalsze prace. Tak to wszystko ok. Tydzień temu byli u nas znajomi z synkiem, Dawidek wyszalał się na maxa, a ja sobie poplotkowałam. Szkoda, że takie spotkania są tak rzadko, zawsze coś stoi na drodze. Dziewczyny piszcie!!! Optymko jak tak chłopaki, no i budowa? Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Asiek, pewnie już odliczasz dni do przyjazdu brata-znowu będziecie razem. Co do chorób, to warto odwiedzić alergologa, może te przyczyny chorób Maksia tkwią w alergii - oby nie. My teraz byliśmy na kontroli i wszystko jest ok, pani doktor przepisała nam szczepionkę doustną przeciwbakteryjną na górne drogi oddechowe, podobno jej działanie zmniejsza o 45% podawalność antybiotyku. Jak tam przygotowania do zimy. Nam do kupienia pozostały kozaczki, reszta już jest i czeka na swój czas. Dawidek już by chciał śnieg, ale ja nie. Dziewczyny co jest z wami, piszcie!!! Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Zaglądam tu często ale gorzej jest z pisaniem, postaram się poprawić :) Dawidek zaczął swoją edukację przedszkolną, ale długo ona nie trwała. Dawa dni było wszystko dobrze, cieszył się że idzie do przedszkola a ja byłam zadowolona że tak łatwo się przystosował, a tu nagle na trzeci dzień płacz, musiałam po niego iść i go zabrać bo nie chciał zostać. Na następny dzień z nim poszłam i siedziałam na sali, ale i tak to nic nie dało bo uwiesił mi się na szyji i nawet nie chciał iść do dzieci więc poszliśmy do domu. Jak tylko była rozmowa o przedszkolu to udawał że nic nie słyszy, albo mówił że tam pani gryzie i szczypie. Dałam mu spokój ale tylko z tego względu, że ja nadal nie mam pracy i siedze w domu, może na wiosnę bedzie lepiej. Madziam, miło Cię widzieć bo długiej nieobecności. Pisz częściej bo coś nasz topik umiera. Asiek, a co u Ciebie? Jak tam Maksio? Optymko, jak budowa? Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Ale cisza :( Dziewczyny piszcie!!!! Zapomniałam wcześniej napisać, że jak wróciłam do domu to na mnie też czekała niespodzianka, otóż mąż pomalował pokój. Już od dawno go o to prosiłam, bo było już brudno no i Dawidek troche porysował ściany ale jakoś nie chciał się za to zabrać, ciągle miał wymówki. Pokój jest w tej samej tonacji kolorystycznej tylko kolory są bardziej żywe, intensywne, najważniejsze że jest czysto i świeżo. Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam My w poeniedziałek wróciliśmy do domu, pobyt był fajny tylko pogoda nie dopisała, nawet nie pojechaliśmy nad morze i dlatego jestem zła :( Jak wróciliśmy to na Dawidka czekała niespodzianka. Otóż na jego urodziny nie kupowałam rzadnych zabawek, stwierdziła że lepiej jest zainwestować w coś co posłuży na kilka lat i tak kupiłam na allegro zjeżdżalnie 3-metrową, kolega załatwił nam drewniane bale i podczas naszej nieobecności dziadek z tatą zrobili konstrukcję i zamontowali zjeżdżalnie. Nawet starczyło bali na huśtawkę, taki duży szkielet że mogą być 2 huśtawki lub jakaś ławka, tylko jeszcze nic nie mamy - nie ma kiedy jechać do sklepu i coś poszukać. Dawidek jak zobaczył to był taki szczęśliwy trudno go było zagonić do domu. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bdf5ef3f672f5f41.html Asiek, ale miałaś super wakacje. Ja 6 lat temu byłam z mamą w Chorwacji, bardzo urokliwy kraj choć jeszcze widać biedę no i zniszczone domy od kul. Najbardziej mi odpowiadał klimat, bo choć było bardzo gorąco to człowiek się nie pocił, no i morze takie spokojne, ach...... Optymko co do budowy to już zbiżamy się ku końcowi. W środę przyszła ekipa i montowała łaty na dach- wczoraj skończyli, teraz tylko muszę zamówić blachę tylko jeszcze nie wiem ile. Okna dachowe mam zamówione, reszta w późniejszym terminie bo funusze się kończą. Na ten rok planuje jeszcze wstawić okna na dole i drzwi wejściowe, tak żeby na zime zabezpieczyć, ale nie wiem jak to będzie z kasą-odwieczny problem :( Zdjęcie z budowy: Dawidek i ajsza http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9440d2e49a309a04.html Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Jak tu pusto, pewnie wszyscy się urlopują :) My od wczoraj jesteśmy w Szczecinie, jak na razie pogoda do bani pada deszcz, mam nadzieję że szybko się zmieni bo w domu Dawidek dostaje świra. Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
alcza odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Dawno nie pisałam, ale tak jakoś nie miałam weny twórczej a raczej upały mnie dobijały, no i nic ciekawego się nie działo. Asiek, zdjęcia z Pragi super aż chce się tam jechać i na własne oczy zobaczyć te piękne widoki. Życzę udanego urlopu. Wczoraj byliśmy w Łodzi w zoo, Dawidek uwielbia lwy ale jak na złość wszystkie dzikie koty pochowały się no i Dawidek był zły, jechał z zamirem zobaczenia lwa a tu lipa :( Po zoo pojechaliśmy do manufaktury, ja na zakupy a Dawidek z tatą poszedł na plac zabaw wyszaleć się. Co do zakupów to nic takiego nie były, przeceny już się kończą więc nie ma w czym wybierać a na wieszakach już nowa kolekcja i straszą jesienią. Dawidek był zadowolony z zabawy, oczywiście nie obyło się bez płaczu bo nie chciał wyjść. Wieczorem był u nas festyn, więc poszliśmy zobaczyć a Dawidek tańczył na parkiecie. Jednym słowem dzień udany. Teraz jest u nas moja mama, więc Dawidek jej nie odstępuje na krok, jakoś w tygodniu przyjedzie tata no i w poniedziałek zabieram Dawidka i wracam z dziadkami do Szczecina. W tym roku takich typowych wakacji nie mamy bo kasa na co inne potrzebna, ale mam w planach wypad nad morze chociaż na jeden dzień, te 100km da się przeżyć. Jeśli chodzi o budowę to mamy już zalany strop i zrobiona podmurówka, w piątek przywieźli drzewo na dach także teraz czekamy na ekipę. Pozdrawiam