Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alcza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alcza

  1. Witam U nas wszystko ok, najważniejsze że zdrowie dopisuje. W długi weekend byliśmy zer znajomymi w safarii zoo, było bardzo fajnie. Na razie jest mało zwierząt ale za to jest plac zabaw - 8zł i można siedzieć do bólu, jest basen z kulkami, dmuchana zjeżdżalnia, trampolina itp., na terenie parkingu jest karuzela i można się przejechać na kucyku lub wielbłądzie. Dawid bardzo chętnie skorzystał z jazdy na wielbłądzie, wszystkim później opowiadał na czym to on jeździł. Tak zleciało pół dnia, potem pojechaliśmy do nas na jedzonko a chłopaki się bawiły. Pogoda dopisała, szkoda tylko że teraz jest brzydko, albo pada deszcz albo wieje, ogólnie maj nieciekawy. Co do budowy to elektryke już mamy, teraz zaczynają robić tynki w środku także robota idzie, a ja się cieszę. POzdrawiam
  2. Hello...... Widać że weekend, pewnie z dziećmi szukacie wiosny? U nas po staremu. Wyniki krwi i moczu dobre, jedynie ma za wysoki wskaźnik ph ale to niby nic strasznego. Jutro Dawidek jedzie do fryzjera ciekawe co wymyśli pan fryzjer. Pozdrawiam
  3. Witam Evka, masz racje - dziewczyny nie rezygnujcie z topiku, mimo że wpisów jest mało zawsze miło jest poczytać co u innych jak się chowają nasze małe skarby. Evka, fajnie że dolegliwości ciążowe już minęły, teraz już tylko zostaną same miłe chwile. Asiek, strasznie Wam współczuję tych chorób, kurcze co to się dzieje że tyle bakterii wisi w powietrzu. Życzę szybkiej poprawy i oczywiście dużo zdrówka. My już tydzień czasu jak jesteśmy w domu. Dawidek z łzami w oczach żegnał się z babcią, nie chciał jej wypuścić z pociągu a najlepiej to by jeszcze został w Szczecinie - dziwne bo jak mu się coś przypomniało to krzyczał że chce do swojego domku :) Byliśmy na basenie, także miał wielką radochę, muszę częściej z nim chodzić żeby oswoił się z wodą - jak tylko zrobił nurka pod wodę(po zjeździe ze ślizgawki) to był tak przestraszony że szok, po trzech zjazdach nie chciał już więcej jeździć. Na urodzinach też się wyszalał całe 2 godziny zabawy. Wszystko było dobrze, tylko pogoda paskudna, jak nie deszcz to wiatr, brrrr. Jak wszyscy czekamy na wiosnę. Dziś zrobiliśmy badanie moczu i krwi, tak dla sprawdzenia czy wszystko dobrze, ostatnio Dawid jest bardzo blady i ma sińce pod oczami. Lepiej dmuchać na zimne. Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do wpisów.
  4. Witam Asiek, ten rok nie zaczął się pomyślnie patrząc na choroby Maksia, współczuję Wam, wiem jak to jest jak się patrzy na chore dziecko i nic nie można zrobić. Najważniejsze że już wraca do zdrowia. A ja z Dawidekiem jestem u rodziców w Szczecinie, zmiana klimatu i otoczenia, jakaś odskocznia dla mnie, spotkania ze znajomymi itp. Dawidek co jakiś czas powtarza, że chce do swojego domku. Staram się mu jakoś zorganizować czas żeby się nie nudził, tylko pogoda trochę nam przeszkadza, kiedy będzie wreszcie ta wiosna!!! Jutro jedziemy na basen, mam nadzieję że tym sprawię mu wielką radość, w niedziele zaś idziemy na urodziny do koleżanki córki (urodziny na sali zabaw, czyli coś co Dawid uwielbia). No a w poniedziałek wracamy do domu i to pociągiem ciekawe jak to zniesie, już raz jechał i wcale mu się nie podobało, ledwo pociąg ruszył a on już się pytał kiedy wysiadamy... :( Tak to wszystko ok, zdrowi. Nadal siedzę z Dawidkiem w domu, pracy jak nie było tak nie ma :( Domek stoi i czeka aż się trochę ociepli i dzień będzie dłuższy, wtedy ma przyjść elektryk. Optymko a jak tam u Ciebie, mam nadzieję że nie opóściłaś na dobre topiku i będziesz tu zaglądać. Pozdrawiam
  5. Witam w nowym roku. Jak tu pusto. Piszcie , topik nie może przestać istnieć.
  6. Witam Zdrowych, wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego 2009 Roku. My jesteśmy u dziadków w Szczecinie, dziś pogoda prawie że wiosenna, także jakoś nie czuć tych świąt, brak śniegu a do tego wczoraj padało cały dzień. Pozdrawiam
  7. Ale pusto.... Madziam ja Ci nie pomogę bo Dawidek chodził do przedszkola zaledwie 3 dni, z tego co pamiętam to opłata stała 30zł plus posiłki ok.5zł, także na miesiąc wychodziło ponad 100zł. To na prawdę tanio, ale nasza miejscowość jest mała no i przedszkole małe i ubogie, więc pewnie dlatego taka cena. U nas wszystko ok. Najważniejsze że jesteśmy zdrowi. Powoli zbliżamy się do świąt, już myślę o prezentach ale nic mi nie przychodzi do głowy. Jak tam plany sylwestrowe, bo ja jeszcze nie wiem co będę robiła. Asiek, jak tam u Was? Pozdrawiam
  8. Witam U nas ostatnio trochę się działo. Otóż moi rodzice odwiedzili nas 24 października, a właściwie to zrobili niespodziankę mężowi na imieniny - był bardzo zdziwiony jak ich zobaczył w drzwiach. Wizyta była krótka ale zawsze to coś. Dawidek nie odstępował dziadków na krok. W długi weekend listopadowy mieliśmy gości, na jeden dzień przyjechała rodzinka męża z dziećmi, a na dłużej kuzynka z dziećmi. W ten jeden dzień dom pełen dzieci, krzyki, śmichy no i dom przewrócony do góry nogami, ale dzieci bawiły się bardzo ładnie, nie było kłótni ani płaczu - super. Dawidek tak szalał że w te dni co były dzieci, to chodził spać 23 -24. Po 3 dniach zmęczenie wyszło i zasnął w południe na bajce. W czwartek Dawidka dopadła choroba, temperatura, ogólne osłabienie, pani doktor stwierdziła wirusa w gardle. Cały dzień leżał w łóżku, nawet nie miał siły mówić, na wieczór temperatura 39,5, po prostu betka. Na szczęście na drugi dzień było już lepiej, bawił się i dokazywał, także obyło się bez antybiotyku. Asiek, jak tam zakupy na zimę. Może nawet na tym wygrasz, bo już zaczynają się obniżki, podobno w reserved są obniżki 50% na kurtki, a na 100% (wiem bo widziałam) są obniżki w 5.10.15. Anulka fajnie że się odezwałaś :) A gdzie reszta dziewczyn, gumecka, optymka, gosiaczek i wiele innych. PISZCIE!!! Pozdrawiam
  9. Witam Bo wreszcie ktoś napisał :) Asiek, mam nadzieję że kłopoty zdrowotne Maksia szybko się skończą, i wreszcie będzie wiadomo co mu jest-oby nie alergia. Pewnie teraz nie prędko zajrzysz na topik - brat przyjechał więc trzeba się nacieszyć, no i ciesz się a później napisz jak było :) Co do zakupów zimowych, to w zeszłym tygodniu kupiliśmy kozaczki także mamy już wszystko. Jeśli chodzi o prace na budowie, to dziś zostały zakończone, jupiiiiiii. Domek stoi i cieszy oko, prawdopodobnie w środę przyjdą montować okna na dole i na tym będzie koniec w tym roku. Teraz trzeba zacisnąć pasa by uzbierać trochę kasy na dalsze prace. Tak to wszystko ok. Tydzień temu byli u nas znajomi z synkiem, Dawidek wyszalał się na maxa, a ja sobie poplotkowałam. Szkoda, że takie spotkania są tak rzadko, zawsze coś stoi na drodze. Dziewczyny piszcie!!! Optymko jak tak chłopaki, no i budowa? Pozdrawiam
  10. Witam Asiek, pewnie już odliczasz dni do przyjazdu brata-znowu będziecie razem. Co do chorób, to warto odwiedzić alergologa, może te przyczyny chorób Maksia tkwią w alergii - oby nie. My teraz byliśmy na kontroli i wszystko jest ok, pani doktor przepisała nam szczepionkę doustną przeciwbakteryjną na górne drogi oddechowe, podobno jej działanie zmniejsza o 45% podawalność antybiotyku. Jak tam przygotowania do zimy. Nam do kupienia pozostały kozaczki, reszta już jest i czeka na swój czas. Dawidek już by chciał śnieg, ale ja nie. Dziewczyny co jest z wami, piszcie!!! Pozdrawiam
  11. Witam Zaglądam tu często ale gorzej jest z pisaniem, postaram się poprawić :) Dawidek zaczął swoją edukację przedszkolną, ale długo ona nie trwała. Dawa dni było wszystko dobrze, cieszył się że idzie do przedszkola a ja byłam zadowolona że tak łatwo się przystosował, a tu nagle na trzeci dzień płacz, musiałam po niego iść i go zabrać bo nie chciał zostać. Na następny dzień z nim poszłam i siedziałam na sali, ale i tak to nic nie dało bo uwiesił mi się na szyji i nawet nie chciał iść do dzieci więc poszliśmy do domu. Jak tylko była rozmowa o przedszkolu to udawał że nic nie słyszy, albo mówił że tam pani gryzie i szczypie. Dałam mu spokój ale tylko z tego względu, że ja nadal nie mam pracy i siedze w domu, może na wiosnę bedzie lepiej. Madziam, miło Cię widzieć bo długiej nieobecności. Pisz częściej bo coś nasz topik umiera. Asiek, a co u Ciebie? Jak tam Maksio? Optymko, jak budowa? Pozdrawiam
  12. Witam Ale cisza :( Dziewczyny piszcie!!!! Zapomniałam wcześniej napisać, że jak wróciłam do domu to na mnie też czekała niespodzianka, otóż mąż pomalował pokój. Już od dawno go o to prosiłam, bo było już brudno no i Dawidek troche porysował ściany ale jakoś nie chciał się za to zabrać, ciągle miał wymówki. Pokój jest w tej samej tonacji kolorystycznej tylko kolory są bardziej żywe, intensywne, najważniejsze że jest czysto i świeżo. Pozdrawiam
  13. Witam My w poeniedziałek wróciliśmy do domu, pobyt był fajny tylko pogoda nie dopisała, nawet nie pojechaliśmy nad morze i dlatego jestem zła :( Jak wróciliśmy to na Dawidka czekała niespodzianka. Otóż na jego urodziny nie kupowałam rzadnych zabawek, stwierdziła że lepiej jest zainwestować w coś co posłuży na kilka lat i tak kupiłam na allegro zjeżdżalnie 3-metrową, kolega załatwił nam drewniane bale i podczas naszej nieobecności dziadek z tatą zrobili konstrukcję i zamontowali zjeżdżalnie. Nawet starczyło bali na huśtawkę, taki duży szkielet że mogą być 2 huśtawki lub jakaś ławka, tylko jeszcze nic nie mamy - nie ma kiedy jechać do sklepu i coś poszukać. Dawidek jak zobaczył to był taki szczęśliwy trudno go było zagonić do domu. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bdf5ef3f672f5f41.html Asiek, ale miałaś super wakacje. Ja 6 lat temu byłam z mamą w Chorwacji, bardzo urokliwy kraj choć jeszcze widać biedę no i zniszczone domy od kul. Najbardziej mi odpowiadał klimat, bo choć było bardzo gorąco to człowiek się nie pocił, no i morze takie spokojne, ach...... Optymko co do budowy to już zbiżamy się ku końcowi. W środę przyszła ekipa i montowała łaty na dach- wczoraj skończyli, teraz tylko muszę zamówić blachę tylko jeszcze nie wiem ile. Okna dachowe mam zamówione, reszta w późniejszym terminie bo funusze się kończą. Na ten rok planuje jeszcze wstawić okna na dole i drzwi wejściowe, tak żeby na zime zabezpieczyć, ale nie wiem jak to będzie z kasą-odwieczny problem :( Zdjęcie z budowy: Dawidek i ajsza http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9440d2e49a309a04.html Pozdrawiam
  14. Witam Jak tu pusto, pewnie wszyscy się urlopują :) My od wczoraj jesteśmy w Szczecinie, jak na razie pogoda do bani pada deszcz, mam nadzieję że szybko się zmieni bo w domu Dawidek dostaje świra. Pozdrawiam
  15. Witam Dawno nie pisałam, ale tak jakoś nie miałam weny twórczej a raczej upały mnie dobijały, no i nic ciekawego się nie działo. Asiek, zdjęcia z Pragi super aż chce się tam jechać i na własne oczy zobaczyć te piękne widoki. Życzę udanego urlopu. Wczoraj byliśmy w Łodzi w zoo, Dawidek uwielbia lwy ale jak na złość wszystkie dzikie koty pochowały się no i Dawidek był zły, jechał z zamirem zobaczenia lwa a tu lipa :( Po zoo pojechaliśmy do manufaktury, ja na zakupy a Dawidek z tatą poszedł na plac zabaw wyszaleć się. Co do zakupów to nic takiego nie były, przeceny już się kończą więc nie ma w czym wybierać a na wieszakach już nowa kolekcja i straszą jesienią. Dawidek był zadowolony z zabawy, oczywiście nie obyło się bez płaczu bo nie chciał wyjść. Wieczorem był u nas festyn, więc poszliśmy zobaczyć a Dawidek tańczył na parkiecie. Jednym słowem dzień udany. Teraz jest u nas moja mama, więc Dawidek jej nie odstępuje na krok, jakoś w tygodniu przyjedzie tata no i w poniedziałek zabieram Dawidka i wracam z dziadkami do Szczecina. W tym roku takich typowych wakacji nie mamy bo kasa na co inne potrzebna, ale mam w planach wypad nad morze chociaż na jeden dzień, te 100km da się przeżyć. Jeśli chodzi o budowę to mamy już zalany strop i zrobiona podmurówka, w piątek przywieźli drzewo na dach także teraz czekamy na ekipę. Pozdrawiam
  16. Witam Faktycznie tu pustki :P U nas ostatnio dużo się dzieje, a przede wszystkim jeśli chodzi o budowę. W czwartek przyszła ekipa i zaczęła stawiać mury, teraz to przynajmniej widać efekty no i oko już można nacieszyć, bardzo się cieszę dosłownie jak dziecko. Dziś zaczeli stawiać belki na strop także do piąku zaleją no i trzeba będzie czekać na dalszą robotę. Wyniki pracy: dom od strony wejściowej http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1afe05b6911d00b5.html widok od strony podwórza http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9a0407fd20889fd3.html widok na salon i jadalnie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/51b1066a6041ed62.html W weekend były dni naszej miejscowości, więc trochę się działo. Oczywiście największą furrorę zrobiła dmuchana zjeżdżalnia, Dawidek jak zasmakował tak ciągle tylko krzyczał że chce na zjeżdżalnie, w niedziele bił rekordy. Do tego jeszcze karuzela, kucyk,samochodziki no i różne artykuły spożywcze - nic tylko trzeba mieć worek pieniędzy. Dziewczyny piszcie co u Was. Optymko jak u Ciebie z pracami budowlanymi? Pozdrawiam
  17. Witam U nas wszystko ok. Jeśli chodzi o budowę, to mamy już podłączoną wodę i wyciągniete ryry pod kanaliz,e - z tym jest gorzej :( Za daleko jest studzienka żeby się podłączyć, głównie chodzi o koszty. Na razie musimy poczekać do jesieni, mają w innym miejscu robić kanalizę więc może łaskawie nam pociągną rury. W następnym tygodniu ma przyjść ekipa stawiać mury. W poprzednią niedzielę byliśmy ze znajomymi w Ciechocinku, chłopaki wreszcie się spotkali bo długiej przerwie, szaleli, biegali i dyskutowali jak dorośli \"czy u Ciebie padał deszcz? Bo u mnie padał\", takie to rozmowy były :) Powdychaliśmy trochę zdrowego powietrza, pospacerowaliśmy było bardzo fajnie. Później jeszcze wstąpiliśmy do tych znajomych na kolację, chłopaki bardzo grzecznie się bawili. Za to pożegnanie było pełne łez, chłopaki płakali nie chcieli się rozstać. Jutro mam trochę czasu dla siebie, jadę do Łodzi na \"zakupy\", nie nastawiam się na nic żeby nie zapeszyć, po prostu jak coś mi się spodoba to sobie kupię (prezent na imieniny), Dawidek zostaje z tatą. Sliweczko, jak miło Cię widzieć. Asiek, fajnie miałaś z tym wyjazdem do Irlandii i do Pragi. Gosiaczku, ja też posyłam Dawidka do przedszkola od września i usilnie szukam jakiejś pracy, taka odskocznia od teraźniejszego życia w domku. Pozdrawiam
  18. Witam Jakie tu pustki.... Nasz pobyt w Szczecinie dobiega końca, jutro rano jedziemy do domku. Jak przyjechał mąż to od tego czsu, Dawidek ciągle woła że chce do swojego domu a co najgorsze to zrobił się marudny, a jak taty nie było to wszystko było ok aż się dziwiłam że jest taki grzeczny. Następna wizyta u moich rodziców w sierpniu, już się mogę doczekać. Dziewczyny piszcie bo nie mam co czytać :) Pozdrawiam
  19. Witam Wpadam się przywitać i powiedzieć że jesteśmy u moich rodziców. W poniedziałek wsiedliśmy w pociąg i teraz cieszymy się sobą. Dawidek coś nie bardzo cieszył się z jazdy pociągiem, tak się nie mógł doczekać, a po 20 minutach chciał już wysiadać, tak to z dziećmi bywa-wszystko jest na chwilkę. Stwierdził, że lepiej jest jeździć samochodem :) Dzień dziecka spędziliśmy w Łodzi, Dawidek szalał na placu zabaw, ale tym razem wyjście z niego zakończyło się płaczem. Nazbierał sporo balonów, radość wielka :) Optymko, my również nie możemy się doczekać kiedy zamieszkamy w naszym domku, ale prędko to nie będzie bo już fundusze się kończą. W przyszłym tygodniu przychodzi ekipa żeby podłączyć wodę i kanalizę, a później przyjdzie firma stawiać mury, szef zapewniał że do końca czerwca postawi mury pod strop, wtedy będzie widać jakiś efekt no i będzie czym oko pocieszyć. Dziewczyny piszcie!!! Asiek, a co u Ciebie? Jak tam Maksiu, zdrowy? Pozdrawiam
  20. Witam po długiej nieobecności. Już od dłuższego czasu zabieram się za pisanie, ale zawsze coś wypadnie, mimo tego że siedze z małym w domu ciągle brak czasu dla siebie, szczególnie teraz kiedy jest ładna pogoda, wciąż siedzimy na dworzu. Dwa tygodnie temu odwiedziła nas kuzynka z dzieciakami, ale Dawid miał raj, a ja spokój, bo razem ładnie się bawią i potrafią przypilnować małego. Jak przyszło do odjazdu to Dawidek oczywiście w płacz, że nie chce żeby dzieci jechały do domu, ale wystarczy jedno magiczne słowo \"odkurzacz\" i już nie ma płaczu od razu uśmiech na ustach. Dawid jest maniakiem odkurzaczy, myślałam że mu to przejdzie no i się myliłam. Jeśli chce go ściągnąć do domu z dworu lub załagodzić jakiś płacz to tylko odkurzaczem, trzeba wyjąć i odkurzać, jedyny problem że ma alergir na kurz i nie powinno się przy nim sprzątać, a po drugie takie częste sprzątanie (u niego to po kilka razy dziennie) to jednak prąd czerpie i licznik bije :P W poprzedni weekend przyjechali moi rodzice oraz brat z żoną i synkiem. Wszysko było ok, tylko pogoda nie dopisała, ale najważniejsze że było wesoło. Dawidek czasami sam przechodził siebie, nie chciał podzielić się zabawkami, co Kubuś wziął to on też to chce. Od jakiegoś czasu nauczył się i jak coś nie jest po jego myśli to się obraża, i mówi: \"jest mi smutno, nic mi nie chcą dać\". Tak też było i tym razem, ale jak się bawi ze starszymi dziećmi lub w jego wieku to jest ok, da swoje zabawki, ale Kubie nie bardzo chciał dać, może dlatego że jest młodszy i jeszcze nie potrafi mówić, więc nie mogą się dogadać. Wszysko dobrze tylko ten weekend tak szybko zleciał, ale dabra wiadomość jest taka że w poniedziałek jadę z Dawidkiem na tydzień do rodziców, amąż po nas przyjedzie w weekend bo ma filmowanie niedaleko Szczecina. Nie wiem jak Dawid zniesie podróż, jedziemy pociągiem pierwszy raz więc wszyskiego się można spodziewać, a zwłaszcza kręcenie, wiercenia i marudzenia :P Oj już nie narzekam, bo może akurat będzie dobrze. W sobotę idziemy na festyn związany z dniem dziecka, ma być ognisko, gry i zabawy dla dzieci, konkursy no i jeszcze jakieś atrakcje. Już kupiłam Dawidkowi prezent - plecaczek pluszowy z głową tygrysa, będzie jak znalazł na podróż, schowa tam swoje skary no i jakieś słodycze. W niedzielę mamy zaplanowany wyjazd do Łodzi, również związany z dniem dziecka. Dawidek ma obiecany plac zabaw, no i pewnie będzie sporo imprez, także niech dziecko użyje. W tym tygodniu byliśmy u lekarza głównie po recepty, pani doktor go osłuchała i stwierdziła że jest bardzo dobrze, że gdyby nie to że ma alergie na trawy, a teraz jest duże stężenie, to mógłby odłożyć leki. Bardzo nas to ucieszyło bo jest nadzieja że może z tego wyjdzie, albo będzie brał leki tylko w tych okresach nasilenia alergenów. Tak to jakoś leci. Mam jeszcze jedną ważną dla mnie wiadomość, nie pisałam wcześniej żeby nie zapeszyć, rozpoczeliśmy budowę naszego domku. Fundamenty już stoją, teraz czekamy aż przyjdą stawiać mury. Bardzo się cieszę, bo wreszcie będziemy mieli swoje \"M\", a to tylko przy pomocy rodziców moich i męża, bo inaczej nie stać by nas było.W tym roku ma być stan surowy zamknięty, a co dalej.... trzeba grać w totka. Optymko, z tego co pamiętam to Ty też się budujesz, na jakim jesteście etapie może się wymienimy spostrzerzeniami :) Chyba na dziś skończę. Jeśli kogoś zanudziłam tym wpisem to sory. Pozdrawiam
  21. Witam U nas wszystko ok, pogoda ładna więc dużo czasu spędzamy na świeżym powietrzu. Asiek, dziękujemy za miłe słówka :-) Co do tańca, to Dawidek ma dryg, bardzo lubi muzykę, ma też swoje ulubione piosenki m.in. Feel, jak tylko usłyszy jakąś myzykę to zaraz tupie nóżką no oczywiście tańczy. Jak będzie starszy to go zapisz gdzieś na tańce, może akurat mu się spodoba i coś z tego będzie. Co do choroby Maksia to bardzo współczuję, wiem tylko z opowieści jakie bolesne jest zapalenie ucha, życzę dużo zdrówka. Pozdrawiam
  22. Witam Zamieszczam nowe fotki z weekendu Dawidek tańczy z kuzynką Klaudią http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/822ade0a22d310ac.html Solo Dawidka http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/822ade0a22d310ac.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9b1117c8c4ba1a2a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/27d167964f086e63.html Zabawa lalką też jest fajna http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d7c29a11a08543f4.html W parku dinozaurów http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/efb50a4384a4a5be.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ef774c7e69c7b0b4.html htthttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/053c31a6f5b3ef07.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3f28e8f4e0a22878.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d0a5eebf0c3ca6e.html
  23. Witam Ale tu pustki. :( Asiek, jak tam zdrówko u Maksia? Gosiaczek zaglądaj częściej, no i pisz. U nas po staremu, czyli brzydka pogoda, siedziemy w domu i się nudzimy. Dawidek nie może się wyszaleć, więc czasami wyprowadza mnie z równowagi, sam nie wie czego chce i przez to jest marudny. W poniedziałek jeden dzień był bardzo ciepły, wtedy większość czasu spędziliśmy na dworzu, Dawidek szalał w piachu i nie chciał iść do domu. Plus tego wszystkiego, że ma wtedy lepszy apetyt i dobrze śpi. Także cały czas czekamy na ładną pogodę, bo już tego deszczu mamy dość :( Dostaliśmy zaproszenia na Komunię, także 4 maja wyruszamy do Solca Kujawskiego, całe szczęście że mam strój na tę imprezę i pogoń po sklepach odpada. Od 1 maja rusza tam park rozrywki - park dinozaurów, duży plac zabaw no i oczywiście gastronomia żeby było gdzie stracić pieniądze :) wiadomo jak to jest z dzieciakami, a to balonik, lizaczek itp. Obok tego parku jest basen, dosyć duży i fajny ze zjeżdżalniami, mieliśmy już okazję tam poszaleć - także fajne miejsce do spędzenia wolnego czasu. Tak to wszystko ok, zdrówko jest co najważniejsze, jedynie u Dawidka odezwała się alergia, zaczynają pylić grzyby i pleśnie przez co na wieczór ma silny kaszel, dostał kolejne leki i jest dobrze. Uciekam na ciepłą kąpiel Pozdrawiam
  24. Witam Jeśli chodzi o grzyby, to Dawidek uwielbia zupę grzybową ale grzybów mu nie daje, tak samo jest z kapuśniaczkiem - bez kapusty. W niedzielę odwiedziła nas kuzynka z dzieciakami, Dawidek szalał na całego, cały był spocony, radość ogromna tym bardziej, że nie wiedział że będziemy mieli gości. Asiek, jak tam po wizycie u fryzjera, jak nowa fryzura? Pozdrawiam
×