Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alcza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alcza

  1. Witam U nas pogoda super, więc korzystamy z niej jak tylko się da. Co do bicia to Dawidek też przejawia takie odruchy. Jak coś mu zabiorę albo nie chcę dać to czasami podchodzi i bije, zdarza się że robi to śmiejąc się wielce bo myśli że to zabawa, a ja czasami też nie mogę się powstrzymać od śmiechu ale wiem że tak nie powinnam robić bo maluszek wtdy nie zrozumie że tak nie wolno i dalej będzie myślał że to zabawa. Więc powstrzymuję się i stanowczym głosem powtarzam że nie wolno, zdarzyło się że moje nerwy póściły i dostał po łapkach oczywiście lekko ale zazwyczaj nic sobie z tego nie robi ale jeszcze gorzej płacze. To jest taki trudny okres, nie wiadomo jak postępować, jak tłumaczyć dziecku - a ono się zachowuje tak jakby nie słyszało, no i wszystko robi na złość. Optymko co z Tobą? Odezwij się Reniu widzę że pobyt w Niemczech dobrze Ci zrobił, no i te zakupy... Pozdrawiam
  2. Witam Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka za szkolenej ławki z liceum, trochę poplotkowałyśmy. Za rok w sierpniu ślubuje i jesteśmy zaproszeni także pobawimy się, bardzo się cieszę. Pewnie po tym weselu będzie dłuższa przerwa w takich uroczystościach, jakoś nie ma kandydatów do zamążpójścia, a reszta kuzynowstwa jest jeszcze młoda więc trochę poczekamy. Dziś od 10 do 15 byliśmy u cioci na działce, mały miał raj. Był tam też jego kuzyn starszy o 5 miesięcy, także trochę się pobawili o ile można to tak nazwać. A zabawa to wkładanie rąk do oczka i łapanie rybek, rzucanie kamieniami, ganianie się i inne takie rzeczy. Po południu miałam spotkanie z koleżankami z podstawówki, znowu ploteczki i było super. Zawsze spotykałyśmy się we cztery, tym razem we trzy bo jedna wyjechała do Hiszpani, a teraz kolejna koleżanka chce nas opóścić i jedzie do Irlandii. Co to się porobiło, że młodzi ludzie muszą uciekać z Polski by za granicą lepiej żyć. Chodzi o tą samą pracę jaką tu wykonują, tyle że tam mają pensję 5 razy wyższą, skandal. Niech rząd coś robi bo niedługo młodzi, wykształceni ludzie wyjadą i na świecie będą robić karierę a nie tu w ojczystym kraju. Asiek, zdjęcia super. Hepcia, życzymy zdrówka dla Martusi. Gumecka, trzymaj się , zobaczysz remont jakoś tam wyjdzie i wszystko będzie ok, a później będziesz się śmiała jak to było gdy wszystko odpadało od ściany .
  3. Witam Hepcia życzymy zdrówka dla Martusi, a Ty się nie obwiniaj, dobrze zajmujesz się Martą no i pewnie zrobiłaś wszystko tak jak trzeba, a to chorubsko to pewnie jakiś wirus krążący w powietrzu. Asiek, nie narzekaj na brak wpisów bo bywało gorzej :) A mąż szybko wróci i wynagrodzi Wam te samotne dni. Optymko, to dobrze że pech Cię opuścił bo już za dużo spadło w jeden dzień, zresztą pewnie i na cały rok. Życzymy szybkiego gojenia się rany ręki. A my wróciliśmy ze spacerku, Dawidek śpi a ja w tym czasie zrobiłam ciacho ze śliwkami właśnie się piecze. Jutro przychodzą do mnie koleżanki na ploteczki więc ciacho dokawy się przyda. Pozdrawiam
  4. Hepciu, może ta temperatura jest chwilowa i tylko na ząbki, ale i tak na zimne trzeba dmuchać. A ta pani doktor to chyba jakaś jest nie halo! Przecież z takim małym dzieckiem to trzeba się obchodzić jak z jajem, tym bardziej że maleństwo niedawno było chore, a może to nawrót choroby, oby nie. Życzymy zdrówka. Dziękujemy za życzenia zdrówka dla Dawidka i jego noska :) Optymko ale miałaś pecha. A jak ręka mocno się przeciełaś? Tak to czasami bywa, a zazwyczaj nieszczęścia chodzą parami a u Ciebie.... kurcze jak pech topech na całego. Pomyśl że to ostatni raz i już nic takiego Cię nie spotka, teraz czas na kogoś innego. Trzymaj się dzielnie, przesyłam dużo pozytywnej energii. Pozdrowionka
  5. Witam Wczoraj byliśmy na placu zabaw i mieliśmy mały wypadek. Bąbel sobie biegał było wszystko ok, ale przyjechało dziecko na rowerku no i Dawidek postanowił zobaczyć rowerek z bliska i tak szybko biegł że się przewrócił. Nie wiem jak to się stało, bo przewrócił się na ręce a one są całe zero zadrapania, za to rozcięta dolna warga i krew z nosa poleciała. Był straszny płacz, całą drogę do domu musiałam go nieść na rękach, to wszystko się skumulowało z tym że był już śpiący więc płaczu co nie miara. Na wieczór nosek zrobił się czerwony i spuchnięty, tak mi go było szkoda ale do wesela się zagoi (a to już 30 września). Dziś nosek już wygląda lepiej całe szczęście. Teraz śpi, byliśmy na placu zabaw ale innym, zresztą wszędzie mały daleko, tu koło bloku to jest taka prowizorka zresztą pełno tam szkieł, kamieni i innych śmieci aż strach z dzieckiem tam chodzić. Aaaa, wymieniłam buty na wiązane, są o niebo ładniejsze zobaczymy jak się będą wkładać i nosić. Jeszcze trochę i znowu będą poszukiwania tym razem kozaków, bleeeeeeee. Do tego dojdzie kombinezon i ciepła czapka. Widziałam w katalogu fajne kombinezony jak wrócę do domu to muszę wejść do sklepu i zobaczyć czy są już w sprzedaży, polecam firmę www.coccodrillo.pl mają sporo ładnych ciuchów, już kilka wybrałam, ale gdzie to trzymać..... Pozdrawiam
  6. Witam Dawidek pewnie lada chwila się obudzi więc ja tylko na momencik. Asiek, co do spania to u nas jest różnie, od jakiegoś czasu Dawidek śpi tylko raz dziennie od 1-1,5godziny. Teraz jak przyjechaliśmy do dziadków to przez pewien czas wrócił do swojego dawnego spania, czy pobudka między 7 a 8, pierwsza drzemka tak o 10-10.30, no i następna miedy 14.30-15, a na wieczór szedł spać o 20-20.30 także było dobrze, ale znowu się rozregulował i śpi tylko raz dziennie, a już pod wieczór to chodzi taki pijany że się przewraca, czasami nawet nie chce zasnąć o 20-ej. Także teraz nie ma reguł, wolna amerykanka ze snem. Hepcia, zazdroszczę Ci takiego wypadu do mini zoo, pewnie mój maluszek też by się cieszył na widok tylu zwierząt. Też mamy zamiar się wybrać do zoo do Łodzi lub Płocka, ale czy nam to wypali, chyba raczej wiosną tam zajrzymy. Teraz mamy w planach jechać do Ciechocinka na basen z Dawidkiem, tak bardzo lubi wodę także byłby szczęśliwy, ale to dopiero w październiku jak wrócimy do domu. Pozdrawiam
  7. Witam Dziś dzień minął bardzo sympatycznie. Byłam z Dawidekiem u mojej dobrej koleżanki i jej 3 letniej córeczki. Dawidek był szczęśliwy, bawił się jej zabawkami, oczywiście najlepszy był odkurzacz, ale również spodobał mu się wózek dla lalek. Także wrócił padnięty, kąpiel, kaszka i zasnął tak słodko nawet wszystkiego nie wypił. Elfia fajnie że się odezwałaś, pisz częściej o ile będziesz mogła. To wspaniale że niania się spodobała bąblowi, bo to jest ważne dla rozwoju dziecka. Renia Ciebie też gorąco witam, zaglądaj częściej, no i czekamy na opis pobytu w Niemczech. Gumecka, to straszne że musicie się pozbyć swojego autka, ale pewnie za jakiś czas kupicie coś równie dobrego. Uciekam oglądać taniec z gwiazdami. Pozdrawiam
  8. Witam U nas wszystko ok, poza tym że bąbel zrobił się strasznie mamin synkiem, jak długo mnie nie widzi tochodzi i mnie szuka i woła mama, do tego stopnia że nawet na wieczór kaszkę z butelki muszę mu sama podawać bo jak to robi moja mama to nie chce jeść i wstaje. Kurcze co się z nim porobiło, przecież cały czas było normalnie a jak tylko tu przyjechaliśmy tak już koniec. Może mu to przejdzie, oby szybko bo za tydzień idę na wieczór panieński mam ochotę się pobawić, gorzej jak mały się obudzi i zobaczy że mnie nie ma. A tak w ogóle to nie wiem co kupić przyszłej pannie młodej, może ktoś podpowie. Z tego co wiem to podwiązkę już ma. Co do kupionych butów to już mi się nie podobają, a wszystko przez to że dziś widziałam ładniejsze fakt że droższe, ale korci mnie żeby tamte oddać, tylko pewnie zwrotów nie ma, jedynie zamiana. Jestem dobrej myśli bo tata chce sobie kupić jakieś buty więc można by zrobić zamianę. Z drugiej strony zastanawiam się czy jest sens kupować drogie buty na 2 miesiące. Anulko fajnie że się odezwałaś, ale co Ty za okropne rzeczy piszesz, jaki rak? Dziwczyno nawet tak nie myśl, zobaczysz że badania wyjdą dobre, a żyć to Ty jeszcze będziesz długo aż doczekasz się pięknych wnuków. Hepcia, jak tam sprawy łazienkowe, chyba nie będą niszczyć kafli itp. Optymko, jest sens pisać zawsze ktoś czyta i odpisze. A teraz jest weekend i pewnie dziewczyny odpoczywają od pracy i cały swój czas poświęcają dzieciom i rodzinie, ale zobaczysz co się będzie działo w poniedziałek, pewnie Asiek coś ciekawego napisze i będzie co czytać - czekamy. Pozdrawiam
  9. Witam Optymko również Tobie gratuluję zakupu bucików. Oby tylko dobrze się nosiły. A właśnie co do butów, moja koleżanka kupiła dziecku buty bartka, w tym tygodniu była z małym u lekarza bo podłapał jakiś wirus, pani doktor przy okazji obejrzała buty bąbla i stwierdziła że są średniej jakości.Powiedziała że nie ważne ile kosztowały liczy się by but był elastyczny i dobrze współpracował ze stopą. No i bądź tu mądry i pisz wiersze. Wydawałoby się że bartki to dobre buty, przecież na rynku są już parę lat i cieszą się powodzeniem. Cieikawa jestem co by pani doktor powiedziała na nasze buty, a czasami też do niej jeździmy. A Ty Optymko jakie buty kupiłaś, chodzi o firmę. A jeszcze jedno moje rodzinne miasto to Szczecin. Gosiaczek pisz jak tylko będziesz mogła. A remontu Ci nie zazdroszę przy małym dziecku, oj wyobrażam sobie co się dzieje. Życzę szybkiego zakończenia. Może jeszcze później zajrzę , terez nie mogę dalej pisać bo Dawidek mi przeszkadza. POzdrawiam
  10. Witam Wczoraj chodziłam za butami ale nic nie kupiłam. W ogóle to chciałam mu kupić adidasy ale jak są to albo takie bez sztywnej pięty albo markowe czyli cena za wysoka. Tak naprawdę to buty wystarczą na 2 góra 3 miesięce bo później czas na kozaki, więc nie chcę kupować bardzo drogich butów. Dziś znowu idę na poszukiwania ale tym razem patrzę na półbuty. Asiek życzę udanego spotkania, fajnie masz ja też bym tak chciała Hepcia zdrówka dla Martusi
  11. Witam Optymko fajnie że się udała impreza biznesowa, szkoda tylko że Ci nie powiedzieli że jest basen, bąbel by miał frajdę. Mój Dawidek też bardzo lubi wodę czasami trudno jest go wyciągnąc z wieczornej kąpieli. Co do butów to ja robię tak jak pisała Gumecka, mierzę stopę Dawdkowi patyczkiem do szaszłyków i wtedy wkładam do bucika i patrzę ile jest wolnego miejsca, a powinno być do 1cm. U nas jest problem bo Dawidek ma wysokie podbicie i w grę wchodzą jedynie buty zapinane na 2 rzepy. Ja też jestem na etapie kupowania kolejnej pary butów tym razem chcę adidasy ale nic nie mogę zależć, albo pięty są miękkie albo cena nie taka jak trzeba. Także życzę udanych zakupów zarówno Tobie jak i sobie hehehehe. Asiek, to dobrze że już po chorobie, trzymaj się ciepło bo szykują się chłodne dni, chociaż zapowiadają że jeszcze wróci lato, ciekawe czy się spradzi. Pisałaś że opkupiłaś Maksia w ciepłe rzeczy, chyba dla dziecka łatwiej jest coś kupić niż dla siebie. Ja już wcześniej kupiłam Dawidkowi 4 swetry, dziadki kupili następne 3 swetry pozostaje mi tylko kupić body na długi rękaw. Ja staram się kupować na wyprzedażach no i właśnie mi się udało bo pod koniec lipca można było kupić fajne i dobre swetry za niewielką cenę np. w Cubucie czy Wójciku. Asiek, piszę o kolejnej mojej zdobyczy a mianowicie dżinsy, trochę się tego namierzyłam ale w końcu się udało, jeszcze chcę czarne spodnie takie bardziej sportowe z kieszeniami na nogawkach, ale jak są to brązowe albo beżowe, zawsze coś nie tak. Hepcia, ale ta Twoja Marta dużo mówi, zdolna kobietka. U nas coś słabo, szkrab wypowiada jedynie mama, tata, baba, czasami dziadzia, dzidzia, kaka, da(czyli daj), nie i chyba to tyle. A naśladuje psa, kaczkę i krowę. Takto gada po swojemu, no i się kłóci tak to zabawnie wygląda że można boki zrywać. Gumecka, fajnie że pójdziesz na swoje M, ja też bym chciała, a pozostaje mi mieszkać z teściami. Mam do dyspozyzji 1 pokój no i własną kuchnię i łazienkę, a tak bym chciała żeby Dawidek miał swój pokoik, no i mieszkać na własną rękę, robić co się chce, a tu nawet dobrze nie można się pokłócić, co rzadko bywa ale.... Odpoczywamy sobie u dziadków, mąż dziś pojechał, a tu za 2 dni nasza rocznica. Jak wrócę to sobie jakoś to odbijemy, choć nigdy tak uroczyście nie świętowaliśmy ale zawsze było miło. Pogoda była dziś brzydka strasznie wiało, a Dawidek nie daje mi spokojo i ciągle chce żeby z nim wyjść na dwór. DZiś ledwo wstał, zjadł śniadanie trochę się pokręcił i zaraz stał przy drzwiach i marudził, no i chciał czy nie chciał musiałam ekspresowa jeść śniadanie, ubrać się i z nim wyjść. Jak wracamy do domu to jest płacz, najchętniej to by cały czas siedział na dworzu i biegał za dziećmi. Czy u Was też tak jest? No Asiek będziesz miała co czytać przy porannej kawie. Pozdrawiam
  12. Witam Słowo się rzekło więc jestem. Podróż jakoś minęła ale nie obyło się bez płaczu i nerwów, tak bardzo chciał się wydostać z fotelika no i na trochę musiałam go wysadzić - a wtedy to dopiero cudował. Dziś pogoda super bardzo ciepło, świeci słonko oby tak dalej. Pierwsze zakupy, no i udało mi się kupić polówkę z rękawem 3/4 i kamizelkę puchową taką na zimne dni. W planach są jeszcze spodnie i bluzki w końcu trzeba wydać te uzbiuerane pieniążki. Nawet Dawidek coś zyskał bezrękawnik w szkocką kratę, super w nim wygląda, będzie pasować pod body i koszulę jak taki mały elegant. Zmykam wypić kawę, jest padnięta po zakupach a byłam z mamą i Dawidkiem. Papappa
  13. No już spakowana. Jak tylko Dawidek zacznie się wiercić (a to tak ok.5-6) to szybko wstajemy i jedziemy, w drodze dostanie mleczko i pewnie zaśnie, oby jak najdłużej spał. Optymko będę zaglądać codziennie, no przynajmniej będę się starała. Uciekam spać. Pozdrawiam papa
  14. Witam Ale jestem zła, uciadłam przed komputerem otworzyłam kafeterie i zaczęłam pisać, nawet sporo tego było a tu-światło wyłączyli myślałam że wszystko rozniosę. No i teraz muszę na nowo pisać, ale pech. Hepcia fajnie że urlop się udał mimo brzydkiej pogody. Czxekam na fotki. Dziękuje za miłe słówko co do fryzury. Gumecka, ja też chcę jeszcze trochę ciepełka, nie lubię zimy tego ubierania, a jak pomyślę o ubieraniu bąbla to aż gorąco się robi, teraz nasze dzieci są takie ruchliwe. Powolutku trzeba będzie się rozglądać za kombinezonem i kozaczkami na zime, bleeeeeeeeeee. Optymko nie dziękuje za udane zakupy żeby nie zapeszyć, może wreszcie się uda. Już prawie jesteśmy spakowani, Dawidka torba pęka w szwach. Ale nie ma co się dziwić jedziemy na miesięc, no i spakowałam mu grubsze rzeczy bo chyba lata już nie będzie. Dobrze że nie trzeba dźwigać tych naszych toreb, jednak samochód to fajna sprawa. Pozdrawiam
  15. Zapomniem dodać kilka słów do Asiek, gratuluje udanych zakupów, jestem pod wrażeniem że tak w krótkim czasie udało Ci się tyle rzeczy kupić, fajnie masz. Ja uzbierałam trochę pieniędzy z imienin i urodzin a nawet nie mogę ich wydać bo nie mam na co, nic ciekawego nie wpadło mi w ręcę ale jestem dobrej myśli. Hepcia dużo zdrówka dla Marty.
  16. Witam Poruszany był temat chodzenia dziecka na bosaka, otóż ja pozwalam chodzić Dawidkowi tylko w skarpetach, ale jak idziemy do kuchni do zakładam mu kapcie-bo kafelki są zimne i mógłby się przeziębić. Znalazłam artykuł odnośnie nóżek: \"Aby wzmocnić mięśnie stóp i wzmocnić ich prawidłowy rozwój, pozwólmy maluszkowi jak najczęściej chodzić boso - pod warunkiem że po miękkim podłożu(dywanie lub puszystej wykładzienie). Chodzenie po twardym podłozu(płytki, parkiet) może doprowadzić do powstanmia płaskostopia. Latem dziecko niech biega boso również na dworze po trawie, a nad jedziorem lub morzem-po piasku\". Madziam dziewczynki super, te przejażdżki konne dobrze im zrobią, kontakt ze zwierzakiem pomaga dziecku się otworzyć no i sprawia dużo radości. Gumecka ja buty antylopa kupiłam w Bydgoszczy w galerii. Pozdrawiam
  17. Witam Oj, ale się gorąco zrobiło od tematu \"ja i mój wygląd\". Nie będę dokładać swoich minusów bo by za dużo miejsca zajęły, ogólnie nie jest źle ale nie jest też dobrze więc szkoda zbędnych słów. Optymko, my ze sobą też mamy coś wspólnego, tak samo jak Ty siedzę z Dawidkiem w domu. Z jednej strony to fajnie, ale też już mam tego dosyć bo chce się wyrwać do ludzi, a to mobilizuje, że trzeba się ładnie ubrać, uczesać i umalować a tak jak się siedzi w domu to nie ma potrzeby no bo po co się malować jak tylko się idzie na spacer lub do sklepu. Asiek, masz rację zakupy poprawiają humor, tylko coś ostatnio nic nie mogę kupić. Wszystko trakie szczupłe jak na anorektyczki, albo nie ten kolor czy fason. Ale u mnie tak zawsze jak mam kasę i coś chcę kupić to nic nie wychodzi i wracam z pustą ręką. Dawidek też bardzo lubi podnosić klapę od sedesu i wkłada tam rękę, zabawa świetna ale bardzo mokra i niehigieniczna hihihihihhi. Gumecka, ale Karolcia zrobiła Ci jajecznicę, pewnia chciała Ci pomóc, a może miało ochotę na jajo. Pozdrawiam i dobrej nocy.
  18. Witam Optymko, Asiek - wielkie dzięki za miłe słówka. Dawidek ma nadal 5 zębów. Najlepsze zabawki to nadal odkurzacz, no i wszelkiego rodzaju perfumy, płyny do mycia szyb itp. chodzi i mówi psipsi, tak sprząta.
  19. Udało się, ale fajnie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e1708685adde6b83.html chyba tyle wystarczy. A jak ktoś chce zobaczyć mnie przed zmianą to zapraszam na bobasy www.alicja78.bobasy.pl
  20. Witam Postaram się wkleić zdjęcia z nową fryzurą tylko nie wiem czy mi się uda, bo dopiero zalogowałam się na fotosiku i nie bardzo wiem co i jak. Próba http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/94603c0816095f90.html
  21. Witam No i znowu nawalił koputer, tym razem padł dysk i tak ciągle coś - dlatego nie mogłam nic napisać. Kamelia córcia śliczna. Asiek, zdjęcia z wakacji superaśne, nawet Maksiu śpi tak samo jak Dawidek, na brzuszku ze zgiętymi nóżkami -nie wiem jak im tak wygodnie :) W poniedziałek przyszła paczka z odkurzaczem, cieszył się bardzo bawił się nim przez jakiś czas ale po pewnym czasie biegł do miejsca gdzie jest schowany normalny odkurzacz i krzyczał żeby mu go wyciągnąć. Także ogólnie szkoda kasy na tą zabawkę bo i tak lepiej się bawi prawdziwym. Wczoraj byłam u fryzjera no i znowu mnie namówił na znaczną zmianę. Przyciemnił mi kolor, także od spodu mam brąz na wierzchu pasemka blond i brąz, zrobił mi grzywkę. Nie jest źle tylko muszę się przyzwyczaić bo nie nosiłam grzywki. Jak mnie zobaczyła moja ciocia to powiedziała że wyglądam na dziewczynę 18-stoletnią, to dopiero mnie odmłodziła hahahahaha. Pozdrawiam
  22. Elfia dzięki za wypowiedź. W pokoju mamy założoną moskitierę ale komary wlatują z dołu od teściów lub u nas z kuchni także nie ma nic takiego skutecznego. My stosujemy na pogryzienia żel dapis. Dziś wysmarowałam małego olejkiem waniliowym(takim do ciasta) podobno to ma odstraszyć te bestie. Jakoś nas nie gryzą a Dawidek cały pogryziony, jak pojedziemy do Szczecina do dziadków to z komarami koniec, tam w ogóle nie ma. Pozdrawiam
  23. Witam Czy macie jakiś dobry i spradzony sposób na komary? Kupiła plastry w aptece, mam urządzenie do prądu które świeci i zwabia komary ale nic nie skutkuje. Dawidek jest tak pogryziony że aż strach patrzeć, ma uczulenie miejsca pogryzione puchną i robią się twarde czerwone placki. Tak mi go szkoda ciągle się drapie nawet do krwi. Czekam na porady. Tak to wszystko ok, mąż pojechał na wesele-do pracy, no i tak prawie do końca października będzie. Z jednej strony dobrze bo będzie kasa, ale z drugiej prawie tydzień będzie siedział przed kompem i robił to wesele. Dlatego na początku września zawozi mnie do rodziców, on będzie miał spokój a ja pobędę trochę w rodzinnym mieście i odwiedzę koleżanki. Madziem trzymaj się, weekend szybko minie i znów będziesz z dziwczynkami. Pozdrawiam
  24. Witam Ja też nie miałam na myśli diety bo nie ma czegoś takiego jak dobta dieta odchudzająca. Trzeba jeść w małych ilościach ale często-5 razy dziennie. Ważne są owoce i warzywa no i żeby na wieczór się nie opychać najlepiej ostatni posiłek jeść do godz.19, oczywiście ograniczyć słodkie (co w moim przypadku jest niemożliwe). W gazecie wyczytałam że dobvrą formę zapewnia jazda na rowerze, wystarczy codziennie jeżdzić 30 minut i efekt gotowy. Wczoraj dziadek kupił taki pojemniek na kółkach na zabawki, Dawidek zrobił sobie z niego pojazd no i go musieliśmy pchać, radość była niesamowita. Zabawki nie są takie fajne wystarczy jakaś pierdułka i radość na całego. Dziś dostaliśmy wiadomość że odkurzacz został wysłany także czekamy, ciekawe czy będzie takie samo zainteresowanie jak prawdziwym. Nie ma dnia żeby nie bawił się odkurzaczem, tylko się obudzi wypije mlako i już krzyczy buuuuuuuuuu, no i muszę wyciągać sprzęt a dziecko sprząta na całego. Także lubi zamiatać, myć z tatą samochód i wycierać kurze. Jak na razie to pracuś z niego oby mu to zostało - żona będzie miała pożytek z męża haahahahaha. Hepcia, trzymam kciuki za pogodę. Gumecka, trzymaj się dzielnie dasz radę, początki są zawsze trudne. Pozdrawiam
  25. Witam Anulka gratuluję pozycji blogu, oby tak dalej. Asiek, gdzie Ty jesteś gruba? Optymka ma rację! Jeżeli chcesz zobaczyć grubą osobę to spójrz na mnie. Mam taki wielki wałek że nie mogę się dopiąć w połowę swoich spodni. Wtedy biorą mnie nerwy no i postanawiam że muszę coś z tym zrobić ale wsztsrko na nic, gubią mnie słodycze nie ma dnia żebym czegoś nie zjadła słodkiego, ostatnio przez półtorej tygodnia zjadłam słoik 750g czekolady i co Ty na to? Fast foodów nie jadam chyba że od czasu do czasu chipsy. Zajrzę później.
×