Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rick_Blaine

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Zasłyszne kiedyś w autobusie nocnym.. siedzi sobie parka typowych dresow po ostrej imprezie obok jestem tylko ja... przez cala jazde od przystanku do przystanku caluja sie namietnie az obrzydliwie moznaby powiedziec, autobus staje chlop odssysa sie na momencik od dziewki, rozglada sie ale ona nie spuszcza z niego wzroku patrzy mu namietnie w oczy chce jeszcze.. zamykaja sie drzwi, mlodzi wracaja do swojej uprzedniej czynnosci, teraz chlop oproczj jezyka wspomaga sie rekoma, jedna na tylezku, druga wyladowala rzecfz jasna na biuscie... i znow przystanek i przerwa powtorzylo sie to przez kilka przystankow, byl juz koncowy, odessali sie od siebia na moment widac w jej oczach ze pragnie zeby tylko powiedzial to magiczne zdnie KOCHAM CIĘ i juz jest cala jego, ale musi to powiedziec.... ona blagala tymi oczami, on niczym Romeo wpatrzony w te slepia namietne, otwiera usta, dziewczyna jest bliska tych slow... Romeo przemawia: - wiesz co... - co? - błaga tymi slowami nasza Julia ponaglając wyznanie chlopca.. - ZAJEBAŁEM SIĘ W TOBIE PO HUJ... tak oto rzekł Romeo
  2. A ostatnio spodobal mi sie wiersz recytowany w Pręgach przez Żebrowskiego. nie wiem tylko czy to jest scenarzysty czy zapożyczony od kogos innego... ale podoba mi sie Myślisz mi się - nieprzerwanie.... ON: Myślisz mi się, nieprzerwanie. Skórą, krwią, tętnem. Kiedy już Cię nie było w mieszkaniu, kiedy został mi tylko Twój zapach, okno zamknąłem żeby go nie wypuszczać. I włosy pojedynczo odnajdywałem gdzie niegdzie na kocu i na koszuli mojej. A kiedy został mi tylko Twój zapach i włosy i Twoje ślady pomniejsze byłem jak pies, który nigdy pojąć nie zdoła, że pani wyszła po to żeby wrócić. A kiedy znikłaś usiłowałem sobie przypomnieć Twą twarz i z tęsknoty nie mogłem i bez skutku próbowałem zrozumieć skąd się znamy, kim jesteśmy. Czy Ty i Ja to już MY... Ona: Musisz być czujny, wiedzieć jakich pytań nie zadawać, kiedy milczeć, dotykać, kiedy być a kiedy zniknąć. Chce być przy Tobie pewna, że będziesz dokładnie wtedy i w takim stopniu żebym Cię czuła a jednocześnie za Tobą tęskniła. I nigdy nie odwracaj się do mnie w łóżku plecami.
  3. Garcia Lorca „Gdyby ręce moje mogły ogołocić z liści” W noce pociemniałe wymawiam imię twoje, kiedy gwiazdy się schodzą na księżycowe wodopoje, kiedy usną już gałęzie z listowiem tajemnie i kiedy czuję namiętności i muzyki wzbierające we mnie. Zegar, co zmarłe godziny obłędny śpiewa bezsennie. Wymawiam imię twoje w tę noc uśpioną w mroku i twoje imię rozbrzmiewa dalekie jak nigdy dotąd. Dalsze niż wszystkie gwiazdy, boleśniejsze niż deszcz przelotny. Czy jeszcze cię kiedy pokocham jak wtedy? Jaka winę moje serce ponosi? Jeśli mgła się rozpłynie, jakie są jeszcze pasje przede mną? Czy będą spokojne i czyste? Gdybyż moje palce mogły obedrzeć z księżyca liście!!
×