Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Haris

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Haris

  1. cześć dziewczyny:) po tak długim czasie mam chwilkę dłuższą i Was czytam.U nas poza tym że skwar jak wszedzie to: Wojtek nie chodzi jeszcze bez pieluchy chociaż w domu bez biega ale sika po nogach - czasem sam poleci i zrobi. Kupa różnie czesto w nogawki ale jest też i w nocnik ostatnio. Na wyjazdach pieluchy. Nie mówi nadal nic konkretnego - o nie, mama, nie ma i coś jakby trzy a tak to nic więc żadne proszenie o wołanie siku nie działa.Nie wiem czy się martwić ale strasznie mnie to irytuje że nie mówi.Zachęcamy go jak możemy, podchwytliwie ale to tez nei działa. Poza tym ma teraz czas nie jedzenia, je tylko banany, mięso, jajka i ziemniaki czasem sięskusi na coś innego. Ja wychodze z siebie i nie wiem co zrobić. Zrobiłam nawet badania kału na robale i czekam na wynik. Dodatkowo Wojtek sie wszystkiego boi i nie chce spac sam, sam przebywac w pokoju i nawet na dwor sam nie wyjdzie bo się boi - tak podejrzewam bo nie chce powiedzieć o co mu chodzi. Także wyobraźnia mu działa za bardzo. Krzyś jest zlociutki- spokojny śpi w nocy i je tylko raz a coraz cześciej wcale. Jutro zaczniemy z kleikiem bo juz ma 5,5 miesiąca :) Czas tak szybko leci że zapomiałam że czas na coś nowego. Jest zdrowy duży i silny jak byk bo chce już siadać, przekręca się jak rulonik i jest baaardzo pogodny.Wojtek przy nim to beksa. Poza tym bardzo się kochają wszędzie razem i jeden do drugiego się śmieje.Wojtek dba o niego karmi poi i daje zabawki. no i tyle ogólnie Ja czasem dostaję nerwów ale jakoś sobie radzę. Pozdrawiam wszystkie
  2. Żurkowa masz przechlapane ale trzymaj się jesteśmy z Tobą. Ja chyba muszę się najeść magnezu bo rano to gromami rzucam i mam niezłego nerwa. Wojtek prawie nie jadł przez 5 dni i jakoś spoko. Oby tylko pił troszkę chociaż po łyżeczce. Krzyś uwielbia godzinę piątą i zaczyna się wiercić i dusić te budyniowe kupy maruda że hej masuję i masuje aż zrobi wszystko. Wtedy wstaje M i zazwyczaj Wojtuś więc nici ze spania. Ja wymiękam. Ciągle mi zimno i powieki opadają. Jak już Krzyś zaśnie czyli teraz to mam tyle roboty że nie wiem w co ręce wsadzić a tu jeszcze na dwór i w ogrodzie porobić( to akurat przyjemne :) ) Dziś jestem sama aż do jutra po południu i pojutrze znów sama - MASAKRA. Najgorsze że mi nerwy tak siadają. Nie chcę być sfrustrowaną mamą :( ale się pożaliłam... Pyzucha no te hasełko to pasuje i do Stelki i do Klaudii też.
  3. Żurkowa masz przechlapane ale trzymaj się jesteśmy z Tobą. Ja chyba muszę się najeść magnezu bo rano to gromami rzucam i mam niezłego nerwa. Wojtek prawie nie jadł przez 5 dni i jakoś spoko. Oby tylko pił troszkę chociaż po łyżeczce. Krzyś uwielbia godzinę piątą i zaczyna się wiercić i dusić te budyniowe kupy maruda że hej masuję i masuje aż zrobi wszystko. Wtedy wstaje M i zazwyczaj Wojtuś więc nici ze spania. Ja wymiękam. Ciągle mi zimno i powieki opadają. Jak już Krzyś zaśnie czyli teraz to mam tyle roboty że nie wiem w co ręce wsadzić a tu jeszcze na dwór i w ogrodzie porobić( to akurat przyjemne :) ) Dziś jestem sama aż do jutra po południu i pojutrze znów sama - MASAKRA. Najgorsze że mi nerwy tak siadają. Nie chcę być sfrustrowaną mamą :( ale się pożaliłam... Pyzucha no te hasełko to pasuje i do Stelki i do Klaudii też.
  4. Matko same choroby teraz ! Trzymajcie się wszystkie. My narazie ok. Odpukać. Znalazłam jogurt naturalny bez mleka w proszku Dr Oetker to chyba jakać nowość. To co pisała Pyzucha wlasnie testujemy z Wojtkiem. Tak tez nam doradziła nasza pediatra. O rany musze tu częściej być tyle zaległości.
  5. CC dzięki za wszelkie rady!! Reszcie tez dziękuję nieziemsko :) Generalnie jest tak że w nocy daję cyca i rano a w dzień Pepti. Narazie jest ok śpi ładnie tylko kupkę rano dusi i jak zrobi ( pomagam mu masażem) to taką gigant że hej - budyń żółty :) Boję się tej alergii jak cholera. Teraz chcę się przymierzyć żeby caly dzień potrzymać na cycu bez diety i zobaczyć bo może to co pisze CC że jelitka musiły się dokształcić. Musze tylko rozchulać cyce laktatorem. Mleczko sobie mrożę na czarną godzinę. Wcześniej dawalam Wojtkowi ale coś mu nie podchodziło i szkoda mi wylewać. Kupiłam sobie podgrzewacz za 70 zł używany na allegro i mam na górze w pokoju Krzysia bo na dole grzeję wodę na gazie. Z tymi butelkami to tyle zachodu jest hehe Czarna trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję że już niedługo bedziesz podwujną mamą!! Początki sa ciężkie nawet bardzo ale po 4 tyg jest już lepiej.Krzyś już ma swój rytm dnia a Wojtuś jakoś to znosi i pomaga mamci. Najslodsze są chwile kiedy sam z siebie podchodzi do Krzysia i całuje go w buzię :D Łzy w oczach ze szczęścia. W lecie już będzie lepiej i trzeba przetrwać to najgorsze. Wojtuś dalej używa smoczka do spanie i jakoś nie mam stresa narazie. Oduczać teraz go nie będe bo Krzyś dostaje czasem do wyluzowania ale u niego widzę że nie ma takiego musu ssania. Oduczę ich we dwójkę :D Mój M się wziął do roboty - chyba miał chwilowa niedyspozycję albo tez go to przeroslo. W nocy leci do Wojtka a ja Krzyś a rano bierze Krzysia i się tam z nim ściska. Najgorzej mam jak ma służby i 24h go nie ma w domu. Ktos musi pracować zeby w domu mama mogła siedzieć:D Pyzucha od teraz moje motto to : Kto ma pszczoły ten ma miód, kto ma dzieci ten ma smród! Zarąbiste :D Dziewczyny piszecie o nocnikach- jak to jest w nocy wasze dzieci tzn te bez pieluch nie sikają czy wołają czy co bo mój wojtek sika jeszcze dużo w nocy. Od niedawana pokazuje na pieluszkę jak robi siku i nie wiem czy mu gacie ściągać czy sadzać czy co? Nie wiem jak się zabrać za to. kupę robi w gacie ale za każdym razę mu tłumacze gdzie co jak to tylko mówi yhm i nic z tego nie wynika. ale się rozpisalam...
  6. Karola chcę karmić ale wiem że muszę jeść bo od porodu chodzę jak cień i to nie tylko z niewyspania. Teraz w dzien to raz wyduldał mi cyca a tak to butla i jest o wiele lapiej. śpi spokojnie i czuwanie też bez płaczu. Sprrubuję jeszcze to co mówisz czyli troszkę odciągnąć. Mam plan aby w nocy go cycować a w dzień butla a to co ściągnę to daję Wojtkowi :D dziś wypił z 200ml mojego mleczka :D Zoaczymy jak to będzie.
  7. czy ma któraś może podgrzewacz do butelek Aventa?? Chętnie odkupię :)
  8. a proszę polecam racuszki :D myślałam że nie wyrosną ale dają radę. Na ciepłej wodzie szybciej wyrastają :D Stelka własnie ja tak widze że jak Krzyś moje mleko pije to płacze pręży się i nie chce nawet smoka. Teraz wypił dwie butle od 9tej i płakał strasznie ale wiecie za czym... za cycem! Normalnie widać było że chce sobie pociućkać no i musiałam dać wytrąbil pełną pierś i zasnął jak kamień. Chyba trzeba to stopniowo bo jakiegoś szoku dostanie. Nasza alergiczna Flora do samrowania pieczywa teraz już się nie nadaje bo kupiłam a tam nowa formuła z serwatką!! Stelka ja własnie miałam akcję dzis jak mi się dwa potfory pobudziły i w niebogłosy się darły. Nie wiedziałam gdzie lecieć ale zabralam Krzysia i do Wojtka lecę a ten zły że ja nie sama no i po spaniu.Kurde ale sajgon czasem jest. Wojtek wtedy zaczyna lobuzowac żeby na siebie uwagę zwrócić. Zaczął też więcej płakać bo chyba widzi że jak Krzyś płacze to my od razu reagujemy więc też maruda do kwadratu. Na dworze jeszcze nie byłam dziś bo jak nie naprzemienne marudzenie i jedzenie to deszcz teraz pada. O naturo!!
  9. Stelka ja robię takie racuchy dla mojego Wojtka - zamiast mleka daję troszkę wody czyli na 1 jajko 2-3 łyżki mąki trochę proszku do pieczenia troszkę wody tak aby konsystencja była ok no i np 1 jabłko lub banan i smaże normales. Wojtek wcina aż mu się uszy trzęsą w zasadzie to mógłbby to jeść non stop. Dałam Wojtkowi jogurt naturalnny z owocami do jedzenia i powiem Wam że nie jest źle chyba mu przechodzi ta alergia. Zacznę mu tez mieszać mleko Bebiko 3 z tym pepti obrzydlistwem.mam nadzieję że się powoli przyzwyczai. Krzyś ma chyba też alergie bo płacze strasznie i pręży się po jedzeniu. Nie wiem na pewno ale coś tak czuje bo kupy kwaśne jak cholera. Teraz podaje mu pepti 1 żeby sprawdzić i się upewnić a swoje mleko ściągam i dam Wojtusiowi na noc :D się chłopak wzmocni :D Mam wyżuty z ta butelką jak cholera ale zobaczę przynajmniej czy żeczywiście po moim mleku i zwykłej diecie coś mu jest. Eh Klaudia ty się masz z chorobskami ale pamiętaj to minie, obie urosną i będzie git.Ja myślę tylko o tym jak moje chłopaki bedą się razem bawić :D teraz jest ciężko czasem baardzo ale to minie.
  10. No właśnie mnie się wydaje że w tych państwowych to jednak mają jakieś inne sposoby na takie epidemie.Do tego co Wojtek chodził to w sumie jest 10 dzieci i praktycznie wszystkie miały takie zatrucie i potem jak wróciły to był nawrót choroby jak u Wojtusia. Ja sobie tak pomyślałam że tam chyba jest za dużo drobnych zabawek tzn samochodzików małych i bóg wie czego - z jednej strony fajnie bo dzieci mają się czym bawić ale z drugiej strony tam są same dzieci poniżej 2 roku i wszystkie biorą wszystko do buzi. Nie wierzę że można szmatą zabawki doczyścić. W tym pierwszym przedszkolu to było mniej zabawek i takie w sumie proste i dobre do czyszczenia.Wiem że go nie uchronię przed choróbskami ale narazie sobie odpuścimy. Dodatkowo dodam że kupy ma nadal fatalne i jak M pojechał do lekarki tym razem naszej (młoda babeczka) to kazała odstawić Bactrim bo to do kitu jest i dała Debridat i Amoksiklav no i oczywiście dicoflor który już je drugie mega opakowanie. Och Ci lekarze ... A no i mamy zakaz wychodzenia bo na oskrzela troche zeszło. Śmiejemy się że u nas szpital na peryferiach...
  11. to mówisz Stelka 2 miesiące masakry hehe... Wojtek nie chodzi do przedszkola bo po tym jak wrócil to po 2 dniach miał znów biegunkę i wymiotował. Wydygaliśmy i już narazie go nie damy tam. Wydaje mi się że babka zamiast te wszystkie zabawki dezynfekować i naświetlać pomieszczenia to szmatą tylko pojechała a wiadomo diabeł tkwi w szczegółach. M się wkur... i powiedział ze nie da tam Wojtusia. W sumie teraz wiosna to będzie się bawił w ogrodzie. Jakby mi jeszcze Krzyś dostał tej sraczki to bym chyba zdechła. Większe przedszkola nawet państwówki lepsze moim zdaniem bo oni tam wiedzą co z epidemiami robić a nie tylko maskować.
  12. Gusika ja nie będę kupować wózka, Wojtek chodzi wszędzie grzecznie więc tylko gondolę Roana mam i narazie tak zostanie. Własnie dziś chcę już wypchnąć Krzysia na dwór, powinnam już dawno ale nie miałam siły ani czasu się zorganizować. M oczywiście się zmył to do pracy na chwilkę wczoraj na Kolosy pojechał i tak ciągle coś.
  13. Czarna już Wojtuś ok ale i tak pilnuje M jak nie wiem co bo jak ja znikam to jest względny luzik. Dziś w nocy poszłam sie poprzytulać do Wojtka (bo w środku nocy przychodzi do naszego łóżka spać) i jak poszłam do płaczącego Krzysia to Wojtek w ryk i szukał mnie dopiero jak się w 3kę położyliśmy to było ok. Stwierdziłam że lepiej mi spać w Krzysia pokoju jak wędrować w nocy z sypialni i budzić wszystkich.Jest za to jednak cena taka że chodzę nie wyspana, nerwowa zwłaszcza rano i wszystko robię przy Krzysiu sama. Do tego wszystkiego dostałam kataru od Wojtka i normalnie wymiękam. Ja nie wiem kiedy ja wyjdę na prostą ze zdrowiem. Ciągle coś mi jest.A do tego mam słabe nerwy i zaraz się denerwuję.
  14. Stelka tez polecam Chorwację - wydasz tyle co nad polskim morzem a pogodę masz murowaną.U nas to różnie bywa a raczej skis jest.
  15. dzięks za rady. Z tą dieta to nie mam pomysłów na jedzenie i zazwyczaj jem kanapki z florą wędliną i ogórkiem :P już mi to bokiem wychodzi bo lubie nabiał baaardzo. Stwierdziłam że narazie dietę potrzymam i zobaczę tak za 3 miesiące jak Krzyś będzie to znosił i wprowadzę jakieś mleczne a jak będzie źle reagował to wtedy zdecyduję czy cyc czy mleko butlowe. teraz mam kryzys bo potrzebuję energii z jedzenia a tu nic do gęby nie wsadzę :( Stelka właśnie tez tak myślę że Krzyś też będzie skazowiec.
  16. cześć kobietki :) Podczytuję Was co jakiś czas ale czasu brakuje na pisanie. Po porodzie mam anemię i ledwo palcami ruszałam a tu w nocy trzeba na karmienie wstawać no i ledwo chodzę ze zmęczenia. Moja mama już pojechała więc sama muszę zasuwać, narazie M na opiekuńczym ale on to nie pali się do pomocy. Jakoś tak się dogadac nie możemy i on cągle wmawia m depresję a ja poprostu jestem strasznie zmęczona i niedotleniona. Krzyś jest w sumie grzeczny bo śpi ładnie po 3 godziny tylko czasem w nocy ma problem z kupką i godzinę marudzi ale za to jak zrobi to 3 na raz pieluchy zapaskudzi.Karmię narazie cycem tylko ale nie wiem jak to będzie bo jestem na diecie bezmlecznej i ledwo dycham. Mam tu pytanko do Karoli czy dobrze że jestem na tej diecie jeśli Wojtek ma alergię na białaka mleka krowiego ?? czy Lepiej jeść wszystko i zobaczyć co się będzie działo u Krzysia?? Jestem w kropce bo katuję się strasznie i nie wiem czy to ma sens. Elunia ja też mam dom 146 m2 z garażami i latam tylko z góry na dół.Czaem myślę że mieszkanie byłoby łatwiejsze do ogarnięcia. Dla dzieci to raj bałaganienia :/
  17. cześć Dziewczyny Już od czwartku w domu jesteśmy i jak pisze Czarna nie wiem w co rece wlożyć. Najpierw o porodzie i Krzysiu. Tak jak pisałam zaczeło się w nocy z niedzieli na poniedziałek (całą niedzielę źle sie czułam i brzuch mnie bolał) około 4 miałam skórcze co 20min więc się zbierałam i po 6stej pojechaliśmy. Na izbie miałam 3 palce rozwarcia i skórcze narastały. Trzasnełam sobie lewatywkę i myślałam że wyszły ze mnie swięta Bożego Narodzenia ale w sumie wypas oczyszczenie ;-) przygotowywali mnie do naturalnego porodu i poszliśmy na salę rodzinną.Skórcze miałam zaj..ste skali brakowało ale tak się zaparłam że dam radę że wszyscy byli pod wrażeniem.Potem było usg które pokazało że Krzyś może mieć 4,5kg i szerokie barki a moja miednica troszke wąska. Ordynator zdecydowal dopiero około południa że jednak nie narażą mnie na takie ryzyko a i dziecko może mieć problem. Załamka taka że jak mnie pakowali na łóżko to ryczałam histerycznie że nie chcę. Miałam znieczulenie ogólne bo wredna anestezjolog tak mi grzebała w kręgosłupie że wiłam się z bólu a przed odjazdem dodała: zobaczysz jak cię będzie potem boleć jak się obudzisz. No i miała racje... przez conajmniej 3 godziny leżalam na łóżku i darłam się z bólu na cały oddział.To był zgon. Nawet nie pamiętam kiedy zobaczyłam Krzysia chyba wieczorem. potem już jakoś dochodziłam do siebie i w czwartek tupałam nogami żeby iść do dodmu. Krzyś pije dwa cyce i śpi i narazie tyle :D Mam czas żeby z Wojtusiem się przytulać bo jak wróciłam to mnie omijał łukiem i patrzył obojetnie.Ryczałam jak dzika.Do tej pory jest toszkę zdystansowany i tylko chodzi za M. Strasznie to boli bo nagle już nie jestem mamusią ukochaną :( Pierwsze dni to był haos total ale już jest lepiej przez to że Krzyś duuuużo śpi. Ja narazie mam niską hemoglobinę i jest mi strasznie słabo szybko się męczę i ledwo chodzę.Jutro pójdę do gina to popytam o leki no i sciągnie mi szwy które nie goją się jakoś dobrze co mnie martwi trochę. Dzięki za gratulki i wsparcie - milej się to przechodziło :D
  18. hejka kobietki Ja też w podłym nastroju bo ani porodu ani sił już nie mam.Napuchnięta jestem nawet nie moge się bawić z dzieckiem.Moja mama nadal siedzi i też czeka.Zaczyna mnie to wkurzać bo ani z M pogadać ani nic.Beznadziejny okres się trafił.Wojtek jeszcze w dodatku czepił się mnie jak wesz tyłka i ma gdzieś babcię. Z M. kłócimy się jak cholera i co drugi dzień "godzimy" i tak w kólko. Ja juz od półtora tygodnia z domu nie wychodzę bo czekam na ten pieprzony poród. Wojtek wychodzi 2 razy dziennie z babcią.Teraz ma katar to do żłoba nie chodzi. Nie wiem czy to tak jak Justa pisze że jest takim typem malkontenta - ja chyba też a mój M tego nie lubi we mnie.Muszę więc jakoś się wyciągać z tego i nie mowię mu nic. Oby ta wiosna przyszła bo naprawdę można wysiwieć. I jeszcze ten mój poród. Wcale się nie cieszę tylko chcę być znów sprawna fizycznie.To straszne nie?
  19. Elunia jak chce jeść to dawaj ale jak nie chce pić to o bserwuj czy nie jest apatyczna nasz Wojtek zasypiał na stojąco.Ważne jest także czy skóra na brzuchu się nie marszczy jak u staruszek dekolt bo jak tak to odwodnienie a wtedy pędem na kroplówkę. My pojechaliśmy tego samego dnia jak wymiotowal wodę którą wypił. och oby te jelitówki się skończyły. My się zastanawiamy czy jeszcze następny tydzien w domu Wojtka przetrzymać bo w przedszkolu wszystkie dzieci chore i tylko 3 chodzi.Jak myślicie tam powinno się odkazić czy wyszorować zabawki? Ja się urodzi Krzyś i mi się zarazi to amba. Sama nie wiem poradźcie coś :D
  20. No własnie czułam a najlepsze jest to że on mleko najchętniej i nie goni go po tym . Dziś jeszcze nie robił kupki wczoraj taki budyń pachnący zrobił. No zobaczymy jak to dziś będzie.
  21. Karola Ty tam wypoczywaj sobie i wdychaj świeże powietrze :D Cyna dokładnie jakoś przedłużona zima nie wpływa na nas dobrze. Wojtuś nie chce dziś pić ani jeść. Od rana tylko 160mleka wypił i troszkę wody i śpi. Powiedzcie mi czy ja dobrze pamiętam że przy takich sensacjach to mleka mało albo w ogóle nie dawać?? Robię mu wszystko lekkie i na wodzie gotowane ale ciężko trafić co mu pasuje. Moja mama jest juz od wczoraj i czekamy na Krzysia.Ja chodze taka popuchnięta jak balon.Palców u rąk zginać rano nie mogę.Na twarzy jakaś wysypka czy uczulenie nie wiem sama. A i miałam nadzieję ze mniej przytyję a tu tylko 2-3kg mniej jak z Wojtusiem więc będzie co zrzucać :D ale za to teraz sobie nie żałuję tzn jem różnistości ale w niedużej ilości bo potem zgaga straszna pali. Camomilla trzymajcie się dzielnie!!
  22. Ziziusia ja też tak miałam tzn doła przez to samo i postanowiliśmy dawać Wojtka do "przedszkola" na 4 godziny i powiem Ci że fajnie bo poznałam nowe mamy i zawsze mam czas żeby coś załatwić, zakupy zrobić lub połazić. Polecam Ci bo podejrzewam że Twój synio- podobnie jak mój nudzi się w domu. My też sami żadko nas ktoś odwiedza więc to jest dobry sposób na wyrwanie się z monotonii domowej dla Ciebie i małego :D
  23. Cześć wszystkim mamom :D My już na szczęście w domu!!! Wojtek już wczoraj bez kroplówki trochę jadł ale nie to co w domu od razu odrzył.Ja ledwo tam wytrzymałam bo nie można z pokoju wychodzić a tam ledwie 10m2. Razem z M wymyślaliśmy zabawy i jakoś musiałam tam na łóżku polowym wytrzymać. Byłam pewna że tej nocy przejde na porodówkę bo wczoraj się wkurzyłam bo mieli nas przenieść na wieczór do innego pokoju a jak powiedziałam że już lepiej żebyśmy poszli do domu to jednak zostaliśmy w starym miejscu. Ciężko mi było i brzuch mnie boli jak na okres nawet bardziej od 2-3 dni. Chyba jednak niedługo urodze ale teraz nie chcę wracać do szpitala bo to straszne tam siedzieć jak w więzieniu. Wojtuś dzielnie znosił badania i wenflon - na kroplówce od razu zasypiał ale szybko mu pomogło.W sumie ciesze się że nie czekaliśmy bo się długo nie męczył. Stwierdziałm że jest chyba rozpuszczony bo darł się na cały oddział przy badaniach i nie tylko -jak mu się nie pozwalało wychodzić to leżał pod drzwiami :/ Jak słyszał słowo "dom" to pakował torby i ciągnął za ręce do wyjścia. Podziwiam mamy które tygodniami siedzą z dziećmi w szpitalu i nie dostają korby. Muszę posprzątac chatę poprać tony ciuchów i odpocząć bo kto wie kiedy będe musiała wrócić do szpitala :( Karola miłego wypoczynku :)
  24. Ja zjadłam 5 ale za to małych :) zjem jeszcze kilka na kolację :P a co mi tam :D
×