zuuzik

Bonita goście chyba jadą jutro, ale nie jestem pewna, bo z nimi nigdy nic nie wiadomo;):P

ładnie mówiły:) mnie najbardziej pasi "polska złota jesień" ale tylko ta wrześniowa (wiem, do 22 trwa lato, ale co to za lato;) ) i ewentualnie październikowa jeśli nie pada

ja jestem chyba psychiczna:P w tę duchotę zatykał mi się nos, miałam wrażenie, że spłycał oddech i żeby nie wpaść w panikę, że zaraz się uduszę co chwila latałam pod zimny strumień wody chłodzi nadgarstki, oświadczam, że mam dosyć tej durnej pogody:o

Bechemotku, u mnie dzisiaj tylko 18 stopni, super chłodek nareszcie bez wiatraczka:)

cześć Bechemotku:D nie mam pojęcia co z Malutką, ale ona szkolna, więc pewnie wakacjuje na całego:)

witam dziewczyny u mnie też od rana lało i momentalnie temperatura spadła o dobrych kilkanaście stopni, aż wierzyć się nie chce, że tak może być:P dzisiaj było urwanie pępka, wyprawialiśmy roczek mojej chrześnicy:D tak naprawdę ona wczorajsza jubilatka, ale dzisiaj przyjechał jej ojciec i... można było świętować:P babcia upiekła czorta;), była świeczka, zimny ogień jak w sylwestra, baloniki itd. ufff można się zmęczyć;) Bonita:) przejrzałam oferty, obie atrakcyjne - może ciut za dużo ruchu;):P a najbardziej rozbawiła mnie butelka szampana na powitanie;) gdybym miała wybierać wybrałabym wersję urodową:) a co dla małżyka? Pszczółeczko:) pieczywo, którym się zajadasz może powodować wzdęcia niestety:o ale ja też lubię pieczywo ale tylko świeże, ziemniaki niekoniecznie:P Terterku:) moja mamcia pije mielone siemię lniane zalewane gorącą wodą, codziennie na czczo już od ładnych kilku lat i sobie chwali. pije je także w sytuacjach kryzysowych - po operacji ma trochę przemeblowane wnętrze brzucha, coś okrojone, coś inaczej połączone - i to siemie zawsze przynosi jej ulgę. Dlatego ja będę polecać siemię czy len (bo to to samo) właśnie w takiej formie:) a mam pytanko, te tabsy na obniżenie cholesterolu to już do końca życia, prawda? Kosmi:) dzięki za powiew morskiej bryzy:)

dziewczynki jestem, żyję, nawet się urlopuję:) wyjeżdżam dopiero za tydzień. pewnie nie pamiętacie, ale moja siorka z dziewczynami jest u nas i stąd moja absencja na cafe - raz mniej czasu, dwa nie lubię jak ktoś siedzi mi na plecach jak już uda mi się wejść na kompa;) myślę o Was cieplutko, całuję mocno, a jutro życzę (sobie też) wytrwałości w znoszeniu duchoty, pojutrze ma być lżej:) w sobotę powinnam już być wolna;) poodzywam się wtedy, papapapapa

dobra dziewczynki całuję Was wszystkie razem i każdą z osobna i spadam ustępując neta siostrze, dzieci położyła spać i teraz chce wyjrzeć na świat:P całuję

cześć melduje się zdechlak;):P oświadczam, że zdecydowanie wolę się ubierać niż rozbierać, bo ze skóry się nie obedrę;) a w tych tropikach chyba tylko to pozostało:P uhh jutro do pracory idę na 6, to doraźne rozwiązanie na tę gorączkę:o bo mimo iż budynek raaptem 2-letni, ultra nowoczesny to o klimie zapomnieli (czytaj oszczędzali), ciekawe tylko czy wstanę o 5?

Bonita spadam na teraz, po 15 jedziemy na ogródek opalać się i moczyć nogi (to ja) w dmuchanym basenie. o tej godzinie nie jest już tak strasznie wystawiać się na słońce, a i tak można ściemnieć;)

a tak w ogóle to ten wyjazd z dotychczasowych był chyba najbardziej luźny, w pierwszy dzień byłam wolna już od 15 i płaziłyśmy sobie (no gdzie mogłyśmy sobie połazić w tym upale:P ) oczywiście po galerii handlowej, bo tam przynajmniej klima dawła ciut odetchnąć:D a poza tym ja byłam we w-ku, a w-ek przyjechał do nas tzn do mamy(same dziewczyny) trochę durnowato, ale co poradzić:o

Witam umęczona po wojażach, zła, że zapomniałam aparatu, ale szczęśliwa, że nareszcie w domu:D Banderasku wczoraj wracałam przez Twoje miasto (jechaliśmy inną trasą niż zwykle) i... już rozumiem dlaczego miałaś inne preferencje co do wyboru głowy naszego państwa;) Bonita ciesz się;), że to komar wpadł do pokoju, a nie jego kumpelka, bo on tylko straszy swoimi rozmiarami, ona zaś jest bezwzględna:P eh jak Ci zazdraszczam tego ogródka:) Tokina pliss oświeć mnie co dokładnie robisz, bo pewnikiem zapomniałam:o ajm sory Roberta, Pszczółko dla was sercowych dziewczynek ten gorąc;) jeszcze bardziej dokuczliwy niż dla innych:o chociaż niesercowym też daje do wiwatu:o Beti jak tam spieczona na raczka skóra? już ok? Bondi ale masz super kondycję, podziwiam:)

no to narazicho;) całuję wszystkie dziewczyny mocno i do zobaczenia

aha, Roberto ale ja się z nikim nie spotykam:o nie zgłosił się nikt chętny z naszej ferajny;) Beti dzięks za liścik:)

no to wpadam się pożegnać do soboty, no chyba, że w piątek wrócę na tyle wcześnie to zajrzę:) walizka spakowana, qrcze jaka ona mała:P ale tak jest jak połowę miejsca zajmuje kosmetyczka, no i wzięłam dwie pary butów:P właściwie sama nie wiem co zabrać, zapowiadają tylko upały i mam problem brać coś z długim rękawem czy nie? no chyba, żeby sobie powozić w walizce;) jutro wyjazd ok 8.15 i już wiem, że się spóźnimy (roboty na trasie skutecznie zwalniające ruch), ale co mi tam skoro starego to nie rusza:o Tokina wypnij zadek - kopniaczka;) Ci zapodaję na szczęście:) trzymaj się jutro i poproszę o relację z pierwszego dnia:) Roberta, Pszczółko u mnie też lało już w nocy i byłam z tego baaardzo zadowolona, w końcu można było złapać oddech:) Bonita pracusiu kochany, żywopłot masz już z głowy, co teraz znajdziesz do roboty?;) oszczędzaj plecorki pamiętaj:) Terterku jutro nie skosztuję Twego śniadanka:o za to w sobotę nadrobię zaległości;) Rowerzystko na spływ? tak w środku tygodnia? ale Ci dobrze:)

wracając do kwiatów-biedaków, śmiałam się z siebie, że pomyślałam, że chodzi o ich wygląd:P hehe spadam, bo i tak gadam ze sobą:P

jutro zapowiadają dzień wytchnienia od spiekoty, ciekawe czy się spełni;), ale czy widziałyście co ma być w piątek i sobotę? już mówię buuuuuuuu:(:(:(

coś mi zżera litery:o

a ja jeszcze nie wyjechałam:P dopiero w środę wyruszam, jutro więc pakowanko:o dzisiaj musiałam na gwałt uzupełnić swoją szafę:P, bo zepsuł mi się zamek w spódnicy, w której miałam jechać:o hehe nie ma tego złego;):P jedna do naprawy, dwie nowe w zamian;) jak szaleć to szaleć:P Wesołku powiedz proszę, czy kotusia nie próbowała ściągać szwów? Banderasku pewnie najbardziej boli to, że małżyk Cię nie wspiera w tej decyzji, ale to Ty orałaś i Ty wiesz ile nerwów Cię kosztowała, oza tym sto razy przemyślałaś ten krok zanim go zrobiłaś, więc trzymaj się i nie żałuj, nowa praca na pewno na Ciebie czeka i to taka o jakiej marzysz:) Tokina gratulacje i rocznicy i końca remontu, nareszcie:D:D:D a jutro szuku się pomalutku do pracorki:) Małgoś skąd te smuteczki? Bonita na szczęście kret ocalał i Twoje autko też, ale błagam ostrożnie:) Bondi super babciu, podziwiam kondycję i fajny plan wakacyjny, wnusio będzie miał co wspominać:)

Tokina, buziaczki i lulaj spokojnie

tzn po drugiej stronie pomieszczenia za tymi drzwiami:P

jakbyś zgadła, one są po drugiej stronie tych drzwi:P ale przez 5 lat nic nie można zmieniać:o

Tokina ale późno, trzeba się ewakuować, co Ty na to?

eeee tam, nie wierz w głupie przesądy:P znam chałupki, w któych nie ma biedaków i pieniędzy też:P

protestuję, nie mam biedaków:P a meblami się odgradzać, to nie jest dobry pomysł:o