

zuuzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zuuzik
-
Obejrzałam fotkę Roberty na garnku, można mieć wrażenie, że godzina jest źłe ustawiona w aparacie;) a nazwy miasta nigdy nie zapomnę, 6 grudnia'92 znaleźliśmy się w tamtych okolicach, było strasznie ślisko, jechaliśmy wolniutko, ale mimo to wpadliśmy w poślizg, obróciło nas o o 180 stopni i.... zatrzymaliśmy się na drzewie:o oj jakie twarde było:o, tak szarpnęło, że wyskoczyłam wtedy z kozaków, które sięgały do kolan, uwierzycie? szczęście w nieszczęściu, że skończyło się rozbitym autem, moją łepetyną i ogólnym potłuczeniem:o no to sobie powspominałam:P
-
wieczorwowe heloł u Was nadal duchota, za to u mnie gwałtownie się ochłodziło o jakieś 15 stopni, no i deszcz popadywał raz po raz:o co to za klimat, że albo sahara, albo sybir:P Wesołku ja jednak darowałabym kociakowi tę kąpiel:P, opowiem Ci o swoich w tym zakresie doświadczeniach:) jak wiesz mam dwa kocury, jeden z nich ten czarny kiedyś zachorował i... musiałam go zostawić na noc w lecznicy:o (nigdy tego więcej nie zrobię, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że kot tak strasznie to przeżyje - ja zresztą też:o, że na drugi dzień wet. sam do mnie dzwonił, żeby go natychmiast zabrać i przywozić na zabiegi) w każdym razie po odebraniu F. musiałam go natychmiast wykąpać, straszliwie śmierdział siurkami (niestety w lecznicy jak się okazało - wcześniej tego nie wiedziałam - koty siedzą w klatkach, w któych nie ma kuwety:o klatki te wyłożone są gazetami (bo tanie i łatwo wymienić) i na te gazety koty siusiają, więc jak mają nie śmierdzieć:o brrrr) nie wiem jakim cudem udało mi się go wykąpać, wierzgał, drapał, darł się, jakbym go obdzierała ze skóry (a normalnie łagodny jest jak owieczka) jednym słowem masakra:o zwłaszcza dla moich rąk:o drugi mój kocur jest podobnej maści jak Twoje czyli biało-bury, trafił do mnie prosto z ulicy, więc jak się domyślasz biała część jego futerka mało miała wspólnego z bielą:P ale wystaczył jeden czy dwa dni i sam się pięknie wyczyścił, przecież koty co chwilę się wylizują, a nie mając już okazji łazić po piachu etc. pozostają czyściutkie:) oczywiście zrobisz jak uważasz, masz małe kociaczki, może dla niech kąpiel będzie przyjemnością:)
-
Wesołku nie martw się przybrudzonymii kociakami, jak trafią na salony to same wymyją się do białości i już takie zostaną:) nnie będą miały okazji dalej się smarować;) zatem kąpieli specjalnych nie trzeba:P
-
no to pa
-
no to sobie pogadałam:o
-
Beti jeśłi załatwi coś fajnego to ok, ale poza tym niech nie bajeruje;) dobranoc
-
Wesołku Ty pracusiu kochany:) aż mi wstyd za moje skargi na pracę w upale:o Małgosiu poczytałam o Waszych perypetiach ze sprzedażą domu, może jednak warto skorzystać z pośrednika? wiem, że kroją strasznie, ale czasami warto odżałować i mieć spokojną głowę, a swoją drogą jak facet mógł sprzedać swoje mieszkanie przed otrzymaniem decyzji o przyznaniu kredytu? wariactwo jakieś:o
-
witam i macham zdechnięta cała;) tropiki rozwalają mnie na maxa, a pracować trzeba:o pracuję w nowym odsztyftowanym obiekcie, a klima tylko u wybrańców czytaj u władz;) i komputerowców, w pozostałych pomieszczeniach niby jest nawiew, ale jakoś go brak:P zimą nawiewał zimne powietrze, a teraz tropikalne:P wściec się można kiedy w pomieszczeniach jest ponad 30 stopni:o wrrrrrrr wracam do chałupki i padam na pysk;):P wczoraj nawet na machanie nogami nie poszłam, bo pikawka by mi wysiadła:P a teraz nadrabiam zaległości i składam Banderaskowi z okazji skórzanej rocznicy moc miłości, radości, cierpliwości;) i szczęścia Personalna Tobie też wszystkiego co najlepsze Pszczółko dziękuję za smska, buziak ogromniasty dla Ciebie Terterku pewnie już imprezujesz, więc baw się wyśmienicie:) Bondi nununu i ufff, że już jest ok:) Beti pamiętaj zachowaj dystans;) u pana masażysty Bonitka mam coś dla Ciebie:) jutro lecę wiesz gdzie;) dziewczynki mkociary;) jak zachowują się Wasze tygrysy w ten upał? też polegują caały dzień na kafelkach (normalnie szukają miękkich kanap;) ) i ożywają dopiero jak już słońce się schowa, bo moje właśnie tak ostatnio się zachowują
-
Bechemotku chłopaki mnie wzywają;) do spania, muszę lecieć:o dlatego buziam cię mocno i do poklikania
-
no czytam właśnie na psaku co się dzieje:o
-
do lidla mi nie po drodze, to nie podpowiem czy tam będą:o ale widziałam kiedyś w normalnym obuwniczym takie piękne wypasione kalosze tyle, że trochę wyższe:)
-
Bechemotku widziałam, że Bonita fajne kaloszki Ci dedykowała:)
-
oby tak było, że wyżej nie podejdzie, bo szkoda byłoby bardzo:o
-
pooglądałam, coś cieniutko z tymi workami przed kościołem:o chyba, że dołożyli jeszcze
-
dysczytacz ze mnie i dyspisacz:P
-
omg wapster mił być:P
-
Bechemotku te fotki to u wapsera? bo wpisuję ten nick i mówi mi, że nie ma takiego użytkownika:o
-
no właśnie wszędzie te niesforne gapiszony, pomóc nie pomogą tylko przeszkadzają:o
-
Bechemotku chyba przepadaś w garnku;)
-
pamiętam, że nie lubisz upałów i unikasz ich jak możesz, a jak Twoja skóra Bechemotku, opanowana?
-
z tym upałem:o chyba, że u Was nie był tak dokuczliwy
-
czyli nie ma tego złego.... brak piwnicy okazał się dobrym rozwiązaniem:)
-
przy otwartych oknach dolatują do nas dźwięki koncertu:P chociaż ten park, w którym grają dosyć daleko, ale niesie
-
Banderasku jesteś szybsza od światła;) papapapapa Bechemotku i kto by pomyślał, że tak daleko od rzeki, a woda wyłazi:o a macie za to strych?
-
kiedy to się skończy:( buuuuuuu