

zuuzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zuuzik
-
heloł wychodzić z ukrycia moje drogie:)
-
ups, Tokina byłaś:) nie wiem jak to się stało, ale odświeżając stronkę nie widziałam Twoich wpisów:o złośliwość rzeczy martwych jednym słowem, wrrrrr
-
no to powtórka z rozrywki:P puchy na cafe:o
-
cześć babiszonki;) no i u mnie zima nie chce ustąpić miejsca swojej zmienniczce;) coś nie dociera do niej, że jej czas dobiega końca:P co prawda nie zasypało nas po pachy, ale tak do kostek i owszem:P w ciągu dnia trochę się roztopiło, bo słonko przyświeciło na moment, a później apiać od nowa sypało sniegiem:o heh no nic, oby do wiosny;)... jeszcze tylko 6 dni, damy radę:) Tokino co do koloru ścian, ja podobnie jak dziewczynki lubię pastele i obowiązkowo białe sufity:Pi tak na ścianach w pokojach mam piasek pustyni albo pastelowy brzoskwniowy- oba kolory z dekorala, jedyna fanaberia to nierówna struktura na dwóch równoległych ścianach w jednym pokoju - widać na fotce z litewską żubrówką na garnku. ale ostatnio spodobało mi się u koleżanki, któa odświeżała pokój i trzy ściany pomalowała na cafe latte, a jedną na biało, sufit oczywiście też na biało, do tego takie meble (wiadomo tylko kilka wybranych elementów) http://www.meble.vox.pl/kolekcje-mebli/--classic--/pokoj-dzienny/ czyli całkiem ciemne, kanapy ecru, dodatki stalowe i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba:) co do tańców, zerkałam jednym okiem i tylko dlatego, że nie ma rancza na jedynce:( przyznaję już też czuję przesyt tą formą rozrywki:o a śpiewających nigdy nie oglądałam, więc nie mam zdania:o Pszczółko słyszałąm o takich szczpionkach uodparniających co prawda dla dzieci, ale słyszałam, że są skuteczne, więc nie ma co się szczypać tylko łykać:)
-
no to z deszczu ze śniegiem zrobił się sam śnieg:o zrobiło się biało na świecie, jednym słowem zima wróciła, buuuuuuu Pszczółko współczuję Ci bardzo, że nie możesz wyjść z choróbska, pewnie miałaś źle dobrany antybiotyk, stąd te nawroty:o
-
witanko niedzielne za oknem okropnie, od rana pada deszcz ze śniegiem, jest obrzydliwie Pszczółko dla Ciebie moc życzeń urodzinkowych zdrówka, szczęścia, uśmiechu Roberto:D całkiem niezły pomysł z tym dołączeniem się do mnie w drodze do K. a może to jest pomysł na spotkanie w szerszym gronie, kilka dziewczynek ma do K całkiem bliziutko:) Beti jeśli znów trafisz z mamą na pogotowie niech mama mówi, że boli ją tak bardzo, że nie może wytrzymać, wtedy jest szansa, że wezmą ją od razu na oddział i nie będą odsyłać po durne skierowania:o oszczędzi jej to latania po lekarzach i co najważniejsze cierpienia:o Terterku
-
Kosmi i tak trzymaj:) no to dobranoc
-
Personalna heloł tak nasza Łasiczka niepoprawna ma dzisiaj imieniny
-
oj dzień później to nie, bo to będzie już pierwszy dzień maja i wolne z urzędu;):P
-
Bechemotku, jak będzie tak jak teraz to pozwiedzam tylko dworce, hotele i miejsca warsztatów:P ale może do k-wa uda nam się pojechać dzień wcześniej, bo teraz po pobudce o 3 byłyśmy padnięte strasznie, a K-w jeszcze dalej:o
-
Terterku dziękuję za Tigera:D chylę czoła dla Twoich zdolności:D
-
tak Bechemotku to ciąg dalszy tego samego projektu, oprócz K-wa będzie jeszcze miasto mojej siorki i stolica wielkopolski, a za rok znów k-w
-
Bonita chora, buuu:( a ja myśłałam, że maluje swoją palarnię;) Pszczółeczko mimo wszystko uśmiechnij się, każdy pretekst do otrzymywania życzeń okraszonych buziakami, nie mówiąc o prezentach jest dobry;) dużo zdrówka Ci życzę Betuś, rozumiem Twoją niemoc, by namówić mamę na szpital, widocznie jeszcze tabsy działają skoro mamcia zostałą w domu, ale trzymaj rękę na pulsie, żeby do większej szkody niechcący nie doszło:o Roberto pliss powiedz o co chodzi? może na priva? Poetko no to teraz nie wywiniesz się;) czy to "coś" nowego?;) Wesołku przyjeżdżaj do mnie, u mnie zimy niet:P za ciepło nie jest, ale przynajmniej śniegu nie ma
-
witaj Bechemotku to kasa z większego projektu więc mogą sobie na to pozwolić:)
-
heloł babki melduję, że wróciłam z wygnania wczoraj w nocy, zmęczona okrutnie, ale radosna, że wreszcie jestem w domu:) czas tak nam wypełniono warsztatami i wykładami na przemian, że wieczorami padałam na pysk;) jedyną pociechą było miejsce noclegu -ulokowano nas w sheratonie, hehe przez moment poczułam odrobinę luksusu:P zwłaszcza podczas śniadań;) a tak poważnie - mają tak świetnie materace, że wcale nie bolał mnie kręgosłup, z czym zazwyczaj zmagam się co rano:o w każdym razie dopiero wczoraj czekając na pociąg połaziłam po złotych tarasach, oj może się zakręcić w głowie:o następny wyjazd do K-wa za 7 tygodni, już mam nerwa, bo znacza to co najmniej 8-9-cio godzinną podróż, heh:o no to lecę Was poczytać
-
oki idę, bo i tak nie ma żadnej z Was:( całuję serdecznie i do napisania
-
oczywiście zajrzałam:P jestem nienormalna;) zamiast mościć się już w wyrku ja gadam;) ale co zrobić jak spać się nie chce, a na siłę nie umiem:o pisałam ostatnio, że kupiłąm sobie nową walizkę bo te domwe jakieś takie za duże, dziś przy pakowaniu okazało się, że i ta trochę za wielka:o i co zrobiłam? po ćwiczeniach pognałam do sklepu i kupiłam jeszcze jedną, tym razem taką malutką, zgrabniutką, w sam raz na 2-3 dniowy wyjazd:P teraz pytanie, czy tę poprzednią mogę oddać mimo, że urwałam i wyrzuciłam metkę? jak myślicie? przecież mogłam się rozmyślić:o wiem mam źle w głowie:P
-
heloł, wpadam tylko na chwilkę, bo zaraz lecę na machanie szkitkami;) Tokina jadę jutro do stolicy, pociąg mam o 4.36 więc pobudka co najmniej o 3:o co za ból dlatego jeśli nie zajrzę już dzisiaj wybaczcie, spróbuję wcześniej się położyć aha a może nasza Bonitka maluje swoją palarnię? ostatnio coś wspominała, że przydałby się malutki remoncik, pamiętacie? no to spadam, trzymajcie za mnie kciuki i do zobaczenia w sobotę
-
poddaję się, to moja czwarta próba, nie wiem o co chodzi??? do jutra
-
nie wiem o co chodzi, wysłałam dwa posty, któe wcięło:o na dokładkę wyświetla mi się strona 1925, ale pusta:o
-
napisałam i mi wcięło:o Bechemotku hehe taka ze mnie zawodniczka, jak z koziej..... trąba;):P Terterku o to właśnie chodzi kwiaty, łakocie, całuski, albo odwrotnie jak kto woli:P
-
Bechemotku hehe oj zawodniczka ze mnie przednia:P;) teraz ledwo ruszam skrzydłami;) Terterku o totototo kwiaty, bombonierki, całuski, albo odwrotnie to jest najlepsze;)
-
właśnie wróciłam... ledwo żywa;) było suuuuuuuper:D:D:D ciężko co prawda, ale bombowo:) jednak machanie ciężarkami (hehe ciężarki z pianki leciuchne jak piórko, w wodzie ważą tonę;) ) dało mi do wiwatu;) opór wody robi swoje:P aerobik tradycyjny jakby lżejszy, chociaż może to złudne wrażenie, bo pewnie z czasem nabrałoby się wprawy;) jedno dobre, że w wodzie trudno się spocić i tak jak pani prowadząca na brzegu w miarę ćwiczeń coraz bardziej zgrzana (wszak na basenie wilgotność powietrza spora) my w przyjemnie chłodzone wodą:)
-
no to zbieram się i przebieram na basen, trzymajcie kciuki, żeby za dużo wody nie wystąpiło z brzegów;):P
-
halo ja też dziś świętuję od rana i nie dopisuję żadnej ideologii do tego święta:P jest dzień dziecka, dzień matki, teściowej (na te dwa ostatnie nigdy się nie załąpię;) ) może być i dzień kobiet:P a co tam;) Tokina czy mogę prosić jeszcze raz o przesyłkę, bo moja zacięła się, stanęła na Personalnej ani rusz nie chce iść dalej:o Wesołku nie dawaj się, chowaj smutki do kieszeni;) czas pędzi jak szalony, ani się obejrzysz a dziewczynki znów będą robiły demolkę w Twoim domu:) Poetko uchyl rąbka tajemnicy, gdzie się podziewasz, co robisz? dziewczynki idę dzisiaj na aquaaerobik:) nigdy nie brałam udziału w czymś takim i ciekawa jestem z czym to się je;):P a jutro mam wolne, wzięłam sobie dzień wolnego przed wyjazdem, mam kilka spraw do załatwienia, a i może się wyśpię na zapas;):P