zuuzik

hej dziewczyny, zaoglądałam się na garnku:D co do wyjazdu, było ok, choć drzewiej bywała lepsza aura, w tamtą stronę jechaliśmy 3 godziny na pewnym odcinku wpadliśmy korek i przejechanie 19 km zajęło nam godzinę:o (powrót zalediwe 1,30) na miejscu padało podobnie jak u nas, dopiero później się rozpzogodziło więc wędrowaliśmy sobie brzegiem morza, kolejne dwa dni od rana świeciło słonko, więc my biegusiem na plażę, a tam raz na kocu, dziesęć razy pod nim:P jak chmura zasłoniła słonko to było zimno brrrrrr i tak spędziliśmy po... dwie godziny:P, bo potem chmura na chmurze i doopa z plażowania, ale najważniejsze, że nie padało. wtorek zaczął się chmurnie, najpierw mieliśmy wyruszyć w rajzy, ale postanowiliśmy dać szansę pogodzie i na tarasie czytaliśmy sobie książki, aż w okolicach obiadu nareszcie się wypogodziło, najładniejszym dniem była środa, piękna pogoda dopisała przez cały dzionek, za to wczoraj od rana lało jak z cebra i nawet nie było żal wyjeżdżać:P dużo chodziliśmy, nie uwierzycie aż zrobił mi się odcisk na pięcie pod spodem:o a chodziłam w butach, które mam od lat, takie wstrętne się okazały:P mam nadzieję, że skoro marnie się opaliłam, to chociaż najodowałam się na całą zimę;) co do fotek, stwierdziłam, że posunęłam się i nie chciałam się za dużo focić:P z tych co zrobiliśmy może wybiorę jedno lub dwa, bo nie ma co oglądać:P

Bechemotku przytulam mocno do swej pełnej piersi;) i cieszę się, że mimo fatalnej kondycji emocjonalnej znalazłaś dość sił, by zrobić pierwszy krok i odwiedziłaś dietetyczkę, bądź dzielna:D:D:D

cześć i czołem od wczoraj jestem w domu:) zaglądam dopiero dzisiaj, bo musiałam się jakoś ogarnąć;), trochę czasu zajęło mi też nadrobienie topikowych zaległości, bo nie lubię pisać, bez przeczytania Waszych wpisów:) Terterku trzymam mocno kciuki żeby wszystko przebiegło pomyślnie i byś szybko do nas wróciła:D i przyłączam się do Twego fanklubu;) wielki szacun za Twe opanowanie, pogodę ducha, metodyczne podejście do mniejszych i większych życiowych zmagań:D Banderasku już się przekonałaś do nowej bryczki? na pewno musi być superaśna:D Bondi masz śliczny ogród, a z kwiatów wybieram cynie, bardzo je lubię:D Wesołku to małżyk Cię urządził z tym wczasowym towarzystwem:o jeden plus to taki, że będzie miał kto robić Wam wspólne fotki;):P żartuję oczywiście, życzę cierpliwości:) Bonita pewnie kamerkę uruchomiłaś przy sztucznym świetle, ale co tam kolorki;) najważniejsze, że może małymi kroczkami dojrzejesz do zainstalowania skypa:)

wpadłąm na chwilę przed wyjazdem:D dosłownie przed momentem przestało padać, w końcu:) Pszczółko jak już będziesz nad morzem, puść smska gdzie jesteś, może uda nam się spotkać kto wie:D to jeszcze raz buziaki i paaaa

ok, to i ja się ulatniam, żegnam się na kilka dni, które pewnie zlecą szybko, trzymajcie się cieplutko w tej beznadziejnej aurze paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

pa Tokina

obejrzałam filmiki od Tokiny:D

my tylko na 5 dni, ale zobaczymy na miejscu, zawsze można przedłużyć

Bonita nie dziękuję:D osobiście nie lubię outlooka i używam tylko w pracorze, ale tam wszyscy służbowo nie mają wyboru:P

Bonita ale czerwienisz nam się;) Pszczółko zdradź dokąd się wybierasz, choć pierwszą lierkę i kiedy jedziesz? wzięłaś blokadę?

takie współczesne łóżko spodobałoby się welu panom:P

Tokina dzięks za przesyłki:D

ustawienie czcionki w 7 jest na dole, nad paskiem niebieskim jest taki węższy biały pasek i po prawej stronie jest lupa, 100% i strzałka, można kliknąć na lupę, można na strzałkę, wtedy rozwiną się opcje od 50 do 400%

najważniejsze żeby nie padało:o

Tokina już postanwione, jutro jedziemy, najwyżej będę robić dobrą minę;):P

jestem :D zrobiliśmy wypad do skleu i kupiłam sobie sportową kurtkę, zieloną jak młodziutki groszek:P przyda się na ten deszcz, a jeszcze pewnie powinnam dokupić kalosze:P Bonita nie zastanawiaj się nawet, jeśli komputerek Ci nie pasuje, odeślij go - chyba można tak jak u nas, jeśli coś jest kupione poza sklepem można w ciągu 10 dni oddać bez tłmaczenia dlaczego, wiem wiem jest trochę z tym zachodu, ale po co się męczyć z czymś co Ci nie leży:o a co do ogórków, to klasyka - albo były czymś podsypane, albo taki gatunek, u nas też tak jest, tylko swoje są ok. chyba musisz poszukać takich od eko-rolnika;) dziś rozsmakowałam się w borówce, ależ pszne, kiedyś nie brałam ich do pyska, bo wydawało mi się, że są podobne w smaku do jagód, za którymi nie przepadam:P a tu taka miła niespodzianka smakowa:D

cześć z krainy deszczowców;) u mnie od wczoraj pogoda barowa:P pada i leje, leje i pada, na zmianę, bez chwili przerwy, wścieklizny można dostać:o a jutro wybieramy się nad morze i pytam się po co???? chyba kisić się:o ale małż się uparł i wio, będziemy zmieniać klimat z deszczu w mieście na deszcz w kurorcie:P wczoraj tak jak większości nie udało mi się wejść na cafe, error i doopa:P Tokina ja nie robię niespodzianek, sama też nie za bardzo lubię, wolę wybrać coś z czego będę zadowolona;) swego m też pytam, a najczęściej jak już to razem kupujemy sobie prezenty, spontaniczności w tym żadnej, ale coś za coś, przynajmniej jestem hepi Pszczółko jedziemy tam gdzie w ub roku, grrrrr Bonita, szkoda, że nie miąłaś piłki jakiejś by przeciąć ten kabelek;):P miałby koleś nauczkę:P Wesołku a ja myślałam, że Ty Z Buffi nierozłączne nawet na wyjazdach, szkoda, że sunia nieprzyzwyczajona:o no nic, lecę jeszcze w jedno miejsce, do wieczora:)

spoko Beti;) dobranoc Rowerzystko to naprawdę tylko 3 tygodnie? mam wrażenie, że od miesiąca jesteś na urlopie;)

Beti a mówiłaś mu o naszym forum? co on na to? bo jak nie, to zacieraj ślady;):P co ma chłop nas podczytywać;):P

cześć urlopowiczko, kiedy do pracy?

Beti odpisałam:D

lecę poczytać

ok

Beti, a jak mama - dalej ma focha? a tata?

Beti a Twoja córcia została u rodziców?