zuuzik

no i na Tokinę przyszedł czas, papapapa

Terterku hihi ale zmywarce się niechcący dostało:P albo temu kto wybrał akurat tę:P a koleżance szacun:)

dobrze żarło i... zdechło:o znów zacina się:o

oj wciąga wciąga, zjadacz czasu;):P

Poetko, gdzie te dobre czasy, gdy się rajcowało do północy:P zuuzik o tej porze ostatnio tylko wtedy, gdy na drugi dzień ma wolne, bo inaczej pada na pysio:o

Poetko ja tam odrosty widzę tylko u siebie;):P a na nk widziałam fajną, zrelaksowaną babeczkę w nowej fryzurce:)

fiuuu Tererek śmignął z prędkością światła:) zwolnij troszkę;)

cześć Poetko:) kafe zlitowała się - odpukać;) obrobiona?

tak właśnie myślałam, że to oberżyna:) a ja znów głupia blondynka;) choć korciło mnie na mokkę, z tym, że nigdy nie miałam ciemnych włosów i nie wiem czy by mi pasował ten kolor:o

Tokina, nie pytałam, bo włoski miziałaś:) ale też jestem żywo zainteresowana, co u Ciebie i dziękuję:)

Bechemotku tulam delikatnie i pa Tokina a jaki kolor kładłaś?

a jest u Ciebie śnieżek jeszcze? bo u mnie od rana padał i padał śnieg i było bajkowo, ale ok południa zaczął się topić w tempie błyskawicznym, i teraz na chodnikach jest breja, a na trawnikach tylko jakieś smętne resztki białego zostały:o

Bechemotku, a o kórej zaczynacie jutro kolację wigilijną?

haha z tym wpowadzaniem to tak czasmi bywa, u mnie też nie przyjęła się np zupa grzybowa, jest za to barszcz czerwony, natomiast u teściowej tylko barszcz taki na razowym zakwasie, z prawdziwkami taki kawskowaty:o

Tokina, te makówki to właśnie mak z bakaliami i kluskami, czyli grubiej krojonym makaronem własnej roboty lub łazankami, ale moja babcia robiła z bułką paryską i takich jak ona nikt nie potrafi powtórzyć:o

Tokina no to faktycznie, nawet dla tradycji nie warto cierpieć:o Bechemotku o rany 500 uszek:D to jest coś, a coś zostanie na drugi dzień?

z tym dorszem to mam dobrze od jakiegoś czasu, okazało się, że mąż jednej pani pracującej u nas na ileś tam etatu (pracuje dwa tygodnie i następne dwa ma wolne) mieszka w Rewalu i jak po nią przyjeżdża to przywozi świeże rybki:) pychotka, mniammmmmm

Bechemotku a to nie coś takiego jak kutia? bardzo wschodnia potrawa:), w naszej rodzince robi ją tylko jedna z sióstr mojej mamci, u nas z kolei za sprawą matki mojego ojca panują makiełki, czy makówki jak kto woli

Tokina, dzięki za pamięć, skrzętnie zapisuję, bo znów mi umknie:o już w te święta za późno, ale na przyszłość i owszem zwłaszcza, że słoik żurawin stoi w szafce:)

Bechemotku jak to nie ma zainteresowania mięsami? no jutro to rozumiem, ale później też nie? Tokina moja teściowa robi groch lub fasolę z kapustą (u mnie w domu nigdy tego nie było) i nawet nie przypuszczałam, że to taka smaczna potrawa:)

a ja mam świeżutkiego dorsza, takiego prosto z morza, wczoraj przywiezinego:)

dziewczynki wpisałam się i pognałam czytać coś innego, a tu niespodzianka Bechemotek i Tokina:):):)

jak zwykle wieczorowe heloł Bonita hihi na kogo tak się z wałkiem szykowałaś;):P zgadzam się z Terterkiem - Twoje ciasteczka jak malowane, takie równiutkie śliczne, że nie wspomnę o uśmiechniętej gospodyni:):):):) dziewczynki dzięki za życzonka:) Terterku po świętach też mogę podać Ci przepis na smakowite ciasteczka, co prawda bez dziurki, za to łączone kwaskowym dżemem i z bezikiem na wierzchu:) pychotka Banderasku mam nadzieję, że przynajmniej do poniedziałku masz labę:) aaa i byłam u fryzjera, w kieszeni trochę lżej, ale włos odświeżony:P

i znów mam pecha, nie mylić z ph;):P żadnej z Was nie ma:o udam się więc na spoczynek:P aaa przypomniało mi się, że jutro idę do fryzjera, na 18:o chyba byłam nieprzytomna, żeby umawiać się na tak późną godzinę ale muszę iść, bo odrost mam kilometrowy i mnie wnerwia, wrrrr no to paaaa wszystkim pięknym paniom

i znów mam pecha, nie mylić z ph;):P żadnej z Was nie ma:o udam się więc na spoczynek:P aaa przypomniało mi się, że jutro idę do fryzjera, na 18:o chyba byłam nieprzytomna, żeby umawiać się na tak późną godzinę ale muszę iść, bo odrost mam kilometrowy i mnie wnerwia, wrrrr no to paaaa wszystkim pięknym paniom