

zuuzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zuuzik
-
Bondi hip hip hura, na Twoją cześć czytaj i opowiadaj jak było, zapewnie jesteś wypoczęta, opalona na heban, zrelaksowana:D i mam nadzieję, że podrzucisz nam swe fotki. Rowerzystko pamiętamy pamiętamy, ale faktycznie cosik ogromniasty stos papierów Cię zakrył i rzadko ostatnio się pokazujesz:( Terterku hm to mam zagwozdkę, jakie duperele załatwiasz wieczorem ;);););), że nocne zmiany opuszczasz:P
-
to się żegnamy, czy witamy;););)
-
jakoś się zwlokę, a o 13-tej jak mnie dopadnie spaniowy kryzys, poszukam kątka i legnę;) ale oki, pożegnam się już, dobranoc moje kochane dziewczyny, całuję Was mocno Bonita Bechemotku
-
co do mebli to pamiętam amerykanki
-
Smutasku za dzisiaj i dopychaj się do kompa częściej:D
-
a jednak pulchniejszy:P wiedziałam;);P
-
no i mam dowód, że zanim porównam to powinnam poczytać:P
-
delfin fajnie brzmi, ale obłości gdzie trzeba ma i ja takowe też posiadam:P Bechemotku dziadzio się wystraszył pewnie?
-
faktycznie już późno, o rany a ja jutro wstaję o 6:o
-
tak napisałam, a nawet nie wiem czy morświn ma coś wspólnego z rybą:P trzeba poczytać;)
-
Smutasku hihi z rybką mam tyle wspólnego, że przypominam ostatnio morświna:P ale może być i morświn, bylebym mogła życzenia spełniać, a tu nic z tego:P
-
Bonita rybka lazła mimo ostrzeżeń, gdzie nie trzeba:P Bechemotku oj, ale to chyba nie Twoja wina, że wypadłaś? też z opowiadań wiem, że wypadłam z łóżeczka i... przestałam mówić:o przyjechał doktor, zbadał i kazał obserwować, a jak pojechał, to przemówiłam i mamie spadł kamień z serca:P
-
Smutasku mówisz masz, Bechemotek też jest w klubie:P
-
zdążyłam opić się wodą i zobaczyć filmik przed oczami:o nieprzyjemne uczucie i mimo, że miałam może 12 lat pamiętam to do dziś, brrr
-
a ja w jeziorku jak byłam na rybach z tatkiem, stanęłam na gałęzi, ona się pode mną załamała i wpadłam do wody jak kłoda:P dobrze, że tata czuwał i wyciągnął mnie za łapkę, którą zdążyłam podnieść do góry
-
Bonita a wiesz, że chyba tylko osoba pisząca widzi swoje błędy, Twojego nie zauważyłam - słowo:) a swoje jak najbardziej
-
no patrz Smutasku, ja też się topiłam:o
-
Smutasku sorki, faktycznie to wydatek:o to mu się upiekło;)
-
Smutasku, buuuu żal mi Twojego kocurka, tym bardziej wykastruj go, nie będzie się szlajał... Bechemotku ups, pisząc padłyście miałam na myśli zaśnięcie ze zmęczenia i strachu, nie doczytałam, że byłyście na wycieczce, a nie w domu:o
-
ja się śmieję, bo fajnie to opisałaś Smutasku, ale sąsiadowi pewnie nie było do śmiechu:o
-
Smutasku hihihihi Bechemotku jak ciocia sobie w końcu poradziła z Wami? padłyście ze zmęczenia?
-
do mnie przychodzi tyle małolatek tak umalowanych jak (przepraszam za słowo) zdziry, że już kocham Twoją córcię:D
-
Smutasku pójdźcie na kompromis i wyślij obie fotki:)
-
wiem tylko, że nie można rozmawiać podczas burzy przez telefon, mojej koleżanki mama w ten sposób miała uszkodzony słuch (podczas burzy rozmawiała przez telefon stacjonarny i piorun strzelił, nie wiem czy miało znaczenie, że mieszkała w domku-może nie mieli piorunochronu?)