![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/Z_member_7420783.png)
zuuzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zuuzik
-
u mojej teściowej maliny też są jak malowane, bez lokatorów:)
-
na upartego można rzogryzać każdą czereśnię, ale za dużo bałaganu przy tym:P
-
malinki są otwarte i wsio widać, czereśnie nie:P uparciuch jestem:P
-
hohoho kto do nas zawitał:) witaj Rowerzystko
-
ale nie uwierzycie, jak moja była szefowa o robalach w czereśniach opowiadała już kilkanaście lat temu, a ja oczywiście śmiałam się z niej, że wszędzie, ale w czereśniach nigdy i co??? żarłam czereśnie, pewnie z farszem:o
-
co ja gadam, nieważne jakie to są robale, ważne, że robale, któych się brzydzę:o
-
wiecie co? dopóki nie wiedziałam, że robale są też w czereśniach, jadłam je jak opętana, ale wystarczyło, że znalazłam jednego i koniec, może dlatego, że to są białe wijące się robale, brrrrrrr
-
Wesołku na te ankieterku jeden sposób - bach słuchawką i już;) Bechemotku a skąd wiesz? każdą czereśnię rozgryzasz, kroisz na pół i sprawdzasz?
-
Marijko jak to zrobiłaś, że czereśnie bez mięska? sprawdzasz każdą? odkąd znalazłam w jednej lokatora, do pyska nie wezmę nigdy żadnej czereśni, a mamy takie pyszne na ogródku:o
-
nie chciałam straszyć, ajm sory:)
-
Bechemotku a wszystko inne z Monką ok? Wesołku odzewu nie ma i dziś już pewnie nie będzie, zobaczymy rano, liczę na śniadanko na cafe:)
-
Wesołku i niech Twoje psinki jak najdłużej latają całe i zdrowe:), teściowej sunia też nie ruszona mimo złych doświadczeń z jej poprzedniczką, która mimo iż miała małe po kilku latachroiła sobie ciąże, coś się sączyło, raz pomogły antybiotyki, niestety następnym razem zrobiło się ropomacicze i trzeba było na cito operować:o
-
wracając do telefonów, moi rodzice czekali na podłączenie kilkanaście lat:o ojciec niestety nie doczekał:o takie to były czasy
-
Bechemotku pamiętam, że też miałaś zgryza jak prowadziłaś na zabiegi swoje dziewczyny, to ja powinna czuć się skarcona, bo w tej akurat kwestii nie miałam i nie mam wyrzutów sumienia
-
i pomyśleć, że kiedyś aby zadzwonić trzeba było szukać budki z telefonem na złotówkę, potem na dwa lub żeton, a teraz sami sobie smycz fundujemy:P
-
ups sterylizowana:o
-
Banderasku czyli Twoja kotusia nie jest sterilizowana? jak sobie radzisz?
-
qrcze, nie spojrzałam na zegarek, już późno na smski:o
-
u mnie w nocy powiało chłodkiem, ociupinkę (zawsze mówiłam, że telewizja kłamie;):P) pokropiło. rano było chłodno, ale w ciągu dnia się rozkręciło i było w sam raz:)
-
napisałam, czekam na odzew, zaraz dam znać jak takowy będzie;) Bechemotku mam podobnie, jak telefon w torebce, a torebka nawet na ramieniu - nie słyszę nie tylko smsów, ale nawet jak dzwoni:o koleżanki wiedzą, że jeśli długo nie odpdowiadam na smska, puszczają tzw. strzałkę, a może usłyszę:P z tym, że w domu staram się zawsze kłaść telefon na wierzchu
-
oki, idę pisać, najwyżej mnie pogoni;)
-
Wesołku czasami trzeba, bo inaczej kaput:P a przypomniało mi się jak w pacy net się rwał, to informatycy kazali wyjąc i włożyć kabelek do rutera, o nawet nazwę pudełka sobie przypomniałam;)
-
Terterkowi klapsika za brak wiadomości:P a może puścić jej smska, ale może przeszkodzę??? Terterku hop hop hop
-
nie było u nas prądu dziś ok. 18, tak z godzinę, jak już dali, włączam kompa i... netu brak, szarpię kablem na wszystkie strony nic:o dzwonię do gościa z serwisu, ona nie widzi awarii, ale że nie było prądu, to może karta sieciowa się wyłączyła, mówię ok, wyłączam się i zastanawiam gdzie ja mam kartę sieciową i jak się do niej dostać:P nic nie wymyśliłam, jak ją namierzyć:o poszłam tylko do pudełka, w którym migają lampki, wyjęłam kabelek zasilający, włożyłam z powrotem i... eureka - jest net, ale ze mnie pomysłowy dobromir;), a już prawie kabel urwałam;):P
-
Wesołku toż ja dwie identyczne teorie wczoraj uknułam, nie wpadłam tylko na tę z zamkami;):P Roberto nie miej wyrzutów, czasami tak trzeba, teraz tylko odpowiednia dietka, by brzusio nie urosło;)