zuuzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zuuzik
-
byłam wczoraj na badaniu słuchu, które nazywa się ABR. pani technik powiedziała, że należy się podczas tego badania wyluzować, a najlepiej będzie jak udo mi się zdrzemnąć:P zanim zamontowali i zsynchronizowali komputer z diodami poprzyklejanymi za uszami, na czole i policzku minęło 20 minut i już już myślałam, że faktycznie uda mi się odpłynąć, ale jak założyła mi na uszy sługchawki i puścili różne trzaski i terkotania z odjazdu wyszły nici:P nie wiem jak ktoś może drzemać jak najpierw w jednym, a później drugim uchu terkocze z różną intensywnością przez 15 minut:o ciekawe co wyjdzie
-
środkowotygodniowe heloł:D:D:D:D hihi postraszyłam, że zamykam cafke i ruszyły się moje gwiazdki - nocne marki:D niestety ja już byłam w wyrku:o Terterku mam nadzieję, że wniki cholesterolu wyjdą ok, chociaż jakby co, to zwalić winę można na tę wczorajszą biesiadę;)żartuję oczywiście, a tak poważnie, wiem, że jesz sporo grapefruitów, a one zmniejszają poziom cholesterolu - trzymam kciukaski:D Wesołku ja miastowa dziołcha;), ale od małego co roku w wakacje jeździłam na wieś do cioteczki i wiem ile tam jest roboty jak ktoś ma kawałek ziemi i trochę inwentarza:o pamiętam, że cioteczka nigdy nie wyrabiała się z pieleniem kwiatowego ogródka:P jak już obrobiła warzywniak, to siły brakowało na kwiatki, ciągle tam grzebała, ale... ale trzeba jej wybaczyć, bo oprócz roboty w domu i wokół domu pracowała na etacie, więc czasu nie starczało:o Małgoś a kiedy wyniki z pisemnej matury będą? Tokina, pamiętaj, że Ty to już tylko rekreacyjnie w tym ogródku robisz;) czyli doglądasz, podszczypiesz listka, zerwiesz dojrzałego pomidorka i to wsio:) Bonita ja nawet nie mówię jaki ja rozmiar noszę - hańba:(:(:( Beti dobrze, że już Ci lepiej:) Kosmi jak synuś i jego samopoczucie?
-
nie to nie, zamykam cafe
-
puchy jakieś:( Bechemotku a gdzie Twoje anioły????????????
-
mamma mija;) jesteście cudne, jak Wy moje kochane dziewczynki potraficie dowartościować człowieka:) dziękuję pięknie za życzliwe słowa, choć ja i tak swoje wiem:P a co;) Bonita ten tembr pewnie wzmocniony od kataru;):P pooglądałam rzepakowe pola i koniki i kościółek - piękne foty urokliwych miejsc, a o tym, że u naszych sąsiadów jest schludnie wiedziałam już od małego;) - był taki czas, że na legitymację można było jeździć do nrd-owa na zakupy i jeździłam z rodzicami i pamiętam:D:D:D Terterku to jesteś super czytaczką, ja mogę najwyżej dwie naraz czytać i też ciągam książki wszędzie ze sobą zwłaszcza jak wychodzę gdzieś i może się zdarzyć, że będę musiała gdzieś poczekać, wtedy lektura jak znalazł:) życzę Ci udanego spotkania dziś:) Beti co Cię tak trapi??? jak chcesz napisz na @ wygadasz się trochę:) Kosmi ale pytanie zadałaś hihi ciekawe ile z nas wyrywało chirurgicznie ząbka? bo wiesz, tak z czapki trudno podać ile to kosztuje Wesołku Ty, Ty masz za mało ruchu????? raczej od nadmiaru ruchu wszystko Cię boli:o przecież Ty non stop coś sadzisz, pielisz, grabisz, pichcisz, porządkujesz etc., masz przecież cały dom i ogród na swojej głowie - ja Cię w każdym razie podziwiam za siłę:D
-
to ja lecę spać i plisss o wyrozumiałaość:P
-
najlepiej skopiować ten link i wkleić w pasek adresów
-
Wesołku wysłałam, choć wyglądam jak świnka:o
-
Bonita ja jestem taaaaaaka gruba i bez TV, na @ prześlę Ci linka to pooglądasz jak się jąkam:P
-
dziś wyrwano mnie do odpowiedzi dla dwóch lokalnych TV, oj jaki stres, za godzinę będę zerkać w telewizorni co za kaszana wszła:P
-
witanko Terterku nie grzesz, nie grzesz;) laseczko moja kochana, spójrz na mnie na tych fotach, po co ja się tak trzymałam za ten brzuch???? naiwna myślałam, że dłonią zakryję oponę od tira:P hehe nie zakryłam, a ten gest tym bardziej zwraca uwagę oglądających na tę część mnie:P co do Deweya, mam nadzieję, że nie nudzisz się albo tym bardziej nie męczysz;) Bonita zaraz polecę na garnek z nadzieją ujrzenia tych pipidówkowych uroczych wiosennych obrazków:) Pszczółko, na bank nie mam alergii, bo mam katar ropny, czyli bakteryjny:o alergiczny to taki wodnisty raczej, niemniej męczę się okropnie:o Kosmi mówisz masz przepisik:) Bonita dla Ciebie również:) może jeszcze inna dziewczynka się skusi:) CIASTO BEZ PIECZENIA 4 paczki herbatników petitt buerre (na moją blaszkę - na jedną warstwę zużyłam 20 szt. + 2 na by zakryć dkładnie całą powierzchnię, a że są dwie warstwy to razem 42-43 ciastka - te dwa-trzy to na te zakrycie pustych miejsc) 1 paczka słonych krakersów (z nich będziemy układać 1 warstwę czyli ok. 23 sztuki) 3 budynie waniliowe ugotować w 0,5 l mleka po wystudzeniu utrzeć z 0,5 kostki masła 1 puszka 400 ml kajmaku - krówki - różnie to nazywają 1 słoik dżemu z czarnej porzeczki 0,5 l śmietany kremówki 30% + 2 fiksy śmietanowe 2-3 łyżki cukru pudru 1 opakowanie płatków migdałowych (uprażyć na suchej patelni, ale pilnować, bo łatwo się przypalają) Blachę wyłożyć warstwą herbatników, na to masę budyniową, następnie drugą warstwę herbatników, na to rozsmarować krówkę (łatwiej to zrobić, gdy otwartą puszkę na kilka minut wstawimy do garnka z gotującą się wodą). Na to ułożyć krakersy, następnie dżem, na to ubitą z fiksami i cukrem pudrem śmietanę, posypać wystudzonymi płatkami, dobrze schłodzić. Mówię Wam palce lizać i.... nie liczyć kalorii:P
-
niedzielnie pogoda dziś u mnie była piękna była, wiatr trochę targał włosy:P u mnie nic ciekawego, nadal się smaram, ciekawe jak długo jeszcze:o Bechemotku gdzieś się podziała?????? Terterku a Ty????? Wesołku wczoraj dopiero zobaczyłam w garnku kwiatki:) Tokina dzięki piękne za prezentację, trochę za dużo mnie w niej:P hehe ciągle trzymam się za brzucho, a i tak nic nie pomaga, widać oponę:P Kosmi chcesz przepis na ciacho bez pieczenia? pycha mówię Ci:D dziewczynki, pisząc o skierowaniach przypomniałyście mi o konieczności udania się do doktorka po skierowanie właśnie, tym razem na morfologię z rozmazem i tsh, ciekawe czy da? przekonam się we wtorek
-
cześć i czołem Roberto pszczółko ajmsory, ten mój dzisiejszy pobyt w niedaleko Was był zbyt intensywny, by wykroić choć kwadrans, a takie spotkanie w biegu to nie spotkanie:o na miejscu byliśmy ok 12, powrót po 2,5 godzinie, a i tak załapałam się z koleżanką, która jechała autem, bo bus wracał godzinę później, a tak w domu byłam o 16.30. przy okazji dostałam srebrną blachę za uwaga! długoletnią służbę:P:P:P hehe służącą jestem;):P Bondi życzę ładnej aury w dzień święta Twego wnuka:) Wesołku a ile trwała przerwa w Waszych z koleżanką kontaktach? Roberta, daleko odwozisz siostrę? i powiedz jaki kolor ścian w kuchni wybierzesz? Terterku jakieś nowe ćwiczenia, czy zbyt intensywne, że zakwasy sie pojawiły? ja tam lubiłąm zawsze zakwasy, bo wydawało mi się wtedy, że jak są, to na bank dobrze ćwiczyłam:P Beti mnie dziś łepetyna tez bolała i bez tabsów się nie obyło, ale u mnie to na pogodę, zaczęłorobić się ciepło i ciśnienie atmosferyczne poszybowało w górę
-
Beti oj jak chciałabym kupować sobie mniejszcze ubranka:D a tu coraz większe trzeba:o
-
jutro mam służbowy wyjazd do miasta, do kórego Robercika nasza jeździ czasami na zakupy:) właściwie jedzie nas cały autokar hehe, mamy święto i z tej okazji dostajemy różne wyróżnienia, niestety nie przekłada się to na kasiorkę, a jedynie na blachy;) albo dyplomy:P
-
Wesołku a może spróbujesz alertek jest bez recepty Roberto podziwiam autorkę tortu:) Beti zazdraszczzam Ci tych 63 kilosków:D
-
wieczorowo Pszczółko, Roberto kochane solenizantki przyjmijcie najserdeczniejsze życzenia imieninowe, moc zdrowia, szczęścia, pogody ducha, pociechy z pociech:)i wszystkiego wszystkiego co najlepsze Pszczółko dziękuję za przemiły telefon Bondi dziękuję Ci za kartkę i piękne życzenia, Personalna Tobie również buziaka ślę za pamięć wczoraj jak przekazał Bechemotek (dzięks) byłam odcięta od netu:( operator jak zawsze w takich przypadkach tłumaczy, że przerwali kable:o pies ich drapał:P nie ma tego złego, dopiekałam jeszcze ciasta, bo dzisiaj świętowałam w pracy, gdzie przewinęło się ponad 30 osób i z 4 blaszek nic nie zostało:D:D:D pierwszy raz robiłam ciacho bez pieczenia, ono zrobiło największą furorę, sama załapałam się na kawałeczek i faktycznie jest
-
Marijko dzięki Wesołku wapno to podstawa, ale pewnie coś jeszcze by się przydało, trzymam kciuki by nie piekło za bardzo
-
ogłaszam koniec laby, jutro marsz do pracory, na dokładkę mam jakieś szkolenie, nie wiadomo po co:o Wesołku takie milczenie w spornych kwestiach jak ma Twój małżyk jest pewnie wkurzające bardzo, ale krzyki niekoniecznie są lepsze:o mój nie milczy co to to nie:P gada, gada i gada i czasami można się wściec, ale najważniejsze, że szybko mu przechodzi i on pierwszy zagaduje zwłaszcza jak ja się dąsam:P Bechemotku ja Ci dam odejść, nununu, raz jest lepiej raz gorzej, ale tworzymy paczkę na dobre i na złe, czyż nie? Beti Twoja mamcia pewnie w trosce o Ciebie trochę ciosa Ci kołki na głowie, trzymaj się dzielnie i nie daj się i nawet jak Cię wyprowadza z równowagi, jak jesteś na nią zła pamiętaj, że ona chce dobrze dla Ciebie, bo jesteś dla niej ważna:) mamy tak mają:D Personalna tak do poczytania, bez zadęcia polecam książkę J. Saramago pt. "Miasto ślepców", no i niezmiennie serię książek N. Gordona np. "Medicus" i dalsze części, albo też jego "Medicus z Saragossy", albo jak lubisz wspominki z dzieciństwa, które przypadło na czasy PRL-u (fajnie napisane) "Fikołki na trzepaku" M. Kalicińskiej:) no a teraz idę w poduchy, buziaki i do zobaczenia i jeszcze raz dziękuję
-
no to się spóźniłam, nie chciałam wpadać bez przeczytania, w trakcie moja siorka weszła jak się mówi między wódkę a zakąskę;) i dopiero teraz jestem Tokina, Personalna, Beti, Banderasku, Bechemotku, Bonita, Roberta, Wesołku dziękuję Wam serdecznie za życzenia i toasty za moje zdrówko - tych nigdy dość:)jesteście kochane:D:D:D:D:D
-
coś się cafe na chwilkę zacięło:o u mnie dziś zimno bardzo, w nocy nawet przymroziło, ale przynajmniej słonko pięknie świeci:) Banderasku szkoda, żenie strzeliłaś foty tym majowym płatkom-mutatntom;)
-
cześć i czołem dziękuję serdecznie za pamięć i życzenia:):):):):):) wiem, że dopiero pora obiadowa, ale już na popołudnie stawiam na stole jabłecznik, bolsa i jaśka wędrowniczka YYYYYYYYYYYYYYYY, do wyboru do koloru:P drugie ciacho bez pieczenia będę robić później, zobaczymy jak wyjdzie, bo to będzie mój debiut;) Roberto szerokiej drogi życzę:) Beti dzięks za obiadek:) Tokina kochana niepoprawna optymistko;), nasza koleżanka ma nas w nosie, ale co tam, odstąpię jej trochę imieninowych życzeń;):P
-
to se;) pogadałam, mogę iść w poduchy:P jutro ostatni dzień wolności, buuuuuu
-
Wesołku właśnie sceny łóżkowe są i miałabyś okazję sprawdzić jak miękko na mych cyśkach i nie tylko na nich;):P Terterku jak ja dawno kakałka;) nie piłam.... dzięki za smakowitości:D
-
Personalna dzęks za @, a tu wskoczyć łapkę podać to co???? nununu