zuuzik

dzisiaj dzieci prawie od kołyski znają się na kompie:P nie jesteśmy w stanie im zabronić, najwyżej ograniczać jakby co;):P

dostałaś link? o ten Ci chodziło?

Tokina, no właśnie, jak dobrze, że jest babcia, a babcia jest zawsze kochana:):):)

zapowiadają na ten tydzień słonko i mrozik, śniegu niet - ale u mnie, nie wiem jak u Was;) Bechemotku

a nie dała, bo miały jakiś dzień otwarty w zerówce - to nowe miejsce i chciała z nią iść i zobaczyć

wyobrażam sobie jak się cieszysz, że możesz spędzać czas z wnusią mimo, że zmęczy Cię troszeczkę;) wiesz, moja mama była ostatnio u siorki i miałam nadzieję, że przywiezie małą, ale niestety siorka nie dała:(

Tokina byliśmy tylko na cmentarzu - to nasz coniedzielny stały punkt dnia, a poza tym leniłam się dziś na maxa;) Słonko w końcu wyszło, ale za ciepło nie było:o

zeżarło mi część wpisu i pomieszało szyki, po życzeniach dla Marijki miało być pytanie: a jak czuje się Twój wnusio??? a wpis do Bonity ma być bez "a jak"

haj;) Marijko brawo i masz rację trzeba iść za ciosem, już weszłaś w rytm więc teraz będzie ciut lżej:) ciekawa jestem bardzo jaki wybrałaś kierunek??? i stu lat w zdrowiu życzę a jak Bonito Ty moja snobko kochana:) w tym względzie mam podobnie:P i dzięki za obiadkowy pomysł, a zrobiłam zrazy wołowe - wyszły mięciutkie - chyba medal z ziemniaka sobie wytnę;):P Tokina, w moim mieście zerówkę organizują zarówno szkoły jak i przedszkola. O takim rozwiązaniu, jak u Ciebie to pierwszy raz słyszę, czyżby panie z przedszkola nie miały uprawnień, by prowadzić zerówkowe zajęcia, że prowadzają dzieci do szkły? Ale tak jak piszesz, rodzice wolą zerówkę w przedszkolu, bo tam dzieckiem zajmują się dłużej, ale w przedszkolu, do którego chodzi moja siostrzenica nie organizują zerówki, więc siorka nie ma wyjścia i mała będzie chodzić do zerówki w szkole. Ale kłopotu z odbieraniem nie będzie, bo siorka nadal na wychowawczym.

sobotnie heloł za oknem jakoś buro i ponuro i nic nie zachęca do wyjścia:P Tokina to Twoja wnusia w wieku mojej siostrzenicy - też od września idzie do zerówki, rodzice co prawda jeszcze w tym roku mają wybór gdzie posłać 6-ciolatki, ale siorka zdecydowała, że woli ją posłąć do zerówki. Zaraz na @ przeslę Ci link do pierwszej części:) Małgoś a może jednak;)? lecę coś zrobić do żarełka, późno już, a ja nadal nie mam pomysłu:P

Bechemotku, trzymam mocno kciuki za siostrunię:) i za Ciebie też coby Cię ominęło grypsko:o u mnie w pracy ostatnio zapanowała angina chyba tak dla odmiany, z moich dziewczyn aktualnie 7 legło w wyrkach:o Poetko mam nadzieję, że się skusisz i poświęcisz trochę urlopu i do nas dołączysz:D a żeby nie było, że ja taka cwana:P i wykorzystuję delegację, to też żeby się z Wami spotkać muszę wziąć dzień urlopu:P ale robię to z ogromną przyjemnością:D:D:D

heloł o rany, chyba trzeba lecieć kupić cukier:P tak słucham i uszom nie wierzę, że może go zabraknąć:o hehe ale wejście zrobiłam dygresyjne;) Terterku, śniadanka Twe pięknościowe i takoż smakowite, ale ja zawsze smakiem muszę się obejść, bo nijak wejść na cafke rano nie mogę:o Bonita, eeee tam w tych drogich kremach lwią częścią ceny są nazwa i reklama, te z tzw. niżeszej półki w wielu przypadkach wcale im nie ustępują, no może ociupineczkę:P Małgoś, masz rację cieszę się, że jutro luuuuzik:) a pączkami obżarłam się jak prosiak, wczoraj 4,5 (bo oczywiście zeżarłam tego co do mnie mrugał;) ), ale mało tego, dziś w pracy zjadłam jeszcze 4 malutkie takie bez dżemu, no same powiedzcie czy ja jestem normalna?:P

pączkowe witanko przyznać się dziewczynki ile która zjadła dziś pączków? Bonita już wiem, że 3:) ja oczywiście więcej, bo 3,5 a jeszcze jeden się do mnie tak ładnie uśmiecha:D:D:D i pewnie go schrupię:P zawsze wolałam, tak jak Terterek pączki kupne, ale w tym roku nadziałam się na kupne, błłłe - dwa z różnych źródeł i do bani:o za to teściowej wyszły znakomicie, mniammmmmmm palce lizać:)

Bechemotku naszrajbałam:) Bondi udam, że nie przeczytałam Twojego wymądrzania się;):P

cześć i czołem ferajna:) Terterku jeśli nic się nie zmieni (może ktoś do nas dobije-wciąż na to liczę) w ciągu kilku dni to robimy jak proponujesz - te se;) poszelejemy:), a reszta niech się obliże ze smakiem;):P tak tak dziewczynki dlatego zbierzcie siły proszę i dołączcie do nas:) plissssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss

machnęłam:) a Gotowe też lubię, ale nadal czasu brak na oglądanie:(

Tokina zaraz machnę na @ nazwę

wieczorowe jakiś fryzjerski szał zapanował na kafce;) ja maszeruję do swojej fryzjerki pojutrze, farbowałam zaledwie dwa miesiące z malutkim hakiem temu a odrost mam, że hej i już nie mogę wytrzymać:P Tokina no to szlus, za Tobą jeden z mniej wdzięcznych rozdziałów Twego życia, cieszę się, że będzie Cię więcej:) Terterku, mam nadzieję, że wyjdzie to nasze spotkanie i któraś z dziewczyn skusi się by z nami spędzić noc;):P na @ podam Ci nazwę hotelu. Wesołku, nie żebym namawiała Cię do złego;) ale do świąt jeszcze trochę czasu zostanie, ogródek poczeka, a jakby co to przewaletujemy Cię;) wiem, że znasz się na żartach, więc sobie pozwalam:) a może a może rozbijemy namiot na działce u Personalnej;) od niej najbliżej do grodu Kraka:)

dobranoc

Bechemotku przykro mi, że się porobiło:( trzymaj się dzielnie i nie dawaj się grypie, a Mona może coś zjadła na dworze? pieski tak czasami lubią skubnąć coś śmierdzącego:o trzymam kciuki:) pa

poniedziałkowe heloł jestem jestem koleżanki moje serdeczne, ale marazm mnie jakś ogarnął:o ministerialny projekt (biedziłam się nad nim w listopadzie) przepadł - tym razem zabrakło 0,6 pkt, ten nad którym siedziałam w styczniu też odpadnie w przedbiegach, bo jak się okazało nasza firma w ogóle nie mogła w tym konkursie ofert startować:P niestety kobieta, u której zasięgałam informacji przedstawiając się rzecz jasna za każdym razemz jakiej jestem firmy, zaskoczyła dopiero jak już wszysto skończyłam:P i duuuupa:P teraz znów mamy wziąć udział w dwóch konkursach, pierwszy ma na celu zachęcenie do czytania gimnazjalistów - czyli ludzi w wkieku, w którym z małymi wyjątkami czytają tylko lektury:P drugi ma zapobiegać e-wykluczeniu ludzi po 50-tce. no to jest robótka;) no to się wygadałam:P a Wy wiosny szukacie:D, co tam wiosna, jak tak dalej pójdzie to nawet jej nie zauważę;):P dziewczynki, jeśi chcemy się spotkać w K-wie to już musimy zabrać się do roboty. Terterku wspomniałaś coś o wspólnym noclegu, jeśli tak, to przyjechałabym do K-wa 12.04. ok. 17. Miałybyśmy wtedy dla siebie wieczór, noc i cały (no prawie cały) następny dzień 13.04., bo dopiero ok. 17-18 odmeldowałabym się i udała na miejsce konferencyjnego noclegu (tam gdzie w ubr.) Dziewczynki, co Wy na to? Myślę, że przydałoby się już decydować, bo różnie może być z noclegami.

dobranoc

no to się nawymądrzałam;):P Personalna nie pamiętam, żebyśmy podpisywały Ci jakiś urlopik;) machnił łapką, no:P

hej hej Małgoś zajrzyj koniecznie na @, dotrzymałam słowa:) Terterku dziękuję Ci pięknie za słodkie co nieco, energii od rana łaknę jak kania dżdżu:) Wesołku czy Ty potrafisz dziergać? Banderasku co tam w pyrlandii słychać? szkolisz, czy sama jesteś szkolona? Bondi a ja lubię jak doradzasz, jak dzielisz się swoimi doświadczeniami w kwestii różniastych chorób, byśmy nie popełniały błędów i myślę, że źle zrozumiałaś Bonitę:P a co do ptaszków, dostałaś ostatnią ptaszkową prezentację od Małgosi? może tam znajdziesz nierozpoznanego jeszcze skrzydlatego? ja uwielbiam jak śpiewają kosy - ich trele są cuuuudne:) Bonita skradłą nam całe ciepełko 8 stopni na plucie, jak u nas o 16 mniej, to granda;):P Beti coś nerwa masz kobieto hehe, a wiesz jak można spróbować rozluźnić takiego złego klienta? otóż musisz pamiętać, żeby nie prosić by się uspokoił (czyli nie mówić: proszę się nie denerwować) - wtedy jeszcze bardziej się zeźli, najlepiejodnosząc się np. do dzisiejszej sytuacji, powiedzieć coś w tym stylu: widzę, że zdenerwowała się pani bardzo, ja na pani miejscu też bym się wściekła na te drobniaki, ale niech pani zobaczy nie mam w kasie ani jednego banknotu... - czyli musisz pokazać, że doskonale ją rozumiesz, wręcz współczuć, że tak się dzieje. spróbuj może się uda:)

cześć i czołem Wesołku Twoje -14 to pikuś przy moim -17:P - tyle było ok. 7 rano jak wychodziłam do pracory. ale nerwa mam już strasznego na tę zimnicę, bo jak dotąd skrobałam szybki w aucie tylko od zewnątrz, tak w te mrozisko zamarzają mi od środka (już odkryłam od czego, ano od mokrych gumowych wycieraczek leżących pod nogami - a mokrych, bo nanosi się do środka śniegu, ten sopnieje i woda w rowkach zostaje). niewyobrażacie sobie nawet jak ciężko jest skrobać szybę w środku:o masakrutos jak mawia Banderasek;) dlatego zimo idź już precz:P Terterku spoko fotę pstryknę;):P Bonita, ale masz dobrze - nie musisz się nigdzie fatygować, sami przychodzą - ja w takich przypadkach sama musiałam latać:o Tokina podwyżka fajna sprawa, ciekawe czy Cię to skusi by zostać? Roberto dzięks za odpowiedź, będziemy w kontakcie:) Małgoś, na razie na 3 m-ce, w marcu mam się pokazać u gina i zobaczymy Pszczółko pogoda stabilna skąd te boleści u Ciebe?:(