

zuuzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zuuzik
-
Terterku, ten kalendarz to tak ku przestrodze?;):P
-
w moich rejonach dzisiaj pięknie świeciło słonko, ale i tak nie roztopiło brudnego śniegu zwalonego na poboczach, a już zapowiadają nowe opady, wrrrr:o cholerka jakaś epidemia panuje:o moja mama jeszcze nie wyzdrowiała, a wczoraj jej mąż dołączył do grona przeziębionych, jakby tego było mało mojego m też dzisiaj rozkłada, już ma 38,5 zostałam sama na placu boju;) Tokina, jak minął pierwszy dzien po przerwie? Banderasku i jak wizyta u dok?
-
lulaj Terterku i nabieraj sił:) Tokina jutro życzę udanego dnia, tylko się nie przeforsuj, pamiętaj:) ja też zmykam, bo samej tak nieswojo:o pa
-
Terterku dzięks za fotki, klimatyczne te uliczki, kamieniczki:) krajobraz w tle, coś malutko Ciebie, wiem wiem robiłaś za fotografa;) fajna z Was rodzinka, dzieciaki podobne do Was obojga bardzo, a i tak najbardziej podoba mi się Twoja córcia - ależ ona dziewczęca bardzo:)
-
Terterku mój też tak ma, że jak jedzie to siku nie musi:P a jak F przeżył całodzienną rozłąkę? nie obraził się?
-
Banderasku buuuuuuu bo nadal zaliczam się do tych gorszych;) na pewno wiesz o czym piszę:P za jutro trzymam kciuki mocno:) u mnie też dzisiaj było ciepło, bez słonka, ale w sam raz na spacery, śnieg a właściwie brudne jego resztki jeszcze zalegają na poboczach:o i tylko wciąż wody gruntowe są wysokie u teściowej na ogródku wciąż się podnosi:( bieda naprawdę, mógłby powiać trochę silniejszy wiatr, trochę by to wywiał w cholerę;)
-
wieczorowe niestety kończy się weekend i mina mi rzednie:( Tokina masz rację, ale moje panny jakoś tak mało pomysłowe:o zrobiłam raz burzę mózgów i... dupa:P czasami myślę, że przydałaby się świeża krew:P cieszę się, że sprawa ząbka już za Wami:) i apropos ząbków maluchów, moja siorka była w ub tygodniu ze swoją starszą córcią(5,2) na pierwszym przeglądzie w ramach NFZ i była bardzo zaskoczona jak dobre miał pan stomatolog podejście do dziecka - mała rozdziawiała usta jak ta lala;) w każdym razie pochwalił, że wszystkie ząbki ma zdrowe i... już ma 4 stałe szóstki - co ponoć w tym wieku rzadko się zdarza, jedną nawet zalakował, bo się nadawała i powiedział, że dolne jedyneczki zaczynają się chwiać i że niedługo pojawi się wróżka zębuszka;) no i zaprosił na ponowny przegląd za 3 m-ce. a siorka cieszy się, że mała nie wystraszyła się tego całego gmerania w buzi - nawet maszyny, którą pan musiał trochę zetrzeć zęba przed lakowaniem:P Banderasku dzięki mama jeszcze łóżkowa, ale ma się lepiej, a wnioskuję po ostrości języka jaką prezentuje wobec mnie:o wnerwia mnie, że szkoda gadać:P Terterku koniecznie powiedz ile to kilosków, że dziewczynki takie zaskoczone czasem pokonania odległości;) Wesołku torcik od a do z własnej produkcji? bez wspomagaczy?;)
-
pojawiam się i znikam, nie mam weny do niczego:o
-
no i ja się zapisałam:P ale w podaniu dla kogoś do kogoś:P to znaczy przepadłam, bo pisałam podanie i właśnie skończyłam:) Bonita dzięki, mama w porównaniu do dwóch ostatnich dni dużo lepiej, choć wciąż słaba i kaszle okrutnie, ale myślę, że tabsy zaczęły działać i już marudzi i daje w kość;):P no to dobranoc
-
Kosmi nie ma co żałować:P i tak to nic nie zmieni:o Rowerzystko czyli kasa jest, a u mnie odwrotnie, brakuje kasy na 7 etatów:o bieda może być:o Poetkobwrrrr chociaż tego towarzystwa uniknęłam;)
-
cześć Rowerzystko:) jak tam nowe pracownice? one na stałe czy stażystki?
-
Kosmi u mnie takiego sklepu nie ma
-
Banderasku dzięki za namiar:) Kosmi to ja już nic kompletnie nie kapuję, gastronomia to raz, ale blisko do Bonitki????
-
no i odleciała:P
-
Banderasku a skąd solone migdały? daj namiary
-
a kwiaciarniany epizod miała kiedyś moja mamcia:P i wbrew pozorom, nie jest to taki łatwy kawałek chleba:P
-
hejka piątkowo Bonita hehe już widzę minę pana - partnera od inwentury jak go ganiasz po całym sklepie w poszukiwaniu jakiejś wymyślnej rzeczy:P Beti posłuchaj Bonity i idź jeszcze raz ale z obstawą, właśnie z bratem, z facetami inaczej gadają. Banderasku, Bondi, Tokina dzięki za rady jak kłuć dupencję;) zapamiętam:) a uraz do dupkowych zastrzyków mam z dzieciństwa - mając 6 lat wylądowałam w szpitalu na wyrostek, który zanim tam trafiłam zdążył się rozlać i przez miesiąc, który spędziłam we wstrętnym szpitalu, w którym odwiedziny dozwolone były tylko w środy i niedziele i tylko przez szybkę w drzwiach (sic!) i do dziś pamiętam jak wyłam za rodzicami, których nawet dotknąć nie mogłam:( - i przez ten miesiąc trzy razy dziennie miałam kłutą dupcię:( dosłownie sitko mi zrobili i dlatego niedobrze mi się robi na sam widok strzykawki z igłą:o no to się wyżaliłam, ale zobaczcie jaką to musiało być dla mnie traumą skoro do dziś pamiętam dokładnie i sporo z tego szpitalnego horroru:( Wesołku no to się załatwiłaś, pewnie jak z Bufką po dworze latałaś;) a u mnie wczoraj i dziś pół dnia mgła łokropna była, ja na taką aurę mówię, że kryminalna jest;):P
-
oki, nie ma Was, to ja też zmykam na dr housa, dobranoc
-
Pszczółko Ty bystrzacho kochana:)fajnie nam to wyszło:) hihi
-
pa Wesołku a duupcia dopiero kłuta będzie za tydzień jeśli nie zrejteruję;)
-
Poetko tylko?;) a może Ty mi coś podsuniesz, alebo ja zerżnę coś od Ciebie i przeniosę na swój grunt? a gdzie się starasz o granty?
-
hehe częstochowskie rymy wyszły nieświadomie;) a z pracą Wesołku to i na zachodzie nie jest tak różowo:o wiem, bo widzę ile do nas spływa cv-łek
-
Wesołku sama nie wiem jak dałam radę;) ale wkłuwali się jak już po głupim jasiu byłam, a wtedy mogli robić ze mną co chcieli:P witaminka na moje szumy w uszach, pewnie nie pomoże, ale nie zaszkodzi, a i na kręgosłup może pomoże przy okazji:)
-
Marijko trzymaj się dzielnie, a te kłopoty czy rodzinne czy zawodowe to na zamianę niekogo nie omijają niestety:o
-
u mnie nie wiem kogo biorą:o kiedyś wiem, że tylko po znajomości można było się dostać na inwenturę:P a Bonita od razu pisałą, że gra warta świeczki;) i teraz pewnie co zamknie oczy to będzie widziała śrubeczki;)