

zuuzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zuuzik
-
hehe o sikaniu słyszałam tylko tyle, że jak będę jadła pietruszkę (której niecierpię) to będę miała równy sik - cokolwiek to znaczy:P
-
a Beti zdąży i na sprawę i do szpitala, 12 wypada w środę, a szpital dzień później
-
Terterku co prawda okularków jeszcze nie mam, ale wydaje mi się, że chyba oprawki droższe, chociaż niektóre szkła też słono kosztują np. te tzw. progresywne
-
jeszcze przypomniałao mi się coś na jęczmień - szpilka wpięta w ubranie po tej stronie, gdzie zrobił się jęczmień Terterku tia;) chętnie kupiłabym cierpliwość, bo moja na wyczerpaniu:P Poetko jak psiaki przeżyły sylwka?
-
wiecie jaką mam porąbaną sąsiadkę, która mieszka nade mną? dawno tego nie robiła, ale wczoraj ok. 24 zaczęła stukać w kaloryfery i wydzierać się (domyślam się, że mieszkająca nad nią młoda laska za głośno coś robiła i tu do wyboru: albo napuszczała wody do wanny, albo się śmiała...) mówię Wam można oszaleć, teraz też słyszę, że co i rusz postukuje w kaloryfer baba ma 80-tkę na karku i odkąd potwierdziłam dzielnicowemu (a poinformowała go o conocnym waleniu w kaloryfery inna babka i ten chodził i pytał czy to prawda) nie odpowiada na moje dzień dobry, a właściwie już nie musi odpowiadać, bo po kilkudziesięciu afrontach dałam sobie spokój z pipą (wybaczcie, ale nie mogę inaczej) i już się jej nie kłaniam:P heh to są blokowe przyjemności :o
-
cześć kobietki Personalna hehehe hihihih brzuch mnie boli tak się rechotałam czytając Twój wpis o obsikiwaniu ścieżek;) ale tak poważnie są różne rodzaje urynoterapii, choć mnie też wydają się ble:P Tokina ze sposobów na jęczmień znam tylko pocieranie co jakiś czas złotą obrączką - pomaga:) Wesołku podaję Ci łapkę, ja dziś też zaliczyłam glebę:o na chodnikach wody po kostki, pod nią jeszcze lód i orzeł gotowy:P na szczęście tylko trochę się potłukłam i pomoczyłam Beti dasz radę, a kciuki będziemy trzymać wszystkie:) Bonita co tam się dzieje z tymi zwierzakami karmionymi toksyczną paszą? skąd taki szwindel?:o a co do aparatu, nie ma tam opcji: przywróć ustawienia fabryczne?
-
wieczornie film Pazury taki se;) żadna rewelacja i szkoda kasy żeby iść do kina:P nie polecam Marijko dzięki za fotki chłopaków jak malowanie:) obaj mają śliczne oczyska, a ten młodszy jakie ma pięknościowe usteczka:) udały Ci się chłopaki bez dwóch zdań:):):) a powiedz jeszcze tylko jaka jest między nimi różnica? gratuluję zakupu i przekonania małżyka do tego, będziecie mieć świetną metę na przyjemne spędzanie czasu wolnego:) Terterku no tak autem najwygodniej:) Pszczółko u mnie też lód na ulicach był po tym deszczu okropnym:o jakieś półtora godziny temu przeżyłam stresa, mój czarny kocur niezauważenie wyszedł sobie z mieszkania - robiłam coś przy drzwiach i czmychnął. po jakimś czasie, nieświadoma niczego wołam swoje dwa dranie, jeden burasek się odzywa, drugi niet, przeszukuje każdy zakamarek i nic, nie ma go:o i wtedy przebłysk, a może wylazł z domu, o rany i w te pędy lecę na wyższe piętra (koty zawsze wolą górę niż dół), szukam po zsypach, nic:o myślę sobie a może zszedł na dół i ktoś wychodził z klatki i go pogonił? przecież różni są ludzie:o więc szukałam go na dworze, nic:o w końcu jeszcze raz rajd po zsypach i... znalazłam go w jednym z nich między 6 a 7 piętrem, skulonego w ciemnym kąciku. i teraz nie wiem czy od razu tam był, a ja go nie zauważyłam, czy go ktoś wziął do chaty i po kilku minutach wypuścił i wtedy się schował? zresztą teraz to nieistotne, ważne, że się znalazł mój ukochany czort:):):) uffffffff
-
świątecznie u Was mrozik, a u mnie temperatura w okolicach 0 do -1, a jak jechaliśmy na cmentarz padał marznący deszcz - masakra:o teraz nie pada, ale jest tak se;) na 16 idziemy do kina na nowy film w reżyserii Pazury - zobaczymy co tym razem zmalował;):P Banderasku małymi kroczkami, będzie lepiej, zobaczysz, a teraz odpoczywaj na zapas:) no właśnie co porabiasz, że Cię nie ma z nami, hę? Terterku i dobrze, że już wróciliście, nie ma to ja własne łóżko:)jechaliście koleją czy busem? nie dali plamy? Roberto ciekawe co to za wirus Was gnębi?:o Małgoś i jak murzynek po wystygnięciu? dalej był dla Ciebie za słodki? Pszczółko a u Ciebie za oknem minusowo czy też mokro? Beti o tej godzinie, o której serwujesz obiad, mnie zdarza się jeść dopiero śniadanie hihi;):P Marijko nie znalazłam jeszcze nic na @ ;)
-
dobranoc jutro wolne:):):):):):)
-
Bonita to się zmęczyłaś ponownym (bo pewnie przed świętami to robiłaś) przestawianiem zawartości szafek, ale na szczęście już masz to z głowy i wsio wisi równo:) jak zakupki udane, to nabiera się werwy, by dalej coś zmieniać, przestawiać, itp.
-
Roberto jubilatko kochana:) W dniu Twych urodzin, życzę szczęścia pod dostatkiem. Aby troski i kłopoty odpłynęły gdzieś ukradkiem. Słońce niech Ci zawsze świeci, a na twarzy uśmiech gości. I by nigdy Ci nie braklo: marzeń, wiary i miłości!
-
pisząc paaaa pożegnałam Małgosię;) ale teraz też myknę pa Marijko
-
Małgoś mam znajomą pielęgniarkę, ale jak mnie szczepiła p żółtaczce to bardziej bolało niż jak to robiła inna nieznajoma piguła:o papapapa
-
mnie też ciarki przechodzą, jak słyszę o złamaniach:o ale osobiście nie znam konrolowanych upadków, jak już zawsze lecę na pysk;) lub dupsko z całym impetem:o
-
przypomniało mi się tak apropos lodu na chodnikach, nie wiem jak jest u Was, u mnie strasznie na niektórych odcinkach:o i przedwczoraj jedna z moich pracorowych koleżanek złamała sobie rękę w nadgarstku z przemieszczeniem:o, na razie naciągneli ją i włożyli w gips, za tydzień ma iść ją prześwietlić i wtedy okaże się, czy zostawią w gipsie, bo się zrasta, czy trzeba będzie ją drutować:o także bądźcie czujne
-
Bonita halooo wyłaź z tej lodówki;)
-
ojoj Marijko tyle komplementów na raz, zaraz spłonę;) dzięki dzięki dzięki, a ta ręka na brzuchu m oczywiście przypomnieniowo, żeby go wciągnął:P
-
dostałam dzisiaj receptę na 10 zastrzyków dodupnie;) wit B12 z cocarboxylazą na te moje uszne problemy:o łoj już się trzymam za pośladki:o, ale kazała się wstrzymać do wizyty u neurologa, na którą idę 12-go. później obiecała betaserc - nie wiem dlaczego nie dała od razu:o a jeszcze później powiedziała, że może dać skierowanie do szpitala na kroplówki:o
-
Marijko auć współczuję i wyobrażam sobie jakiego stracha miałaś jak rozjechały Ci się nogi mając w rękach małego:o Małgoś a ja bym uwierzyła, pamiętam jak dawno dawno temu, spałam kiedyś z siorką i w pewnym momencie zaczęłam ją całować (dobrze, że w policzek) na śpiąco, obudziłyśmy się jednocześnie:P
-
jutro muszę poszukać pana na parkingu - dziś też odmrażał swoje auto i mu podziękować:)
-
Marijko ups zaraz naprawię błąd
-
wlazło mi coś dzisiaj w karczycho z prawej strony i jak kręcę głową to cierpię, cholera starość nie radość:P
-
Bechemotku daj łapkę, potrzymam, pogłaszczę:)
-
pa Pszczółko
-
Marijko ja nie pamiętam:P