

zuuzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zuuzik
-
Tokina moja mama też późno przebiła sobie uszy, założyła złote kolczyki i... tragedia zrobił się taki ropień, że wylądowała u chirurga:o i na wiele lat musiała zapomnieć o kolczykach w ogóle, ale przyszedł czas, że spróbowała znów i tym razem ze srebrnymi kolczykami i poszło, teraz nosi i takie i takie:) a może te Twoje srebrne wcale nie były srebrne?
-
o Bonito to masz bardzo cenną pamiątkę:) a podobają Ci się te stareńkie kolczyki?
-
wiem, że każą kręcić kolczykiem w uchu po przebiciu
-
Tokina nasza mała nosi srebro, a przebijają kolczykami ze stali chirurgicznej i to one goją ucho, w moim przypadku obyło się bez przemywania, a za młodu musiałam przemywać
-
Bonita to pani przebijającej ręka się chyba omskła:o
-
Tokina moja siostrzenica (pięciolatka) chciała i latem jej przebili, teraz nosi takie sztyfciki, a ja mam okazję na kolejne prezenciki - tyle tego do wyboru;)
-
Bechemotku teraz przebijanie uszu to inna bajka, pistolecikiem załadowanym specjalnym kolczykiem, trach i po strachu, można się tylko trochę wystraszyć, bo drobny hałas jest:P cały proces trwa sekund pięć, a dzieciom przebijają dwie panie oba uszka na raz, żeby się nie wystraszyło za bardzo
-
Bechemotku hihi okrutne te Twoje koleżanki;) Tokina w 3 miesiącu życia??? myślałam, że tylko u Cyganów taki zwyczaj:o ja uszy przebiłam w 7 lub 8 klasie podstawówki - sama chciałam:P
-
Bonitko właśnie, pamiętam jak miałam w uszach cięższe kolczyki, to koleżanki robiły minę i krzyczały ucho Ci się urywa:o a ono było tak nisko przebite i robiła się taka kreseczka, że faktycznie kiepsko to wyglądało:o w końcu poszłąm i przedziurkowałam je trochę wyżej:P ale jak zakładam kolczyka nie patrząc w lustro to... zawsze trafiam w tę starą dziurkę:P wciąż jest drożna;)
-
Bechemotku pewnie na ziemniaka:P mnie tak przebijała pielęgniarka i.. pierwsze ucho przebiła ok, ale tak bolało, że przy drugim mdlałam i wyszło krzywo:o dopiero jakieś 7 lat temu przebiłam je jeszcze raz, wyżej:P
-
ja z kolei kiedyś nie nosiłam żadnych korali, nie znosiłam jak mi coś majta na szyi:P a teraz i owszem:) na styl hippisowski niestety nie załapałam się;):P
-
Banderasku nareszcie się pokazałaś:) i zobacz powolutku ruszyło się, zobaczysz będzie dobrze:) Bonita mnie żakieciki się podobają i to bardzo, ale ja w nich się sobie nie podobam, chyba przez te moje duże cyśki:P
-
cześć Bonitko kafe na chwilkę się zawiesiła, ale już jest
-
hihi Tokina czyli najlepiej się w tych biżutkach czujesz:) mam jakiś łańcuszek złoty i delikatną przywieszkę, ale leży gdzieś zapomniany:P a kolczyki takie fajne wkręty oddałam mamie, bo jakoś moje uszy ich nie tolerowały:o zdecydowanie wolę srebro, a ostatnio nie unikam też takich nieszlachetnych
-
a wiecie czego brakuje w mojej garderobie? żakietów i kostiumów z żakietami, kiedyś miałam ze dwa i zawsze czułam się w nich źle:o za ciasno
-
Tokina trzeba przełamywać swoje upodobania:) nawet torebkowe:) co do biżutek to jasne, że będą skromne, tyle tylko, że muszą pasować kolorystycznie
-
piszecie o pomyłkach ciuchowych, ja chyba takich nie mam w szafie, jak już się na coś decyduję, to muszę być przekonana na przynajmniej 99 %, dzisiaj np. przymierzałam bolerko z materiału przypominającego satynę i... wyglądałam w nim jak baba-chłop wiem, że jestem duża, ale w nim byłam jeszcze większa i nie wzięłam, małż się wściekał, że jest eleganckie i jest ok, ale ja nie i już i musieliśmy obejść jeszcze kilka sklepów, aż trafłam na zwykłe zwykłe tylko, że obszyte koronką, ale w nim czuję się... mniejsza hehe
-
dzięki dziewczyny:) teraz muszę dobrać do tego biżuty, bo nic w tonacji złoto-czarnej nie mam:o Tokina hihi torebek kobiecie nigdy dość:) kolorowa super, rzuca się w oczy:)
-
jak się przyjrzeć to widać na koronce takie kropeczki - one w zależności jak pada światło to błyszczą:)
-
wrzuciałam Bechemotku, na fotce nie widać, ale na całości poprzklejane są takie delikatne błyszczące kropki
-
Bechemotku nie wiem co mojemu się stało - on też nie lubi chodzić ze mną po sklepach:P ale dzisiaj sam wymyślił, to chodził:P zaraz wrzucę kieckę do gara
-
Tokina:) oj naprzymierzałam się jak głupia, ale wcale nie miałam ciśnienia, żeby kupować, aby kupić, najwyżej poszłabym w tej co ostatnio sobie kupiłam:P a tę co wzięłam właściwie udało mi się psim swędem jak to się mówi, wpadła mi w oko w ostatniej chwili
-
Terterku dzięki za wiadomość, jedziecie na uroczystość?
-
witanko:D od dziś urlopuję i bardzo się z tego cieszę:) pogodowo u mnie bez zmian czyli śniegu po pachy, parkowanie to teraz najgorsza czynność:o zwały śniegu strasznie to utrudniają, moje autko więc stoi grzecznie na parkingu, wozi mnie szofer;):P Małgoś ufff miałaś dziewczyno szczęście i niech tak zostanie:) Tokina szkoda, że synuś uszkodził autko, niepotrzebny wydatek:o ale najważniejsze w tym, że sam zrobił kuku, na pewno mniej jest gadania;) kiedyś mój wjechał w drzwi od garażu i leciutko uszkodził (sam zaszpachlował i polakierował) tylny błotnik i... nawet nie marudził, ale gdyby to się zdarzyło mnie.... lepiej nie mówić:P miałby używanie hehe Poetko no, to Twój szef potwerdził tylko jaki dupek z niego:o Roberto ta druga czapa bardziej mi się podoba, a kwiatka bym odpruła:P sama dzisiaj pognałam na paznokcie, a później małż uparł się na nową kreację dla mnie na sylwka, bo musi się błyszczeć:P i spędziliśmy całe popołudnie wprzymierzalniach, uffff się można zmęczyć:P ale kupiłam tanią jak barszcz sukienkę i bolerko, bo niestety kiecka bez rękawów
-
zaczytałam się Poetko masz rację, obecność pana dobrze wpływa na samopoczucie psiaków:) właśnie jakaś zakręcona jestem, Tokina nie daj się, mam wrażenie, że to chodzący na dwóch nogach smutek, więc chrzań to, szkoda zdrowia na gryzienie się:P chociaż sama się podgryzam i spać nie mogę i cóż z tego, że stwierdzam, że to mi nie służy:o dalej się gryzę, ale próbuję przegadać to i czasami jest lepiej, dlatego trzymam kciuki