zaczytana1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zaczytana1
-
Gabsonik Najwięcej szczegółowych informacji o głodówkach jest u Małachowa. Jeżeli nie znasz, to jest tu: http://chomikuj.pl/lilulek?fid=182925654 Autor sam na sobie praktykował to, o czym napisał. Ja robiłam wielokrotnie głodówki wg jego wskazówek. Lewatywy oczywiście też są niezbędne, też pomagają odtruwać i dobrze znosić głodowanie i kryzysy. Nie miałam żadnej szczególnej choroby zdiagnozowanej, robiłam to żeby się oczyścić, odmłodzić i schudnąć. Osoby z nadwagą lepiej znoszą głodówki, osoby szczupłe często bardzo źle, więc dla nich są lepsze inne metody. Przy krótkich głodówkach można pracować. Najdłuższe robiłam w urlopie. Z ilością głodówek też można przeholować i osłabić organizm. Sam Małachow tego doświadczył na sobie i ostrzegał przed tym w którejś ze swoich następnych książek. U innych autorów książek o głodówkach jest mniej wiedzy, często brakuje tej o lewatywach. Wiedza o głodówka też jest potrzebna spora, żeby nie było strachu, jak przychodzi kryzys. Wydaje mi się jednak, że lepiej ciągnij jeszcze Gersona. Masz ładne efekty. Zmęczona tym jesteś? Może stosuj złagodzoną wersję (mniej soków i lewatyw?), oczyszczanie będzie dłuższe ale też będzie.
-
Linki do info o MMS: http://www.miraclemineral.kei.pl/ http://www.igya.pl/z_ostatnich_dni/mms_nie_zabija_wszystkich_szkodliwych_mikroorganizmow_.html Stosowaliśmy w rodzinie na infekcję przeziębieniową. Prawidłowo powinno się ją wyleżeć, wygrzać w łóżku i odchorować naturalnie, ale wtedy była taka zawodowa ważna konieczność, żeby stanąć szybko na nogi. Podanie dwóch dawek MMS wieczorem spowodowało wyleczenie przez noc. Rano ani śladu kataru, który jeszcze wieczorem był mocny. Przesadziliśmy z ilością kropli i dlatego jako skutek uboczny było dwa dni czyszczenia, coś blisko biegunki. Dawkować trzeba więc ostrożnie zaczynając od kilku kropli, bo każdy inaczej reaguje. Trzymamy w domu MMS na wypadek grypy o cięższym przebiegu.
-
Fragment z książki „Terapia Gersona”: „Kiedy pacjenci aplikują sobie lewatywy, szybko uświadamiają sobie, jak wiele nieczystości zgromadziło się w ich ciałach przez długie lata. W momencie, kiedy organizm dostaje zielone światło dla oczyszczania, uwalnia się szereg dziwnych, niepokojących odpadów, które pojawiają się po opróżnieniu w kale, wliczając pasożyty. Eksperci twierdzą, że około 85% z nas ma pasożyty, które najlepiej usunąć. Nie wolno zatem wpadać w panikę, jeżeli po wypróżnieniu w kale znajdują się niecodzienne substancje; dowodzi to, że proces detoksykacji i oczyszczania działa.”
-
Gabsonik, Twoje relacje na gorąco są niesamowite i cenne. Zaglądam na to forum już tylko ze względu na Twoją historię. Jesteś bardzo dzielna :)
-
Gabsonik, jeżeli masz książkę i się jej trzymasz, to nie ma możliwości, żeby stało Ci się coś złego. TO JEST WARUNEK, BY BYĆ SPOKOJNYM O WYNIK. Gdyby było takie niebezpieczeństwo, to propagatorzy terapii, kontynuujący dzieło doktora Gersona nie pisaliby książki dla ludzi, którzy chcą sobie sami pomóc. Gdzie znajdziesz w Polsce lekarza znającego metodę Gersona i chcącego prowadzić taką terapię u swojego pacjenta? Nie słyszałam o takim. Jeszcze nie, ale mam nadzieję, że to kwestia czasu. Skoro powstała klinika na Węgrzech, to może powstaną inne europejskie, może nawet w Polsce. Metodę stosują samodzielnie osoby będące w dużo gorszym stanie zdrowia niż Twój, po chemioterapiach. Znam taki przypadek, bardzo ciężki stan, medycyna konwencjonalna tu i za granicą postawiła krzyżyk (z powodu wielu przerzutów). Mija pół roku, ta młoda dziewczyna ciągle żyje, ma tylko załamania nastroju i dużo osłabienie, no ale po 3 seriach ciężkiej chemioterapii – to dopiero jest zatruty organizm. Zdanie ze wstępu książki: „ Terapia musi być praktykowana całościowo bez pomijania żadnego, pojedynczego nawet szczegółu” Dlatego rada dla innych chcących stosować metodę. Najpierw obejrzeć film, przeczytać książkę i dopiero praktykować. Do metody nie powinno się nic dodawać, ponad instrukcję, nawet jednej witaminy w tabletkach, bo to już może zaburzać niepotrzebnie cały proces. Jak dla kogoś pieniądze nie są przeszkodą, a ma poważną chorobę, to najlepiej zacząć od kliniki pod Budapesztem i kontynuować w domu. Ale to nie jest warunek konieczny, zwłaszcza w lżejszych przypadkach.. Gabsonik, tu na tym forum nie ma osoby, która by Ci mogła coś konkretnego poradzić. Napisz maila do faceta, który przeszedł tą terapię w Meksyku. Anajka ma ogromną wiedzę związaną z medycyną konwencjonalną , ale nie doczytałam, że zna terapię Gersona – a to coś innego, to raczej rodzaj naturoterapii opracowanej przez lekarza, praktykowanej od kilkudziesięciu lat. Nikomu w tym czasie lewatywa z kawy nie zaszkodziła, nie słyszałam o tym. Trzymam kciuki za Ciebie Gabsonik, pozdrawiam serdecznie :)
-
Gabsonik, nie wiem czy znasz tą stronę: http://www.terapiagersona.com.pl/index.html Autor strony jest jednym z pacjentów leczących się za pomocą Terapii Gersona w klinice Gersona w Meksyku. Widząc znakomite efekty jakie przynosi terapia, podjął się działa rozpowszechniania wiedzy o Terapi Gersona w Polsce. Efektem tych działań jest mi.in. ta strona internetowa oraz tłumaczenie książki "Terapia doktora Gersona" Można napisać e-mail do autora. Może on skontaktuje Cię z innymi osobami prowadzącymi samodzielnie terapię lub sam odpowie na Twoje pytania ?
-
@Gabsonik cyt. "mocz smierdzi antybiotykiem (nie bralam od 2000 roku)" Widać jak oczyszczanie sięga coraz starszych rzeczy w organizmie, takich które wymagają wyrzucenia na zewnątrz itp. :) Będziesz bardzo wyremontowana i odmłodzona biologicznie :)
-
Na pytanie: jak długo poddawać się terapii, jest odpowiedź - tak długo, jak będzie trzeba. Każdy przypadek jest inny i autorka mówi, że nigdy nie można z góry określić ile to będzie tygodni, czy miesięcy. Jak długo, zależy tez od tego na ile dokładnie przestrzega się zasad terapii.
-
Gabsonik, jak tylko dostaniesz książkę, to pilnie czytaj :) Może coś musisz zmienić lub dodać. Wspólczuję, że sie tak męczysz. Dodam jeszcze fragment, który może Ciebie dotyczyć, ale to ocenisz sama. "Kryzysy ozdrowieńcze... mogą być przerażająco intensywne, czasami pacjent cierpi na depresję i napady posępnego nastroju... pacjent nie tylko czuje się źle w sensie fizycznym - z nudnościami, poceniem się, bólem głowy, możliwą gorączką oraz wstrętem do jedzenia i soków - ale jest też mentalnie i emocjonalnie rozbity. Sprawcami tego są toksyny wędrujące przez centralny układ nerwowy i mózg, ale pacjent czuje to całym sobą, że chce natychmiast porzucić terapię... Ta faza mija. Dobrze jest być jej świadomym wcześniej." Trzymam kciuki za Ciebie :)
-
„ZAGROŻENIA MAMMOGRAFIĄ Kobiety są obecnie zachęcane do poddania się pierwszej mammografii wcześniej niż kiedykolwiek dotąd. Dawniej na prześwietlenie kierowano tylko kobiety w wieku 50 lat i starsze. Teraz kampania skierowana jest do kobiet 40 letnich, a nawet do 25 letnich. Jednak wykrywanie nowotworu przy pomocy mammografii to nie to samo, co ochrona przed nim. Pojawiają się wątpliwości, co do zasadności i wiarygodności mammogramów. Mammogram jest zdjęciem wykonanym przy użyciu promieni rentgenowskich. Z kolei według Amerykańskiego Stowarzyszenia Rakowego, jedyną uznawaną przyczyną nowotworu jest promieniowanie. Kiedy dochodzi do napromieniowania, nie ma żadnej bezpiecznej dawki. Dr Epstein ostrzega-Jest jednoznacznie udowodnione, że pierś, szczególnie u kobiet przed menopauzą, jest bardzo wrażliwa na promieniowanie, z szacowanym ryzykiem (nowotwór) wzrastającym o 1% wraz z każdym radem promieniowania rentgenowskiego. Zwiększa to o 20% ryzyko raka u kobiet, które w latach 70 - tych miały co roku 10 mammografii o przeciętnej dawce 2 radów, a o ponad 40% u kobiet po czterdziestce, które robiły pierwsze mammogramy w latach 60 - tych, niekiedy co roku i niekiedy z jednorazową dawką od 5 do 10 radów. W roku 1995 Lancet doniósł, że odkąd w roku 1983 wprowadzono badania mammograficzne, liczba przypadków raka przewodowego In situ, który stanowi 12% wszystkich przypadków nowotworu piersi, wzrosła o 328%, z czego 200% spowodowane jest stosowaniem mammografii. Od czasu rozpoczęcia szeroko zakrojonych badań mammograficznych u kobiet przed 40 rokiem życia wzrost ten wyniósł ponad 3000%. Dodać należy, iż 5 do 15% przypadków tych badań daje fałszywe wyniki, wiec fałszywe, dodatnie wyniki oznaczają kolejne badania, a w konsekwencji większą dawkę promieniowania. Idąc dalej należy stwierdzić, że mammogramy nie są pewną metodą diagnostyczną i zbyt często prowadzą do zbędnych biopsji piersi - kosztownego, inwazyjnego zabiegu chirurgicznego, który wywołuje silny strach, ból, i uraz psychiczny u kobiet, które nowotworu nie mają. Jak podaje Merck Manual z 1998 roku, na każdy przypadek wykrytego nowotworu piersi, przypada od 5 do 10 kobiet, które niepotrzebnie przechodzą bolesną biopsję piersi. Dlaczego zatem mimo tych wszystkich dowodów ACS zaleca poddawanie się badaniom mammograficznym raz do roku, lub co dwa lata wszystkim kobietom po 40 - stce ( a nawet młodszym)? ZRÓBMY MAŁE OBLICZENIE – 100 DOLARÓW ZA MAMMOGRAM U 62 MILIONÓW AMERYKAŃSKICH KOBIET PO CZTERDZIESTCE I 1000 DOLARÓW ZA BIOPSJĘ U 1 DO 2 MILIONÓW KOBIET, DAJE RAZEM PRZEMYSŁ PRZYNOSZĄCY OKOŁO 8 MILIARDÓW DOLARÓW ROCZNIE. Według kontroli przeprowadzonej w 2008 roku 51% polskich mammografów działa wadliwie.
-
@Gabsonik Super, że będziesz miała książkę. Będziesz prawdziwym ekspertem, bo praktykujesz na sobie :) Ja też lubię www.igya.pl Wiele nowości na rynku, odnośnie ochrony zdrowia, pojawia się sukcesywnie na tej stronie. Warto tam zaglądać raz po raz. Teraz czytam (kupioną na allegro) książkę "Sugar Blues - Zniewoleni przez cukier" Williama Dufty. Znakomita pozycja dla wszystkich, którzy chcą trwale odzyskać zdrowie. Świetnie napisana, udowadnia że cukier jest największym zabójcą ludzi w dzisiejszych czasach. Samo odstawienie cukru może niejednemu uratować zdrowie nawet życie. Polecam :)
-
Kryzysy ozdrowieńcze są integralną częścią terapii Gersona. Ciało generuje stany zapalne związane ze zdrowieniem. Może występować gorączka, okresy depresji i paniki, nudności, luźne stolce, brak apetytu, osłabienie, bóle. Proces leczy nie tylko ostatnią, najpoważniejszą chorobę, ale również wszystkie inne stare, uśpione, niedoleczone. Każdy ma inną historię, więc kryzysy różnią się u różnych ludzi. W większości przypadków pierwszy kryzys pojawia się szybko i trwa 1-2 dni, drugi jest np. po 5-6 tygodniach i jest dłuższy i silniejszy, trzeci po 3-3,5 miesiąca i jest najcięższy. Na mdłości polecają np. herbatę miętową, na bóle okłady z oleju rycynowego i glinki. Na zapobieganie odwodnieniu, jeżeli byłyby wymioty, biegunki stosuje się np. 2 lewatywy z rumianku a 1 z kawy dziennie. Ludzie po chemioterapiach mają dłuższe i cięższe kryzysy ale po kryzysie zawsze jest poprawa samopoczucia. Nie brzmi to wesoło, ale to gruntowny i szybki remont organizmu. Książka ma 366 stron i dużo informacji, warto mieć ją pod ręką jak się samemu robi taką terapię. O wypryskach jeszcze nie czytałam, ale może gdzieś jest :)
-
Nie mam ebooka. Książkę kupiłam tu: http://www.igya.pl/sklep/ksiazki_wszystkie/terapie_antyrakowe/terapia_doktora_gersona_leczenie_raka.html :)
-
@gabsonik To chyba Twój Anioł Stróż otwierał moją książkę na właściwej stronie, żeby ktoś ci coś odpisał, jak potrzebowałaś pomocy :) Dzielna jesteś, dobrze że opisujesz swoje ciekawe doświadczenia. Nie przeczytałam jeszcze tej ksiażki. Czeka na półce na swoją kolej. Jest tam dużo więcej informacji niż możma poczytać w IN i zobaczyć na filmie. Dużo konkretów, np. co do różnic w postępowaniu przy różnych chorobach.
-
@gabsonik Ja bym też zrobiła ze zwykłej kawy w takiej sytuacji.
-
Sięgnęłam do ksiązki "Terapia dotora Gersona" i od razu otworzyła mi się na str.214, w dziale -pytania i odpowiedzi- Pyt. Czy bóle głowy to dobry znak? Odp. Z pewnoscią nie. Mogą być symptomem kryzysu ozdrowieńczego, kiedy ciało próbuje pozbyć sie toksyn. W takim wypadku powinniśmy zastosować dodatkową lewatywę z kawy, aby przyspieszyć proces detoksyfikacji. W sporadycznych przypadkach toksyny są tak silne, że jedna lewatywa nie pomaga pozbyć się bólu i trzea zaordynować jeszcze jedną lub nawet kilka dodatkowych.
-
ANTYKONTAMIN 150 kapsułek w opakowaniu. Kuracja – 1 tydzień po 1 kapsułce (wieczorem przed snem), w następnym tygodniu po 2, w kolejnym 3 itd., aż do 6 kapsułek. Kuracja 6 tygodni do max 3 miesięcy. Po 1-2 miesiącach przerwy można powtórzyć kurację. Trzeba zużyć 2-3 opakowania. Koszt 1 opakowania to ok 45 zł. Nie wiem dokładnie, bo koleżanka kupuje u nich leki od lat (dla siebie i znajomych), jako stała, dobra klientka targuje się i ma zniżki. Ostatnio dostała po 37 zł. Razem z ANTYKONTAMINEM zalecane jest zażywać pastę ENTEROSŻEL pochłaniającą i usuwającą toksyny z przewodu pokarmowego. Cena 55 zł, wytargowana niższa 42 zł. Chociaż jedną tubkę pewnie warto kupić. Skład ANTYKONTAMINU: ciemiernik kaukaski, bylica piołun, dziurawiec, olej z pączków goździka, dynia pestki, zielone łupiny orzecha czarnego, czosnek, kora jesiona mandżurskiego, komosa piżmowa, gwiazdnica karłowata, bożodrzew gruczołowaty. Więcej informacji w książeczce reklamowej: „Zioła i mieszanki lecznicze pochodzące z Kaukazu, Górnego Ałtaju, południowego wybrzeża Krymu, Pamiru”
-
AsiuX Wyślij SMS na nr 669 880 434 lub 696 993 855 z prośbą o Poradnik Naturoterapii, podaj swój adres. To firma z Częstochowy prowadzona przez lekarzy ze wschodu: Ukraińców czy Rosjan. Sprzedają bardzo dobre leki ziołowe. Ostatnio dodali do oferty ANTYKONTAMIN, prepatat zwalcza grzyby: Candida albicans, Aspargillus trichophyton, Epidermophyton, ameby, różne bakterie, owsiki, glisty, tasiemce,lamblie, przywry, tęgoryjca, włosogłówki i in. Mam doniesienia od znajomych, że preparat jest b. skuteczny. Nie trzeba być dokładnie zdiagnozowanym, wytłucze to, co kto tam ma w sobie. W poradniku naturoterapii jest dużo informacji o diecie przy grzybach, wytłumaczone co i dlaczego. MIęso można i trzeba jeść gotowane, duszone, pieczone, tylko nie wędliny. Można jeść wszystkie warzywa, ale z ziemniaków najlepiej zrezygnować, bo mają dużo skrobii. Grzyb lubi cukier i skrobię. Mleka pasteryzowanego i przetworów nie jeść absolutnie. Tam jest wytłumaczone dlaczego. Można zadzwonić i dopytać, doradzić się. Polecam :)
-
film o pasożytach http://www.igya.pl/ciekawostki_parazytologiczne/pasozyty_wewnatrz_nas.html
-
W PORADNIKU NATUROTERAPII, tym darmowym z Częstochowy na SMS - 696880434 lub 696993855, wielokrotnie polecanym na tym forum jest wykaz objawów wywoływanych przez pasożyty: przewlekłe zapalenia płuc, zaburzenia pracy przewodu pokarmowego, brak apetytu, zaparcia, biegunki, bóle brzucha, krwotoki, cysty, polipy, guzy w przewodzie, wypadnięcie odbytnicy, zaburzenia układu nerwowego, zmęczenie, bóle głowy, drażliwość, zaburzenie snu, skurcze, ataki duszności, nocne zgrzytanie zębami, uczucie strachu, zatkanie wyrostka, mechaniczna żółtaczka, niedrożność dróg żółciowych, kamica żółciowa, choroby dermatologiczne: świąd, wrzody, pokrzywka, obrzęk, mdłości, bladość skóry, bóle mięśmi, gorączka, zapolenie węzłów chłonnych, zwiększony poziom leukocytów, wrzody żołądka i dwunastnicy. W Częstochowie sprzedają nowy lek, wieloskładnikowy, ziołowy na pasożyty. Znajoma która dużo leków u nich kupuje dostała właśnie ulotki. Nazwa Antykontamin, lub coś koło tego, bo mogłam źle zrozumieć przez telefon :)
-
http://www.youtube.com/watch?v=PJjDlqbpv28&feature=related film o ogromnych korzyściach z suplementacji we wszystkich chorobach
-
Zabiorę głos, bo ukisiłam w zyciu setki słoików ogórków. Soli daję czubatą łyżke stołową na litr wody. Jeżeli kiszę na zimę, to daję na słoik 1 gałązkę kopru z kwiatostanem, 2 ząbki czosnku i mały kawałek korzenia chrzanu. Jeżeli kiszę do garnka na szybkie zużycie, tzw. małosolne, to daję dodatkowo liście chrzanu do przykrycia całości i na to talerz. Można wtedy do garnka dodać coś więcej, np. te liście z garbnikami, jak ktoś ma, ale nie jest to konieczne, smak i tak będzie dobry. Zalewam zawsze zimną, nie gotowaną wodą, mieszjąc ją wczesniej z solą (kamienną). Praktykawałam wodę w różnych miejscach, z wiejskiej studni i z miejskich wodociągów w Poznaniu i zawsze ogórki były udane. Jeżeli chce się ogórki zatrzymać na dłuzej, np. na zimę, to po kilku dniach trzymania w ciepłym miejscu dobrze jest wynieść do chłodnej piwnicy. Jeżeli nie ma się takiej piwnicy, to pewnie trzeba pasteryzować, ale tego już nie robiłam.
-
W oczekiwaniu na doniesienia wyleczonego, polecam film, szczególnie dla tych, którzy w związku z chorobą, są na początku drogi zmian w swoim życiu, niezależnie od wieku :) http://www.youtube.com/watch?v=mrU2out1hXY&feature=related
-
janina50 Napisz na mojego maila, to odpowiem na Twoje pytanie :)
-
Zielarz - radiesteta sprawdzony wielokrotnie przeze mnie przyjmuje w Poznaniu. Nigdzie się nie reklamuje, mimo to od lat ma ciągle co robić. Zadowoleni polecają go następnym. Poświęca każdemu dużo czasu, jest bardzo miły i kulturalny, odpowiada na wszystkie pytania, dużo tłumaczy, na temat diety również radzi, za wizytę bierze \"co łaska\" Przyjmuje na ustalony termin, po wcześniejszej telefonicznej rejestracji. Zioła sprzedaje na miejscu. Odpromienniki również, jeśli ktoś chce. Jedzie się z własnoręcznie narysowanym planem mieszkania, z zaznaczonymi miejscami spania domowników.