Witajcie...
I skąd ja to znam.... u mnie podobnie,tylko chyba po 10-ciu latach małżeństwa nauczyłam się z tym żyć. Dzieciaki podrosły mam trochę więcej czsu dla siebie i nabrałam dystansu. Postaraj się cieszyć z synka bo on szybciutko urośnie a mężem się nie przejmuj traktuj go jak kogoś kto żyje obok ciebie jeśli nie da się inaczej i ciesz się życiem - wzsystko przed tobą....