Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiorekkk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiorekkk

  1. laseczki, jeszcze siedzę, ale już niedługo, kartki wciąż nie napisałam ;)
  2. niedługo zostawie:) tylko jeszcze nie napisałam nic na niej...
  3. myszkowa - hahaha :D pewnie by tak było jak mowisz, na szczęście wszystko bez zarzutu :D
  4. milunia - no własnie nie prowokacja!!!! nie pamietam tylu rzeczy, ale to (co prawda jak przez mgłę ) zostalo w odmętach mej pamięci!!! smieszne co? :D
  5. Izóchnaaaaaaaa - no to nieźle :) a powiem Ci że nawet pamiętam coś tam jak przez mgłę hihi:) będziesz się śmiała, ale pamiętam taka głupią rzecz jak taki przyjemny zapach proszku do prania bijący od bokserek :D to mnie uderzyło, ale nie powiem bardzo przyjemnie świadczyło o nim :)
  6. skakaneczko - nie wiem czy dobrze, ale wiem, że powoli ;) no nic, taki urok widocznie tego kłapoucha mojego ;) może filmik w weekend go rozrusza ;)
  7. katiooszka - wiem kochanie co masz na mysli, bo ja tez czasem chętnie bym to zrobiła :D żeby się wreszcie wziął do zycia!!! kurcze, ale smieszna akcja przed chwilą - tak gadam z kolegą z pokoju obok o jakichs tam pierdółkach i ona nagle ni z tego ni z owego mówi "ale wiesz co ten X to cię lubi!", ja od razu spiekłam raczka i pytam skąd tak nagle z tym wypalił a on mówi, że po prostu zgadali sie tak ostatnio na mój temat i oboje stwierdzili, że jestem super, i poza tym podczas mojej choroby on sie dopytywał o mnie w biurze... uprzedzając domysły czy pytania - jestem przekonana że pan X nic nie powiedział o nas, i o tym co zaszło, poza tym oni rozmawiali o mnie wczesniej, jeszcze przed tym co zaszlo... no w kazdym razie zdziwilam się dlaczego tak nagle mówi mi coś takiego, a on dodał, że po prostu nie słyszal w ostatnim czasie, żeby ktoś mówił o mnie w tak miły sposób... ale jaja ;)
  8. kaczuszka - ale on nigdy nie podchodzi do mnie i nie rozmawiamy za bardzo w pracy, bo raczej nie ma warunków (siedze w pokoju z paroma innymi osobami, w tym z szefową, a on jeszcze taki nieśmialy...) dlatego to mnie nie dziwi akurat. no nic, za niedługo sklece ładną karteczkę i położe na biurku, szkoda, że nie mogę widzieć jego miny;) ale może będzie odzew potem ;)
  9. madzieulek - wiem... sama ze soba już nie wytrzymuję :D ale to przez niego, urok jakiś rzucił na mnie cholera jasna! ;) nigdy nie miałam takiej jazdy w pracy;) ale dzieki za przywołanie mnie do porządku, bo ja faktycznie sie zachowuję jak 3 letnie dziecko czasem;) i myśle, analizuję, przezywam... kaczuszka - no spojrzał, uśmiechnął się - oczywiście :)
  10. ani pół słowka :( zresztą raczej nie mamy okazji, bo on idzie do innego pokoju, przez mój tylko przechodzi... no to przeszedł... :O
  11. no i problem sam się rozwiązał, bo pan X wpadl i w zasadzie wypadl od razu... tak więc zostawię mu jednak płytkę na biurku, pozostanie element tajemniczości ;) ale kurcze, muszę Wam coś powiedzieć, wpadłam w dołek własnie, bo jak go zobaczyłam teraz po tych kilku dni niewidzenia to dotarlo do mnie, że "nie przechodzi" mi nic a nic... on mi się tak cholernie podoba, a ja prawdopodobnie nie obchodze go wcale... :( no nic, płytkę dostanie tak czy siak - i tak nie mam nic do stracenia...
  12. dziewczyny - przyszedł do biura!!!! cholera jasna, co teraz? dać mu osobiście płytę czy zostawić na biurku??? tego nie przewidywałam!!!
  13. kurcze myszkowa - gdzie Ty to czytasz??? :) ja właśnie jestem bardzo impulsywna, otwarta, energiczna no i rozrzutna jak jasny pieron ;) po prostu nie umiem oszczędzać i wszystko przetracę ;)
  14. oczywiście :) a jeszcze apropos jego - nie wiem co sądzi o romantycznej miłosći ale z tymi zalotami w stylu przyccięzkawego walca to sama bym nie wymyśliła lepszego określenia :D
  15. kurcze myszkowa - zgadza się wszystko :D ale jaja ;)
  16. Lekka słońce, oczywiście, że jestes widoczna:) Przynajmniej ja Cię dostrzegam ;) Mam straszny sajgon w pracy - PIĄTEK - więc się na chwilkę pożegnam, ale będę zagladać, no a wieczorem obowiązkowo zdaję relację co i jak z płytką, co napisałam i czy był odzew:) Trzymajcie kciuki!!! :)
  17. tak zrobię kobitki :) nie ma co! co innego jak bym dawała sama z siebie ale skoro mu obiecałam to przecież nie wychodzę przed szereg no nie?;) oczywiscie wszystkie tu dobrze wiemy o co chodzi, ale on nie musi wiedzieć, niech mysli, że po prostu jestem słowna :) ja tymczasem zastanawiam się czy faktycznie pójdziemy na to drugie piwko/soczek ;) tak bardzo bym chciała, nawet gdyby to miało być tylko koleżeńskie ale czuję, że oczyściłoby atmosfere miedzy nami...
  18. kobietki uciekam do domu, odezwe sie jeszcze wieczorkiem przy nagrywaniu płytki :)
  19. klaczko - a wiesz.. ja mu kiedyś juz pożyczyłam film własnie w ten sposób i wtedy na kopercie filmu napisałam "dla ... (tu imię) i zrobiłam taką usmiechnięta buźke :) i na tym ostatnim naszym spotkaniu zgadalismy sie na ten temat i przyznał że ta usiechnięta buźka go rozwaliła :D
  20. ewentualnie moge napisać "wracaj do zdrowia" i usmiech, czy cos takiego, ale żadnych sugestii spotkania... teraz jego ruch, bo jesli faktycznie chodzi o te nieszczesne pieniadze to w dalszym ciągu mnie nigdzie nie zabierze zanim nie dostanie wypłaty :O i tylko sie bedę wkurzać :O
  21. jestescie boskie :D klaczko - i tak mu jutro chcialam dać, własnie przed weekendem co by sobie chorowinka mógł poogladać cos fajnego;) dziś nagram, jutro dam ale bez karteczki, za niesmiała jestem ;)
  22. hmmm.. tylko jeśli on taki ciapuszek - kłapouszek jest to ja sobie tak jeszcze moge poczekać hoho ;) a teraz jeszcze chory to same wiecie... jak to mówi moja mama - chory facet to gorzej niż wojna :D
  23. jak dam to przynajmniej będzie dalej o czym pisać, co? :D haha :)
  24. u mnie też zimno, aż by się chcialo do kogoś przytulić :D
  25. Inkwizycja - ale ja się do niego nie odzywam od poniedziałku, nic a nic :) i to on mnie we wtorek sam na gg zaczepiał. spokojnie, teraz czekam na jego ruch:)
×