Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiorekkk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiorekkk

  1. yasmin-ja za Tobą nie nadążam;) Najpierw w pracy nie tykasz ani kawałeńka a potem bez skrupółów wcinasz całą pizzę:) ?Ale oczywiście cieszę się,że ją zjadłaś,bo to mi przywraca wiarę w \"normalne\" jedzenie kiedyś tam...Jak już będę taka laska jak Ty:) Ale to chyba nieprędko nastąpi...Wkurza mnie najbardziej cały czas wystający brzuch Wszedzie jakoś ok,ale brzuch jak wystawał tak sterczy bez żenady nadal przyprawiając mnie o szewska pasję bo to psuje całą sylwetkę.Już nie wiem jak z nim walczyć... Dziś było 1.5 godzinki ćwiczen-głównie uda,troche tyłek,no i obowiazkowo 8 minut abs:) A jutro idę na basen,więc mam nadzieję,ze troche kalorii spalę:)
  2. yasmin-ja nie ubolewam nad tym co jedzą inni,tylko nad tym,że ja też to lubię.I nie chcę tego zjeść dlatego,że muszę (jak piszesz) tylko właśnie dlatego,że to LUBIĘ.To jest ten ból!Że to wszystko kiedys jadłam i że nie minęła mi na to ochota.A wręcz przeciwnie.I tu się faktycznie różnimy,że Tobie przestała smakować pizza a mi nie :( I w życiu nie wyobrażam sobie nie zjeść ani kawałka podczas gdy wszyscy się wokół obżerają (zwłaszcza nie będąc na diecie!!!) W każdym razie podziwiam Cię-tez bym tak chciała,ale niestety...:(
  3. yasmin-wiem,wiem...ale zrozum-sama pisałaś,ze straciłaś 10 czy 11 kilo w 3-ce i do tego tyle centymetrów,więc się nie dzw,że można sie zdołowac przy takim porównaniu;) Ja się cieszę,że udało mi się już trochę zrzucić,ale właśnie wczoraj miałam taka refleksję,ze własciwie od jakiegos czasu jest tak samo przy pomiarach,no i jeszcze wczoraj ta waga...Niby się nią nie przejmuję,ale zbierajac to do kupy to wychodzi właśnie tak a nie inaczej,czyli,że przez prawie miesiąc jest jakis taki zastój:O Nie wiem... Oczywiście mam dalej zamiar ćwiczyć,gorzej z dietką,bo już mi przeokropnie brakuje dobrego jedzonka i ciągle czuje się głodna i taka pokrzywdzona,że w domu wszyscy jedzą pyszności a ja...Ale ok,już nie narzekam.Biorę się w garść-muszę!Nie chcę zaprzepaścić tego co już osiągnełam. Może powinnam wiecej ćwiczyć-bo teraz to juz mnie w ogóle nic nie boli po ćwiczeniach,może wiec czas by zwiększyć radykalnie ilość powtórzeń?Jutro chyba przejadę się na ten basen i pewnie od razu mi sie humorek poprawi:) Trzymajcie sie kobietki!
  4. witajcie kobietki!:) wszystkiego naj! Yasmin-pytasz o centymetry i tu mam właśnie załamkę :( Nie wiem co jest grane ale od prawie miesiąca nie spada mi juz ani waga(wczoraj się ważyłam) ani nie ubywa centymetrów...Mimo trzymania diety i ćwiczeń!Załamuje mnie to i podkopuje moją wiarę w sukces,bo nie wiem co mam jeszcze robić.Poczytałam wczoraj Shape\'a i tam ktoś pisze z takim samym problemem i babka wyjaśnia,że na początku kuracji zawsze się chudnie szybciej,a potem przychodzi tzw. faza adaptacji metabolicznej i się już nie chudnie.Trzeba wtedy zwiększyć aktywność jeszcze o 30 minut wysiłku dziennie,a spożycie energii zmniejszyć o 20-30 %.I to mnie przeraża-mam już dość diety a mam jeść jeszcze mniej???Paranoja!I jak długo to ma trwać?Ćwiczę tez conajmniej godzinę dziennie.Nie wiem już sama co robić,by dalej widzieć efekty...
  5. witaj yasmin!!! :) super,że już jesteś!!! ależ ja Ci zazdroszczę tego (nawet mimowolnego) spadku wagi i tych ud...;) U mnie bez zmian-nadal dietka,ale nie bardzo rygorystyczna,staram się ją sobie urozmaicać na wszelkie sposoby i jeść różne rzeczy,ale nie przekraczać za bardzo kalorii.Do tego codziennie ćwiczę-jednego dnia brzuch,a drugiego uda i pupę-minimum godzinka dziennie.Dziś idę na pilates,więc wiem,że dostanę niezły wycisk,no a jutro albo pojutrze przymierzam sie do pójścia na basen-uwielbiam wodę,a jak pomyślę jaka zbawienna jest dla sylwetki to mam dwa razy większą ochotkę na pływanie:) Do zrzucenia i wymodelowania jest jeszcze dużo (oponka się trzyma uparcie!) ale ciałko zaczyna wygladać inaczej,jest jędrniejsze,cellulit dużo mniejszy(codziennie się masuję rękawicą).Chcę przywitać wiosnę smukłą sylwetką!:) Yasmin-pytałam się co sądzisz o tych herbatkach Herbapol (Spalanie) bo na razie wypiłam jedną szklankę wczoraj i mam zamiar sobie pic tak 1-2 dziennie,bo i tak piję dużo czerwonej i zielonej. Całuję i życzę miłego dnia! :)
  6. no własnie-co z yasmin??? :( ja jutro idę na pilates więc będzie niezły wycisk:) A w środę może sie przejdę na basen,bo wreszcie w moim mieście otwarli jakiś nowy:) Poza tym włąśnie skręca mnie z głodu,bo mój brat robi sobie tosty z serem i pieczarkami i pachnie w całym domu:O W takich momentach mam ochotę się pochlastać...No ale nic,idę pod prysznic a potem spać!Trzymajcie się kobietki!Dobranoc!
  7. witam wszystkie kobietki!:) hej yasmin-gdzie się podziewasz??? Kupiłam dziś tą herbatkę z Herbapolu-krok pierwszy czyli spalanie.Chyba ją miałaś,no nie?;) Na razie wypiłam jedną filiżankę i nie wiem czy pić ja faktycznie 3 razy dziennie czy raz wystarczy?Ja i tak wypijam jeszcze ze dwie zilonej i 3 czerwonej dziennie,więc sama już nie wiem.Zanim ją kupiłam to patrzyłam na skład,bo nie chciałam niczego z senesem ani tego typu ziółkami,bo się boję,że potem bez takiej herbatki to ani rusz i jelita sie rozleniwią.Ale ta chyba nie ma działania przeczyszczającego,w składzie nie ma nic niepokojącego,choć się na tym nie znam tak do konca;)
  8. witam kobietki-te \"stare\" i te nowe:) Ja już jestem po serii na brzuszek-dzis ostry trening,bo sobie troche pofolgowałam przy obiadku (jak to w weekend,kiedy gotuje tata;) )A więc 15 minut energicznego tańca,8 minut abs na brzuch,pół godziny z filmem Ja też chcę mieć taki brzuch a potem 20 minut pilatesa na brzuch.No więc brzuch dzis się pogimnastykował:) No a jutro znowu idą w ruch uda i tyłek;) Musze przyznać,że ten system naprzemienny jest dla mnie idealny,bo ćwiczenia się nie nudzą a i ciałko ma kiedy odpocząć.Poza tym cały czas codziennie szoruję się rękawicami i moje uda pierwszy raz w życiu są takie gładkie a cellulit bez porównania mniejszy:)
  9. yasmin-własnie wróciłam z łazienki gdzie miałam okazję przyjrzeć się krytycznie moim piersiom i w związku z tym mam pytanko-jak o nie dbałaś (bo pisałaś,że dbałaś;) ) w czasie odchudzania?Jakie ćwiczenia?Itp?Bo ja je szczerze mówiąc trochę zaniedbałam,stawiając na piedestale brzuch i uda i wiem,że muszę się za nie wziąść żeby nie zrobiły sie obwisłe :P Dziewczyny-jak macie jakies swoje sprawdzone sposoby to też piszcie.Ciebie yasmin zapytałam też dlatego,że miałaś duży biust,a jak wiadomo taki wymaga większej troski.A pisałaś,że masz jędrny i nie ucierpiał na tym całym odchudzaniu.Więc zdradź swój sekret jeśli możesz;) Ja oczywiście trochę na niego ćwiczę (ale niezbyt regularnie :) ),raz w tygodniu robie peeling i codziennie wklepuje krem,obecnie serum z Eveline.Ale czuję,że przydałaby się solidniejsza akcja na biust;)
  10. własnie ta co nosi z córką wyglada jak kościotrup :P nogi ma chude jak pająk-bleee.... Już najlepszą moim zdaniem ma Bree:) Ale to oczywiście moja subiektywna opinia;) Dziewczynki-muszę się Wam pochwalić-poszłam dziś na zajęcia pilatesa i wykupiłam karnet na 3 kolejne wtorki.Nie mam za bardzo kasy,ale sobie odżałowałam;) Zajęcia super,nieźle się wynaciagałam,no i brzuchol popracował.Zastanawia mnie tylko jedna rzecz-jak poszłam kiedyś pierwszy raz (w grudniu) to brzuch mnie bolał juz po przyjściu do domu,a następnego dnia masakrycznie.Teraz na razie nic mnie jeszcze nie boli i nie wiem,czy trening był mniej wyczerpujacy czy ja mam już bardziej zahartowane miesnie brzucha?Chciałabym,żeby to był oczywiście wariant drugi;) Po drodze na pilates kupiłam pierwszy raz Shape i to naprawdę fajna gazetka (szkoda tylko,że taka droga ) i jeszcze była do niej dołaczona płyta dvd z jogą dla początkujących,więc już w ogóle super :D No i z tej radości weszłam sobie jeszcze do sklepu z ciuchami (choć od miesięcy omijam je szerokim łukiem-kasa... :O ) i wiecie co-skusiłam się na jedną bluzeczkę,ale była naprawdę tania-29.90,więc to jeszcze nie tragedia:P Ale co najlepsze-musiałam wziąść rozmiar S bo M była ciut za luźna;) Oczywiście w biuście jest dość opięta,no ale poza tym leży ok!Acha-no i już na całego chodzę w moich spodniach,które jeszcze niedawno zalegały w szafie bo mi się z nich tłuszcz wylewał-wstyd... Tak więc dziewczyny-do dzieła!Mi się od razu humor poprawił i zachęciło mnie to do dalszych starań i boju o fajną figurkę,bo jeszcze trochę mi brakuje a wiosna tuż tuż:) Za chwilkę ide robić sobie wieczór piekności-jednym z głównych punktów programu-peeling z kawy,a potem do łóżeczka i lektura Shape\'a przed snem... Całuje i życzę kolorowych snów!:)
  11. ja też ogladam Gotowe i marzę o figurce podobnej do Bree;)
  12. mała malutka-bardzo się cieszę,że wszystko ok!Za niedługo bedziesz machać całym ciałkiem:)
  13. widzisz yasmin-jak się tu wszystkie o Ciebie martwimy? ;) judycia-nie poddawaj się.Momenty załamania i spadku motywacji ma każdy-ja mam bardzo często.Ale nie poddam się!:) Walczę już dwa miesiące i nie zmarnuję tego!:) 3MO-podziwiam Cie za każdym razem jak piszesz o tych swoich biegach!Kurcze-o tej porze roku!Jesteś wielka!:) Buziaczki dziewczyny i miłego dzionka życzę!:D
  14. acha yasmin-tak sie podkręciłam na te deserki-puddingi,że dzis znowu kupiłam jeden na jutro-Bakoma orzechowy.Zjem na drugie śniadanko :) No i fajnie,że też je wcinasz-od razu poczułam się lepiej:)
  15. malina-każdy ma swój ideał piękna-ja się na razie jeszcze w swoim nie mieszczę:P i nie chodzi mi wcale o to,żeby wygladać jak wieszak!Nic podobnego!!!Mam kobiecą budowę ciała-duży biust,bioderka,wcięcie w talii...I chcę żeby tak zostało,ale zależy mi na pozbyciu sie tłuszczyku tu i ówdzie (on już nie jest taki sexy) i wymodelowaniu sylwetki,ujędrnieniu i pozbyciu się cellulitu. yasmin-zrobiłam serię tych ćwiczen na brzuch-w sumie żadna rewelacja i nadal uważam że 8 minut abs rządzi!!!:) Ale jest kika nowych pomysłów a to fajne,żeby nie popaść w rutynę.Więc będę je sobie ćwiczyć raz na kilka dni,ale podstawą są 8-minutówki plus ćwiczenia z tymbarku i modelingu:) Dobrej nocki życzę wszystkim i uciekam pod prysznic!
  16. no yasmin-znowu mówisz jak człowiek;) Ja jestem trochę zła,bo tata kupił dziś wędzona makrelę (którą uwielbiam) i trochę teraz zjadłam-a jest tłusta:O Ale za chwilkę włączam muzę-tańczę na rozgrzewkę,a potem abs i ten filmik nowy-dam znać jaki jest,no i w jakim stanie ja będę jak skończę;)
  17. yasmin-nie oglądałm całego programu ćwiczeń,bo ściągnęło mi się w nocy i już nie miałam sił,więc dosłownie zerknęłam.No i własnie zauważyłam ten brak talii i to mi się nie spodobało :O A te ćwiczenia pewne niektóre będą podobne,ale widziałam też inne-między innymi te skłony z ciężarkami o których mi kiedyś pisałaś:) Monia-gratuluję! Acha-przed chwilą zjadłam sobie w ramach drugiego sniadanka coś pysznego,zapychającego,no i (najwaniejsze:) ) zasładzającego-taki pudding waniliowy,co jest w sklepach zawsze w pobliżu jogurtów.Powiem Wam,że kiedyś nigdy tego nie kupowałam,bo myslałam,że to niedobre,ale ostatnio spróbowałam u kolezanki i mi strasznie zasmakowało (pewnie dlatego,że teraz mi wszystko smakuje,a zwłaszca to co słodkie:P ).A najlepsze,że taki deser ma tyle kalorii i tłuszczu co zwykły jogurt-tak przynajmniej było napisane na moim:) No to teraz byle do obiadku:)
  18. yasmin-Ty mnie przywołuj do porządku jak będe miała załamki a ja Ciebie jak będziesz przesadzać!Może być taki układ? ;) Ale tak poważnie-pamietaj,że kobietka ma wygladać sexy i KOBIECO a nie jak patyk!!! A co do tych ćwiczeń to jedyne co mi się nie podoba,to to,że ta babka może i ma fajny brzuch ale za cholerę nie ma wcięcia w talii:( Ja mam i nie chcę go tracić,wiadomo,że ono się zmniejszy jak mi się spali trochę tłuszczyku z bioder,ale mimo wszystko ona nie ma go praktycznie wcale.Nie wiem czy to nie przez intensywne ćwiczenia na brzuch-gdzieś tak czytałam...
  19. ćwiczenia są bardzo ważne,przede wszystkim pozwalają ujedrnić ciało (czego nie da żadna dieta:P ),a poza tym pomagają wymodelować sylwetkę i zadbać o poszczególne partie ciała.Poza tym ruch przyspiesza przemianę materii,no i w ogóle daje same korzyści,tak więc połaczenie diety z ćwiczeniami jest najlepsze! Poza tym minimalizuje wyrzuty sumienia spowodowane zjedzeniem czegoś dobrego;) (przynajmniej u mnie)
  20. yasmin skarbie-Ty to wiesz jak człowieka podnieść na duchu i przywołac do porządku:D nie odzywałam się wczoraj,bo właśnie nie chciałam Wam tu marudzić,ale przecież po to jesteśmy żeby się nawzajem wspierać i mobilizować,także w tych ciężkich chwilach (a takie każdy ma prędzej czy później-sama pewnie pamietasz;) ). Dlatego dzięki za każde słowo otuchy i w ogóle za ten topik-to był strzał w dziesiątkę:) Buziaczki!!!
  21. yasmin-załamałaś mnie:( 45 cm w udzie??? I Ty się jeszcze pytasz co o tym sądzimy;) dla mnie to coś tak odległego,że szok...ja mam 53...i nie chce być mniej:( Nie wiem jakie ćwiczenia mogłyby je najbardziej wysmuklić i wyszczuplić.A ile miałaś przed odchudzaniem i ćwiczeniami?
  22. judytka-witam ponownie:) Fajnie,że jesteś,bo już się z yasmin zastanawiałyśmy co z Wami...:) Fajnie,że się dalej trzymasz,ja też się staram.Przeczytałam jeszcze raz Twoja ostatnią wypowiedź i mnie zszokowałaś-jadłaś niewiele ponad 400 kcal??? To już przesada;) Zwolnisz sobie przemianę materii i nic dobrego z tego nie będzie :O Jedz więcej:) Naprawdę możesz a nawet powinnaś.Ostatnio przeczytałam,że jak się je mniej niż 1000 kcal dziennie to własnie organizm już tak dobrze nie spala i zwalnia się metabolizm,więc uważaj...
  23. kaczątko-i to jest właśnie dowód na to,że wagę można schować na strych:P Dwie osoby o podobnej wadze mogą mieć zupełnie odmienne sylwetki.Ja mam w sumie wagę ok,nie jestem gruba,ale np. mam oponkę wokół brzucha i boczki i cięzko mi to zwalczyć,poza tym walczę o bardziej smukłe uda i jędrny tyłeczek:) Nie jest bardzo źle,ale do mojego ideału jeszcze dużo mi brakuje...I dlatego cały czas walczę:) Miałm dziś odpuścić ćwiczonka,bo własnie wróciłam od koleżanki i jestem padnięta (kilka godzin plot potrafi zmęczyć;) ),ale nie wytrzymałam i właczyłam 8 minut na brzuch i od razu się lepiej czuje:) Yasmin-myślisz,że mogę juz robić abs codziennie,bo robię te ćwiczenia bez problemu i nie czuję już bólu następnego dnia:) Mała malutka-oto przepis na ciasteczka.Od razu zastrzegam,że jeszcze ich nie piekłam,więc nie ręcze za ich smak;) -10 dkg cukru pudru -2 białka -10 dkg obranych orzechów Ubić pianę z białek na sztywno,dodać puder i drobno pokrajane orzechy.Na wysmarowaną tłuszczem blachę kłaść łyżeczką kupki masy.Piec w letnim piekarniku 15-20 minut.Można ozdobic polewą czekoladową.Ja jeszcze wpoadłam na to,ze zamiast orzechów można dać wiórki kokosowe,migdały albo rodzynki:) Jak upieczesz to daj znać.Wiesz-cudo to to nie bedzie,ale lepsze to niż nic słodkiego,nie?;)
  24. kobietki ja już po wieczornej pielęgnacji i czuję się super-zrobiłam peeling kawowy i mam ciałko gładkie jak bogini :D Poza tym zrobiłam 2 rundki abs na brzuch i jeszcze pół godzinki innych ćwiczeń na brzuch i na boczki:) Apropo tej szarlotki to znalazłam wczoraj w starym zeszycie mamy przepis zatytułowany \"Szarlotka dietetyczna\" i jutro ją do niego przekonam.Obliczyłam,że będzie miała o połowę (!!!) mniej kalorii niż ta,którą mama zwykle piecze i że jeden kawałek będzie miał niecałe 100 kcal:) Od razu się lepiej poczułam;) Znalazłam też przepis na dietetyczne ciasteczka,więc jak mnie najdzie straszliwa ochota to już wiem co będę piekła;)
  25. mała malutka-ale w tym pocieszaniu to się troche zagalopowałaś :( Bo w takim razie mi grożą piersi do kolan!Super :O
×