olkaa
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez olkaa
-
Cześć Wreszcie mam do was dostęp :) Uratował mnie Nowy Moderator za co niniejszym składam serdeczne podziękowania. Ja już po tygodniowym urlopie. Miał być dłuższy, ale niestety moja szefowa upatrzyła sobie ten sam termin. No trudno. Trochę pocieszam się, że pogoda i tak nieszczególna. Majka, gratuluję dzidziusia! :) Marchewko, myślałam, że jak wrócę po urlopie, to ty już będziesz mamą, a tymczasem nic. pamiętasz, jak pisałam, że urodziłam długo po odstawieniu tabletek? Ty byłaś pewna, że ci sie to nie przydarzy, a tymczasem proszę. :) Jeszcze Fraszka cię przegoni. Czytam o waszych dylematach dotyczących drugiego dziecka. Sama niby chciałabym mieć drugie, ale jak sobie pomyslę o tych nieprzespanych nocach, pieluchach i kolkach (choć Krzysiu kolek nie miał) to już mi się odechciewa. :o Tymczasem moja siostra ma mieć trzecie dziecko. :o :o Moja mama jest załamana, bo na nią znów spadnie opieka nad nim, poza tym im się nienajlepiej powodzi. Mój szwagier ma dwie lewe ręce i dziećmi się też nie zajmuje. Np. moja siostra w sobotę bierze dzieci do autobusu i jedzie na działkę, bo on wypoczywa. Jak poradzi sobie z trójką? Zwłaszcza, że u nich to już druga wpadka. Jak tak dalej pójdzie, to mogą być jeszcze kolejne. Byłam w poniedzialek u Andzi odebrać żel i inne dziecko wziełam za Jasia. :o Wprawdzie wydawało mi się, że on troche inaczej wygladał na zdjęciach, ale nie pomyślałam, że może byc tam dwóch chłopców w podobnym wieku. :o A Lenka jest przeslodka :)
-
To ja, wreszcie :) Niestety, mam zablokowany dostęp do kafe, więc korzystam z komputera koleżanki. Na moim mogę was czytać, ale nie mogę pisać :( Co do spotkania to proponuję Wioskę Rybacką, godz. 16, ja dojadę później. W razie niepogody wydaje mi się, że nie ma sensu robić spotkania, bo do SCC chyba mogę dotrzeć tylko ja i Spectra. Dajcie znać, co o tym myślicie.
-
Pyniu, ale masz przyszłościowe myślenie :) Judytko - może właśnie wcześniej powinnaś zacząć chodzić na basen? Przecież i tak kiedyś zaczniecie rozbierać Patryka, a tak ludzkie gapienie będzie dla niego normą. Czy robicie coś z tymi bliznami?
-
Judytko - my się będziemy modlić, a twój mąż nas będzie gonił z miotą, że mu mieszamy plany :D Majko - nie denerwuje się, zobaczysz, że wszystko będzie dobrze. Odezwij się po powrocie :) Kolega Krzysia z tenisa powiedział mi ostatnio bardzo zgorszony, że zna jednego chłopca, który ma 6 lat i nie umie jeździć na nartach :o Dobrze, że ja umiem, bo chyba bym się zapadła ze wstydu pod ziemię :o
-
Ale śliczne wasze córeczki. Nic tylko przytulać i całowac. Buuu, ja też chcę. Pyniu - ja też myślałam, że jesteś dużo młodsza. I jakoś inaczej sobie ciebie wyobrażałam. :) Andziu - szybkiego powrotu do zdrowia. :) Pogoda paskudna, a ja mam górę prania, bo w sobotę Krzysiu wyjeżdza na wakacje, a ja w przyszły poniedzialek zaczynam malowanie. Już miałam upatrzone kolory z nobilesu, ale oni maja opakowania 2,5 l. i okazuje się, że zabrakłoby mi na parę metrów. Musze więc od nowa prowadzić poszukiwania :( Co do spotkania, to wydaje mi się, że Wioska Rybacka jest lepsza, bo ma piaskownicę. Łatwiej jest też dojechać lub dojść spod Carrfoura. Ja przyjadę na rolkach, bo z kortów mam niedaleko i będę mogła wypić piwo. :) W razie niepogody SCC to chyba dobre rozwiązanie, ale musicie mi powiedzieć gdzie, bo nie będe was szukać, zwłaszcza że nie wiem, jak wyglądacie ;)
-
Spectro - ale on oprócz tych prezentów ma obiecany jeszcze rower, więc taki skromny znów nie jest :) Majko - o wózku najlepiej podyskutować z Marchewką, bo ona jest na bieżąco.
-
Majko - a z jakiej jesteś opcji politycznej? :) Wiesz, my się tu ciagle odchudzamy, więc dobrze trafiłaś. :) Ja już szczególnie mam obsesję, ale powstrzymuję sie z moimi marudzeniami, albo wyżywam się na dietach. Na kiedy masz termin? Może pisałaś, ale nie utkwiło mi w głowie. Wszystkie dziewczyny, bez względu na staż, są mile widziane.
-
Buuu, w banku jest awaria i nasza wypłata nie chce iść. :( A ja mam na rachunku aż 1,20 zł. :( Judytko - spotkanie ma być 8 czerwca (piątek po Bożym Ciele). Może teraz zapamiętasz. :) A moje dziecko zażyczyło sobie na dzień dziecka: truskawki, banany, kinder niespodziankę, kinder bueno wiec nawet nie tak źle. A w niedzielę wybieramy się do kina :)
-
Renola - z tym spotkaniem w Przeczycach to fajny pomysł. Kiedys tam często bywałam, bo moja ciocia ma domek w Czekance, ale ostatnio juz tam nie jeżdzę. Fraszko - oczywiście, ze się nie obraziłam. :) Nawet nie wiem o co. Marchewko - ja urodziłam dwa miesiące po odstawieniu fenoterolu, więc się tak nie nastawiaj. :) Potem miałam urodzić po wyjęciu szwu, a w końcu musieli mi podać oksytocynę. Co do spotkania, to spotkajcie się o 16. Ja muszę czekac na tate Krzysia, zeby został z nim na tenisie, a może sie okazać, ze on wcale nie przyjedzie. Nie ma sensu, żeby przesuwać wszystko ze względu na mnie, a ja przyjdę późno albo wcale.
-
Majko - to smutne, co piszesz. Ale po nocy przychodzi dzień. Tak sie zawsze pocieszam. :) Ten topik jest dobry do ponarzekania. Ja też pod koniec ubiegłego roku miałam fatalny nastrój i sobie tu pomarudziłam. :) Niektórzy pracodawcy są nieludzcy. Sama po macierzyńskim straciłam pracę i przez 4 miesiące byłam bezrobotna. Ale pociesz się, że teraz jest juz łatwiej o posady, choc niekoniecznie człowiek jest z nich zadowolony. Czy jesteś politykiem? Bo piszesz o wyborach samorządowych. A pociesz się, że ja też jestem stara :D Aha i nie martw się za wczasu wagą maluszka. My też oboje mamy skłonności do tycia, a mój Krzysiu jest chudym patyczakiem. Centyl 25, mimo że przy wzroście jest na centylu 50. Jeżeli lubicie sport, to bardzo łatwo dziecku wszczepicie to zamiłowanie. A wtedy o zapanowanie nad waga łatwiej. :) Co do godziny spotkania - ja nie mogę byc wczesniej, ale to nie znaczy, że nie możecie się umówić na wcześniejszą godzinę. Przecież nie muszę być na uroczystej inauguracji. :)
-
Judyto - ja nie będę na ciebie krzyczeć. Fakt, że są bardziej chore dzieci, ale to żadne pociecha. Myślę, że to normalne, że reagujesz w ten sposób. Dużo przeszliście, więc teraz spogladasz na świat pesymistycznie i wolisz przygotować się na najgorsze. Ale sama powiedziałaś, że lekarz nie powiedział nic złego. Nie denerwuj się więc niepotrzebnie, bo wszystko jest w porządku. Może to wina pogody? Ja też wstałam przygnebiona, a jeszcze dodatkowo dobiło mnie to, co tu rano przeczytałam. :( Ale jest wiosna i tego sie trzeba trzymać :)
-
judyto - ja cię pocieszę. Za parę lat będziesz tesknić do takiego gotowania obiadu, jak Patryk będzie ci chciał pomagać. Wszystko zabiera 2 razy tyle czasu. A najgorsze jest to, ze dziecko trzeba pochwalić jak pokroi cebulę na wielkie kawały i wszystko trzeba poprawiać. Najlepiej postaw fotelik na szafkach i robiąc obiad opisuj szczegółowo każdą czynność. Czasami pomaga
-
Ametyst - dobrze, że się odezwałaś :) jestem pewna, że za rok bedziesz obchodzić i dzień matki i dzień dziecka. Ty też musisz w to wierzyć :) Fraszko - w jakiej kolejności bierzesz lekarstwa?
-
Mamuniu - nie chcialam cię urazić. :( Mój siostrzeniec ciągle je i wszyscy się z niego śmieją, więc nie widziałam w tym stwierdzeniu nic obraźliwego. Przykro mi, że tak zareagowałaś. :(
-
Marchewko - komplikacje zawsze mogą być. Myślę, że lekarka to miała na myśli, bo gdyby naprawdę coś było nie tak, to zdecydowałaby o cesarce. A swoją drogą co to za straszenie? Przecież nie jesteśmy dziećmi i każda z nas wie, że nigdy poród nie jest w 100% bezpieczny. Wielkością dziecka się nie przejmuj tak bardzo. Grunt, że jest w normie. Moja koleżanka urodziła dziecko 2,5 kg, a przytyła chyba z 30 kg. Wszystko dziecku zjadła :p A teraz jej córeczka waży dużo więcej niż Krzysiu, choć jest trochę niższa. Czy macie pomysł na prezent na dzień dziecka? Ratunku, nie wiem, co wymyśleć.
-
Mamuniu, spojrzałam na zdjęcia Alka i wychodzi na to, że on większośc czasu spędza na jedzeniu ;)
-
Wiecie, co mnie zapytało moje dziecko? \"Mama, a kiedy tym umarniesz?\" :o
-
No, już jestem. Witam nowe kolezanki :) A co z Ametyst? Ostatnio się nie odzywa. :( Daj znać czy u ciebie wszystko w porządku. Wyobraźcie sobie, że przejechałam taki kawał drogi i praktycznie nie widziałam Poznania poza kilkoma ulicami. :( Chciałyśmy pozwiedzac starówke, ale ledwo udało nam się przemknąc na dworzec pomiędzy jedną ulewą a drugą. Gratulacje dla Andzi! Dziewczyny, postarajcie sie jednak przyjśc na nasze spotkanie. Mamuniu, oderwiesz się troche od studiów, nie można się cały czas uczyc, bo ci się w głowie pomiesza. :)
-
Wydaje mi się, że nie ma zdecydowanych wózków dla konkretnej płci. Oprócz różowego, bo chłopiec w różowym wyglądałby dziwacznie. :( Ale dziewczynka w granatowym o.k. Andziu - mam jeszce imie dla dziewczynki - Milenka. AC Milan wygrał Ligę Mistrzów, więc tym bardziej będzie na topie.
-
Andziu - dla dziewczynki czerwony, dla chłopca ten ciemny (pierwszy z prawej). W sobotę pojechaliśmy do Pniowca. Trochę padał deszcz, ale burzy nie było. poszlismy na spacer, ale Krzysiu strasznie marudził po drodze, że bolą go nogi, więc po 2 godzinach wróciliśmy. W niedzielę pojechaliśmy na działkę. Nalałam im wody do baseniku i uruchomiłam \"szaloną stokrotkę\" (taki kwiat, który wygina się na wszystkie strony i leje po wszystkim wodą). Dzieci były zachwycone.
-
Dla tych, które nie wiedzą, jak robić emotki: http://forum.o2.pl/emotikony.php A my jedziemy jutro do kolegi. Jest z rodzicam na działce w Pniowcu (dzielnica Tarnowskich Gór, ale to w lesie). Szkoda, że nie ma tam wody. To znaczy jest, ale nie odważyłabym sie tam zanurzyć. :o Ja zaraz spadam do domciu, potem na tenis i zakupy, bo w lodówce mam tylko światło.
-
Marchewko, nie o tych szczepionkach tylko o szczepionkach na wirusowe zapalenie wątroby.
-
Fajny ten twój Jasiek, jak go porwnuje z Krzysiem, to powiedziałabym, że to on jest starszy. A tak przy okazji, to zobaczcie jakie dziewczynka na ostatnim zdjęciu ma piękne włosy.
-
Przepraszam, Pyniu, wiedziałam, że o jakiejś dziewczynce zapomnę. Skleroza :( Andziu - twój Jasiu to już duży mężczyzna.
-
Lacerta - ja nie mam pojecia na temat izb porodowych, więc raczej nie mogę ci pomóc. Nawet nie wiem, czym to sie różni od zwykłego szpitala :( Mamuniu - widzę, że masz małego pracusia :) Chciałam ci napisać, że wygląda świetnie w tym kapeluszu. Ametyst - dobrze, że się odezwałaś. Nawet jeżeli leżysz, to wpadaj do nas co kilka dni, aby zameldować, że wszystko dobrze. Dzięki za pomoc w wyborze spodenek. :) Więc jednak czerwone. A Krzysiu jest chory :( Ostre zapalenie krtani i czegoś tam jeszcze. Od razu korzysta z okazji, zeby nie jeść, a on już jest taki chudziutki. :( Ze spodenek wystają mu dwa patyczki, a kiedyś miał takie zgrabne nóżki. :( Dziewczyny w ciąży, strasznie wam współczuję w taki upał. Andzia już niedługo, ale nie spiesz sie, póki nie dotra szczepionki. :) Ciekawe, dlaczego na naszym topiku jest tak mało dziewczynek? Tylko Kasia i Aga, no i u Fraszki. Andziu, musisz się sprężyc, żeby nie popsuć statystyki jeszcze bardziej. ;)