olkaa
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez olkaa
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 34
-
No, Agol, na Mieroszewskich. A może tam pracujesz? Wymyśliłam, że pożyczę od Krzysia taty GPS, to może trafię. :p Ja miałam drewniane krzesełko i chwaliłam sobie. Niestety, po rozmontowaniu na stoliczek i krzesełko Krzysiu w niedługim czasie je unieszkodliwił. Fakt, że transport był kłopotliwy, ale można było przeżyć. Mysico, musimy się spotkać, bo potrzebuję fotelik, a za tydzien wyjeżdzam.
-
Ano jestem, bieganie od rana, bo na poniedziałek ma być wynik a wszystko w rozsypce. na dodatek zmienilismy urząd skarbowy na Sosnowiec i muszę tam jechać w poniedzialek, a ja nigdy w życiu nie byłam w Sosnowcu :( Już uprzedziłam faceta, że jak mnie nie będzie, to znaczy, że się zgubiłam :o Dziekuję bardzo za życzenia dla Krzysia, już na szczęście zdrowy, ale marudzenie mu zostało.
-
A ja wczoraj przeżylam chwile grozy, jak na termometrze było 40,3 i przez godzinę ani trochę w dół. Nie wiedziałam co robić. :( na szczęście po godzinie temperatura spadła, ale w nocy miałam powtórkę, więc spanie z głowy. Dobrze, ze miałam ibufen, bo apap pewnie nic by nie dał. Dobra, spadam, bo mam zarząd. :(
-
Ja też nie wyobrażam sobie posiadania dziecka w wieku 20 lat. Inna sprawa, że za moich czasów studia trochę inaczej wyglądały - albo się uczysz, albo rezygnujesz. Na dziecko wtedy nikt się nie decydował, skoro na uczelni siedziało się nieraz po 10 godzin. Nie zgodzę się natomiast z Destiny, że starsze matki są bardziej przewrażliwione. Widzę to po sobie.
-
Andziu - nic trudnego :) Też możesz :)
-
No i miałam wczoraj wcześniej iść spać i nic z tego nie wyszło, więc dziś znów zasypiam na stojąco. :( Na dodatek Krzysiu jest chory. Już popołudniu chyba nie za dobrze się czuł, bo bylismy w MacDonaldzie i uparł się, że musi siedzieć w czapce, bo mu zimno, a po bajce zaraz poszedł spać. Jak ja się kładłam, to się obudził i miał temperaturę. :(
-
Marchewko - ale wy pewnie rozliczacie się sami. Ja w pracy ciągle się dopytuję, kiedy dosteną PIT, bo chce go złożyć i dostać zwrot
-
A komu masz złożyć ten wniosek? Chyba pracodawcy, jeżeli chcesz, aby cię rozliczył. Jeżeli rozliczasz się sama, to masz czas do 30 kwietnia.
-
Może ja taki sinlac zaserwuję Krzysiowi? Bo on ma wzrost w 75 centylu, a wagę w 25 :(
-
Pyniu - ty masz wcześniaka, więc na niego chuchasz razy 2 albo nawet 3. Wiecie, Krzysiu swój pierwszy spacer zaliczył przy temperaturze -15 stopni. Teraz sobie myślę, ze chyba zwariowałam. Marchewko - jeszcze odnośnie twoich wakacji. Możesz zastanowić się nad opcja - ekspres do Warszawy a potem do Gdyni i za 7 godzin jesteś na Wybrzeżu. Aha, zapomniałam napisać, ze Darłówek (Darłówko?) jest bardzo fajny. Mamuniu - wbrew pozorom podwyżki są. U mnie w firmie kierowcom się ciągle dokłada, a i tak robią łaskę, jak przyjdą do pracy. Zrób prawo jazdy na autobus albo ciężarowkę, to przyjmą cię z pocałowaniem ręki. Kierowca TIR-a nie poniży się do pracy poniżej 7-8 tysięcy. Ten wzrost płac dla niektórych grup zawodowych rozpętał inflację, której wszyscy padliśmy ofiarą. W koszyku pustki, a w kasie trzeba zapłacić kilkadziesiąc złotych. Dziewczyny, jeżeli dostajecie różnego typu dofinansowanie, to zastanowcie się, czy opłaca wam się odliczać te 1200 zł z podatku, bo to może spowodować utratę dofinansowania.
-
Ja się też chętnie spotkam! A gdzie Judytka się zgubiła?
-
Mirelunia - ja to jestem wstrętna materialistka, więc ci odpowiem - wstrzymać się. Teraz dużo łatwiej o pracę, a każde dodatkowe pieniądze sie przydadzą. Jasne, ludzie żyją za tysiąc złotych i mają dzieci, często nawet więcej niż jedno, ale wierz mi - duzo łatwiej wychowywać dziecko mając więcej pieniędzy. Nie musisz wtedy oglądać każdej złotówki i kombinować, gdzie taniej. Wiecie - ja tylko tak o odporności u dzieci. Trudno mówić o tym u dziecka, które nie ma kontaktu z innymi. Wiadomo, że niemowlak trzymany w domu nie będzie chorował, bo nie styka sie z bakteriami i wirusami. Prawdziwym testem odporności jest pójście do przedszkola czy żłobka. Marchewko - ja wybieram formę pośrednią między hotelem a kwaterami prywatnymi czyli pensjonat. Czy z biurem podróży czy indywidalnie? Jeżeli nie macie samochodu, to łatwiej z biurem podróży, bo przywiozą was na miejsce. mam tu na mysli wczasy z dojazdem, bo inaczej to nie mam sensu. Oczywiście, można też jechać pociągiem, kiedyś wszyscy tak jeździli. Zobacz jak to się kształtuje cenowo czy są wielkie różnice. Jakie miejscowości? Mnie się bardzo podobały Wladyslawowo i Łeba, ale byłam tam wieki temu i pewnie bardzo się tam zmieniło. Jesienią byłam w Mielnie i też mi się spodobalo. odradzam natomiast Ustke, bo to koszmarne miasto. Aha, ja będziecie szukać lokum, to fajnie jest mieć własną łazinkę, ale nie jest to konieczne. W Szklarskiej Porębie mieliśmy 2 łazienki na 3 pokoje i nie było żadnych problemów z korzystaniem. Stołować się najlepiej na miejscu, bo wychodzi taniej (z reguły - lepiej dopytać), a przy tak małym dziecku raczej ma się ustabilizowany plan dnia, bez całodniowych wyjazdów.
-
No, niestety, niektóre ceny powalają. Nie mówię tu o Karaibach czy hotelach sześciogwiazdkowych. Sama się zastanawiam czy wyjaz zagraniczny 2 razy do roku to dobry pomysł, ale już obiecałm Krzysiowi i teraz nie mogę się wycofać. Ale w przyszłym roku sobie odpuszczę. Bardzo lubię nasze morze, ale moje ostatnie kilka pobyty to byla porażka ze względu na pogodę - podczas 2 tygodni, na plaży spędziłam kilka godzin. Poza tym ta odległość...
-
Ja się chętnie spotkam. :) Póki co mam ciążę urojoną - od kilku dni mam ciąglę ochotę na pieczarki w occie, a dziś juz od rana mnie mdli. Myślałam, że będę się musiała zatrzymać na poboczu. :( Pyniu - z Ali prześliczna panienka :) Wiecie, ostatnio byliśmy w Wiosce Rybackiej i była tam para z małym dzieckiem, takim ok. 10 miesięcy. I ten chłopiec przez godzinę spokojnie siedział u koleżanki mamy na kolanach. Krzysiu po 5 minutach pozrzucałby wszystko ze stołu, a potem musiałabym z nim chodzić po całym pomieszczeniu, gdzie zaczepiałby wszystkich. Teraz rozumiem, że można mimo dziecka nie rezygnować z życia towarzyskiego. Krzysiu dopadł wczoraj wisniowy lakier do paznokci i pomalnował sobie paznokcie od nog, oczywiście mało precyzyjnie, w niektórych wypadkach jest to pół palca :( Ale jak ma być szcęśliwy z tego powodu, to niech sobie tak chodzi. :) Marsjanko, ja mam wstępnie wybrane to: http://www.scanholiday.pl/html/10221010.php3?typ=CZ&wylot=KTW&dor=1&dw=1222077600&d2=0&dzieci%5B0%5D=5&dzieci%5B1%5D=0 Niestety, ten hotel miał w necie nienajlepsze opinie, więc się waham. Krzysiowi bardzo zależy, bo tam od rana do wieczora są lody. :o W tym roku tani jest Egipt. Mnie jednak przerażają temperatury. Poza tym Krzysiu ma bardzo wrażliwą skórę i już w Tunezji po 5 minutach musiał wychodzić z morza. W Morzu Czerwonym pewnie nie mógłby wejść głębiej niż po kostki.
-
Marchewko, o ile dobrze pamiętam to w Krzysia zupkach właśnie był olej a nie oliwa. Ale nie będę nic doradzać, bo nie jestem pewna.
-
Dla chłopców nie ma nic ciekawego, przynajmniej nie za takie ceny. Zresztą dla facetów też większośc ciuchów jest okropna. Nie masz wrażenia, że one są takie \"pedalskie\" (nie obrażając homo, do których nic nie mam)
-
Gratuluję zęboli :) Dwa równoczesnie są możliwe - Krzysiowi dolne wyszły jeden dzien po drugim, a górne wszystkie cztery naraz. Wiecie, odnośnie rodzeństwa, nie ma co robić za dużej przerwy. Widzę, jak Krzysiowi strasznie brakuje rodzeństwa. Co z tego jeżeli teraz miałby małą siostrzyczkę czy braciszka? Żadne towarzystwo do zabawy, tylko przeszkoda. Widze po mojej siostrzenicy, która przychodzi do chłopców, bo chce się z nimi bawić, a oni ją wyrzucają. I nie raz została już przewrócona przez biegnącą zgraję. No i trzeba też patrzeć na siebie. Po kilku latach wypada się z obiegu i wszystkiego trzeba się uczyć od nowa. No i człowiek trochę się rozleniwia i już mu się nie chce. Nie wyobrażam sobie, że miałabym teraz mieć dziecko. :o Destiny - u mojej siostry pierwsze dziecko miało kolkę, drugie nie. Wczoraj dostalam katalog z Quella z modą na wiosnę/lato. i po raz pierwszy cieszylam się, ze nie mam dziewczynki. Są tam takie piękne sukienki, że chyba kupilabym wszystkie. ;)
-
My mamy w pracy ekspres cisnieniowy, ale nic wam nie potrafię doradzić. :( Właśnie idę sobie zrobić kawkę :)
-
Mamuniu - mam podobnie z tym spaniem. Wczoraj poszłam spać o 21 i wcale nie czuję się wyspana. Najlepiej byłoby, gdybyś poszla do pracy na pół etatu - wyrwałabyś się do ludzi, a jednocześnie nie musiałabyś robić wszystkiego w biegu. No i pieniądze dodatkowe też się przydadzą. :) Agol - moja siostrzenica jest o kilka miesięcy starsza (w kwietniu skończy 2 lata), więc mam podgląd na zabawy. Uwielbia \"czytać\" książki czyli \"a gdzie jest krówka\", \"a gdzie piesek ma ogon\". Super zabawa to budowanie wieży z klocków drewnianych, a dziecko robi \"bam\". Im większy hałas, tym lepiej. Krzysiu miał jeszcze taka zabawę: kolorowe kartki papieru (tekie zwykłe jak na ksero tylko kolorowe) pocielam mu na male trójkąty (bok ok. 2-3 cm), jak ci wyjdzie. Potem smarowałam mu kartkę papieru klejem, a on przyklejał te trójkąty. Jak nie masz kolorowych kartek, to możesz pociąć kolorowe zdjęcia z gazety.
-
Ja też chcę elfy!
-
Wszystkie dobrego w 2008 roku!!!!!
-
No, z Legnickiej. Pewnie z autobusu wysiadasz na Placu Jana. Na rogu jest taka stara szkoła i to już moja ulica.
-
Chyba tak. Pamiętasz, jak Ania z Zielonego Wzgórza upiła sokiem Dianę?
-
hmm, lidl jest mi bardzo nie po drodze, a moje spodnie dresowe wołają o pomstę do nieba.
-
Nie ma sprawy. jak taki istnieje na świecie, to nawet moge zrobic spotkanie i go publicznie zademonstrować. Andzia, czy twój mąż pracuje tam gdzie ty?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 34