olkaa
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez olkaa
-
Dla mnie sudokrem to najgorsze badziewie z wychwalanych produktów. Nie dość, że się nie da tego rozsmarować a potem zmyć, to jeszcze Krzysiu miał uczulenie i wywaliłam do śmieci całe duże opakowanie. U ciebie może się zdarzyć podobnie. Ja też wszystko prałam oprócz wypełnienia poscieli i pokrowca na materac. Uznałam to za lekka przesadę. Zresztą nie wiem, co by się z tym działo. Zajrzałam na stronę tej kliniki, ale Wieczorek wyszedł tam okropnie. :( A ja go tak wychwalałam.
-
Mysico, moja mama we mnie wszczepiła przekonanie, że dziecko zawsze musi być przykryte. Wolałam więc ubierac cieplej, ale przykrywać. Zresztą ja też nawet podczas największych upałów nie potrafię spać bez niczego. Andziu, myślałam, że Jasiu jest u maluchów. Choć między nim a Krzysiem nie ma takiej dużej róznicy, to jednak są z innego rocznika. Słyszałam, że dzieci z końca roku dopiero w czwartej klasie doganiają te z początku roku. Wczesniej \"odstają\" od normy. :(
-
Marchewki i co? Podobał ci się? Mnie się bardzo podoba, ale ja zawsze lubiłam brunetów :) Andziu, widzę, że twój Jasiu \"choruje\" na dorosłość :) Jak mówię Krzysiowi, że po wakacjach pójdzie do starszaków, to bardzo nie chce. A twój, prosze, pewnie już by tam chętnie poszedł. Jak ja wam zazdroszczę, ze mieszkacie na wsi. Kiedyś uwielbiałam miasto, ale ostatnio wolałabym mieszkać na wsi albo w małym miasteczku. Dobrze, że przynajmniej mieszkam na koću świata, bo w centrum albo na blokowisku chyba bym do reszty osiwiała.
-
Fraszko, cieszę się, że podoba ci sie nasz topik :) Staram się zawsze odpowiadać na pytanie, jak nie wiem, to piszę to wyraźnie, choć nie zawsze mi sie chce. Ja czasami zaglądam na samotną mamę, ale tam się jakiś tak dziwacznie zrobiło. :o No, a kiedyś wymyśliłam sobie historyjkę i napisałam na \"Drugie żony...\", myślałam, że dziewczyny rozniesie z wściekłości. :D :p Taka paskuda ze mnie :p Spectro, widzę, że właśnie dotarłaś do trudnych problemów. Śmierć, wojna, wypadki... Jak to wytłumaczyc dzieciom? Zwłaszcza, jeżeli na niektóre problemy samemu trudno znaleźć odpowiedź...
-
Andziu, jesteś bardzo podobna do mojej koleżanki :) Czyli nie jesteś naturalną blondynką? bardzo pasuje ci ten kolor włosów...
-
Mamuniu, cóż to są dwa autobusy? Ja do mojej poprzedniej pracy dojeżdzałam trzema autobusami. Oczywiście tylko jak mi się auto popsuło, ale było to dość często. A moim najwiekszym osiągnięciem logistycznym był dojazd do szpitala z przesiadką z wózkiem i złamaną reką. :) Pogoda piękna. Szkoda, że muszę siedzieć w pracy. :( Na dodatek jeszcze dziś angielski, więc wrócimy dość późno. Ale jutro idę Krzysia uczyć grać w piłkę, bo w jego wykonaniu to jest okropne. :(
-
hehe, ja na szczęście nie lubię sernika :) Bo jak zaglądam czasami na diety, to się załamuję. Musiałabym schudnąc przynajmniej 10 kg, bo takie tam plany widuję. Marchewko, baldachim kupujesz z pościelą, a do tego specjalny wieszak. Do kupienia w sklepach z łóżeczkami, pasuje do wszystkich rodzajów.
-
Nie, myśmy z Mysicą raczej myślały o kwietniu. Oczywiście potem możemy się znow kiedyś spotkać. Dojdzie jakaś dziewczyna z terminem na wrzesień i będziemy to przesuwac w nieskończoność? :( Mamuniu - dlaczego za daleko? Przecież możesz dojechać. Do parku z centrum Katowic jedzie się 10 minut, a do wyboru masz kilka tramwajów i autobusów. Chcieć to móc. Marchewko, ja nie widziałam oddzielnie baldahimów tylko z pościelą. Może się trafić na allegro używany, ale wtedy raczej nie będziesz miała z pościelą do kompletu.
-
Marchewko, gratuluję! Musiałabyś dopytać o specjalistę. Wydaje mi się, ze skoro to klinika położnicza, to neonatolog powinien być. A jeżeli coś się dzieje, to rzadko które szpitale są wystarczająco wyposażone. Jak ja byłam w szpitalu, to dziecko wieźli do GCZDiM. Nie potrafię ci jednak niczego doradzić. Ja myślałam o spotkaniu raczej w Wiosce Rybackiej, bo tam jest piaskownica i przepyszne kalmary. To ok. 2 km od zoo. Ale nie będę się upierać. :) Nie wzięłam wczoraj Krzysia do Mysicy, tylko zostawiłam u mamy. Trochę się zasiedziałam, więc moja mama zaczęła się już denerwować. A moje dziecko pocieszało babcię, że ma się nie martwić, bo \"może mama wjechała w drzewo\". :o
-
Wczoraj spotkałam się z Mysicą. :) Jej dzidziuś to taki słodki aniołek z mnóstwem czarnych włosków. I wcale nie płakał, ale oni twierdzili, że to wyjątkowo. :) stwierdziłysmy, że konieczni musimy zrobić spotkanie, najlepiej w parku, jak się trochę ociepli. Widziałam już pierwsze listki na krzakach, a u mnie pod domem zakwitły mlecze. :) Idzie wiosna :D
-
U mnie na szczęście nie ma gołębi :) Są sroki, ale nie przylatują na balkony.
-
Możesz do mnie przyjśc posprzatać. :D Umyć okna, a jak jeszcze bardzo będziesz chciała, to nawet balkon.
-
No, ja tez jutro pranie i sprzatanie. Musiałabym umyć okna, bo już są starsznie brudne. Planowałam wyjazd na narty, ale jakos tak mi sie nie chce... Lenistwo. Na dodatek pozyczyłam siostrzeńcowi Krzysia narty i buty i musiałabym po nie jechać. No zobaczymy... A my dzis mamy poprawiny wczorajszych urodzin, więc pijaństwo od rana :) Wczoraj przynieśliśmy na imprezę alkomat. Wypiłam martini i dmuchnęłam. Wyszło mi 2,2 promila. Myślałam, że dostanę zawału. :o na szcęście po kilkunastu minutach spadło. :) Wyobrażcie sobie, że moje dziecko, które do tej pory nosiło, co mu kupiłam, nagle zaczęło się buntować. :( To za bardzo pomarańczowe, buty są zniszczone itd. Juz raczej nie moge kupować nic bez niego. :( Macie rację, że w sklepach w tej chwili trudno cokolwiek kupić. Sklepy z butami jeszcze pełne kozaków. Kto teraz kupuje kozaki?
-
Ja mam podobny do tego, co podałam ci link. Jest tam bardzo duża kieszeń na atlasy samochodowe. Ja jestem człowiek, który zgubi się zawsze i wszędzie, więc atlas to podstawa.
-
Ja też wam życzę wszystkiego naj naj! Ogladałam tę folię ochronną, ale chyba takie kieszenie są bardziej funkcjonalne, bo jednak coś tam można włożyć. My na szczęście jeszcze się mieścimy w aucie, ale mam strasznie mały bagażnik, więc np. rowerek musi być w środku. Pamietam, jak kiedyś wiozam moich siostrzeńców i do tyłu trzeba było wepchać trzy foteliki. Zapiecie pasów to było mistrzostwo świata, ale dzieci były zachwycone. Pobili się chyba dopiero po godzinie :p My zaraz mamy imprezę w pracy, taka łączoną, bo koleżanka ma urodziny. Ale kwiaty i koperta będą. :) Mam zamiar zaszaleć i kupić sobie bieliznę.
-
Chodzi ci o coś takiego: http://moto.allegro.pl/item171693983_promocja_ochraniacz_organizer_samochodowy_.html Bardzo przydatna sprawa, choć u mnie bardziej służy do ochrony przed skopaniem siedzenia. A nazwę faktycznie trudna dla tego wymyśleć. Krzysiu jeszcze wchodzi w swoje buty, ale są już strasznie zniszczone. Natomiast adidasy kupiłam mu późna jesienią, więc raczej będą jeszcze dobre. Zawsze zasatanawiają mnie buty sprzedawane na allegro, które wyglądają jak nowe. Krzysia wyglądaja natomiast tak, że wstyd komuś je dać. :( Co jest takiego w MacDonaldzie, że dzieci tam tak ciągnie? Krzysiu wie, że tam w jedzeniu są konserwanty, ale też czasami jęczy, że chce iść. :(
-
Ja już też chce na dwór! Mam dość siedzenia w pracy! Tymczasem zarząd się nawet nie zaczął i pewnie będę tu kiblować do 17. :( Buuu :(
-
Znalazłam na służbowym serwerze nasze zdjęcia z imprezy, żeby nie było, że tylko Mamunia i Spectra się pokazały. :) Ja w środku: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d29a3301c3735504.html
-
na policji? To 5 minut od mojego domu.
-
Ja zawsze pracowałam daleko. :( Najbliżej w Katowicach, oprócz tego było Zabrze i Piekary, a teraz Mysłowice. Ale ludzie dojeżdzaja znacznie dalej, albo tłuką się godzinę w jedną stronę w autobusach, więc nie narzekam. A gdzie pracujesz w Chorzowie Starym? To taka wioska, ale przyjemnie się mieszka.
-
Andziu, dojeżadzam. 26 km w jedną stronę, ale jak otwarli tunel pod rondem to nie jest aż tak źle.
-
W Mysłowicach też pięknie świeci słoneczko :) Jak ja już tęsknię za normalnymi butami i lżejszą kurtką. Niestety, rano ciągle jeszcze jest zimno :( Mamuniu, projekt wygląda świetnie. Macie strasznie dużą kuchnię, u mnie weszłaby połowa tych mebli.
-
Diddlaniu - jestem z Chorzowa. Mysico, raz jest lepiej finansowo, raz gorzej. pamietaj, jak po macirzyńskim straciłam pracę i z przerażeniem spoglądaam na topniejące oszczędności. Ale fortuna kołem sie toczy :) więc musisz być dobrej myśli :) Andziu, zapomniałam ci podziękowac za namiary na lekarza. Muszę sie umowić, ale ciągle jakos tak... Zazdroszczę ci tego wyjazdu, sama chętnie wyrwałabym się z miasta. Może w sobotę coś się uda :) Marchewko, gratulacje! Zamowiam sobie w piątek neostradę na godziny. W ciągu dwóch dni TP miała potwierdzić zamówienie, a dziś już środa i nic...Cholewcia, coś mam problemy z tym internetem, jakoś mnie nie lubią :(
-
Diddlaniu, jeszcze masz czas :) Ale, jak chcesz, to mój numer 511-084-080. Możesz dzwonic o każdej porze dnia, w nocy ostatecznie też, a ja przekażę reszcie nowinę. :) Ufff, zaraz do domku. :) Na nieszczęście rozkopali mi drogę do domu i muszę jechać autostradą. :( A już było tak fajnie, jak otwarli tunel :(
-
Nie, Mamuniu, tak się śmieję, że już jest zepsuty. Te rękawiczki wyglądały zupełnie normalnie. :) Poza tym dla niego pieniądze to ciągle abstrakcja, więc raczej nie jest w stanie określić czy cos jest drogie czy tanie. Ubranka kupuję raczej droższe, choć nie zawsze. Nie oszczędzam za to na butach, bo wiem, że jak zapłacę więcej, to będą ciepe, wygodne i nie będą przemakać.