Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez olkaa

  1. To ja dziś pierwsza w ten mroźny wigilijny dzień. W Mysłowicach -9, a u nas w pracy tylko 12 stopni, więc siedzę w kurtce. Jeszcze odnośnie ubierania - ja ubierałam rajstopki, body, cipła bluże i na to kombinezon, ale Krzysiu miał gruby spiworek, więc mozna było zrezygnować ze spodni. Szalik ubierałam, ale pod kombinezon. Sama nie znoszę, jak jest mi zimno w szyję. Marchewko - nie masz pojęcia, jak chętnie zabrałabym was na wakacje. Jeżeli chcesz przepisy to proszę: bardzo prosty piernik 4 jajka 2 szklanki cukru zmiksować dodać 3/4 szklanki oleju i zmiksować dodać 2 szklanki mąki wymieszane z 1 łyżeszka proszku do pieczenia i 1 łyżeczką sody przyprawę do pierników 2 szklanki tartej marchwi (1 na grubej tarce, 1 na drobnej) wszystko wymieszć i piec ok. 50 minut w temp. 180 stopni. po upieczeniu przełożyć powidlami i polać polewą Niech cie nie przeraża ta marchewka, bo ona sie w cieście rozpada, nie czuć jej, tylko ciasto jest takie wilgotne. Co o makówek to odradzam kupno gotowego maku, bo on jest bardzo mocno doprawiony. Na makowiec może być, natomiast przy makówkach może zemdlić. Jeżeli chcesz, to mogę podać przepis na makówki - wczoraj zrobiłam. Szef miłosiernie pozwolił nam wyjść o 12, więc jadę po Krzysia do przedszkola i potem ostatnie prace domowe - wynieść pudla z choinki do piwnicy, dokończyć piernik i poprasować ubrania na dziś i na jutro. A Krzysiowi waga jak stanęła wiosną na 19 kg, to do dziś ani drgnie, choć urósł z 7 cm. :( nawet przedszkolanka mu powiedziala, że jest najchudszy w przedszkolu. Buuu, szkoda, że nie mogę mu oddać paru kg. Ale jak ma utyć, skoro je malutko, a energia go roznosi. chyba czerpie ją z kosmosu. ;)
  2. Uff, a ja walczę z bałaganem. Miałam zacząć wczoraj, ale w drodze powrotnej pojechałam na zakupy. Tylko przebiegłam przez Carrefour, ale zajęło mi to godzinę. :( Potem jeszcze pochodziłam po mieście w poszukiwaniu gogli dla Krzysia i kupiłam sobie stanik na prezent. W atlantiku w Chorzowie jest takie wstrętne oświetlnie w przymierzalni, ze widać każdą fałdkę tłuszczu, więc dodatkowo się załamałam :( W drodzę powrotnej zajechaliśmy na ręczną myjnię samoobsługową. Oblukałam, jak inni to robią i teraz nasze autko lśni. :) Ale wrócilismy do domu przed bajką. :( Krzysiu mnie przekonał, że nie idziemy do parku, bo go potem bolą nóżki, więc wracam do pracy. Zaczęłam juz planować letnie wakacje. Znalazłam fajny wyjazd na Rodos, ale drogi i mniej fajny w Hurgadzie, ale tańszy. Nie wiem teraz, na co się zdecydować. Trochę mnie pociesza myśl, że dostanę 1700 zł zwrotu podatku, które będzie można dołożyć do wakacji.
  3. Te pierogi z kapustą jecie jako oddzielna potrawę? Nula - ja kapustę z grzybami (albo farsz do pierogów) robię tak: Grzyby suszone zalewamy na kilka godzin wodą, gotujemy i kroimy. Potem na oleju podsmażamy cebulę, dorzucamy pokrojone grzyby i dajemy dużo pieprzu. Potem stopniowo dokładamy ugotowaną kapustę i polewamy wywarem z grzybów. Najlepsze na drugi dzień. Uchh, az nabrałam ochoty, bo dawno nie jadłam.
  4. A ja jeszcze nie mam nic zrobione :( Bałagan w domu, zakupy do zrobienia, prezenty niekupione :( Krzysiowi tata miał kupić prezenty, ale zamiast tych z list kupił wielki dźwig, choć wie, że jestem przeciwniczką dużych zabawek, bo nie mam na nie miejsca. Myślałam, że przyjdzie chociaż w sobotę zająć się Krzysiem, a ja mogłabym zrobić zakupy i posprzątać. Tymczasem pojechał sobie na narty! Na szczęście nie mam dużo gotowania, bo mnie tradycyjnie przypadły makówki i piernik oraz sałatka na pierwszy dzień Świąt.
  5. A ja właśnie jem makówki, które zostały z wigili w pracy :) Pycha... Nie wiedziałam, że mogą być takie problemy z doborem mleka. :( Szczęście, że mnie to ominęło. Mysico- misiek niedługo ograniczy spożycie mleka, będzie jadł więcej normalnych posiłków, jogurty i serki (chyba że ma uczulenie), więc problem powinien przestać być tak dokuczliwy. Choc myslę, że z opcji szpitalnej warto skorzystać. Kupiłam sobie dziś polarek na allegro, takie małe szaleństwo. Dobrze, że teraz wyswietlają się od razu koszty przesyłki, bo niektórzy przesadzają z tymi opłatatmi.
  6. Uff, a ja od rana w biegu. Najpierw zebranie w pracy, potem powrót do Chorzowa na jasełka, potem wyjazd do Trzebini. Jestem tak wykończona, ze siedzę przed komputerem i nie wiem, od czego zacząć. :( Spadam, miłego popołudnia.
  7. No i mi przypomniałaś, że ja też chcę na allegro.
  8. Ale z Kasi słodka panienka. Dobrze, ża ją wybrałam na synową :D A ja jeszcze nie mam prezentów. :( Krzysiu ma bardzo skromne wymagania w tym roku, muszę mu dokupić coś więcj niż sobie zażyczył w liście. Ale nie mam pomysłu :( Może książkę? W pracy kupa roboty, jutro mamy wigilię, a Krzsiu ma w środę występ jasełkowy. Muszę się jakos urwać, bo powiedział, że będzie mu smutno, jak nie przyjdę. A z szefową jesteśmy na noże. :(
  9. Widzę, że wszystkie (albo przynakmniej większość) dzici chore :( A mamy cierpia na @ ;) Mnie się na niedawno skończyła, ale nie mam żadnych \"efekwów ubocznych\", więc mnie jest obojętne czy mam czy nie. Podobno to dzięki wyćwiczonym mięśniom brzucha. Wczoraj miałam sprzątac i mieliśmy iść na łzwy, tymczasem guzik - musiałam iść do pracy. :( Zabrałam ze sobą Krzysia, bo myślałam, ze to tylko 3-4 godziny, tymczasem przesiedzieliśmy 7. :( Krzysiu pooglądał sobie filmy, porobił ksero i pobawił się niszczarką, zaś na widok szuflady pełnej pieczątek wpadł w amok. Sekretara pewnie dostanie zawału, jak to zobaczy rano. ;) W drodze powrotnej pojechaliśmy do Fashion House, bo to niedaleko mojej pracy. Chciałam sobie kupić bluze polarową. Niestety, wszystkie były z gołm brzuchem i kapturem. Znalazłam jedną odpowiednią, ale za 150 zł :( Potem pojechałam do siostry po bulionówki, wstąpiliśmy tylko na chwilę i wróciliśmy do domu o 21.30. Dziś za to mieliśmy dzień katastrof. Rano włączyłam suszarkę, rozległo się wielkie \"bum\" i zgasło światło. Po otwarciu skrzynki z bezpiecznikami, okazało się, ze jeden jest wyłączony. Niestety, włączenie go nic nie dało. :( Z drżenie serca zeszlam do piwnicy i ujrzałam, ze bezpiecznik przy nmoim numerze mieszkania jest opuszczony. Po obiedzie do mojej mamy przyszedł sąsiad, że cieknie mu po ścianie :( Okazało się, że pękła rura. :( Po 2 godzinach telefonów przyszła ekipa i zakręciła wodę w całym domu. Do teraz mam dłonie obolałe od wykręcania. Mysico - dobrze, ze nic sie nie stało Miśkowi. Na logikę rzecz biorąc w lekarstwie nie mogą być trujące środki. Ale kto w takiej chwli myśli logicznie? Przy dzieciach najgorsze jest to, że dorosły nie jest w stanie przewidzieć, co im strzeli do głowy. Rekord pobiła siostrzenica koleżanki, która wydłubała palcem i zjadła mydełko zapachowe z toalety. I żaden wiek nie chroni przed niebezpieczeństwami. W sobote ze zgrozą ujrzałam, jak Krzysiu siedzi na takiej desce zabezpieczającej łóżko piętrowe. Wole nie myśleć, co by się stało, gdyby się przechylił do tyłu. Spectro - Grazie, sto bene. :D Niestety, większość włoskiego już zapomniałam. A moja stopka to cytat z piosenki Erosa Ramazzotti. Jego teksty to świetne ćwiczenia z włoskiej gramatyki. Czy czytałyście \"Niania w Nowym Jorku\"? Zgroza, zastanawiam się , po co te kobiety decydowały się na dzieci, skoro spędzenie z nimi 5 minut dziennie przekracza ich możliwości. Polecam, można się rozerwać, a jednoczesnie świetna lektura dla tych, które czują się wyrodnymi matkami.
  10. A ja od tygodnia uzgadniam paliwo i nie potrafię uzgodnić :( Buuuu
  11. To ja dzisiaj pierwsza :) Nulla - mnie niespecjalnie zalezy na tym, żeby być modna. U mnie priorytetem jest wygoda. Najchętniej chodziłabym w bluzach i dżinsach. Zwlaszcza od kiedy kupiam sobie na allegro dżinsy CK za... 30 zł. może falszowane, ale leżą świetnie i jestem z nich zadowolona. Właśnie za takie zakupy kocham allegro. :) Agol - jak za mnie poliglotka :( Pozstał mi tylko angielski na poziomie prymitywnym. :(
  12. Andziu, nie strasz, może nie będzie tak źle. Nula - zapomniałam napisać, ze jestem pełna zachwytu dla twoich zdolności krawieckiech. :) ja wpadłabym w samouwielbienie, gdyny m cokolwiek zdołała uszyć. Chętnie skorzystałabym z twojej propozycji, ale trochę za daleko mieszkasz. :( Chociaż, kto wie... Może na wiosnę, bo mam bardzo ładny materiał, który leży i czeka na krawcową. Czy takie badzo dopasowane budy nie tracą fasonu? Bardzo mi się takie podobają, ale mam wrażenie, że na mnie po jednym wyjściu wyglądałyby okropnie . :( Generalnie elegancka z ciebie laska.
  13. Proszę o usprawiedliwienie mojej wczorajszej nieobecności. U mnie w pracy mnóstwo roboty i polowanie na czarownice. Powoli dojrzewam do jej zmiany, w poniedziałek kupię sobie Wyborczą i zaczynam szukać nowej, ale gdzieś bliżej. Po tenisie pojechaliśmy do SCC kupić rekawiczki, choć to był tylko pretekst. Nie lubię urządzania spacerów po centrum handlowym, ale nie miałam ochoty wracać do domu i bawić się autami. :( Kupiłam Krzysiowi dwie koszule w jeans klub. Nigdy tam nie zaglądałam, a jest dość duży wybór i niskie ceny. Dla niemowlaków nic nie ma , ale może znajdziecie coś dla siebie. Wieczorem byłam zarówno fizycznie jak i psychicznie zdechła, więc poszłam spać o 21 i rano obudził mnie budzik. :) W domu chaos, prezenty niekupione, a Święta już niedługo.
  14. Pyniu - przy rotowirusie do klasycznych objawów przeziębienia dołączają się jeszcze wymioty.
  15. Dlaczego mam wasze wypowiedzi z godziny 22.12 skoro jest dopiero 21.45? Albo zwariowałam, albo mam omamy wzrokowe. Ja dołączam do chorych. Temperatura - 36 stopni. Cholewcia, dobrze, że choć nie sztywnieje, jak juz stygnę. Miałam dziś fatalny dzień. Najpierw pokłóciłam się z szefową, choć nie miałam racji :( A teraz nakrzyczałam na Krzysia, bo zgubił już drugą rękawiczkę. Nawet nie to mnie tak wkurzyło, co jego podejście \"To kupisz nowe\". Teraz poszłam do pokoju, a on śpi słodko, przytulony do pajacyka. Aż mi głupio, że tak go potraktowałam. :( Mysico - ale z Miśka już wielki chłop. Nigdy nie uwierzyłabym, że nie ma jeszcze roku. Ma taki sam jeździk jak Krzysiu :)
  16. Pyniu - dużo zdrowia dla Ali Czy to rotowirusy? One własnie daja takie objawy. :( Czy zawsze się musiamy czyms martwić? Każdy powód jest dobry - dziecko jest za żywe, za wolne, za chude, za grube :( czasami jak oglądam Krzysia to dziwię się, że te patyki jescze mu sie nie połamały. Marchewko - trzeba było od razu zrobić test. Niepotrzebnie tak długo się stresowałaś. Choć fajnie byłoby mieć choć jedną mamusię oczekującą ;) Nulla - dziękuję za radę odnośnie leku. Kupiłam sobie Mg+B6. ale jeszcze nie czuje przypływu energii. :o Mysico - jeżeli lekarka nie przepisze ci tego mleka, to w każdym hipermarkecie można dostać bebiko sojowe. Krzysiu się wychował na tym mleku i chętnie je pił, choć śmierdzi okrutnie. A jak tam Majka, bo długo się nie odzywa.
  17. Jeżdzę na rolkach, ale na łyżwach nie potrafię. :( Próbowałam kilka razy i nic z tego. :( Taka oferma ze mnie. A czy upadki są takie bezpieczne? Polemizowałabym z tym, bo na rolkach zlamałam rekę i lekarz powiedział mi, że już było tego dnia sporo takich nieszczęśników. Fraszko - jak chodzilam na siłownię, to często spotykałam dziewczynę z synkiem. On siedział w foteliku, a ona ćwiczyła. Niestety, u mnie takie coś by nie przeszło. :( Agol - dziekuję za zdjęcia. Rzeczywiście, śliczny twój maluch, ale Krzysiu i tak najładniejszy ;) ;) Najfajniejsze jest zdjęcie w tej wielkiej czapie. Jeszcze pół godziny i do domu. Uff, już mam dość.
  18. heheh, a mój jest krolem. To pewnie ten sam konkurs. Mamuniu - ja dopiero planuję wizytę na lodowisku. A na łyżwach nie potrafię jeździć, w co nikt mi nie wierzy.
  19. Agol, ja też proszę o przesylkę. Czuję sie jakaś taka wypluta, sama nie wiem dlaczego. Najchętniej wlazłabym pod kołdrę i spała. Może muszę sobie zaserwować jakieś witaminy na ożywienie? Możecie coś polecić? My wigilię zakladową mamy w przyszły wtorek. Potrawy zawsze mamy tradycyjne - zupa grzybowa i karp, są nawet makówki. Czy lubicie składać życzenia praktycznie obcym ludziom? Ja tego nie znoszę i tę część imprezy najchętnej bym pominęła. :( Widzę, ze wasze dzieci dopadły choróbska. Krzysiu na szczęście zdrowy, ale tez miał katar i kaszel, którymi ja go zaraziłam :( Dziś ma występ na konkursie jasełek. Nagadał się tyle, jakby musiał przez dwie godziny tańczyć i śpiewać, a tymczasem do wygłoszenia ma tylko jedną kwestię. :o :o U mnie skończył się maraton urodzinowy - trzy soboty pod rząd. W tę sobotę wybieramy się na łyżwy, mam nadzieję, że się nie zabiję na tym lodowisku. Może któraś z was pójdzie za mnie :( Mam już zarezerwowane noclegi w Austrii: http://www.moserhof-schladming.at/preise.htm Hura, hura, strasznie się cieszę :) :D
  20. Ja odradzam kapcie - u mnie zawsze kończyło się tym, że były noszone góra 5 minut. Najwygodniejsze i najzdrowsze są grube skarpety z ABS-em. Chyba nie pisałam wam, ze Krzysiu wyciął sobie dziurę w rajstopkach. Uzasadnienie - zapomniał, ze ma nie wycinać dziur. Ale zapewniał mnie, że już więcej tego nie zrobi, a \"jego obietnice czasem obowiązują dłużej niż jeden dzień\" :o :o
  21. Ja już też tak dawno nie byłam u gina :( Ciągle sobie obiecuję, że pójdę, ale nie pamietam, kiedy miałam okres, więc następnym razem już sobie zapiszę itd. A następnym razem znów nie pamiętam i sprawa przeciąga się o kolejny miesiąc :(
  22. Pewnie, Pyniu, idź. Sylwester w końcu jest raz w roku. Przeczytałam tu, na kafe, bardzo mądre zdanie \"Nie traktuj życia jak próby generalnej\". Wiekszość z nas odkłada wszystko na później: jak dzieci dorosną, jak schudnę, jak się dorobię. Ala będzie z twoją siostrą, nic jej się nie stanie. Piszesz, że tam będzie trójka dzieci, więc nie są to wszystko niemowlaki. A starsze dzieci jak zasną, to nie budzą się co 5 minut, tylko spią do rana.
  23. Dziewczyny, na pewno nie jesteście w ciąży. Zróbcie sobie test, bo takie oczekiwanie i nakręcanie się powodują stresy i dalsze opóźnienia. No, a jak jesteście, to nic strasznego. Przynajmniej będzie na topiku jakaś oczekująca ;) Ja już spadam do domku. Będziemy dziś oglądać \"Zająca i wilka\" :) Co do guzow i sińców, to Krzysiu zawsze miał mnóstwo. Kiedyś nawet lekarka dokładnie go oglądała czy nie ma śladów pobicia. :o Dobrze, że był z moja mamą. :p
  24. Spectro, pytałaś o sylwestra: http://www.kopalnia.pl/site.php?id_site=14&deparment_change=true&id_news=553&id_language=1 Przeczytajcie sobie menu, aż się głodna zrobiłam :(
  25. Marsjanko, pytałaś kiedys o bajki, o których pisałam. nawet pamietalam, aby sprawdzic w domu, zapomniałam jednak odpisać. To taka książka: http://www.gandalf.com.pl/s/bajki+do+poduszki/ Wydaje mi się jednak, ża Aga jest jeszcze za mała na nie, bo nie są to typowe bajki i nie ma obrazków. Polecam za to dla starszych dzieci. Spectro, my zawsze Święta spędzamy u mojej siostry, bo ma zmywarkę i największe mieszkanie. Jedzenie to natomiast praca zbiorowa, bo trudno, żeby jedna osoba się narobiła jak dziki osioł, a reszta tylko przyszła na gotowe. Polecam to rozwiązanie. Czy myślałaś, aby w przyszłym roku zacząć uczyć się razem z Kasią jeździć na nartach? Moglibyście jechać w trójkę i nie zostawałabyś razem z całym majdanem. Ja nigdy nie kupuję dużo prezentów na Mikolaja, bo to 2 tygodnie po urodzinach i 2 przed Świętami, więc mam duże nagromadzenie prezentów. W tym roku Krzysiu napisał w liście, że chce zozole, autko i płytę. Poprzednia wersja - góra pieniędzy aż do nieba - była raczej trudna do niezrealizowania. Dobra, biorę się do pracy :o
×