Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez olkaa

  1. Marchewko, masz rację, że te centyle starsznie są skomplikowane. :( Chcialam ci sprawdzić, ale nigdy nie wiem czy patrzeć na drugi miesiąc czy na trzeci, a poza tym nijak mi to nie pasuje. Jeżeli patrzeć dwa miesiące to waga jest na centylu 25, a wzrost poza. Albo źle zmierzyłaś, albo masz wielkoluda. ;) Pojechałam dziś kupić kartę do aparatu, bo tam wchodzi bardzo mało zdjęć, ale okazało się, że takich kart już nie produkują. Cholewcia poszukałam na allegro, jest jeden z Dąbrowy, aukcja kończy się jutro, ale cena w tej chwili to 150 zł. I nie wiem, co robić :( Chyba pożyczę od mamy normalny aparat na film. Spectro, mnie się właśnie tak zdawało, że jeżdzenie pomiędzy Arabami nie jest dobrym pomysłem. Jeszcze się zorientuję, ale w tej chwili jestem na nie. Wycieczki sa, ale raczej nie dla małych dzieci. Długa jazda odpada, zwiedzanie też :( Hehe, ja też jestem piwnym nałogowcem, ale też normalnego piwa. Przed kompletnym alkoholizmem wstrzymuje mnie tylko olbrzymia ilośc kalorii. Andziu - jak z kreacją na wesele? Kiedy się wybierasz i gdzie?
  2. Marchewko - na końcu książeczki zdrowia są siatki centylowe. Na jednej osi odnajdujesz wiek dziecka, na drugiej wzrost. Patrzysz, gdzie się przecinają i znajdujesz krzywą przechodzącą najbliżej tego przecięcia. Po prawej stronie, przy tej krzywej jest właśnie centyl. To samo robisz z wagą. Najważniejsze, żeby dziecko miało centyl dotyczące wzrostu i wagi podobny, zbyt duża róznica świadczy, że dziecko jest za chude lub za grube. No i jeszcze możesz się dowiedzieć jakie jest w stosunku do rówiesników. Np. centyl 30 oznacza, że 30% dzieci jest mniejszych/chudszych. To nic trudnego. :) Dobrze, że juz tak nie leje. My dziś idziemy na angielski :( Jak ja nie lubię :( I jeszcze nie mam nic do czytania. :(
  3. Marchewko - w kombinezonik i do śpiworka. Pamiętaj, że takie małe dzieci się nie ruszają, więc na mrozie jest im zimno.
  4. Marchewko - w pierwszej chwili myślałam, że trafiłaś w totolotka :D :D Ale myślę, że faktycznie ci się udało dobrze trafić. Napisz, jak się sprawdza w praktyce.
  5. Nula - ja miałam śpiworek, bardzo gruby i jak najbardziej się przydał. Chodziliśmy na wielogodzinne spacery w zimie i koc byłby za cienki, zresztą śpiworek jest ze wszystkich stron i masz pewność, że dziecko jest ciepło opatulone. W późniejszych latach taki śpiworek świetnie mi się sprawdził na sankach.
  6. No i znów przez weekend tak się rozpisałyście. Mam już dostęp do netu, ale w ciągu dnia mnie nie ma, a wieczorem jest tak zimno, ze wskakuję pod koc i kołdrę. Marchewko - cool water jest bardzo ladny - taki chłodny i świeży, uwielbiam też Miracle - ale on na odmianę jest dość ciężki i słodki, nie każdy takie lubi. W sobotę pojechaliśmy do ogrodu botanicznego do Zabrza. Była tam jakaś impreza i zorganizowali warsztaty plastyczne. Krzysiu dał się namówić do rysowania z natury - narysował słoneczniki i jabłoń. Jabłka sterczały na wszystkie strony, zupełnie niezgodnie z prawem powszechnego ciążenia, ale on był z siebie bardzo zadowolony. na koniec jeszcze mi sie zapytał czy jego rysunek jest tak piękny jak arcydzieło :o W drodze powrotenej zajrzelismy do Coccodrillo i Wójcika. Ceny powalaja :( Bluza polarowa 80 zł, głupie rajstopy 17-19 zł. Chyba zwariowali. Chyba po raz pierwszy byłam w Wójciku i nic nie kupiłam. U mnie pod domem juz przystapili do wymiany rur :( Może zaczna grzac do mojego powrotu, choć jak dalej będą pracować w tym tempie, to raczej wątpię :(
  7. Nula - polecam dietę warzywno-owocowa. Możesz jeść ile chcesz, ale z owoców tylko grejpfruty, cytryny i jabłka, a warzywa wszystkie bez strączkowych i ziemniaków. Ale póki karmisz nie możesz tej diety stosować, bo to dieta oczyszczająca i przy okazji uwalniają się z organizmu toksyny. Ja na niej schudłam w ciągu 10 dni 4 kg. Co prawda w końcowej fazie miałam tak dość warzyw, że jadłam po 100 kcal i mało nie wpadłam w anoreksję, ale polecam. :)
  8. A ja umowiłam się z koleżanka \"Pod Drewnianym Bocianem\" - najlepszy lokal w Chorzowie. zamowiłam sobie bułeczki z masełkami smakowymi, ona poczatkowo trzymała się diety, ale później też się skusiła. Mmmm, super :) A teraz mam wyrzuty sumienia, że jej nie odwiozłam do domu, ale tak starsznie nie chciało mi się jechać do Katowic. :( Wiecie, z tym dbaniem o siebie typu peeling, smarowanie balsamami itd to jest tak - wbrew pozorom to nie zajmuje tyle czasu. Widzę to po sobie. Ale jak raz przestanę się smarować, skrobać itd to potem nie chce mi się znów zacząć, bo wydaje mi się, że to faktycznie potrwa godzinę.
  9. A gdzie jest cena, bo nie widzę. A ja już jestem brzydka i pomarszczona :( Solarium nawet lubię - tak sobie poleżeć w ciepełku. Pewnie będę sobie mogła na to pozwolić za 10 lat :(
  10. Nie mam 3-4 godzin a z dojazdem to pewnie i 5 :( I nie mam 130 zł :( Ale jak znajdę czas i pieniądzę, to może się udam i poproszę o adres :) Poszukam tego kremu, jak będę w SCC, bo tam jest porządna drogeria.
  11. No, do Gold Fryza. Myślałam, że zmienili tę nazwę, bo jest idiotyczna. :(
  12. Nie mam znajomej kosmetyczki :( Doczytałam się, ze jest jakis salon Thalgo w Katowicach na Batorego. Ciekawe, ile taka przyjmność kosztuje.
  13. Judyto - fryzjer jest na Krzyżowej, jak idziesz od Katowickiej to po prawej stronie w takich niskich blokach. Powiesz, że chcesz do Beaty. Niestety nie mam numeru telefonu, ale może gdzieś znajdę. Może tez spróbuję ten krem pod oczy, o którym piszecie? Ale skoro sklepy nie mają go w ofercie, to gdzie szukać? :o
  14. Marchewko - życie cię jeszcze nauczy. :) Jest jedna uniwersalna odpowiedź \"Ale to moja przecież sprawa\". I odchodzisz. Nauczylam mame, żeby się nie tłumaczyla przed nachalnymi akwizytorami tylko mówila zdecydowanym tonem \"Nie, dziękuję, nie jestem zainteresowana\". I żeby się nie przejmować, co inni o nas myślą, bo oni też o to nie dbają. Pani w sklepie na drugi raz pomysli, ze jesteś bezczelna. Ty juz teraz myslisz o niej, ze jest wścibska i chamska. Ale czy jej się z twoją opinią gorzej żyje? Mnie się wydaje, że ty wyglądasz bardzo młodo i ludzie uważają, że sobie sama nie poradzisz z niemowlakiem, dlatego udzielają ci rad.
  15. Pyniu - wydaje mi się, że Nicole Kidman też nie jest zbyt wysoka. A wracając do naszych rozważań sukienkowych - co powiecie na sukienkę \"syrenkę\" - taka dopasowaną w talii i biodrach i rozszerzającą się od kolan?
  16. Andziu - ta suknia z gołymi plecami to było takie nasze marzenie :) Już to raz napisałam - jeżeli będziesz się dobrze czua w spodnium, to idź. Możesz jeszcze trochę poszukać, ale jeżeli nic nie znajdziesz, to się nie przejmuj :) To ciekawe, co piszesz o kieckach, bo mnie sie wydaje, ze wszystko jest na niskie :o Pyniu - nigdy bym nie zgadla, ze jesteś taka niska. Masz bardzo proporcjonalną budowę i na zdjęciach tego nie widać. :) Marchewko - jak to jest, że do ciebie się ciągle ludzie przyczepiają i pouczają? Może powiedź paru osobom coś do słuchu, to zaraz się odczepią. Niby dlaczego masz się tłumaczyć przed obcymi ludźmi? U nas w pracy 17 stopni, w domu podobnie. :( Siedzę teraz w kurtce, bo inaczej można przymarznąć. Krzysiu twierdzi, że musi spać ze mną, bo jest mu zimno. A ja przynajmniej go przykrywam w nocy.
  17. Czerwone paznokcie miałam, wiśniowe też. Do tego mega długie. Bo paznokcie to jest to, czego u mnie nie chciałabym zmienić. :) Natomiast usta lepiej schowac niż podkreślać ;) Chociaż macie rację - długa, wiśniowa sukienka z gołymi plecami i rozcięciem do...
  18. Niestety nie mam innego zdjęcia :( Ja też lubię eleganckie sukienki, może dlatego że na codzień biegam w spodniach i swetrach. Dlatego ważna jest odmiana. I też marzy mi się suknia z ciemnozielonej lub wiśniowej tafty z gorsetem i szerokim dołem. :) Zarejestrowałam się na portalu randkowym prowadzonym przez Kościół. Pół godziny się rejestrowałam, a na końcu dowiedziałam się, że opłata roczna wynosi 99 zł. :( Co za zdzierstwo. Chyba nie zapłacę. :( Zrsezta nie wiem czy moderator mnie przepuści z racji niektórych moich poglądów :p
  19. A oto ja w nowej fryzurze: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cd11930fc1af670c.html
  20. A ja właśnie osiągnęłam sukces i zainstalowałam sobie neostradę. I jestem z siebie bardzo dumna. :D Zamiast więc ćwiczyć hula hop, co zawsze robię podczas bajki, czytam wasze wypowiedzi. Ja tylko wypowiedziałam swoje zdanie na temat spodnium. :( Nie jestem żadną wyrocznią, więc jeżeli ktoś lubi takie stroje i czuje się w nich na miejscu na weselu, to czemu nie? Wiem, że ja czułabym się źle, stąd moja opinia.
  21. Andziu - ja też nie poniżam się do spódnic. Ale nie wyobrażam sobie na weselu innego ubrania niż sukienka. Pewnie jestem stara i konserwatywna :(
  22. Majko - nie myśl od razu o najgorszym. Wiele dzieci przechodzi rehabilitację, a potem są całkowicie zdrowymi dziećmi. U takich maluchów odpowiednie ćwiczenia potrafią zdziałać cuda. I nie czytaj internetu, bo na pewno doszukasz się u swojego dziecka wszystkich możliwych chorób. Wiem, że może jesteś przeczulona (to słowo ma negatywny wydźwięk, ale nie potrafię znaleźć innego), bo spadła na was straszna choroba, ale nie zawsze musi być najgorzej. Zobacz na Marchewkę, jak już się przeraziła operacją, a tymczasem wszystko w porządku. Pamiętaj, że po burzy zawsze wstaje słońce i Bartuś jest zdrowym chłopcem. Myślę, że nam, mamom z problemami wagowymi, łatwiej zapanować nad wagą dzieci, bo wiemy, że trzeba cały czas czuwać, a słodycze to wróg numer jeden. ( :( ) Moja siostra jest strasznie chuda, jej córka robi się gruba i ona nie wie, jak zadziałać, bo nigdy nie przerabiała tego problemu.
  23. A w pracy również zimno. :( A szef odpowiedzialny za grzanie chodzi w krótkim rekawie i twierdzi, że jest ciepło. :o Ale prezes pozwala nam na łyczek czegoś mocniejszego dla rozgrzewki :D
  24. Majko - Mamunia ma rację. Krzysiu jako niemowle był pulchniutki, teraz jest długonogim chudzielcem. Mojej kuzynki córeczka mając pół roku ważyła 10 kg. Powyrastała z fotelika, ze spacerówki, ubranka nosiła za duże, bo w swój rozmiar się nie mieściła na szerokość. Teraz ma niecałe półtora roku i jej waga już niemal jest w normie. A ja spotkałam się wczoraj z moim byłym facetem i powiedział, że jestem za chuda. :o I po co człowiek się odchudza? Mieliśmy iść do knajpki, zamiast tego obejrzeliśmy u mnie mecz. :( Faceci!
×