aniasz_75
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aniasz_75
-
Pierniczku, 100 lat, samych radości w życiu, uśmiechu i pogody ducha, spełnienia marzeń i wszystkiego o czym tylko marzysz!!! Apsik, kochana, żal się jak Ci to pomaga....a odnośnie Twojego bólu, to nie chcę być złym prorokiem, ale trochę poczytałam i taki ból może być oznaką endometriozy, u mnie ta choroba przebiega bezobjawowo i niestety znaleźli ją dopiero podczas operacji. przy endometriozie takie bóle występują często przed okresem, może świadczyć o niejpodwyższone Ca125. Wiele dziewczyn się dowiedziało o tej chorobie przy okazji, a były leczone na torbielowate jajniki, albo wręcz na PCO. Powiedz o tym swojemu lekarzowi. I mam nadzieję, że ten problem Ciebie nie dotyczy, ale lepiej dmuchać na zimne.... Odnośnie mówienia, czy nie bliskim. Moim zdaniem Powinno się powiedzieć. Po pierwsze skutki naszej choroby nie dotyczą tylko nas, a po drugie zawsze można liczyć na wsparcie bliskiej osoby. Moi najbliżsi cały czas mi truli o bobaska, mówiłam im, że nie mogę, że jestem chora. Stwierdzili, że wymyślam, bo tak wygodniej żyć. tak było do czasu, aż się wkurzyłam, siadłam z nimi i im wytłumaczyłam na czym moja choroba polega, że przez to mam problem z wagą, że przez leki często mam różne humory, chociaż na leki nie wszystko da się zwalić..... I powiem Wam, nastąpił zwrot o 180 stopni!!! Tak więc czasem warto szczerze porozmawiać i wytłumaczyć, bo wiele osób nawet nie wie, że takie coś jak PCO istnieje.....
-
miki0 ja miałam mieć laparo, ale znaleźli u mnie różne takie i skończyła się na operacji :( wymiotowałam dopiero jak mnie do pionu postawili, rzeczywiście męka straszna. W miarę szybko wróciłam do siebie, szybko też odstawiłam środki p/bólowe. Mi na wyjście przepisali ketonal forte, ale nie wzięłam żadnej tabletki, jakoś się bałam, i leciałam przez jakieś dwa dni na ibupromie... Mój sposób na dublowane posty: wysyłam tylko raz, zamykam kafeterię i otwieram na nowo za chwilkę..........
-
repetytorium, powodzenia w walce z kilogramami!!!! i cieszę się, że masz dobry humor!!!!!!!!!! mi się wydaje, że po operacji jest jakby mnie mniej, ale na wagę jeszcze nie wchodziłam :) miki, pisz kochana!!!! mam nadzieję, że wszystko dobrze poszło!!! coś nasze nowe ciężaróweczki się nie odzywają :( Agnieszka jak tam po chrzcinach???? Mój chłop na dniach wraca, ale się cieszę chociaż przytulanek nie będzie:( buziaki dla wszystkich!!!
-
agagreg, sarah 28 Trzymamy kciuki!!!!!!!! ja płacę u swojej gin. 150, ale wizyta trwa ok. 2h, i nie wypuszcza mnie dopóki wszystkiego nie wyjaśni :) poza tym na każdej prawie wizycie jest usg, do tego pani doktor jest non stop pod telefonem, więc jak mam tylko jakiś kłopot to do niej dzwonię no i nie czekam ani na wizyty, ani w kolejce przed gabinetem, co dla mnie jest baaaaardzo ważne, bo troche zalatana jestem :) a jak tam nasze ciężarówki?? Buziaki dla zaciążonych, nie zaciążonych, tych co się starają i tych co nie :)
-
agagreg, sarah 28 pozazdrościć Wam pogody... :) choć u nas słońce jużteż pokazuje swoke oblicze :) Ciekawe, kiedy w Polsce wpadną na pomysł, by nasze leczenie było refundowane, w końcu to też mógłby być element polityki prorodzinnej.... Ja kupuję leki w Czechach, mimo tego, że tam też płacę 100% wartości leków to i tak jest to jakieś 20% taniej niż w Polsce....A teraz, jak mi się potwierdzi diagnoza i się okaże że mam endometriozę, to będę musiała brać zastrzyki po ok 500 zł za jeden. Najśmieszniejsze w tym jest to, że jakbym była facetem i miała prostatę, to ten sam zastrzyk kosztowałby mnie tylko 3.50.....
-
wiecie co, odwiedziłam kilka innych forum i stwierdziłam, że to nasze jest wyjątkowe.... My tu się wspieramy, troszczymy o siebie, czasem żartujemy, a czasem płaczemy.... a tam kontakt często się ogranicza tylko do opowiedzenia swojej historii, czasem zadania jakiegoś pytania, na które i tak nie wiadomo czy dostaniemy odpowiedź.... Dziękuje Wam za to, że jesteście...
-
baniaczek, przede wszystkim idź do tego szpitala..... Przypuszczam, że zrobią Ci tam serię badań, chyba, że masz co innego na skierowaniu napisane.....Poczytaj też wcześniejsze posty, tutaj przy odrobinie wysiłku znajdziesz wiele odpowiedzi na nurtujące Cię pytania!!! I się nie martw, głowa do góry!!!! Pozdrowienia dla Wszystkich Dziewczynek!!!!!!! :)
-
pisać, ne pisać.... może coś się naprawiło...:)
-
Coś na poprawę humorków, jak czytałam, to uśmiałam się do łez!! :) Fotograf Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie specjalisty. Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek. - Dzień dobry, madame, ja jestem... - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka. - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach... - Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy? - No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować... Dywan w salonie... - Myśli kobieta. - Nic dziwnego, że mnie i Harry\\emu nic nie wychodziło... - Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu... Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej: - Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania... Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia... - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy... - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta. - Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt... - Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć,że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..? - Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty. - STATYW ? - No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!!
-
kurcze mi też coś się chrzani internet...:(
-
Niesia, przykro mi baaaaaardzo, ale może posłuchaj Repetki i daj sobie chwilę odpoczynku.... Trzymaj się cieplutko!!! Pozdrowienia dla wszystkich
-
repetytorium, a narzekaj sobie Kochana..... Może jesteś przeziębiona i dlatego węzeł chłonny Ci się powiększył..... kiedyś też tak miałam, wystraszyłam się okrutnie, pobiegłam do lekarza i się okazało, że właśnie od przeziębienia, zresztą w kilka dni wszystko wróciło do normy..... :)
-
Agnieszka, super!!!! Cieszę się razem z Tobą!!!!! Basimm, mi też brzuszka szybko nie wróżę!!!!
-
basiamm, ale Ty ranny ptaszek jesteś, ja dopiero wstałam i już żałuję!!! Jak w taką pogodę człowiek ma zdrowieć i mieć dobre myśli.... Słońca dla wszystkich
-
Hej Dziewczynki!!! nie miałam neta przez kilka dni:( ale już nadrobiłam zaległości w czytaniu i widzę, że się trochę działo!!! Bercia 28 GRATULACJE!!! nawet nie wiesz, jak się cieszę, że Ci się udało!!!! Aż łza mi się w oku zakręciła, gdy czytałam tą radosną nowinę!!! Dbaj o siebie!!!! Ja biedna, a może Twój mąż chciał Ci zrobić przyjemność, w końcu Ty pierwsza coś wspomniałaś o sukienkach, a faceci nie znają naszych dusz i czasami jak coś palną w dobrej wierze, to aż płakać się chce.... Koleżanka na Twoje słowa na pewno by zareagowała inaczej i próbowała Ci pokazać ile jest plusów z posiadania syna..... A z tymi zabawkami dla chłopców to racja. Pamiętam jak mój chrześniak dostał na urodziny taki samochód na baterie i jak się chciał nim pobawić , to pierwsze słowa jakie jego tatuś powiedział, to: \"nie ruszaj, bo zepsujesz, najpierw tatuś musi zobaczyć jak to działa\" i tak dwóch ojców nie było przez dwie godziny bo testowali nową zabawkę malucha! :) repetytorium, gdzieś czytałam o tych ziołach i chętnie je wypróbuję, ale tam napisali, że nie wolno ich brać podczas kuracji hormonalnej, a ja takową najprawdopodobniej będę przechodzić.... ja powoli wracam do formy. Dzisiaj byłam na ściągnięciu szwów i na pociechę sobie kupiłam kawałek sernika... i tak czytając Was myślałam, że go powoli zjem, ale przypałętał się kot mojego brata i tak po trochu mu dawałam i zanim się spostrzegłam to zjadł mi 3/4 porcji!!! może to i lepiej, będę chudsza..... a tak się zastanawiam, bo jak mam tą endometriozę to może nie mam PCOS, bo chyba nie można mieć obydwu schorzeń na raz.... ale i tak nie wiem co gorsze... Kurcze, ktoś kiedyś postawił błędną diagnozę i potem tak się ciągnęło...... A jak nie mam PCOS to chyba mnie tu już nie będziecie chciały...:( Pozdrowienia dla wszystkich starych i nowych bywalczyń!!!!