Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Margolcia_GD

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Margolcia_GD

  1. Margolcia_GD

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Nie palę już 14 dni (+ 07g32m03s). Ilość niewypalonych papierosów: 257. Będę żyć dłużej o 1 dzień (+ 23g14m09s)! Zaoszczędzone pieniądze: 103,06 zł! Nie uwierzycie jestem taka zadowolona z siebie . Dziś myslę mocno o smierdzielu , ale tylko dlatego , ze mam bardzo cięzki i stresujacy dzien od rana jestem juz nerwowa ( ale nie koniecznie przez fajki :))) czuje , ze jesli dzis sie nie złamie to bedzie juz tylko lepiej . Pozdrawiam serdecznie wszystkich BP i trzymajcie kciuki:)))
  2. Margolcia_GD

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Witam po Świetach. Przyznam że bardzo balam się tego czasu - spotkania itp. zwłaszcza , ze w rodzinie mamy nadal palacych. Ale HURA udało sie i przyznaję że nie było az tak źle . W ogole czuje juz z dnia na dzień że jest coraz lepiej - najgorsze sa poranki , ale staram sie wstawac troche poźniej żeby nie mieć za duzo wolnego czasu. Także po 8 dniach - zwłaszcza , ze rzucam palenie pierwszy raz stwierdzam, ze nie jest tak źle i oby tak dalej . Pozdrawiam serdecznie.
  3. Margolcia_GD

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Witam wszystkich . Jestem \"nowa\" moj wynik to : Nie palę już 4 dni (+ 00g17m21s). Ilość niewypalonych papierosów: 72. Będę żyć dłużej o 0 dni (+ 13g14m23s)! Zaoszczędzone pieniądze: 28,88 zł! paliłam 16 lat paczke albo wiecej dziennie , jest to moja pierwsza proba rzucenia tego swiństwa , więc chyba rozumiecie , ze jestem dumna z siebie . zwłaszcza że przez najblizsze dwa tygodnie bede miała wyjatkowo stresujący i nerwowy czas-więc teoretycznie nie jest to najlepszy okres na rzucanie . Ale powiedziałam sobie że jesli teraz wytrzymam to DAM RADE - w końcu każdy moment jest dobry , wazne ze podjeło się tą decyzje . Fajnie że tu jesteście , pozwolę sobie do was zaglądać. :))
  4. EMMI> Kochana Emmi jesteś cudowną \"osóbką \" ale to pewnie wiesz żyje i czytam . Może kiedys cos skrobne , musze sie zebrać w sobie . W sumie to nie wiem czy jest o czym pisać - bo właśnie ta codzienność jest juz tak we mnie ,że nauczyłam sie z nia żyć i nie mam siły , chęci i wogóle jest tak byle jak. Pozdrawiam cie bardzo serdecznie i dziękuje .
  5. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Usmiech na dzien dobry ;););););););););););););) tego mi trzeba było dzisiaj . EMMI> widze ze mamy podobne podejscie do walentynek i tego typu imprez- zdecydowanie wieksze znaczenie maja dla mnie nawet drobniutkie prezenciki czy chocby gesty mojego MM podarowane bez okazji niż skopiowane( bo co takie centra handlowe oryginalnego moga nam zaproponować ???) prezenty wręczane np. z okazji walentynek. To co pora na goracą czekoladke ?????? ;););)
  6. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    EMMI> może stukniemy sie (_)> (_)> ja z kawką ,mam nadzieje że postawi mnie na nogi bo niby dziś dobrze spałam ale rano budzik wrrrr,jestem taka jakaś jeszcze nie do życia. EMMI> twój snieg chyba przyszedł rownież nad morze ,troszkę w nocy posypało . A co do akcentów walentynkowych w 3-mieście tez jeszcze nie specjalnie zauwazyłam . Na razie pozdrawiam
  7. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witam,witam i kawke stawiam . Nad morzem dziś sypie śnieżek ,ja sie cieszę ,wolę juz snieżną zime niż ta pluche która była do tej pory. Zreszta kiedys pisałam chyba że mogłabym mieszkać w gorach bardzo odpowiada mi tamten klimat . EMMI> co do badań małego misia ,pani pediatra odkryła szmery na jego serduszku wiec trzeba było zbadać no i wynik jest chyba taki sobie , a może ja zbyt wyolbrzymiam , ponieważ lekarze mnie pocieszają ale wiesz co czuje matka to jednak sreduszko a nie jakaś grypa . Na razie czekamy. KABA> witaj ,tym razem to ja jestem audytowana , a przyznam że troche zapuściłam ostatnio papierki więc troszkę stresu , tym bardziej ze moi koledzy nic sobie nie robią z audytu mówiąc krótko mają to w d..., wiedzą że jestem za wszystko odpowiedzialna więc ja zbiorę\"lanie\". także jutro mam cieżki dzień . och ale pieknie sypie jeszcze troszke słonka by sie przydało.
  8. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Zaczynam serwować \\_/> \\_/>\\_/> Kawka ,herbataka (nie tylko malinowa) i jeszcze goraca czekoladka . Dzis juz nie ,ale wczoraj tak zmarzłam że nie wiele było w stanie mnie rozgrzać . Byłam z moim małym misiem na badaniach jego serduszka , niby pani doktor mnie uspakajała że jeszcze mały że wyrośnie itd. ale jednak dziś umówiłam się na konsultacje do kardiochirurga i zobaczymy co będzie . Ale i tak jestem bardzo dumna z mojego małego misia w końcu zrobić EKG i ECHO serca małemu dwulatkowi to sztuka , a on był taki grzeczniutki. U nas już ostatni tydz. ferii chociaż w te ostatnie dni dzieci maja troche frajdy na sniegu , chociaz nie jest jego tak wiele jak u was ale zawsze , tylko od 2 dni nie pada więc wczoraj kiedy poszłam z małym misiem (w nagrodę ) na sanki to nie było juz specjalnie na czym zjezdzać a dzieci mnóstwo ale przynajmniej pobylismy troszke na świeżym powietrzu. Pozdrawiam goraco.
  9. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    CICHA> tez myslałam o jakims panu nawet zasugerowałam to MM ale nie był juz taki optymistyczny ;) ;); dziś leniuchuje i objadam sie słodkościami jak to zwykle w DZIEŃ BABCI ach te kochane babcie -tylko czy moj żoładek to wytrzyma Pozdrawiam serdecznie
  10. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Wiatm ! BRRRRRRRRRYYYYYYYY co za pogoda ,widze ze nie tylko nad morzem - a w kosciach strzyka z nosa kapie -okropieństwo. do tego wczoraj miałam niezły wycisk fizyczny ;) ale nie fitness tylko zwyczajnie zasuwałam na szmacie( jak to się mowi) moim królestwem wczoraj była łazienka a za to dziś błyszczy (ciekawe na jak długo ;);)) Ale nie załuje lubie raz na jakis czas tak sobie poracować w domciu , tym bardziej ze w tym roku świąteczne porządki jakoś mnie omineły bokiem więc wczoraj szalałam tylko troche gorzej dzisiaj . Rano nawet MM zażartował (mam nadzieję) że tak się przepracowuje więc może zatrudni dla mnie (niby) jakąś pania do sprzatania,tylko tym razem młada bo do opieki nad babcią przychodzi trochę starsza wiec tak dla rownowagi . Hmmmmmmmmmmm wierze że to naprawde był zart. A teraz wracam troche popracować -tym razem umysłowo . Pozdrawiam
  11. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Ale namieszałam !!!!! CIEPŁA przepraszam pomyliłam was dla ciebie Ale pozdrawiam goraco obie CICHA,CIEPŁA
  12. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Widzę że zima wkradła sie na kanapke , gdyby nie EMMI , CICHA i nie zastąpiony Usmiech.... to pewnie zasniezyło by kanapke ;););) dzis nad morzem troszke sypie śnieg , moj mały misio jest bardzo szcześliwy ,ja troche mniej bo nie wiem jak utrzymam go w domu bo niestety jest przeziebiony zreszta ja rowniez także dla mnie dziś tylko herbatka malinowa z miodem . Ale sypie bryyyyyyyyyyyyy. CICHA> ciesze się że takie zmiany od poczatku roku - oby tak dalej Pozdrawiam .
  13. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Zdanka> ty przygotowałaś \\_/> \\_/> \\_/> a ja zaparzam kawkę tudzież herbatke -zapraszam (chyba sie nie gniewasz). Dziś juz piatek-wiec i mój nastrój bardziej weekendowy . Wczorajszy dzien w pracy jakoś przezyłam ,mam nadzieję że teraz bedzie już tylko lepiej , ale wczoraj wróciłam do domu taka wyczerpana że poprostu padłam o godz. 21,00 juz potulnie spałam , nawet nie słyszałam kiedy MM połozył małego misia spać- chwała mu za to że potrafi zrozumieć moje złe samopoczucie i potrafi zająć się małym misiem . Co do witaminek ,ja moge polecic BODY MAX z wyciagiem z żeń szenia , biorę go juz kilka miesięcy i myslę że są efekty - po pierwsze zwykle o tej porze roku przechodziłam ze trzy razy przeziebienia w tym roku na razie nic ( chyba że EMMI mnie wirtualnie zarazi ) i ogólnie czuje sie chyba lepiej . Pozdrawiam
  14. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Faktycznie snnie tutaj . Więc witam z aromatyczna kawka na pobudzenie -moja to juz druga .Niestety ale dzis mam bardzo ciężki dzień w pracy , więc od rana tu koczuję , zresztą zawsze koniec roku /początek nowego jest dla mnie w pracy okropnyi nie ukrywam że bardzo stersujacy. Np. wczoraj wieczorem złapał mnie tak silny nerwoból że myślałam że umrę , oczywiście przygotowywałam się do pracy na dzień dzisiejszy i niby nic a jednak w podświadomości nerwy dały o sobie znać .Także u mnie mimo niskiego cisnienia i kiepskiej pogody adrenalina wrze . 28-01 mam jeszcze audyt KABA -ratuj?! Chyba troszke podniosłam topiczek. Pozdrawiam serdecznie i goraco.
  15. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witam serdecznie ! Troszke trwało zanim was znalazłam , topik jeszcze chyba w swiatecznym nastroju i\"lenistwie\". Ja z nowym rokiem zaczełam normalnie pracowac (czyli 8 godz. trzeba odsiedziec)ciężko było ale to jedno z moich postanowień noworocznych -nie miec zaległości w pracy , także staram sie chociaz przyznam że ostatnio wybiłam sie troche z tego rytmu ale bede dzielna . Co do nowych postanowień to od lutego planuje znów iść do szkoły , ach tak sobie pomyslałam -weszlismy do UNI trzeba troszke sie rozwijac a że akurat jest nabór na podyplomowe to sobie pojdę tym bardziej że mój szef bardzo gorąco mnie popiera więc ....... musze coś zrobic tak dla siebie bo ostatnio czułam oromny niedosyt intelektualny ( nie pamietam kiedy ostatnio miałam czas na jakąś wartosciową ksiązkę) wciąż tylko proza życia i problemy dnia codziennego . Więc moi mili rok 2005 zapowiada sie u mnie rokiem nauki i doskonalenia - nawet zaczełam z małym misiem chodzic na angielski , co prawda raz w tygodniu 0,5 godz, ale ruszyłam sie z domu . także droga EMMI razem bedziemy przeżywały stresy egzaminacyjne ;) Pozdrawiam goraco - bo dzis nad morzem wiatr trochę ucichł i w miare ciepło a zima zapomniała o nas zupełnie.
  16. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witam w ten zimowy dzień . EMMI> wierze że twoje chwilowe odejście, było naprawde chwilowe i było spowodowane twoim \"złym dniem\":) Święta , Koniec Roku czas podsumowań i przemysleń - Jaki był miniony rok? Cóż dla mnie to był czas dośc burzliwy wiele sie wydarzyło w miom życiu nie tylko uczuciowym ale i zawodowym i zdrowotnym , raz było dobrze, raz źle a nieraz zaryzykowałbym że beznadziejnie (jak to w zyciu).W każdym razie zyczyłabym sobie aby przyszły rok był odrobine może nie lepszy ale spokojniejszy, potrzebuje spokoju , wyciszenia . Moi drodzy dziękuje wam wszystkim za piękne zyczenia , kartki . Ja również życzę wam tak standardowo - SPOKOJNYCH , ZDROWYCH, RADOSNYCH ŚWIĄT , WIELE UŚMIECHU I POWODZENIA , NIECH WAS NIE TRAPIĄ ŻADNE ZMARTWIENIA , NIECH SIE SPEŁNIĄ WSZYSTKIE MARZENIA \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ EMMI,RAFAELLO,ZDANKA, RUMINKA, BUBER , HARRY, MARGO,CIEPŁA,GODA, MOKKA,JAKO TAKA?????, KABBA,CICHA,ŻONA,LOVE1966, KOSI,AGRYPINA,BOSA_,GOTHINKA, PRZEZROCZYSTA, KAROLINA, MARSA oraz cała reszta ktorej nie wymieniłam Pozdrawiam jak nigdy - SAMOTNA JAK NIGDY P.S. Czas przewartosciowac swoje zycie , stąd zamiana nika, przeciez nie moge być wciąż \"samotna jak nigdy\"cos chyba jednak wydarzyło sie w moim zyciu zreszta \"samotna jak nigdy\" to takie przygnebiajace . Mam nadzieje ze zaakceptujecie mnie NOWĄ .
  17. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    EMMI> urlopik super , ciepełko tu w tym czasie było już ok 10-15 st. a tam ponad 30 . Z wycieczkami nie szalelismy za bardzo bo bylismy z małym misiem , który i tak był superrrrrrr dzielny , najbardziej obawiałam sie o jego lot samolotem ale spoko idealnie nadaje sie na turystę ;) Naprawdę naładowaliśmy akumulatory , plaża , słonko , pyszne jedzonko i ci przystojni panowie ;) ale miałam powodzenie w koncu blondyna ze mnie ;) Wiesz co do takiego dalekiego wyjazdu tez miałam spore obiekcje aczkolwiek dałam się przekonac i nie żałuje tym bardziej że na letnim prawdziwym urlopie nie byłam już ho ho , wczesniej albo byłam w ciązy albo mały misio za mały albo budowa i przeprowadzka ,za to jeździliśmy zimą na narty ale teraz wiem że najlepiej miec urlop 2 razy w roku tylko niestety finanse:( KABA > swego czasu miłam podobne zdanie do ciebie na temat forum , trochę mnie tak pochłonęło że zaczęłam w pewien sposób utożsamiać się z innymi babkami i mysleć skoro one też tak mają ( a nawet gorzej) i żyją to czym ja się martwię i faktycznie takie moje myslenie zaważyło na moich relacjach z MM(poprostu wiedziałam że nie jestem sama) , ale w pewnym momencie pojawił się jakiś problem z moim MM ,śledzę forum i co widzę żadana z babek tego nie przerabiała . Myśle sobie co zrobić - muszę sobie poradzić sama,i co umiem jeszcze się porozumieć z moim MM (przynajmniej w niektórych sprawach) a teraz forum traktuje jako taki \"konfesjonał\"z niektórymi sprawami , myślami nie masz czasem sie do kogo zwrócić ( MM nie zrozumie , przyjaciólka ma ważniejsze problemy i może uznać to za bzdury ) a tu wypiszę się wypiszę i tak lżej na duszy. Nie znikaj , twoje madre rady czasem daja tyle do myślenia i tak pieknie potrafisz pisać . dla wszystkich. Ale dziś zaszalałam za wszystkie czasy ale tak właśnie czułam że musze tu cos skrobnąć .....
  18. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    cd. troszkę komp mi mieli. I tak zostałam mamą małego misia i opiekunką babci. Do tego mój MM wyjechał na 1 msc. do USA( ten Egipt to taka rekompensata) więc wszystko na mojej głowie - cóz MM mógł mi pomóc przez telefon , czasem byłam wręcz tak zmęczona fizycznie i psychicznie że nawet nie chciało mi się z nim rozmawiać . Na poczatku chciałam być dobrą opiekunka robiłam wszystko aby babci było dobrze zaciskałam zęby i aby dalej , dopiero lekarka mną troche potrząsnęła (widziała jak niknę w oczach - nie miałam już sił) uswiadomiła mi że dla babci tak naprawdę już nie ma różnicy ona i tak nigdy nie doceni mojaj pracy i mi za nią nie podziękuję , teraz muszę tylko dbać o jej potrzeby egzystencjalno bytowe. I tak tez zrobiłam wynajełam opiekunke , co też nie było proste , bo chyba ze trzy zrezygnowały po pierwszym dniu, ale teraz pani Danusia jest super i dla mnie i dla niej chyba tez . No i w zeszły piątek wrócił MM , czekałam tylko na jego reakcje na moje decyzje , bo w końcu to jego prawdziwa babcia ale pochwalił , pogłaskał po główce i tak jakoś wspólnie to ciagniemy. A w naszym małżeństwie ??????? ja uważam że straszna rutyna , niby takie wspólne problemy powinny łączyć i tak pewnie jest (zgadzamy się w 100%) , tylko że przesłoniły te uczucia to ciepło ,żyjemy wyłącznie tymi problemami i nie pamietam kiedy o czymś innym rozmawialiśmy Ale coż miało być dziś optymistycznie więc .................. poprostu pozdrawiam goraco ;););)
  19. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Uff troszkę mnie nie było widać ( bo często was czytałam) ale cóż życie ,życie i takie różne niby przyziemne problemy ale potrafią zdziałać zreszta sami chyba wiecie. Ale troszkę przyjemniej nie wiem czy wam pisałam we wrzesniu bylismy z MM i małym misiem na cudownym urlopie w Egipicie całe dwa tygodnie razem zero telefonów itp.( MM dostał tą wycieczkę jako prezent premię z firmy) było super bo po powrocie zaczęło się . najpierw mały misio goraczka 40 st. i nie wiadomo co jest -trwało to jakiś tydzien , później ja to samo i tak naprawdę do dziś nie wiemy co to było ale nałazilismy sie po lekarzach , pokłóli nas że szkoda gadac , podejrzewali nawet SEPSE ( bo było troche przypadków w pomorskim) i mnóstwo takich róznych choróbsk nam wymyślali -trwało to jakiś miesiąc ale już jest w porządku , profilaktycznie co dwa tyg. oddajemy z misiem krew do badania ale wyniki mamy super także odpukać . W tym czasie niestety \"rozsypała\" sie nasza babcia z którą mieszkamy ma 85 lat i jest już po jednym wylewie z którego cud że wyszła , a taraz jak to lekarz swierdził są tzw, choroby wieku starczego , miała kolejny lekki wylew ( nie bedę używała medycznych stwierdzeń ) fizycznie nieby nic wielkiego ma trochę sparaliżowane usta i lewą część ciała ale najgorsze że prawdopodobnie dotknęło to jej mózgu . I tak nigdy nie miała łatwego charakteru a teraz tej jej jazdy które nam urządza horror (nie będę opisywała szczegółowo bo nie jest to ani zbyt apetyczne ani przyjemne - pamapersy itp. ,że nie wspomnę o jej słowno-czynowych potyczkach) cdn.
  20. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    EMMI> wiesz za co- nie mogłam pozostac obojętna;););) Jestem , jakoś żyję -jak tylko sie troche ogarnę i zwalczę choroby które spadły na mój dom odezwę się na dłużej . Jestem zmęczona ,pewnie przybyło mi z 10 lat ,najpierw mały misio ,potem ja , a teraz babcia która z nami mieszka i w jej przypadku 85 lat czekamy na najgorsze , wiem że zabrzmi to brutalnie ale wtedy chyba dopiero odpocznę . Dobrze że w piątek wraca mój MM po prawie miesięcznej nieobecności . Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku i dziekuję
  21. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    EMMI> jesli mogę ci coś wyjaśnić , jak to z tymi szkołami wyglada przynajmniej w Trójmieście , mam to jakby na tapecie ponieważ moja kuzynka i teściowa są po pedagogice specjalnej i resocjalizacji. U nas sa trzy rodzaje tego typu szkół a raczej klas. 1. Klasy integracyjne - bo są to klasy tworzone w normalnych szkołach podstawowych( w twoim przypadku) , chodza tam dzieci z \"upośledzeniami \" ale fizycznymi , często widzać dzieci na wózkach , czy z defaktami kończyn lub właśnie z problemami ze słuchem czy wzrokiem plus oczywiście ich \"normalni\" rówieśnicy. 2. Szkoły specjalne - to są szkoły gdzie uczą się dzieci które mają problemy ze sobą i z nauką ale nie stwierdzono u nich żadnych innych \"odchyleń \" ani fizycznych ani psychicznych , często spotyka sie tam dzieci z rodzina patologicznych, ( wagarowicze, majacy problemy z prawem itp. ) w takiej szkole pracuje moja kuzynka - jak czasem opowiada co się tam dzieje to włos się na głowie jeży , poprostu jest tam czsem dość niebezpiecznie . 3. Szkoły życia - w tej uczy skolei moja teściowa - jest to szkoła z inernatem dla dzieci typowo uposledzonych umysłowo dzieci z Zespołem Downa , autyzmem itp. tam dzieci te uczą się przystosowania do zycia , korzystania z róznych przyrządów itp. EMMI> mysle że twój syn jeśli bys się zdecydowała mógły chodzić do takiej klasy integracyjnej , jest to najnormalniejsza klasa z tym że jest w niej mniej uczniów i nauczyciele są ukierunkowani na problemy swoich uczni , i na świdectwie z tekiej szkoły nie ma zaznaczone że kończył \"inną\" szkołę niz jego rówieśnicy . Uwierz mi . Myslę że powinnaś to dobrze przemyslec , fakt , faktem twój tata ma tez dużo racji , może znajdź u siebie taką szkołe gdzie jest taka klasa i porozmawiaj z kimś np. pania pedagog ona na pewno ci wyjaśni wszystkie za i przeciw . Pozdrawiam KABA > witaj
  22. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    MARGO> fajnie że dałaś znak - chyba zaszyjemy twoją dziurę ;) MOKKA> ach te tesciowe ;) moja na szczeście nie jest nadgorliwa wręcz czasem chciała bym aby taka była , tylko jak juz coś powie to aż w pięty idzie i to jej ulubione powiedzonko POWINNIŚCIE to i tamto Bleeeeeee Ach rodzice . W tej chwili siedzę sama w pracy bo wszyscy moi koledzy i koleżanki mają wolne -bo ich dzieci maja rozpoczęcie roku szkolnego. Ciekawe za jakieś pięć lat chyba zamkniemy firme 1 września bo ja tez nie bedę mogła pracować bo mój synuś zacznie szkołę ;););) Ale musze przyznać że temat szkoły od kilku dni był u nas na tapecie , szczególnie przeżywał go mój szef dzis jego córka jedyna ropoczyna szkołę -zwariował jak widziałam te tornistry , piórniki itp.to ból głowy a ceny.........ho ho ale cóż to mój szef i może sobie pozwolić ,tylko czy to będzie miało przełożenie na jej naukę . A ja dziś jadę na duże zakupy słodyczkowo-łakociowe bo jutro mam w domu kinder bal (pewnie przez tydzien nie odgruzuje domu) oby tylko dopisała pogoda . MM oczywiście zapowiedział że zostaje dłużej w pracy - nie wiem o co mu chodzi przecież to tylko 6 dzieciaczków fakt faktem najstarsze ma niespełna 4 lataka . Ale ciesze się bo bedę miała okazje na babskie poloteczki z mamuskami .Pozdrawiam gorąco EMMI, CICHA ZDANKA i cała reszta
  23. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Margo> zanim zdążysz wejść do tej norki może zdażę wyciągnąć cię za uszy :) Ty taka dzielna kobieta , która tyle przeszła , na pewno masz swoje powody ale pamiętaj....\"Życie wcale nie jest gorsze od naszych marzeń jest po prostu inne\"...... Wyłaź ,wyłaź
  24. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    Jejku,jejku ;) ale pusto aż musiałam dać chociaż znać bo za jakiś czas bym się do was nie do kopała a tego bym sobie nie darowała tak lubię was czytać. Ciekawe co będzie jesienią ? Racja teraz trzeba ładowac akumulatory tym bardziej że pogoda sprzyja przynajmniej nad morzem , tylko że niestety nie mam urlpou , dopiero we wrzesniu ale nie jest tak źle telefon na biurku milczy bo skolei inni urlopują więc moge do was zajrzeć . Teraz jestem na etapie obmyślania urodzin mojego małego misia -jakie ja już mam duże dziecko za tydzień kończy dwa lata . A wydaje mi się że tak nie dawno toczyłam się z wielkim brzuchem a potem przyszła na świat moja mała kruszynka a teraz biega łobuz i co chwilę zalicza nowego guza . Szok. Pozdrawiam gorąco , szczególnie dzielne \"odkopywaczki\" Emmi, Margo, Cicha
  25. Margolcia_GD

    małżeństwo i samotność cz.2

    EMMI> serduszko ty moje , smutno mi bardzo z powodu małego misiaczka tym bardziej dla tego że w stosunku do dzieci mamy chyba podobne podejście -jak to określa moja mama jestem taką \"kwoką\" . I co z tego chuchamy dmuchamy a i tak różne są efekty . Ale musimy myśleć pozytywnie . Boże jakie to niesprawiedliwe taki mały misiek a tyle przeszedł gdybym mogła to przyjęłabym ból i cierpienie -wszystkich małych dzieciaczków . Emmi twój misiu ma i tak szczęście przede wszystkim dlatego że ma taką mamę , jesteś dzielną kobietą i wierzę że razem przejdziecie przez wszystkie przeciwności i wszystko skończy się pomyślnie . Musi tak być bo Ty i wszystkie inne wirtualne ciotki mocno w to wierzymy i trzymamy kciuki . Pozdrawiam gorąco -chociaż dziś nad morzem pogoda \"łózkowo-butelkowa\" (pada,leje) KABA> jak tak dalej pójdzie to spotkamy się na łyżwach ;) ale odpoczywaj i pracujcie dzielnie nad.......... obyś po powrocie miała dla nas dobre wiadomości
×