Margolcia_GD
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Margolcia_GD
-
Milczałam ale cały czas obserwowalam was -byłam z Wami. Ale dzisiejszsze wydarzenia ........... musiałam ....... BUBER > troche przesadziłeś z tymi \"obrazami\" EMMI ( podszywa się pod inne nicki itp. ) , szanowałam twoje odmienne nie rzadko zdanie ,chociaz nie miałam przyjemności wdawać sie w dyskusje z tobą ( moje obserwacje) ale widzę że jeżeli ktoś stanie tobie na przysłowoiowy odcisk -nie popuścisz . No cóż masz do tego prawo . Ale takie samo prawo miała EMMI i podjęła się dyskusji z tobą w imieniu nas wszystkich ( osobiście uważam że miała do tego pełne prawo chociazby jako założycielka tego topiku) . A to że w swoim @ używała wulagryzmów i co z tego - napisała do ciebie @ troche tak jakby darzyła cię pewnym zaufaniem , wyraziła to co czuje a ty poprostu zawiodłeś . Starałam się ocenić wasz konflikt z boku ( choć trudno tu być obiektywnym) Piszę to co czuję .
-
Milczałam ale cały czas obserwowalam was -byłam z Wami. Ale dzisiejszsze wydarzenia ........... musiałam ....... BUBER > troche przesadziłeś z tymi \"obrazami\" EMMI ( podszywa się pod inne nicki itp. ) , szanowałam twoje odmienne nie rzadko zdanie ,chociaz nie miałam przyjemności wdawać sie w dyskusje z tobą ( moje obserwacje) ale widzę że jeżeli ktoś stanie tobie na przysłowoiowy odcisk -nie popuścisz . No cóż masz do tego prawo . Ale takie samo prawo miała EMMI i podjęła się dyskusji z tobą w imieniu nas wszystkich ( osobiście uważam że miała do tego pełne prawo chociazby jako założycielka tego topiku) . A to że w swoim @ używała wulagryzmów i co z tego - napisała do ciebie @ troche tak jakby darzyła cię pewnym zaufaniem , wyraziła to co czuje a ty poprostu zawiodłeś . Starałam się ocenić wasz konflikt z boku ( choć trudno tu być obiektywnym) Piszę to co czuję .
-
MARCELINO> Nie wierzę jak tak można tzn. jak twój MM tak może . JAk to żyjesz za swoją wypłate a on swoje pieniążki odkłada , to co gdybyś (czego tobie oczywiście nie życzę ) starciła prace to nie miałabys co jeść . Bo tak to rozumiem . A co do sex-u mam wrażenie że twój mąż podchodzi do tej sprawy tak jakby mu się to należało troche takie stereotypowe myslenie z czasów naszych dziadków kobieta ma siedzieć w domu , rodzić dzieci itd. Wierzę że próbujesz z nim rozmawiać tylko pewnie z różnym skutkiem . Nie chcę cię buntować ale ja bym tak zrobiła -albo sie dogadamy i będzie normalny sex albo zostaje ręka - wiem że takie zachowanie może być początkiem końca ale nie jesteś jakimś tam przedmiotem i nie pozwól się tak traktowac Pozdrawiam goraco
-
BUBER> bardzo słuszny cytat. Coś w tym jest . Ja widze jedno wyjście albo kapitulacja albo zawieszenie broni. Twoje pytania daja mi dużo do myślenia . Czego ja oczekuje od mojego MM , chce aby przy mnie był. Był ciałem i duszą . Kiedy poznałam mojego wówczas przyszłego M był taki sobie tak mi się wydawało na początku nie była to wielka miłość taka od pierwszego spojrzenia , długo oboje dojrzewaliśmy do tego że to miłość , zresztą nie było to łatwe poniewaz każde z nas było z kimś związane. Ja tkwiłam w jakimś chorym , toksycznym związku z facetem który mnie bardzo skrzywdził i wtedy doszłam do tego że mój M jest dobrym człowiekiem . DOBRYM poprostu i niczego wiecej nie potrzebowalam dawał mi poczucie bezpieczeństwa , ciepło kiedy było nam wesoło to się śmialiśmy , kiedy smutno to potrafiliśmy razem płakać , kiedy źle wspólnie rozwiązywaliśmy problemy . Był czas na zabawę , podróże itp. Także nasza miłość była bardzo przemyślana. Dziś kiedy założyliśmy rodzinę ja oczekuję wciąż tego \"wspólnie\" , w końcu dziecko i wspólne życie zobowiązuje do dorośnięcia a mam wrażenie że mój MM zatrzymał się w okresie kiedy byliśmy jeszcze nażyczeństwem kiedy niektóre sprawy mogliśmy traktowac jako \" łatwo przyszło - łatwo poszło\" . ja wiem że dziś nie mogę sobie pozwolić na takie traktowanie spraw w końcu mam dziecko za które czuje sie odpowiedzialna , ale czasem nie moge wszystkiemu podołać SAMA więc chce aby przy mnie był. Czy to tak wiele ............???????? A dziś kiedy zało
-
Chyba tęskniłam ( i pewnie tesknię)do tej młodzieńczej szalonej niczym nie zbrukanej miłości , takiej ..........chyba wiecie o czym myslę . Ale to sie juz skończyło teraz muszę nauczyć sie kochać dojrzałą miłością i żyć z tą miłością . EMMI > jestem z wami cały cały czas i bardzo sie smutam kiedy i Wy jesteście smutne i jakieś złe duszki pomieszkuja w waszych główkach i duszyczkach . Gdybym tylko mogła je przegonić . ........ Jestem szczęśliwa chyba tak moge powiedzieć na pewno udało się nam dojść do wspólnych kompromisów , chociaz zawsze starałam się unikać typowych życiowych kompromisów ponieważ uważam że mnie ograniczają ale cóż skoro mój MM potrafi to i ja się postaram . KABA > ja mam łaskotki w nogach -straszneeeeeeee!!!!! To co jak nie Ustroń to Polonia - podczas ramontu często korzystałam tzw. gotówców do jedzenia smacznego!!! Całusy dla wszystkich toikowców
-
EMMI > Jestem , jestem widziałam juz drugą część ale dziękuję za @. Dla ciebie U mnie powiedzmy , że szczęście małżeńskie kwitnie . Boję się bo życie bywa zbyt przewrotne i aby nie zapeszyć :):):) Jesteśmy z MM tacy mili dla siebie ,że aż czasem mdli ale nie narzekam bo jak wspomnę byłe chwile to skolei przechodzą mnie ciarki. Ale ten mój charkaterek wciąż mnie korci by wyciągnąć \"stare brudy\" ale skoro obiecaliśmy sobie że spróbujemy od nowa to próbujemy. Tylko ciężko tak , stare rany jeszcze się nie zabliźniły i czsem czuję że się dusze ale dam radę !!! KABA> pomyśl o efekcie to bedzie wasze gniazdko. A co do ....... nie dam rady w VI , pracuję nad pewnym projektem który będzie finansowany w czerwcu więc nie wyrwę się z firmy i tak cud że udaje mi się stąd wychodzić o rozsądnych porach- ale jeszcze będzie okazja Pozdrawiam gorąco