Luśka z Windsorów

"Luska nie martw się w każdej chwili może Ci spaść żyrandol na głowę" Juz mi niemal spadł. Akurat odeszam z miejsca niemal tuz pod nim. Rozprysł sie na całą kuchnię. Teraz mam plastic w tym miejscu. :-)

OK, trochę się spóźniłam, ale to dlatego, ze teraz nagle zaczelam prawie dzremac :)

Retro, tzn. chodzi mi o to, że większośc życia to nudne, powtarzalne czynności i podobne do siebie dni.

Ja co prawda zimy nadal nie lubię, ale to chyba bardziej ta monotonia i szarość dnia. Życie człowieka jest tak naprawdę nudne, nie oszukujmy się. Dlatego tal lubimy książki i filmy. Tylko pytanie dlaczego mi się nie chce ruszyć tylka, kiedy mam okazję? No ale fakt, ze Sami ma jdnak znacznie ciężej musze sobie wziac do serca.

Ike, jak to zrobiłaś, z etak szybko się pozbyłaś tej zimowej depresji? Bo mi tak jakoś dzisiaj nijak i nijak nie mogę dojść skąd to. Miałam się po południu przespać, nie zasnęłam. Miałam wysprzątać mieszkanie, palcem tknęłam tylko brudne naczynia. Taki jeden dzwonił pogadać, nie odebrałam. Z rodziną się nie kontaktuję. Jedyne, co mnie odrobine ożywia to fakt, ze od jutra weekend? "czy ktoś też tak ma?" :O

z wyjątkiem widowni

jasne, jasne, a Ty w lot chwytasz ironię ...

Sprawa uczuciowa w zawieszeniu i od razu dwugodzinny przestój. Nie chciałabym wyciągać pochopnych wniosków, więc to chyba dobrze, że tak ogólnie raczej staram się unikać myślenia i zastanawiania. ;-)

ike, zgubiłaś tam słowo "innych"? :-)

Retro tez nie podejrzewam, ale żeby stali korespondenci nie potrafili jakoś zidentyfikować swojego szefa. Ike, jak to jest? :P

A, no chyba, ze tak. Ja Szukania nie podejrzewam, wiec śpię spokojnie. :-)

To zła wiadomość, fajny był ubaw.

Czyli, że nie mam przed sobą 11,67 miesiąca wolnego?

"Luśka nie mieszaj moja droga i nie dopisuj sobie czego nie ma" E tam, pożartować nie można? :-)

U mnie rozmowa z ZSem rozwija zagrożenie zmarszczkami mimicznymi.

Sami, no ja akurat ani zadowolona, ani nie zadowolona (chyba napisałam, ze spoko, czy jakoś tak). Więc żadnej teorii psychologicznej na siebie nie znajduję. :P

"o jesus... kto go wylosował? samica? rozumiem dlaczego tupała w rozpaczy nogami biedna" Retro, slabo znasz się na psychice kobiecej. ;-) Co do psełdo, tak, to był on. :-)

"mówisz o retro i zs?? dopiero zaczęli" Widać jestem niezdiagnozowanym jasnowidzem (skoro VIP tak uważa) :-)

Ktoś zarządził milczenie na topiku ze względu na wywiązaną miłosną rozmowę VIPów? (bo wciąż nie mam czasu czytać niczego więcej poza nickami) ;-)

"Ja tam niecierpliwie pragnę zobaczyć Lusię w roli czułego fan clubu Kucharza" Iftar, wszystko ju było, poszukaj w archiwum kafeterii, tylko słowo kucharz zastąp słowem Psełdo. Na więcej mnie nie stać. :P Regres, zabrakło sformułowania, że Ci "zależy" ;-)

Regres, no bo nie jesteś wystarczająco ciekawy. A ja tak, od mniej więcej soboty. :-)

"(oddasz potrzebującym)" Czyli wszystko w jednoosobowej rodzinie zostanie ...

"i po co to komu??" To by trzeba zapytać tego, który wymyślił wyrzuty sumienia :O

(Ciekawe, co ja potem zrobię z taką ilością silnej woli? no ale nie będę się martwić na zapas ....)

Ike, ja też. na dowód odwołam się do wartości wyższych (swoich) - dzisiaj już się nie odzywam. :P