Luśka z Windsorów
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Luśka z Windsorów
-
niebanalne poczucie humoru? ;-)
-
Dzień dobry Państwu Specjalistom. Ja już zdrowa na ciele, wiec mogę wrócić do problemów uczuciowych, które pewnie kiedyś będę miała. :)
-
Ups, to ja przepraszam za wygłupy i mało poważne podejście do spraw. już mnie nie ma. :)
-
nie odpowiadasz na pyatnia. dlaczego? (nie ma za co )
-
Libido mi się zacięło, ale się odcina przy masażu. Dlaczego?
-
podoba mi się ta piosenka. Dlaczego??? http://w544.wrzuta.pl/audio/1ZgGE2xCpti/in_the_sun
-
Przestałam bać się latania, którego bałam się między czerwcem i sierpniem. Co to oznacza dla mojego życia uczuciowego?
-
Czy to normalne, ze faceta zupełnie nie interesują jej byli i w ogóle nie zaczepia tego tematu, ani nie podtrzymuje, kiedy ona cos mimochodem rzuci w ramach omawiania czegoś tam? :) [dodam, zę raczej znam odpowiedź, ale tak jakoś czuję dziś potrzebę zostawienia po sobie śladu :) )
-
Już ja wolę się nie radzić wśród tutejszych kobiet. Zaraz się dowiem, ze mam go natychmiast rzucić.
-
tzn.. wiem, że nie podobał Ci się fragment Twoja kobieta, ale juz mi się nie chciało zmieniać na tryb przypuszczający.
-
Er.. a gdzie była odpowiedź na to pytanie? Może trudno w to uwierzyć, ale większości Twoich postów nie znam. :-)
-
Innymi słowy, poczekam na jesień życia (o ile mi się nie odmieni :)), wtedy, kiedy czasu ubywa, można sobie pozwolić na wyjadanie z dzióbków. ;-)
-
E nie, ze szczegółów zwierzać się nie będę. :) W sumie to i tak już postanowiłam, że zachowam umiar z tym dobrym sercem, więc pewnie chciałam tylko znaleźć jakieś potwierdzenie.
-
A jaki to jest problem akademicki dotyczący relacji damsko-męskiej? Bo nie znam zupełnie tego kryterium. A pytam jak to w życiu - wiadomo, że prędzej, czy później kobieta daje się "zbałamucić" i wtedy zazwyczaj osobnik bałamucący ma tendencje do spoczywania na laurach. Ja tam bym chciała mu nieba uchylić (chociaz jak na razie na to nie wygląda, bo to tylko ja miewam jakieś zastrzeżenia, on jeszcze nie miał żadnego), ale z poprzednich doświadczeń wiem, ze jakoś szczególnie dobrze niewiasta na tym nie wychodzi.
-
ZS, rano nie chciałam Cię prowokować i nie miałam czasu na dyskusję, ergo mam problem. Znaczy naprawdę zastanawiam się, czy warto być tzw. dobrą kobietą w miłości (oczywiście chciałoby się, ale czy na dłuższą metę warto?)
-
"Szczytowanie jest super" Rozumiem, że kondycja obopólna nie zawiodła?
-
Iftar + jak szczytowanie?
-
Żarówka! Ja też zaraz znikam. Psełdo, a jak bym powiedziała, że penisy były dwa w tradycyjnym rozumieniu oraz dwa inne, z których w chwilach gotowości usłużenia się rozmyślałam, plus ileś tam chętnych słownie i czasem dość intensywnie (nie liczyłam), to jak by mnie to klasyfikowało? :P
-
Żarówka, no popatrz, kto by pomyślał, ze to Twojej światłości mi było trzeba. :)
-
Na szczęście masz wirtualną mnie - zawsze służę bankiem pamięci i gotowością niesienia pomocy!
-
" A jak należy rozumieć?" :D :)
-
No dzisiaj, jakąs godzinę temu dziwiłeś się, że wierzę facetom. (Prywatnie to my sobie jeszcze porozmawiamy w odpowiednim czasie ;-) )
-
Ike, myślę, że wiedzy mi wystarczy. Mam inne wairygodne wyznaczniki niż liczba sztuk zapodających wiedzę. :)
-
A kto sugerował, żebym nie wierzyła facetom?