Luśka z Windsorów
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Luśka z Windsorów
-
Ano, dostałam, dobrze, że w związku z wcześniej poczynionymi planami nie mogłam skorzystać ;-)
-
Ja też pracowity, więc pożegnanie obejdzie się bez zbędnych ociągań ;-)
-
:) Takież to życie, że liczyć to można głównie na siebie. Ja aż tak nie przeżywam tamtejszych wydarzeń, bo nie rozumiem i nie zrozumiem ich problemów. It\'s simply beyond me, czyli nie ogarniam :)
-
To super, Ovca. Życie jest krótkie, trzeba szukać sposobów na szczęście, bo najgorzej to siąść i płakać. Poza tym nic nie ma za darmo, jak czegoś chcemy to trzeba działać i Ty właśnie będziesz działać przez unik :) No a ja spadam, oby na jak najdłużej, miłego!
-
Ovca, a ja bym chciała taki skromny, gdzieś w środowy lub czwartkowy wieczór... Takie też organizujesz? (śluby)
-
Chyba ja jednak przekroczyłam dawkę kafeteryjną, bo nie wiem o czym Ty, Ovca, piszesz :D
-
Kyyrene, też miałam takie okresy, jak najbardziej, i jeszcze będę miała. W końcu, kiedy mam wybór miedzy wersją pesymistyczną a optymistyczną to dlaczego by nie wybrać drugiej? Ale ostatnio jakoś mnie ogarnęła apatia, może w związku z zimową antypatią ...
-
Tak mnie jeszcze zaciekawił nowy punkt widzenia. Moze nam zdradzisz z kim się będziesz żenił i kiedy? :) Banana, pozwolisz, ze się na temat Twojego ewentualnego upadku nie wypowiem? Od jakiegoś czasu moją ambicja jest nieuleganie Twoim podpuszczeniom i prowokacjom :P
-
No nikt mi jeszcze megalomanii nie zarzucił, więc jak bym miała wierzyć? :D
-
Sami, och Sami, dzięki za dobre słowo, ale o PRAWDZIWEJ sympatii to mowy być nie może :)
-
Nie, Banana, to przeszyte zimną obiektywnością spostrzeżenie jedynie. Staram się jej uczyć od najlepszych :)
-
Chyba mogę czuć się wyróżniona, ze jako jedna z nielicznych przez Bananę kochana nie jestem :)
-
"lusia nie bądź pamiętliwa poleć tą osobę Bogu podobno to pomaga" :D ;-)
-
Nowy punkcie, oczywiście, że nie litość musi, może jeszcze wspomniana dobroć serca ;-)
-
To juz lepiej niech będzie ten szmaragd. Do zieleni oczywiście nic nie mam, szczególnie wiosennej, ale w nickach to już Cie ktoś uprzedził :D
-
A co, Nowy punkcie? zlitujesz się i wyślesz w ramach akcji dobre serce? :)
-
Szmaragdzie Królowej Nilu, w takim razie już nie wiem, mogłabym jeszcze nazwać Cie Zielenią, ale to mi się niezbyt dobrze kojarzy ;-)
-
A propos walentynek to ja raczej nie dostanę, więc tematu chyba nie podejmę :)
-
Wkurzona to ja może będę się zwracać do Ciebie Emek, od angielskiego emerald :) Cześć Kyyrene, co u Ciebie w nowym, lepszym roku? :)
-
Potwierdzam, Wkurzona, bardzo ładny ten nowy nick :)
-
Ike, ja mam namacalne dowody na wiernych czytelników w postaci dwóch żeńskich fanek, które w mojej kafe \"karierze\" się przewinęły (jedna nawiązała korespondencję, druga zakładała o mnie topiki) ;-) O męskich sympatykach skromnie nie wspomnę ;-)
-
Ja o sercowym skojarzeniu potrawy z osobą, a Ty o związywaniu? Czyżby głodnemu chleb na myśli? ;-) Poza tym skąd pomysł, ze chciałabym sie związać z czyimś LKD? :)
-
"a Kogut zarzucał mi, ze to miałam na myśłi " od kiedy "to" znaczy "kto"?
-
Ach, wiec Twoje serce juz zawsze będzie kojarzyło bigos dietetyczny z urocza Luśką, i w zwiazku z tym sobie wtedy trochę zadrży :)
-
Ale czy w zwrocie "Kogucie" zawarty jest jakiś element przynależności?