Luśka z Windsorów
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Luśka z Windsorów
-
Kogucie, a Ty się na mnie obraziłeś, czy coś?
-
No kto by pomyślał, Ty, miś wychowany na miodzie, zemdlony przez delicje? :)
-
no ale ja chyba zbyt tolerancyjna jestem, dlatego nie rzygam :)
-
a mi sie nie chce rzygać, kiedy czytam "żygać" :)
-
Ovca, wczoraj wzdrygałaś się na myśl o wołowinie, a dzisiaj jednak krówki???
-
To może zamów pizzę z dostawą?
-
Wczoraj wklejałam te sentymentalne kawałki, pewnie to dlatego ;-) Jak chcecie to tez posłuchajcie: http://manka161.wrzuta.pl/audio/5RlNHXJve6/mcfly-_you_ve_got_a_freind http://angelina2564.wrzuta.pl/audio/o46ucw84nw/09_waiting_to_happen Tamari, kup sobie pączka i zrób do tego kawę. Powinno pomóc :)
-
Ovca, no ale jak takiego lubego zabrać w miejsca, które sprawiają, ze jest dobrze? Ja bym chciała i dlatego chyba zostanę (psychiczną) hemafrodytą z termoforem :)
-
Ovca, widać swoje musisz odcierpieć i nie zapominaj, ze nie ma tego złego... Pomyśl tylko, czy żaba pozwoliłby Ci na zatrudnianie luksusowego koguta? A tak, jesteś urządzona :) Deko, wiadć za mało przekonująco brzmisz. A tak poza tym to dobry jest citrosept w dużych dawkach. Próbowałaś kiedyś?
-
Kafe - nasz świat równoległy
Luśka z Windsorów odpisał Szukanie dziury w całym na temat w Życie uczuciowe
Już prawie luty i słońce dziś takie ładne, więc słucham sobie melodii m.in. o tym, że "It felt like springtime on this February morning" :) http://dzamcia.wrzuta.pl/audio/u925mDM9Z9/sophie_b._hawkins_-_as_i_lay_me_down_1 -
Ovca - Ty będziesz Izolda, a Plotkara Tristan
-
Znane są mi te fakty (o kamedułach bosych), ale eufemizmami chyba posługiwać się możemy? :)
-
OK, poużywajcie sobie kosztem moich zmarzniętych stóp. Ja w tym palców maczać nie zamierzam!
-
Ovca, ja jestem za grzeczna na te Wasze skojarzenia :P
-
Mam się podźwigać z tego stanu (posiadania dobrego o Tobie mniemania)? To jakoś powinieneś mi w tym czynnie pomóc. Działaj
-
Kwiatek, nie wiem jak Plotkarka, ale ja nic z Twojego ostatniego postu nie zrozumiałam :)
-
Tam od razu ładna, przeciętna jest, bo i ja nie liczyłam na nie wiadomo co, kiedy się w nią zaopatrywałam
-
znaczy taka miękką szmacianą otoczkę/poszewkę
-
Nie kojarzy mi sie ten przyjaciel z gumowatością, bo ma taką mięciutką otoczkę. A to, ze nie zechcesz go poznać to już dawno powinnam była się domyślić
-
A wiesz, że to możliwe? Bo jakiś grzeczny (uprzedzam, że nie interesują mnie inne możliwe powody jego "grzeczności") :)
-
Maja się świetnie, bo chwilowo ich nie dręczysz?
-
Mam swój plan redukcji miejsca w alkowie oraz dogrzania organizmu załatwić za pomocą 20 kg tłuszczu? Bardzo kusząca propozycja, ale jest zasadnicza różnica między tłuszczem a termoforem, i chyba nie muszę wyjaśniać jaka.
-
Jak tam bumagi? :)
-
Tamari, czasem bywa, ze termofor się przydaje na ziębnięte stopy, szczególnie kiedy w danym dniu trochę skromniej się posilam żywnością :)
-
Plotkarka, specjalnie dla Ciebie również zajmę się teraz obowiązkami, bo przecież wiem, ze moje opowieści (choćby i te dotyczące emocji odtermoforowych, a wiec z małym prawdopodobieństwem zaczerwienienia uszu) odciągnęłyby Cię niechybnie od stosów czekających bumag ;-) :P