alonuszka

Tak szybko ksiądz do Was leci??

no gest nawet bardzo wyjątkowy. a ludzie na darmochę to wszędzie przylecą:D i pewnie koleżanki jeszcze obdzwonili. Franko w tym roku przechodzi fascynację mikołajem. chyba trzeba na wigilię kogoś zaangażować. Ostatnio zapytany, kogo zaprosi na urodziny, stwierdził ze mikołaja:)dobry wybór- ten na pewno przyniesie coś ekstra;)

też lubię wieczory. ale wąż ostatnio nieustannie zdjęcia obrabia więc różnie nam z czasem wychodzi

śliwki z kompotu rzeczywiście powalają:D

o żesz fak! byleby nie przed porodem bo paznokcie mają być czyste i niekolorowe:D Moja kuzynka namawiała mnie,żebym przed samym porodem leciała do fryzjera- bo później nie wiadomo jak z czasem. miałam wizję siebie, zalanej wodami, ze skurczami co trzy minuty w elegancki salonie fryzjerskim:D

Ja- jak rasowa lutówka- nabyłam już łóżeczko. Wpadło mi nawet w oko a byo jedno na całe allegro. i wzięłam żeby się nie wściekać później że mi poszło koło nosa. A moja mama wspaniałomyślnie zaoferowała się za nie zapłacić:)

Ja nie przywiązuję wagi do choinki. Dla mnie na choince powinno się znaleźć to, co dziecko sobie wymarzy. wiem jakie to szczęście dla modych wieszać te śmieci- szczególnie własnej roboty. znam ludzi, którzy do tej pory wspominają ze smutkiem,że matka nie pozwolliła im zawiesić łańcucha z bibuły

:)I trzea Frankowi przyznać,że ma oko bo wybrał aventu:Di ponoć o innych słyszeć nie chciał. jeszcze lovi mu śmignęły ale ostatecznie avent został:) zabraniają soków "uczulających" a zalecają czekoladę:) Znalazłam w głębi tej listy jeszcze kosmetyki do makijażu:O

Ja nie jestem w streszczaniu dobra. Lepiej oddaj się lekturze. chociaż pewno znowu padnie komentarz że same pierdoły...

Zielonej dawno moje oko nie dostrzegło!

bo to dużo zależy od sytuacji. ja mam 10-15 min do szpitala. mąż mi zawsze może dowieźć. Ale te suszone owoce, przekąski na porodówkę czy zestaw soków to masakra:)

Tak sobie myślę,że jak bym miała tą torbę spakować wg. zaleceń to bym musiała mieć chyba ze trzy. a ja mam naprawdę miniaturową więc z pewnością ograniczę się do minimum...

Mamazu- sprawdź czy wszystko masz Torba do szpitala dla mamy Dokumenty Karta Ciąży, wyniki badań, Dowód Osobisty, Książeczka Ubezpieczeniowa, Plan Porodu Art. spożywcze (zapytaj koniecznie położną, czy możesz spożywać posiłki podczas porodu !) woda niegazowana Soki (Najchętniej jabłkowy, gruszkowy, z aronii, winogronowy. Odradza się spożywanie soków, napojów, uczulających dzieci, np. truskawowych, z owoców cytrusowych) Ulubiona herbata, kawa bezkofeinowa. Przysmaki energetyczne (czekolada, ulubione ciasteczka itp.) Owoce (jabłka, śliwki kalifornijskie) surowe lub z kompotu :D

Ale mnie moje dziecko dzisiaj rozczuliło. wydłubało pieniądze ze skarbonki na jakieś gadżety dla siebie, a wróciło z zakupów ze smoczkami dla Eli i zabawką dla kuzynki. Iście poruszające...

Mój pokorny przy lekach. można go przekupić albo wytłumaczyć mu. sam sobie zapodać antybiotyk potrafi:)

Obeznana-żaby mnie wzruszyły... Przeginka- właśnie się zastanawiam czy to z ciążą może mieć związek i zielonego pojęcia nie mam. Myślałam że Wy, moje lekarko-szeptuchy coś zdiagnozujecie:) Ja dzisiaj lokalizację znowu zmieniłam na siostrzaną. W przyszłym tygodniu szwagier wyjeżdża i może na "wczasy" do siostry pojade:) Mąż nam dzisiaj frajdę zrobił i po drodze na lody nas zaprosil. JA nie wiem jak oni planują te porcje. po 14 gdzieś tam byliśmy a do tej pory o jedzeniu myśleć nie mogę. A FRanko zeziorł całą porcję tylko kawałek banana zostawił i pół plastra ananasa ale wyglądał jakby mial pęknąć. i zapytany czy chce jeszcze pierwszy raz odmówił. a lody on uwielbia. ale po godzinie poprawił już jogurtem i ciastkiem kradzionym:O

no i jak bezpośrednio tego dotknąć to jest bolesne. takie jakby grudki małe.

nie zmywam wcale tego. Dzisiaj zobaczyłam że tego jest od groma. wcześniej dostrzegałam pojedynczo- ale nie łączyłam tego szczególnie. to nie jest czerwone. Dzisiaj zatemperowałam stado kredek. opuszki zrobiły się czerwone a to dziadostwo takie jaśniejsze

psiej egzemy chyba nie mam:Omoże zejdzie. chociaż nie wiem. bo wcześniej pojedynczo to widywałam. a dzisiaj po temperowaniu to oczy zrobiłam ile tego jest:O

to taka jakby wysypka pod skórą czy coś takiego. nie wiem co to za dziadostwo

właśnie na dłoniach. szczególnie na opuszkach

lekarki moje niezastąpione! na dłoniach- po wewnętrznej stronie- mam coś pod skórą. to są takie małe grudki- których normalnie nie widać. ale jak się dłonie wysilą- np. przy temperowaniu kredek- to wtedy są widoczne i w sumie bolesne. co to za dziadostwo???

dorzucam się do życzeń wszelkich. Sto a nawet dwieście lat!

czuję się obzdjęciowana. i nie gasić mi tu bo się poobijam

przestawiłam się trochę i już mnie senność morzy... mój organizm jest bardzo plastyczny