alonuszka

Jak chodziłam razem z kuzynką w ciąży to się prześcigała, która pierwsza ruchy czuje, która mocniej i która brzuch ma większy:O

Czekałam i sie nie doczekałam. A jak wróciłam to przyszły. Porcja- nie wiem co Ty rozumiesz przez pijackie imprezy. Bo jak toś pije do pijaności to też nie widzę tam dzieci. Ale jak dzieci śpią a rodzice kulturalnie przy piwie czy dwóch lampkach wina- nie widzę problemu

JA tu liczę na rozwinięcie jakieś ciekawej konwersacji:O Ale jestem zła! zamówiłam większość prezentów na allegro. W tym wieki temu ksiązkę dla siostrzenicy na mikołaja. a ten jełop mi dzisiaj pisze,że uległa zniszczeniu i że mogę sobie coś innego wybrać. teraz to ja mam to w d...

mąż mi zasnął i nie mam co robić. A Wy się gdzieś włóczycie no!

Wpadła-wypadła... Ale koleżanka. Jak będziesz tak mało bywać to cię zdegradujemy i nową szefową obierzemy. Nie może tak być, że topic żyje własnym życiem bez nadzoru starszyzny....

dobra- podsuwanie puzzli, układanek i innych mądrych rzeczy- ok. Ale jak kobieta panikuje, bo jej dziecko idzie za rok do szkoły i jeszcze nie umie czytać to już przesada....chodzi mi o takie tłuczenie do głowy na siłę. bo idac do szkoły wypada czytać, liczyć,recytować...

u mnie dzieci były kąpane pod bieżąca wodą. Mój też nie należy do myślicieli. teraz dopiero zaczyna interesować się jakimiś układankami i innymi cudami. wcześniej mowy nie było. I ja się jemu nie dziwię. Też nie lubię się uczyć;)

Wczoraj dała mi w kość. Jak już pisałam- idę o zakład że wczoraj kawał szyjki poszedł się pieprzyć:O No ale dzisiaj jest spokojniej. Czasem- dopiero jak sie pójdzie do pracy- to się otwiera oczy, jak to dziecko bardzo nas kocha i potrzebuje...

Dla mnie dziecko musi mieć kontakt z wodą. nie mówię o takiej długiej kąpieli. ale dupsko musi być pod bieżącą wodą lub wymoczone w wannie codziennie. Jak jest późno to wrzucam franka do wody dosłownie na dwie chwile- mydlę, spłukuję i wyciągam. ale mycia chusteczkami nie rozumiem

mój nie rzygał:) Ale znam ludzi, którzy nawet po roku dziecko kąpią raz-dwa razy w tyg. a w międzyczasie tylko chustkami.Też dla zdrowotności:O Ja nie mówię żeby codziennie gąbką trzeć. ale chociaż do wody włożyć i odświeżyć...

Ja też uważam,że to bzdura. Dla mnie, normalną koleją rzeczy jest to,że dziecko uczy się w szkole. teraz 3/4 pierwszoklasistów zna już podstawowe zasady. I rodzice tacy jak ja mają dylemat- czy odpuścić czy uczyć dzieciaka na chama. JA jednak odpuszczę- jak Franek nie wyrazi chęci- nie będę mu do głowy wbijać tego, co i tek przyjdzie mu z czasem.

Ja nie wiem co z tymi ludźmi się dzieje. Takie mają parcie na naukę swoich dzieci. Dziewczyna ma dzieciaka w wieku przedszkolnym i zamartwia się,że nie umie jeszcze czytać:OJa osobiście jestem zwolennikiem nauki w szkole- jeśli dziecko wcześniej samo nie wykazuje zainteresowania. Przez ta nadgorliwość teraz wszystkie dzieci są szkolone przed pójściem do szkoły. Bez sensu- niedługo już przed pójściem do przedszkola będą alfabet ćwiczyć:O

moje teściówka załapała około sześćdziesiątki wiec reguły nie ma

Ja- jak mam już dzieciaka zostawić- to wolę w normalny dzień. Większość imprez sylwestrowych jest do bani:O

Myślę nieustannie aczkolwiek staram się nie ulegać ze wszystkich sił:)

a własnie- biba dla BiBy:)

JA to w ogóle nie lubię sylwestra. jakieś takie pacie,że cały świat ma nagle w środku zimy na imprezę wybyć:O

Jeszcze wynaleźc, sprawdzić, przetestować- jak trzeba do pracy wrócić to ok. niektórzy muszą. Ale tak, na jeden wieczór, żeby potańcować...

Ja też z dzieckiem. Albo w razie potrzeby- Franek do mamy. Ale gdybym nie miała mamy pod ręką na pewno nie oddałabym go nikomu obcemu

Dzisiaj widzę o zabawkach... Ja się goszczę z siostrą. Ze zbiorów mamy wytargałam prezent dla siostry męża więc jest git. Odniosę się do początkowego dzisiejszego wpisu Rozciumkanej- też nie wiem, jak można obcej babie dzieciaka wywalić. Wyobrażacie sobie co to dziecko czuje? przyjeżdża po nie ktoś obcy- zbiera z domu. Kurczę- taki dzieciak nie kuma co się dzieje nawet. Później matki nie ma i nie ma- dla dziecka to cała wieczność. Ze już nie wspomnę,że nie wiadomo na jakiego debila się trafi i czy temu dziecku krzywda się nie stanie...

Mam w domu książkę- "córka kata" - nie wiem czy słyszałyście o niej- popularna ostatnio. miałam dać mamie pod choinkę. zastanawiam się czy się nie nada. Mam też taki fajny zestaw do wina- wiecie korek, korkociąg termometr- w ąłdym pudełku. ale kurde już jej kiedyś podobne dałam:O

przejrzę Myszsza tą almę ale już się chyba poddałam. w dupie mam tą wężową rodzinę. oni naprawdę nie wiedzą jak się należy zapowiadać??co mi tego,że ona późnym wieczorem zadzwoni. obiadu też nie ma:O pizzą się skończy

No to nieźle przycina:D ale jak jełopy się na to łapią... No Mysz- nie poleciałabyś z sobie z worem na plecach zeby wyrobić stawkę dwie stówy na godzinę?;) jak mi ktoś podeśle klienta to ja lecę w podskokach:D

no ja włąśnie liczyłam na takie 150. ale 30 zł?? toż to masakra. i to nie jedno ogłoszenie. tego jest multum. może cie zwrócić na to uwagę. jak która chce się dziecka pozbyć to nie ma problemu

porcja- Wiesz- jak juz się podejmie decyzje to jakoś i tak się lżej na sercu robi. najgorzej to patrzeć na psa i się zastanawiać co lepsze. Teraz mi już lżej. Szkoda dziadka ale cieszę się, ze to już za nami Z tym zarabianiem jeszcze- dla mnie pal sześć jak ktoś ceny zawyża. JA się kiedyś opiekowałam dzieciakami. I chciałam tez wziąć sobie na sylwestra- jako ze jeden wieczór- zarobić można sporo... Kiedyś może tak. Ale jak ludzie ceny zaniżają!!! Oferty typu zabiorę o 16 oddam o 14, nakarmię, zorganizuję zabawę i położę spać- i to 30 zł od sztuki. no masakra. to na paliwo przecież pójdzie:O