alonuszka

Nic Ci nie wyjmowałam. To mojego autorstwa:)

no ja właśnie się bałam,że oni mi elkę wycisną:O

no niestety. ale nie było wcale wszytko przebrane. cały czas dorzucali. ale ludzie gotowi cię rozjechać żeby zdobyć swoje

Obeznana- głasku głask na zmęczone ryłko (cium). A wyrzygaj wszystkie żale i złości. najlepiej winowajcy prosto w twarz

Co do zycia bez chłopa- ja nie próbowałam ale fajnie mi jednak "z" A ludzie- no masakra. Z rąk sobie niemal wydzierają, koszykami wbijają się w najwęższe alejki- żeby przypadkiem nosić nie musieli. No że już nie wspomnę co się działo jak pani nowe kartony z zabawkami przywlokła:O

Myszsza- mój mąż by Ciebie posłuchał to by mu skrzydła jeszcze urosły:D ktoś na s lubi w końcu" rzekła Rafinka. Bo to nie tam jakieś pomarańcze tyllko porządne czarne kobiety. My też pozdrawiamy A Ty Mamazu tak się upociłaś tymi skurczami,że aż pod prysznic poleciałaś?? Co do dat to Franko jest 08.12.08. też się ładnie układa:) Zakupiłam już wszystkie zabawki jakie miałam zakupić. Do tego kupiłam też dla mamy. Na swoje wydałam 80 zł a dzięki mamie mam w sumie 100zł bonów. więc 20 do przodu jeszcze jestem.

zrobiłam sobie ":spacer" do tesco. raz w miesiącu mi się chyba należy. Stwierdzam, że ludzie to istna hołota

W sumie pierwsza ciąża jest trochę inna. ale też bez przesady. ja w 27 tc. zostałam unieruchomiona a w sumie miałam tylko szmaty kupione

kobieto- czy Ty masz wszystkie problemy świata??

myszsza- nie mam pojęcia. nie znam sie kompletnie

heh- cwaniak. koty sa genialne. psy to takie podlizuchy. kot nie da sobie w kasze dmuchać

:D dobre:DBiedny ten mąż... Luty to jeszcze kawałek drogi więc nie ma aż takiego parcia. Ale dużo ma juz komplet tych wszystkich podkładów, podpasek i takich tam. no i pranie koniecznie już robią bo jak to potem?? tak na ostatnią chwilę?

Badzo sporadycznie wchodze i co widzę? np. dziewczyna dzisiaj już poprasowała sobie pieluchy tetrowe. Połowa jest spakowana. Posiadają już pełne wyprawki. JA jestem za nimi daleko w lesie:O

Mojego jeszcze nie ma. znowu mu bajka kolo nosa przejdzie

JAk bym tyle zjadła też by mi się skakać nie chciało:O

nie mam pojęcia. ja jak pisałam- po knajpach się mało szlajam

ja serwuję parówki drobinki. nie jestem głodna ale w akcie desperacji zeżeram. bo tak mi weny brakuje na tych prawników jak jasna cholera:O przez ponad godzinę stworzyłam jeden tekst:O Ja przed porodem wciągałam wszystko co mi w łapy wpadło- przed każdym podejściem:)a miałam ich trzy i pół:) u mnie to było nietypowe, bo w tamtej ciąży nie jadłam niemal nic. przed porodem właściwym, zaczełam jeść po obudzeniu a skończyłam przed samym snem. to był jeden, dłuuuugi posiłek

Spędziłam przemiłe popołudnie z Franklinem:O Ale teraz wypchnęłam chłopaków do domu zabaw i mam błogi spokój.... Zaparzyłam kawy. Zparaszam

Mamazu- poczytałam. ja chyba bym stawiała jednak na odkurzacz + mop fajny. nie mam zaufania do takich niby ekstra rzeczy. odkurzacz sprawdza się zawsze- choć faktycznie jest mało poręczny

nie znam się na kaśkach kompletnie

Ja tu czytałam że to jedno z określeń żeńskich narządów płciowych. Tzn. Obeznana- powinnaś tak uczyć swoje dzieci. i MAmzu w sumie też.nie froterka. Kasia tudzież Kaśka. Była też sikorka i wiele innych ciekawych:DJa już wyszukuję dobrego określenia żeby sprzedać Elce:D

Obeznana- coś na ten kształt:D

Ja nie znam. Franek tez potrafi mieć jedzenie na plecach albo gdzieś. A bluzki ma pomalowane pisakami nawet od środka- bo na przykład, tworzył obraz na brzuchu:O

To sprzedaj;) co Cię cudzie dzieci;) Ja miałam kilka par z okresu jak franek był mały- to je pooddawałam. bo teraz- zakładam mu nowe buty a on pierwsze co to szura czubami po drabinkach. Wszędzie to włazi, na czworakach pełznie i wszystko pozdzierana jak trza:D

Ja mam nadzieję,że Franek wyrośnie z niszczycielstwa. Ale on zawsze gdzieś się taża, czymś uświni, gdzieś wlezie i dziurę wyrwie:O masakra z nim. JEszcze portki na coś się nadają, ale bluzki... Kurtka tez przejdzie i takie mocniejsze rzeczy. Za to buty po Franku są do dupy