Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. nie wiem czyje- ja nie chciałam Obeznanaej przykrości robić:P dobrze żeś gburowata bo i nam języki rozwiązałaś:D
  2. W dupie masz becikowe bo się do porodu nie zbierasz:P;) mi ono jest bliskie sercu:)
  3. zielona- ja to znam- naiwna jestem jak diabli. i jak widzę te wszystkie mordy w telewizji, to takie szczere mi sie wydają... tylko zdrowy rozsądek podpowida co innego
  4. aż tak dokładnie nie wnikałam. nie kojarzę. z grubsza nic mi się nie rzuciło w oko
  5. nie chciałam taka przykra być. ale takież to sztuczne strasznie
  6. Ojcu bym się zpewnością nie dała pożyczyć:O a inny niech porzuca- bylebyśmy z użytku odnieśli obopólna korzyść;) Ten jełop Wąż zapomniał czegoś i wraca się z połowy drogi. Masakra jakaś
  7. nie znm chyba takiego przysłowia... Ja się bym nie dała pożyczyć. A wiecie co jest najgorsze. że jak zwykle pokłóciłam się z mężem przez jakąś pierdołę niezależna od nas. bo jak on jest wkurwiony to dziła mi na nerwy jak nikt inny. nie mogę go znieść normalnie takiego podminowanego. i zamiast stanąć sensownie po jego stronie to mnie cholera bierze i jeszcze jego opieprzam. bo to jest choleryk paskudny i jak się wkurzy to czasem nie do zniesienia jest normalnie:O a miał być jutro miły dzień. wywiózłby mnie z tego pieprzonego domu na troche. a tak to dalej będę zalegać. i to jeszcze być może w koszmarnej atmosferze
  8. no właśnie nie. urząd w sumie pieprzę. ale o sam fakt chodzi. jak się od kogoś coś pożycza to się oddaje a nie porzuca to po prostu nawet nie informując:Ożebyśmy wiedzieli to mąz już dawno by pojechał. Ale to cały mój ojciec- z myśleniem to on czasem ma...
  9. Ale się wkurwiłam ponownie. a mój mąż gotów jest rozszarpać ojca mego rodzonego. Został dziś w domu żeby jutro zawieść mnie do urzędu. Kilka dni temu pożyczyliśmu ojcu auto. a ten dzisiaj nie mógł go odpalić i zostawił go na mieście:O W dupie mając wszystko. Do tego maz umówił się zkumplem, zeby odzyskać te dane z jebanego komputera. dzięki ojcu więc teraz musi zapierdalać przez całe miasto autobusem. chuj wie ile mu to zajmie. ja oczywiście znowu mam cały wieczór stracony i muzę sama franka obrobić. no że już nie wspomnę o tej jutrzejszej wędrówce do urzędu- bo mi tramwaj sę nie uśmiecha. noż jak można tak wszystko mieć głęboko w dupie!
  10. no toś mnie załamała bo dzisiaj to ja mam guzik. wczoraj mi ponad połowę kupna i ponad połowę najmu stworzyło. a dzisaj mam wielkiego guziola! do której to chcesz mieć??
  11. myszsza- Ty na jutro potrzebujesz grubszą część tych prawników? ale raczej rano czy wieczorem? bo nie wiem czy doczytałąś ale mi cholera wzięła kompa i jestem w lesie z tą robotą:O
  12. Gratuluję sukcesy myszsza- D to już coś:D grill i tak poszedł się pieprzyć. pewnie na netbooku się skońzy bo i ja i mąż musimy wielogodzinnie zalegać przy kompie
  13. jak dla mnie część kiepska jakościowo i zajeżdźa tandetą. może faktycznie by się coś znalazło, ale żeby zaraz cudowne??
  14. tylko nasza nie spiewa. Myślę, ze impreza się oprze głównie na balonach. a wiecie co mnie wkurza najbardziej? że przyjedzie teściowa na cały dzień i nie będzie chwili spokoju. i jeszcze to, ze te pacany niektóre nie rozumieją, że to jest impreza dzieciaka, i wpadają o godinie 18 lub później i siedzą w nieskończoność. teraz franko jest duży, ale na roczek to była przesada. nawet ci co nie pracują to przychodzą często tak późno. nie dość że nie ma ich gdzie pomieścić to jeszcze zalegają długo. a gdyby rozłożyli się w czasie to by było prościej. w ogóle to wtym roku pierdzielę. to śa urodziny dziecka więc będą głównie cukierki i owoce- a jak ktoś zgłodnieje to będę miała coś w garze
  15. też mamy co roku. w zeszłym roku siostrzenica się zagazowała:D
  16. franczesko ma za niecały miesiąc urodziny. zastanawiam się jak wszystko pogodzić- będzie dużo gości- ja się nie mogę wysilać. a chcę,żeby było miło i młodemu się głównie podobało. balony beda i inne pirdoły i nie wiem co jeszcze
  17. a ja się za te łązanki tyle czasu zabierałam i jeszcze nie zrobiłąm. a wąż nie wiem jak sobie z tym poradzi. w cieście francuskim się odnajduje- ale kluchy to już wyższa szkoła jazdy:)
  18. w 2012 nie będzie więc trzeba się trochę postarać. wiem- bo się preclowałam na ten temat;)
  19. nie nawidzę tego pieprzonego, wężowego komputera. wszystko mi wcięło i foch. a taki piekny post był. w każdym razie jestem za Fasolą!
  20. a nawet wielkie niestety... a matura z matematyki z nikogo technicznego nie zrobi. nawet jak jełop ją zda to i tak studia humanistyczne wybierze:) ja- nawet gdybym była wszechstronna- i tak zostałabym pieprzonym nauczycielem. bo wolę zarabiać mniej ale pracować z tym co lubię niż ślęczeć nad tym, co guzik frajdy by mi dało
  21. to się poproszę. ja też moją pracę lubię. bylebym znalazłą coś w szkole i byłoby git.
×