alonuszka

pewno że kawy chcę. bo mi łeb pęka

Obeznana- bo to nie sezon na działkowanie. żal by było, żeby calą zimę się kurzył

Obeznana- no liczę,że jakoś się ułoży. małymi krokami do pracy wrócę. w najgorszym wypadku znów zacznę od świetlicy. Ja też zawsze planowałam dużą rodzinę i na rzęsach stanę, żeby móc pozwolić sobie przynajmniej na trójkę dzieciów. jak będziemy żyć od wypłąty do wypłaty- trudno. ja się chowałam w różnych warunkach- raz rodzicom łatwiej było raz trudniej, ale dziciakiem byłam szczęśliwym. myślę, ze jak się chce, to wszystko można. tylko nie ma co jęczeć a trzeba się za siebie wziąć czasem. i przede wszystkim nie liczyć na państwo, mopsy i inne świństwa bo to wszystko o dupę rozbić

Rozciumkana- nie każdy się na technicznego nadaje. Ja ubolewam bardzo nad odejściem od zawodówek.

marzył mi się kiedyś jeszcze ten kurs wizażu i razem z mężem coś pociągnąć. ale jak widze, jak ceny fotografów spadają na pysk, to mi się odechciewa. ja nie wiem, ze ludzie sami sobie taką krzywdę robią.

obeznana- zaakceptujesz mnie taką zasiedziałą, nie będącą na bieżąco???

ja też znam ludzi którzy zarabiają takie grosze. nawet mniej. i jakoś muszą żyć. masakra jest, ze normalni ludzie nie mogą czasem poukłądać sobie swoich spraw jak należy

to jest chyba wizja mojego życia- wiecznie w pieluchcach a później dupa- gówno nie pracownik:O

no przecież nie na działkę:) taki elektryczny chciałam

no włąśnie- to jakies nieporozumienie. JA pracowałam włąśnie kiedyś u ludzi, którzy penję żony oddawali włąściwie mi i przedszkolu. Ale baba była nieugięta. nie wiem nawet czy nie przepłacali. A dzieciak z objawami autyzmu, potrzebował stałej terapii, stabilizacji i kontaktu z kimś bliskim:Oale jej w pracy widocznie wygodniej było niż szarpać się z naprawdę trudnym dzieciakiem

a już miałam grilla w marzeniach...

nie wiedziałam co sobie kupić za yrodzinową kasę i mi się problem rozwiązał. jak grat zdech to może chociaż jakiegoś netbooka nabędę

a aktem jest, ze kobietom nie opłąca się wracać do pracy. bo często nawet na żłobki liczyć nie mogą więc za opiekunkę płącą. a jak nie chcą zdzierać ile się da, to 700-800zł trzeba liczyć. to czy dla 3 czy 4 stów opłaa się zostawiać dzieciaka? do tego dochodzą jeszcze dojazdy i inne pierdoły

procja- zgodzę się z Tobą. 3/4 bogatych jest bogatyh włąśnie dlatego, ze są sknerami i pazerami. szczególnie Ci, co kiedyś byli biedni i się dorobili

robię sobie przerwę. kurde zal mi tego mojego małego chłopaka. ileż można z matką w domu siedzieć?? jakieś zajebiste zabawki i gry musze mu sprawić. bo on bidak oszaleje. mi na łeb pada- a ja mam konkretne zajęcia. a co on ma powiedzieć??

Ja też cięt a i krojona i nie ma różnicy moim zdaniem. mąż też tak uważa- chyba że kłąmie mnie okrutnie. a suchość to zmora. ale tylko produkty apteczne polecam. żadne tam cuda kolorowe. do nieczego jestem dzisiaj. na ból głowy wiem ze apap mogę sobie zapodać. ale nie mam. oś jeszcze mogę. zaznaczam, ze nie posiadam też amolu i innych cudów

Z moich obserwacji wynika, że większość tych co wykazuje te zarobki poniżej 500zł to tak naprawdę ma więcej, niż ci którzy wykazują nawet i po 1000. bo mało kto faktycznie ciągnie na tym 1200 na rodzinę. mają często dodatkowe źródła dochodów. a ten za 3000 już jakoś poleci- bo da się za to opłaty zrobić i żarcie kupić. większosć tych "najbiedniejszych" to w sumie fikcja.

"njpierw powoli jak żółw ociężale, ruszyła maszyna po szynach ospale..." Wracam do życia. trza nadrobić straty:O na pocieszenie humoru zamówię sobie na obiad pizzę. powinna dać nieco radę

on ma zadatki na zastępczy zespół munchausena;)

Problem lali się rozwiązał. franko sam dokonał wyboru. o tym z wodogłowiem nie chce słyszeć. ten noworodek wygląda mu na chorego a on chce się spełniać jako opiekuńczy ojciec

chyba się nie nadaje do reanimacji. on już z sześć lat ma i taki zdezelowany jakiś. bateria to juz ostatkiem sił zipała- bez zasilania ciągęła góra minutę- tak żeby dobiec od stołu do łóżka. no i wiecznie zmulony. ja wiedziałąm, że to niedługo nastąpi- ale żeby w takim momencie??

idę się odstresować jeszcze nie wiem czym. może dam sobie chwilę na ochłonięcie to będę w stanie coś stworzyć. bo tak to normalnie nic nie mogę sklecić. a tak nam było wygodnie z dwoma komputerami. teraz sobie już nie kupimy kolejnego:O

mąż jak wróci to zobaczy. póki co ja będę wkurwiona. od tego palanta mikołaja tylko mnie zemdliło:O zasilacz raczej nie- światełko się pali a i komputer nie dawał znaku,że na resztkach baterii ciągnie. fakenszit

najbogatszym to znaczy pewnie tym, co mają na osobę więcej niż 5 stów;)

Marchew- no wiem że pewno padł na amen- ale myślałam że cuda potrafisz. gdybym żyła nadzieją to bym nie była tak zła. dzwięków nie wydawał-po prostu zszedł z tego padołu. ważne rzeczy mam pokopiowane. bieżącego nie miałam. Bogu dzięki, że zdjęcia zawsze w kilku kopiach mamy. co najwyżej listopadowe poszły się pieprzyć