Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. ja też bym co do butów nie była taka pewna,że się sprawdzą. jak Cię martwi to dygnij do ortopedy albo chociaż do pediatry
  2. ja jestem ale nie wiem czy nie zniknę. może czas poczytać coś- bo ostatnio brakło chwil wolnych
  3. Dzięki za wszelkie podpowiedzi. właśnie ciekawa byłam czy da się to jakoś zorganizować wszystko, jak to jest z takim bezmlecznym dzieciem. mój był zawsze sprawny żołądkowo więc się nie znam. Ja mojego chłopa przećwiczyłam trochę w chorobach. umiera tylko przy dużych gorączkach. i przy rozstroju żołądkowym- wtedy naprawdę jest do dupy. nie mam cierpliwości do takiego mazgajstwa. teściowa chyba ma mnie za kompletną zołzę. parę razy postawiłam chłopa do pionu podczas wizyty u nich. zamiast wylegiwać się kazałam przy dziecku zapierdzielać. zdrowieje wtedy w dwie chwile. a jak mamusia zacznie te ziółka parzyć i kisielki podtykać to rozłoży się na amen
  4. czuję się jakby ktoś mi biodro kijem przetrącił:Omasakra...
  5. zajrzałam z ciekawości na temat dziewczyn co rodzą w lutym. i wyobraźcie sobie,że niektóre mają już pokompletowane wszystko do szpitala- łącznie z podkładami poporodowymi i pieluchami dla dziecia. ja nawet o tym jeszcze nie pomyślałam.
  6. mój wcinał mleko i kasze a i kanapki i owoce szybko załapał-tak wiec to nie reguła
  7. A co do tego,że na siłę to tylko Twoje złudzenie. Jedno nie pasuje próbują z drugim. zresztą mała bardzo lubi mleko i szkoda dziecku odbierać coś, co sprawia mu tak dużo frajdy. wiem tez jak wygląda u niej wcinanie chleba a jak jedzenie z butli czy czegoś o konsystencji kaszy. o ile w domu można gimnastykować się z kanapką o tyle jak są u kogoś czy chcą ją szybko nakarmić łatwiej jest zapodać coś mlecznego.
  8. Oni nie chcą na siłę tylko szukają czegoś z czym im będzie łatwiej. Teraz kaszy się nie gotuje- tylko miesza:) a wiadomo jak roczniaki jedzą kanapki. wszystko w sumie zależy od dziecka. jak dziecko moze mleko to jest wygodniejsze. franek do czasu aż skoczył 1,5 roku to regularnie jadł kaszki. później jeszcze moja mama go tym żywiła jak ja byłam w pracy i uważam,że to było wygodne. nie chciałabym też roczniaka hodować na samych kanapkach. JA lubiłam frankowi zapodać jeszcze michę czegoś mlecznego jak był w jej wieku. Zresztą nie dziwi mnie,że rodzice szukają alternatywy dla czegoś, co dziecku szkodzi. Lekarze zalecili jedno mleko, potem drugie więc próbowali. teraz zobaczyli,że też jej nie służy więc zastanawiają się czy coś jeszcze moga jej dać. mnie to wcale nie dziwi. Sojowego jeszcze nie dawali bo dopiero dwa dni temu doszli do wniosku,że znowu mlleko jej przeszkadza.
  9. Ale nikt nie mówi o zmuszaniu. mała chętnie by coś zjadła tylko jej nie służy. dlatego szukają.
  10. mój franek nigdy nie był wrażliwy na pokarmy żadnego typu. uważam to za szczęście nieprzeciętne
  11. niech lepiej nic nie wymraża bo ja wolę jak jest ciepło
  12. Bo nabiał jest generalnie ważnym składnikiem diety. nie mówię o wciskaniu na siłę mleka krowiego ale sery, jogurty i inne cuda to wartościowe produkty. fajnie jak dziecko moze zeżerać wszystkiego po trochu
  13. Ni no właśnie to już kawał baby. tylko przydałby się chociaż jakiś jogurt czy kurdę coś chociaż. a tu nic. łatwiej by było po prostu. Ja na dolegliwości brzuszne dużo nie podpowiem. nie znam się za grosz.
  14. noż małą po najmniejszych ilościach wysypuje. podkrążone oczy, czerwona twarz. wygląda co najmniej nieestetycznie. no i męczy ją to. pewnie sobie darują wszystko. miałam nadzieję,że może jeszcze któraś sypnie złota radą. To mleko neocate to może i można zakupić jak małemu dziecku nic nie służy. dla konicy po roku puchę za 150zł kupować to można nie podołać finansowo
  15. no właśnie o to mi chodzi jak te dzieci sobie radzą bez mleka. bo najłatwiej niektóre składniki w mleku przemycić a tak to trzeba dbać o odpowiednio zbilansowaną dietę
  16. To dla siostrzenicy. mogę im podpowiedzieć. bo im już lapy opadają na to dziecko. cały czas z gębną czerwoną i wysuszoną siedzi. tylko bez mleka jakoś funkcjonuje
  17. Dlaczego Was nie ma? Ja wymęczona jestem jakoś nieziemsko. skupić się nie mogę. ostatnio jakieś ciężkie te moje wieczory. Wizja dnia jutrzejszego dodatkowo mnie przytłacza. Czy któraś chowała dziecko po roku na diecie beznabiałowej? Bo ta moja nieszczęsna siostrzenica cycka tolerowała a mlek wszelkich niet.Tych paskudnych z apteki nie chce, pepti i inne różne ha też jej szkodzą. Teraz ciągnie na sinlacu i mięsie ale tak się da? czy jest jeszcze jakaś inna opcja? Żadne jogurty, sery nie wchodzą w grę. Lekarze oczywiście nie potrafią ustalić innej wersji i w ogóle nic sensownego doradzić.
  18. ja po równo o wszystkim się starałam.wypraszam sobie:)
  19. Ależ mi się Franko awanturował. za karę nie miał czytanego Franklina. pół godziny odprowadzania do łóżka. teraz jeszcze coś stęka ale chyba zasypia. uffff
  20. W drugiej turze poszly lizaki- podobna kolekcja. jak jeszcze przyjda mam wielką pakę pianek, które też wszystkim nosem wychodzą i od pół roku leży nienaruszona. ale późno się robi, nikt nie puka więc chyba muszą poczekać na następny rok
  21. Ja wróciłam dzisiaj z zakupów, nie zdarzyłam sie rozebrać i ktoś puka.Otwieram drzwi a tam jakies straszydła. nie mogłam skleić o co chodzi. W końcu przypomniałam sobie o tej niezwykle popularnej tradycji. Wynalazłam mój zapas gum i obdzieliłam dzieciaki. były przeszczęśliwe i ja też, bo miałam tego od cholery i nikt nie chciał tego zjadać:D
×