Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. mnie nospa pomaga.jest lepsza niż o wiele silniejszy cordafen.na każdego coś innego. jak mi szpital nospę odstawił to w dwa dni urodziłam. nospa jakoś mnie jeszcze w kupie trzymała Nie wiem meri co podaje się u Ciebie, ale nie widzi mi się baby ze skurczami zostawić bez leków.
  2. meri- myślę,że nie każda ciążówka jedzie na nospie. a te które biorą to raczej mają powody. Żadna normalna baba nie ryzykowałaby zdrowia dziecka dla swojego widzimisię. a o nienormalnych to ie ma co gadać. Dostałam więcej leków. Zakaz wysilania zmienił się na bezwzględny nakaz odpoczynku. czyli więcej leżenia niż normalnego funkcjonowania. dzisiaj jestem zadowolona po wizycie. ale to dzięki temu, że brzuszysko popisowo mi stwardło przy lekarzu. w końcu nie musiałam udowadniac, że sobie nie zmyślam. Nawet usg zrobił mi w gratisie. Pchła tak wierzga,że zmierzyć jej nie było można
  3. Idę się kąpać coby prezentować się jakoś na wizycie:D Dzięki za pokrojenie cebuli. Zawsze można na Was liczyć:OZalałam się łzami doszczętnie
  4. Właśnie ja w tamtej ciąży też nie wiedziałam,że to skurcze i przełaziłam z nimi kilka miesięcy:O
  5. LEżałam z dziewczyną której narzeczony urodził się jako wcześniak. wydaje mi sie że w 7 miesiącu ważył coś koło 5kg:O nie wiem czy to był jakiś błąd w wyliczeniu wieku ciąży czy taki mutant z natury
  6. To jest myśl em- wpakuj paluchy i ręcznie się rozewżyj:D może takie szczypce do grilla też się sprawdzą. są jakby bardziej dalekosiężne:D Kto mi pokroi cebulę bo ja już wysiadam!
  7. 18- a włąściewie poczatek 19. Ale skurcze miałam już wcześniej- minimum w 14-15tc. Na mnie no spa działa lepiej niż cordafen. Po cordafenie zawsze mi się pogarszało Do szpitala to chyb anie bo jeszcze te skurcze są znośne. jak się będą mocno nasilać to na pewno pojadę. mam już nauczkę. na usg chodze do lekarki, która była ordynatorem na unii. Fajna babka. w razie czego sie podtarabanię do niej i podpytam. Dla mnie moze byći smok- lepsze to nież taki kurczaj wcześniaczy:D szmatami się nie przejmuję bo jak pisałam większość mam w spadku:D
  8. I to nie jest tak,że przez stres sobie to wywołuję, bo jak chodzę do lekarza i okazuje się,że wzystko ok, to mi stres żaden nie towarzyszy. Ostatnio jak skurcze wróciły to sobie nawet wmawiałam,że to lokator się pcha z dupskiem. ale jak się temu bliżej przyjrzałam to widzę,że to nie to
  9. Właśnie nie zawsze się zakłada. mi wtedy nie wręczyli- do tej pory nie wiem czemu. Ale chodzi mi o to, żeby po ludzku usiadł, pogadał, coś zaproponował a nie gapił się z politowaniem i powątpiewaniem. Mój brzuch ma to do siebie,że nie lubi kurczyć się na pokaz. Więc przy lekarzu często udaje,że nic się nie dziej. A ja później wychodzę na kretynkę. Dopiero oczy się otwierają jak rozwarcie się zrobi:O Bierze się nospę, mocniejszy cordafen albo najmocniejszy fenoterol. mi cordafen tylko pogarszał sprawę a na fenoterol to myślę ze za wcześnie. nie wiem co powinno się zrobić bo lekarzem nie jestem ale oczekuję poważnego traktowania
  10. W sumie to przeraża mnie nawet myśl, że mogę w szpitalu skończyć. bo wtedy mogłam sobie leżeć- w domu dziecko nie czekało. a teraz? Franka mam małego i jak go zostawić?
  11. Tylko miesiąc. Ale trzy miesiące wcześniej ledwo go przyhamowali ja mi tuż po wjeździe na padanie czop odszedł:O Skurcze z nim miałam dużo wcześniej- też prawie od początku- tylko, że wtedy nie miałam pojęcia,że to skurcze. a teraz już wiem i wolałabym coś z tym zrobić. łykam tą nospę a mi to paskudztwo wraca jak bumerang. czasem jest ich tylko kilka-czasem całe popołudnie mnie męczą. Może miał gorszy dzień- w sumie to człowiek tylko. Dlatego też zobaczę,co dzisiaj zrobi. Ale faktem jest, że różnica w prowadzeniu ciąży ogromna. jak mam porównanie z lekarzami prywatnymi to jest jednak dużo rozbieżności. Póki nic się nie dzieje to luz. A teraz martwić się zaczynam.
  12. no właśnie mam wrażenie że gapi się z powątpiewaniem i wiary nie daje. Do zwolnienia to on owszem- chętny. Ale taki jakiś. NA zasadzie " Skoro juz tak twierdzisz to przepiszę Ci tą nospę ale po co panikujesz". Tak samo traktowali mnie w szpitalu dopóki nie stwierdzili, że faktycznie mimo mojego leżenia i czystego ktg (teoretycznie bo się okazało, że źle mnie podpinali) szyjka mi się skraca i rozwiera. Na ostatniej wizycie odniosłam wrażenie,że potraktował mnie jak nadgorliwca i przewrażliwieńca.
  13. em- pociągnij sobie dla zdrowia. a w razie gdybyś trafiła na porodówkę- znieczulenie jak znalazł;)
  14. zapamiętam sobie na przyszłość. dzis mam za mało składników na fajne naleśniory a do sklepu nie mam zamiaru iść
  15. zapiekanki to my w kółko źremy. w oko wpadłą mi zupa cebulowa
  16. drugie może też na jakiś spacer się rwie:O szukam natchnienia obiadowego
  17. Em- oferuję się nawet do końca ciąży:) sprzedałam dziecko! wpadła do mnie mama a Franko popadł w rozpacz i stwierdził,że chce z nią iść. ni o nie ma go:D
  18. Fasola-koniecznie zainwestuj w dostawkę i powiedz jak się sprawdza. ja tez myślę nad tym choć nie wiem czy Franek nie za duży. on zresztą jet dość pokorny na spacerach. myślę bardziej żeby korzystać z tego w pośpiechu czy przy bardzo ruchliwych ulicach
  19. Dzięki dziewczyny- czarujcie ile wlezie. Zobaczę co ten mój lekarz dzisiaj powie. Ale jak znowu się tym nie zainteresuje szczególnie to pomyślę żeby zajrzeć gdzieś jeszcze. Na każdej wizycie słyszę,że nie ma co porównywać tej ciąży do poprzedniej. Ale jeżeli poprzednia miała identyczne objawy i wszystko skończyło się klęską, to chyba mam podstawy się tym zainteresować i jakieś porównania poczynić. em- mówiłam, ze po zdjęciu kręga dzieciaki oporne. mogąbym Ci mojąmacicę zaoferować. Do porodów to ona akurat się nadaje najlepiej
  20. cześć dziewczyny.mało piszecie- ja zaglądam, kontroluje co się dzieje ale też weny nie mam. wieczorami jestem chora, z rana osłabiona a popołudniami znowu miewam skurcze:(Całe szczęście idę dzisiaj do lekarza. Zobaczymy co mi powie. Ale kurdę zaczynam się ostro martwić bo z Frankiem było tak samo. nie chcę poprawki z rozrywki:(
  21. nie piłyśta? zaglądałam do Was ale nikogo nie było. A mi całkiem nieźle twórczość szła więc wolałam sobie nie przerywać. Gaszę Wam więc światło i rano czekam na kawę. A propos kawy- to wiem skąd moje zaćmienie mózgu. Dzisiaj przed wysiłkiem mózgowym machnęłam filiżankę i mi jasność wróciła. Tyle czasu już ten odwyk trwa a mnie nadal tak bardzo się tęskni i brakuje jej do życia! Idę się prysznicować. Cyk...
  22. Franek sobie dzisiaj nocha i czoło zdarł:O Ładnie się będzie na weselu prezentował:O Zakupiliśmy nowy obiektyw. Znów tysiak poszedł się jebać! puści nas z torbami ta wężowa pasja:O
  23. W załączniku był właśnie franko z koparą. nie wiem czemu nie masz zielona-wybaczam:) tyle słów to faktycznie koszmar by był
  24. współczucia dla małej zieleniny mąż wczoraj nie uszanował. ale nie narzekam
×