Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. do stale nieobecnych dołaczyłaFasola. i Zieleni też mało. bo Marchwia się pewno z tesciówa buja. co jest dziewuchy??
  2. Porcja- fajnie że prognozy nie takie złe Obeznana- Ciebie babo nic nie zabije:D Mnie bańki niestety ominęły zatem stawiam jedynie herbatę
  3. myślisz ze babcie rzucą się na mini kalosze z wilkiem??:D
  4. wróciłam od fryzjera- zaczynam czuc sie i wygladac jak człowiek:)
  5. Wydaje mi się, ze młoda mi się odbarwia. czas najwyższy- choć nie wiem czy to nie mój wymysł. Mogłoby się to już skończyć, bo mi to całe pierdzielone dopajanie nieco zaburza karmienie
  6. Spacer szlag nam trafił:O mąż pojechał zawieźć teścia do tesciowej- do szpitala. i coś mi przepadł. zanim wyszykujemy dziatwę to ja już będę musiała u fryzjera zasiąść:O dobrze, że się z nimi do tego sklepu wytarabaniłam to się franko w tą piękną pogodę po placu zabaw przelecial
  7. Remont ruszył nam z kopyta. Sciany i sufity przygotowane. Teraz tylko szpachlowanie, tapetowanie, malowanie i drobne dodatki typu wymiana drzwi czy dorobienie małych konstrukcji. powinniśmy się wyrobić
  8. Odprawiłam teścia. za tydzień mam powtórkę z rozrywki. Muszę się wczytać nieco w tą dietę cukrzycową żeby chłopa nie zagłodzić albo nie wykończyć nadmiarem słodyczy
  9. My mamy buty na wiosnę- te trampy co myślałam, że są przecenione na 30 a kosztowały 10zł:) nie pamiętam kiedy u mnie w domu taki spokój był...
  10. Dwa dranie moje śpią:)ależ spokój. Może jakaś mala czarna?? Zapewne niedoczekanie moje. W niedzielę kogoś tu uraczyć to graniczy z cudem.
  11. No i gdzie jesteście, ze Was nie ma? Chwała chustom!Już coraz więcej wytaczam się z domu z tym wynalazkiem niż z wózkiem. O niebo wygodniej Idę w końcu do fryzjera. Mąż zmobilizował się do szybszego skończenia prac remontowych w dniu dzisiejszym jak mu powiedziałam, ze się wstydzę bez czapki z domu wychodzić:DMałymi kroczkami wychodze na prostą.
  12. Mała się budziła, wyszykowałam nas na wyprawę do sklepu a ta bezczelnie poszła spac znowu. Nie znoszę trwania w takim martwym punkcie. Nic nowego nie chce mi się zaczynać- bo pewnie zaraz się obudzi a i wyjść nie mogę bo śpi. i tak już czekam ponad pół godziny na pewno
  13. Szybko chlupnę i pomykam do sklepu z moją trzodą.
  14. tak mysle- tylko nie wiem jak tego kurczaka żeby wszyscy zjedli. Myślałam piers machnąć do piekarnika- w warzywach może jakichś allbo co...
  15. beznadziei ciąg dalszy.... szukam natchnienia na kolejny obiad dla diabetyka
  16. no ja myslę, ze będzie lepiej. Ale trzeba przyznać, że te remonty w masakrycznym czasie nam się trafiły. to się już od końca września ciągnie
  17. to Twój niech się w maju skończy:D mojej katastrofy nie da się powstrzymać:O
×