alonuszka

waga to na początku października króluje. więc jak już to jeszcze panna czy już waga:)

A my dziś plażowaliśmy. wykorzystujemy ostatnie pogody. byliśmy nad jeziorem. młody się wypluskał. dzieciaki to mają moc- mi się nawet po kostki wejść nie chciało bo woda lodowata. brrrr

Wczoraj cały dzień nic nie mogłam napisać. Kafeteria mi zabraniała no! co za dyskryminacja!

Mój urodził sie zimą. Ale nie miałam mrozów w domu wiec nie widziałam potrzeby. sama sobie też nie wyobrażam zasuwać po domu w czapie to po co dzieciaka męczyć:)

Ja czapek w domu w ogóle nie uznaję. Dziwny zwyczaj szczerze powiedziawszy. Pod kaptur na jesienne dni to faktycznie jakaś cienizna, zeby tylko lekko osłonić- kaptur i tak grzeje. Ja osobiście nie znoszę troków. wrrr

Obeznana- odpisałam

brest- fajnie, ze wyniki dobre Ja sie zmywam bo maż przy internecie dłubie i mi cały czas znika. miłej imprezy

Na to wygląda. Tak- pozostawianie przed szkołą jest nieludzkie. Szczególnie zimą. I takiego malucha na dodatek

Jeszcze jeden tekst i basta!

a matki karmiące mogą wychodzić godzinę wcześniej. a można to przełożyć na rano? To by cię ratowało. mlodego "karmiłabyś" do 3 r.ż. i dużo by to rozwiązało

U nas świetlica była od 7.00. Rodzice- jak nie mieli co z dziećmi zrobić- to je bach- o 6.30 do szkoły wrzucali. Dosłownie. Zostawiali pod drzwiami i uciekali. Biedne potem sie wałęsały po korytarzu. Ciężka sprawa.W sumie to nie wiadomo co z tym fantem zrobić. chyba że taka niania-Oprowadzanie z rana do szkoly. jakiś sensowny grosz za to podrzucić i tylle. bo inne wyjście mi sie nie widzi

Widzisz mamazu- upiekło Ci sie. Ja żartuję ale rozumiem o co Ci myszsza chodzi. Mnie też to wkurza mimo, ze ja przedszkola, póki co nie potrzebuję. Ale zdarzają sie ludzie egoiści i w nosie mają jak inni radzić sobie będą

Ale nowe staniki mi się fajnie noszą:) w końcu:)

Franek ma kask strażacki. Może się przydać! Tylko rano się u niego upomni to uwijaj się szybko z ta rozróbą. Chociaż- rozciumkana w weekendy nie wpada- jest więc szansa, ze nie przeczyta Twojego przyznania się do winy. A myszsze udobruchamy:)

Moje dziecko coraz częściej daje o sobie znac. Ale frajda:)

Mamazu- zaraz po łbie od myszszy i rozciumkanej dostaniesz:D

No właśnie. A u nas powstaje na pęczki dziadostwa typu " to co wyszarpaliśmy z wora caritasu':O

Oby bo mnie coś trafi!;) Idę czytać kolejną progejowską opowieść o zboczonych zwierzątkach. Wpadnę później

Ale się wkurzyłam tym urlopem no! a miało być tak pięknie! pogoda nawet sie zapowiada! niech to szlag!

Okulistycznie jako wcześniak jest przebadany gruntownie- ostatni raz w czerwcu. Jest git. On by chyba chciał wejsć do tego świata bajek:D

Tak jest jak masz szmaty z pierwszej ręki. Do sklepów często trafiają już przebrane. heh- mały strasznie się buntował i odmawiał wizyty w toalecie. I go przypiliło w trakcie bajki. Łzy w oczach miał z tego powodu. Ale przemógł sie i pobiegł na sikanie:)

Co dzieciaki mają z tym włażeniem w telewizor! Franek wdrapuje się na klatkę i nosem normalnie w tej bajce dłubie. przecież z daleka się lepiej ogląda!

Pierwsze co robię jak wchodzę do sklepu to szukam czerwonych, wielkich napisów:)

ja też nie kupuję drogich tylko na przecenach poluję. mi się rzeczy hmowskie nie niszczą. wszystko elegancko się pierze. nawet franek nie ze wszystkim sobie radzi:) a w szmateksach trzeba umieć grzebać żeby coś znaleźć

ale bez przeceny ten cudny polski reserved to ceny ma zawrotne