Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alonuszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alonuszka

  1. nie wiem czy w tym linku njest coś wartościowego ale dziecko w zblizonym wieku Z tym wydalaniem to mi się tak kojarzy jak mamazu. czasem dzieci długo sie nie wypróżniają. mała na początku po każdym karmieniu solidnie a teraz po troszku ze trzy razy dziennie.i to nie jest zaparcie tylko w taki typ się przekształciła
  2. no nic. zobaczymy co przyniesie kolejny wynik i co ona ciekawego znowu wymyśli
  3. Kiedyś chyba to czytałam. Tak więc ja się samej w sobie tej żółtaczki nie obawiam- bo najprawdopodobniej jest fizjologiczna. ale pewności nie ma. Więc lekarka chce to kontrolować- a mi jako matce serce pęka:(
  4. Rafinka- tylko o to chodzi, że ta związana z mlekiem matki jest fizjologiczna. Czyli mimo, że długo trwa nie jest groźna dla dziecka. A ze u małej nie wiadomo z jakiego powodu ta bilirubina nie spada to lekarka każe to kontrolować. i powiecie moze , że jestem przewrażliwiona ale żal mi masakrować jej te chude łapki
  5. mamazu- moze ktos tu podsunie tobie pomysll http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5149308
  6. Rafinka- a tu mi nie o enzymie pisza tylko takie cos" "Przyczyny tej hiperbilirubinemii nie są dostatecznie wyjaśnione, ale prawdopodobnie są związane ze zmniejszonym wydalaniem bilirubiny z przewodu pokarmowego dziecka. U dzieci karmionych piersią, pokarm jest trawiony i wchłaniany prawie całkowicie, dlatego też pasaż jelitowy( z powodu braku substancji resztkowych a zatem małych ilości stolca) jest opóźniony. Bilirubina, która po zmetabolizowaniu w wątrobie trafiła do przewodu pokarmowego, nie zostaje wydalona ,zalega w jelitach i ponownie wchłania się do krwi (bilirubina krąży medycznie nazywa się to zwiększonym krążeniem jelitowo wątrobowym). Dlatego aby przerwać to błędne koło i zmniejszyć poziom bilirubiny, która podnosi się niebezpiecznie wysoko, lekarze proponują zmianę sposobu karmienia z naturalnego na sztuczne (na 24 do 48 godzin) mającą na celu przyspieszenie perystaltyki jelitowej i wydalenie bilirubiny zalegającej w przewodzie pokarmowym." i powiem wam ze do mnie to przemawia
  7. tylko wlasnie niektórym dzieciom ten cycek ponoc nie sluzy "Otóż badania wykazują, że u 50% noworodków karmionych piersią, żółtaczka jest bardziej intensywna a poziomy bilirubiny przekraczają granice fizjologii."
  8. ja to wszystko rozumiem. tylko mi ta lekarka zaleca czesta kontrole- czy zoltaczka oby na pewno spada. a mi zal ja dziurawic nieustannie
  9. oooooo, jakas nowa teoria. i powiedzcie- jak nie zwariowac?? na razie jej nie odstawiam. zobaczymy co kolejny wynik przyniesie
  10. lekarka sie upatruje problemow z brzuchem w mojej diecie. ale ja jem caly czas to samo a ja raz boli raz nie. dla czystego sumienia jednak przez kilka dni poznecam sie nad soba
  11. przegapiłam prezent ja bym standardowo w ksiazki, gry planszowe, torebki, pierdoly manualne uderzala a takiemu ksiedzu to bez wahania daj stowe. jak przejdzie to nawet 5dych;)
  12. brzuch malej raz lepiej raz gorzej. chyba spróbuje z dieta eliminacyjna Rafinka- bilirubina gorzej spada w bo w cycku jest jakiś enzym co to hamuje czy jakos tak. lekarka stwierdziła dzisiaj, ze na jej oko mała jest mniej żółta. Na moje też ale mi się tak cały czas wydaje. Ona mówi, że czasem to paskudztwo idzie jak po grudzie żeby potem nagle spać z nieprawdopodobną prędkością Co do chrztu to ja się właśnie na tym nie znam. My ślub i chrzest Franka robiliśmy w hospicjum więc mieliśmy w gratisie. teraz myślimy o 2 stówach. Bo mam naprawdę fajnych księży a parafię bardzo biedną. Oni nigdy o kasę się nie upominają i nikt im nie daje. W sumie wszystkie formalności przy naszym ślubie czy przy franku też do nich należały a my im nic nie odpaliliśmy. to teraz nie zbiednieję od 2stów. Ale myślę, że i stówa dobra. Moim zdaniem to zależy juz indywidualnie od możliwości i poglądów "klienta". Chociaż wiadomo- co parafia to obyczaj
  13. Obeznana- nie chcę jej wsadzać do szpitala. Rozważamy z Mamazu czy możliwe jest dochodzenie na lampy
  14. Brest- miziam i nie wiem co powiedzieć bo w takich sytuacjach to co się nie powie to i tak nie pomoże. W każdym razie miziania masz ode mnie pod dostatkiem Moja lekarka chce te wyniki co tydzień, żeby w razie wzrostu szybko zareagować. i teraz nie wiem co lepsze kurdę. Kiedyś w Szczecinie była taka fajna, mądra położna. I ona znała odpowiedź chyba na każde pytanie. A teraz do Warszawy się wyniosła. Ale chyba odszukam jej numer- może nie zmieniła i ona nam coś doradzi Myślicie, że dzieć może reagować bólem brzucha na sytuacje stresowe?bo mi się tak kojarzy, że Elka przy większych "atrakcjach" ma różne takie przeboje Włąśnie mi się starsze dziecko uszkodziło:O
  15. dzieki. wczoraj jej trzy paluchy podziurawili:(bo tj krwi to calkiem sporo trzeba
  16. moze tak zrobię. jutro jeszcze będę widziała się z lekarką to z nią pogadam.
  17. ja wiem o co ci szlo. ale jak jest ponizej tych 15 to ona nas tam nie wysle wcale. bo taka wysokosc nie jest chyba grozna. tylko kontrola jest potrzebna czesta- czy spada czy wzrasta
  18. no własnie zebym wiedziala ze wroce to luz. a tak to sie waham. lekarka mowi ze woli zeby mala na cycku siedziala. i zeby co rusz nie trzeba bylo tych badan robic to bym w nosie w sumie miala.
  19. lekarka nasza kieruje do szpitala przy 15. grunt ze spada. ale jak mam ja co tydzien meczyc w laboratorium to mi jej zal.z cyckiem radza sie wstrzymac. ale ja mam juz dosc to na becikowe mam jeszcze w cholere czasu. super bo nie moge sie za to zabrac
  20. ja wiem, że takie podwyższenie to nie dramat. ale to cholerstwo nie chce spadać. ileż można w dziecko tej glukozy pakować? a wiem, że odstawienie od piersi na dwa-trzy dni potrafi zdziałać cuda. a później może udałoby się wrócić.
  21. Rzuciłam okiem na to coście pisały. I sobie myślałam o tej kukle do topienia. Naszła mnie taka myśl, że jakby teściowej Marchwiowej przyszło do głowy przedłużyć pobyt to kukły nie trza by było szukać:D
  22. Witam się. Wczoraj miałam dzień poza domem. Wprowadził mnie w podły nastrój. Najpierw zmasakrowali w laboratorium mojemu dziecku palce a później odebrałam wyniki które nie napawają optymizmem. Ta pieprzona bilirubina ostatnio spadła w 5 dni o 1. Zwiększyłam ilość glukozy z max. 100 do minimum 250 na dobę. I wynik mnie powalił. W 7 dni spadło 0,6:O Masakra:O dopóki nie spadnie do 7 moje dziecko będzie masakrowane raz w tygodniu. a jesteśmy na 11,69:Odługa droga przed nami. Zastanawiam się poważnie na odstawieniem tego pieprzonego cycka Morfologia tez wyszła jej średnia- nie mieści się w normach. ale nie chcę bawić się w lekarza. Może to tylko zwykła anemia niemowlęca. więc czekam na opinię lekarza- ale humor już mam kiepski. na dokłądkę w nocy wrócił jej ból brzucha:( I jeszcze parę rzeczy zwaliło mi się na głowę. tak więc tydzień zaczęłam wyśmienicie:O
  23. Masz Obeznana http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4140953&start=54360 godz. 13. 11:)
×